No to jadę dalej ze spostrzeżeniami. Wczoraj podczas wiatru (potężnego bo drzewa powaliło koło szosy po której jechałem, choć nie tak mocnego jak kilka tygodni temu) zrobiłem trasę około 150 km po wiejskich, asfaltowych, krętych drogach, które przelatują przez małe miejscowości.
Najpierw jechałem w poprzek wiatru, czyli wiał w moje prawo. Rzucało samochodem i trzeba było nieustannie kontrować kierownicą. Podmuchy były nagłe, jak impulsy. Było to stresujące, szczególnie gdy z przeciwka jechał TIR. Było też słychać wiatr głównie z okolic relingów. Tak jechałem około 10 kilometrów.
Później jechałem z wiatrem około 50km i wiatr dmuchał w tył. Nie było go wcale słychać, spalanie było niskie :) W drodze powrotnej wiatr wiał mi w dzióbek i tutaj było mozolnie i głośno. Było słychać i czuć wiatr, ale auto jechało stabilnie. Spalania wyszło około 1,5 litra większe (uśredniam)
Umiejscowienie ekranu Media-Nav jest mocno nieprzemyślane. Nie znaczy to, że słabo widać (jak czytałem), ale że trudno się operuje tym ekranem bezpiecznie. Lepiej jest zatrzymać się i ustawiać wszystko dopiero wtedy, bo jeśli robimy to podczas jazdy to wzrok jest oderwany od drogi zbyt daleko. Ciężko kątem oka kontrolować co się na szosie dzieje, szczególnie gdy wklepujemy nazwę miejscowości w nawigacji. Gdyby tak był kilkadziesiąt cm wyżej - byłoby super!
Nie wiem czy to zależy od paliwa, ale po wyjechaniu z salonu autko podczas dodawania gazu delikatnie lubiło przerwać. Było to bardzo delikatne, prawie niewyczuwalne, ale jednak. Było to tylko po zatankowaniu na Bp koło salonu. Później tankowałem zawsze na Mixpolu (obok mnie) i efektu szarpania nie zauważyłem.
Mówiłem to już, że auto jest niesamowicie wygodne? Nie tylko chodzi mi o fotel, zawieszenie, ale ten prześwit i wysokie opony dają komfort - Wjedzie wszędzie, nie trzeba się zastanawiać czy krawężnik jest zbyt wysoki. Daje to taki komfort w poruszaniu się, że nie mogę wyjść z podziwu. - wiem, pisałem o tym, ale to tak ważne dla mnie, że pragnę się tym dzielić i chwalić Dacię.
Nie wiem dlaczego, ale tylna wycieraczka zostawia mi w połowie swojej długości zawsze szramę, która ciągnie się przez całą odległość wycierania. To znaczy jak spryskam szybę to zetrze pięknie całość, ale ta szrama sama się uwidoczni po kilku minutach dokładnie w połowie (mocowanie wycieraczki?). Nie wiem co może być przyczyną. Macie jakiś pomysł?
Uwielbiam piąty bieg i 1600-1700 obrotów / min. Spalanie jest niskie, a piątka już od tej wartości ładnie ciągnie. Te wartości odpowiadają prędkości około 60km/h. Dlatego tempomat do miasta sprawdza się. 1400 - 1500 obr / min to jednak zbyt niskie obroty, bo wtedy silnik nie potrafi się tak szybko wkręcać. Te obroty maja sens, ale tylko na płaskim, a u mnie jest pełno wzniesień i silnik się męczy, więc nie 50km/h, a 60km/h. Wiem, że to troszkę zbyt dużo jak na teren zabudowany, wtedy koryguję często na tempomacie do 56km/h, co w praktyce daje i tak około 52km/h.
Wskaźniki zmiany biegów (góra/dół) mnie denerwują. Jednak wolę sam decydować kiedy i co. Niepotrzebnie migają i rozpraszają. Chciałbym je móc wyłączyć.
Jestem nieco zdziwiony jak szybko się pojawia kontrolka rezerwy. Ile ma bak w Dusterze? W salonie powiedzieli, że 50 litrów. Napiszcie czy u was jest podobnie? U mnie jest tak - Komputer pokładowy pokazuje, że do przejechania jest jeszcze 70km. Wtedy zapala się kontrolka rezerwy i jest sygnał dźwiękowy. Jednak ten komputer coś wtedy zaczyna szaleć, bo chwilę później pokazuje, że do przejechania jest już 0, czyli muszę szybko zatankować. No, ja robię jeszcze około 30km na tym "zerze", jadę na stację i tankuję 42 litry, czyli zostaje jeszcze 8 litrów w baku. Czyli powinienem zrobić spokojnie około 80 km jeszcze. Przyznam, że nie lubię jak mnie robią w bambuko. Chyba będę lepiej patrzył na zużycie paliwa w litrach i oceniał ile brakuje do 50 litrów. Pytanie - czy bak faktycznie ma 50 litrów? Bo nie chciałbym się znaleźć w szczerym polu z pustym bakiem, bo np. mam 45 litrowy bak :) Bardzo mnie korci, aby zatankować do kanistra i wyjeździć bak do końca i zobaczyć ile faktycznie wejdzie. Tylko czy to nie będzie niebezpieczne dla silnika?
Co do wskaźnika rezerwy TTTM :) A pojemność zbiornika to rzeczywiście 50l ( ale jak poćwiczysz to wlejesz więcej ) - ale musisz zaparkować na krawężniku aby prawa strona pojazdu była uniesiona .
Komunikat w nawigacji jasno określa że ustawienia masz robić tylko gdy stoisz - sam to zresztą za każdym razem potwierdzasz przyciskając przycisk ekranowy "Zgadzam się " :)
Na szumy od wiatru w kabinie pomoże Ci samodzielne wyciszenie drzwi oraz dachu :)
A najprostsze i najszybsze wyciszenie to wciągnięcie we wszystkie uszczelki drzwiowe oraz tylnej klapy sznura gumowego - za pomocą zwykłych aplikacji na smartfony możesz sprawdzić że ta tania i szybka "poprawa konstruktorów" da Ci wyciszenie o około 2- 3 dB
Z rezerwą to francuskie tak mają - rezerwa zwykle zapala się przy około 70km, a przy około 50 wskazanie znika. Ma to chyba wymusić tankowanie i niejeżdżenie na "mule"
Co do wycieraczki - umyj dobrze szybę detergentem i najlepiej przetrzyj spirytusem. Być może wcześniej "rozplaszczyłeś" coś tłustego na szybie i teraz pojawia się smuga.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2018-01-19, 14:32
zbadaj pióro tylnej wycieraczki, możliwe, że w miejscu gdzie pojawia się ślad na szybie, jest po prostu uszkodzona. Jeśli nie, to warto umyć i odtłuścić gumkę
Bardzo mnie korci, aby zatankować do kanistra i wyjeździć bak do końca i zobaczyć ile faktycznie wejdzie. Tylko czy to nie będzie niebezpieczne dla silnika?
Wyczerpanie paliwa może zaszkodzić nawet silnikowi z wtryskiem pośrednim -- istnieje ryzyko zassania szlamu z dołu zbiornika -- natomiast przy wtrysku bezpośrednim (i turbo) chyba jeszcze gorzej.
Myślę, że tak wczesna rezerwa nie jest takim głupim pomysłem, ma zniechęcać do jeżdżenia na oparach, minimalizować opisane powyżej ryzyko.
Zbiornik w Dusterze faktycznie jest maluśki, 50 litrów troszkę słabo.
Nie ma to jak się czegoś dowiedzieć o swoim samochodzie z instrukcji. Wreszcie zacząłem ją czytać i odkryłem, że jak się włączy odmrażanie tylnej szyby, to odmrażają się też lusterka. Dziś to sprawdziłem, bo było -4 przy gruncie i faktycznie momentalnie szron zamienił się w kropelki wody.
W czwartek zrobiłem trasę Żywiec - Kraków - Katowice - Bielsko-Biała. Głównie drogami wojewódzkimi lub krajowymi. Z Krakowa do Katowic autostradą (opłata 20zł, chyba ich powaliło) i głównie na tempomacie, bez trybu ECO. Spalanie średnie 6,9 litra Pb/100km. Uczę się coraz lepiej tego auta, ale nie to chciałem napisać. TEN samochód jest tak wygodny w trasie (wiem, powtarzam się).
Spotkałem się w Krakowie z innym użytkownikiem Dustera 1.5DCi, który kupił ode mnie opony. Mówił, że jest bardzo zadowolony z Dustera. Jedyna wada to jak auto przekroczy 120km/h to silnik podobno jest głośny. Innych wad nie widział.
Zrobiłem ostatnio 5-godzinna trasę. Trasa Żywiec - Bielsko-Biała - Tychy - Oświęcim - Katowice - Gliwice - Kędzierzyn-Koźle i to samo w drugą stronę. Mam kilka spostrzeżeń.
Średnie spalanie na trasie z użyciem tempomatu wychodzi około 6,5-6,7 litra. I to w zimie i na zimowych oponach. Zakładam, że latem pół litra będzie można z tego jeszcze zejść. Uczę się jeździć z tempomatem i to wszędzie, również po mieście. Zauważyłem wymierną korzyść. Noga się nie męczy, a spalanie mniejsze. Na temat obsługi tempomatu zrobię oddzielny wpis. Kluczowe jest dobranie odpowiednich prędkości na poszczególnych biegach oraz rozłączanie tempomatu przed zakrętami lub wniesieniami i potem wrócenie do zapamiętanej prędkości. Technika jest skomplikowana na drogach krętych, ale da się i frajda z niskiego spalania super.
5 godzin z krótką przerwą na herbatę to istny odpoczynek w tym aucie. Jestem gotów postawić tezę, że spokojnie 12 godzin mógłbym komfortowo Dusterem jechać, np. do Chorwacji.
Stuknęło mi 3000km, więc docieranie skończone, będę jechał wymienić olej. Ale mam pytanie. Wreszcie na trzecim biegu depnąłem do podłogi, bo chciałem zobaczyć jak auto pójdzie i dotarłem do około 5,5 tysiąca obrotów. Nie doczekałem się odcięcia, odpuściłem - przy jakich obrotach jest odcięcie w 1.2 TCe? Niestety brakuje czerwonego pola na obrotomierzu, więc nie wiem ile mogę pociągnąć.
Gaz po wciśnięciu do końca robi dodatkowo skok i taki "klik". Wtedy wiesz, że dałeś gaz do dechy właśnie po tym "kliku" - fajny bajer.
Jak myślicie, ile mogą mi zaśpiewać za wymianę oleju w ASO? Co w związku z tym jeszcze wymienić? Filtr oleju chyba robi się obligatoryjnie, ale coś jeszcze powinienem wymienić? Nawet nie orientuję się jakie filtry ma mój Duster :) Przypuszczam, że kabinowy, powietrza do silnika i paliwa. A może coś jeszcze?
Kamerkę cofania trzeba czyścić często. Niestety bardzo szybko się brudzi i nie widać nic. Za to doskonale działa w nocy - ma dużą czułość.
Przez to, że czujniki parkowania są wysoko, to nie łapią niskich przeszkód. To znaczy z daleka łapią, czyli pojedynczy dźwięk jest, potem ten szybszy jest, ale już jak zbliżymy się blisko i spodziewamy się ciągłego dźwięku, to nagle przestają łapać i sygnał znika.
Duster robi furorę na "dzielni". Co chwilę podchodzą ludzie i pytają się - Pańskie auto? Jak się jeździ, niech Pan coś o nim opowie? - Widać, że ludzie bardzo interesują się Dacią i chodzi im po głowie zakup. Ja zawsze odpowiadam - Jeśli nie szuka Pan luksusów, tylko bardzo dobrego auta, to polecam! To jest tani samochód, ale doskonale radzi sobie w naszych Beskidach.
Dziś rano było -14 u nas i sporo śniegu napadało. Zauważyłem w związku z tym kilka rzeczy:
- jak głupek zostawiłem na noc puszkę z Pepsi-Colą w aucie, w miejscu gdzie się puszkę powinno trzymać. Lód się rozszerzył i coli było więcej niz powinno być w wyższej temperaturze. Część coli wylała się, a jak wycierałem to zauważyłem śruby na samym dnie tych stojaczków. Nie wiem czy to jest mądre, bo te śruby po kilku takich wylaniach mogą rdzewieć.
Przednia szyba chyba jest gruba, bo nie da się jej tak ogrzać, aby lód się roztopił. W Ibizie czy w Seicento bez problemu mogłem to zrobić. Tutaj jak nie wyskrobię lodu dokładnie, to jest klops i trzeba się niestety zatrzymać i to zrobić, bo inaczej wycieraczki dostają po dupsku i się niszczą.
Nie wiem dlaczego, ale w niskich temperaturach całe auto trzeszczy. Nie wiem dokładnie dlaczego, ale wydaje mi się, że to jednak lód, który dokładnie okala relingi i tamte miejsca oraz zagłębienia przy wnękach drzwi i szyby. Trzeszczy i to mocno, aż się zdziwiłem.
W takich warunkach napęd jest nieoceniony. Przebijałem się przez dużą zaspę, a auto jakby w ogóle tego nie zauważyło.
Jak jest zimno to plastiki w środku trochę trzeszczą.
Jeśli chodzi o szyby to jest na to sposób: kupujesz odmrażacz do szyb, psikasz szyby i po kilkunastu sekundach już masz odmrożone szyby i nie musisz skrobać, bo skrobanie szyb to można je czasem zarysować.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2018-02-06, 18:43
po coli nie zardzewieją, gdyż napój ten działa jako odrdzewiacz
Przednia szyba chyba jest gruba, bo nie da się jej tak ogrzać, aby lód się roztopił.
Ja dziś korzystałem z patentu na butelkę 1,5l wody z kranu. W zależności od temperatury czasem używam letniej. A robię to tak. Zapalam auto, polewam tak, żeby wszystko puściło, wycieram wycieraczkami szybę i mogę jechać Dziś zajęło mi to niecałą minutę.
Dostęp do wody przeważnie mam, więc nie ma problemu, ale też nie robię tego wrzątkiem, aby nie pękła... więc odpowiedzialności za powyższą metodę nie biorę...
3000km i olej wymieniasz? Powiem szczerze burżujstwo ;)
Ja wymieniałem po 2 latach i 24 tyś km i jeździ.
Ludzie nie dajcie sobie robić wody z mózgu tym wszystkim samozwańczym internetowym "znaffcom" samochodów. To nie fiat 126p.
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: SCe 115 S&S
Rocznik: 2016
Wersja: Duster
Dołączył: 05 Mar 2016 Posty: 32 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-07, 08:58
Za samą wymianę oleju i filtra w zeszłym roku zapłaciłem w ASO 85 zł po wcześniejszym ustaleniu ceny przez telefon. Jak zwykle po wykonaniu usługi każą sobie płacić więcej. Dopiero po informacji, że ustalona cena była niższa osoba obsługującą komputer potrafi znaleźć rubrykę z mniejszą ceną.
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 117 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3986 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-07, 09:03
Kacper_Potocki napisał/a:
Przednia szyba chyba jest gruba, bo nie da się jej tak ogrzać, aby lód się roztopił. W Ibizie czy w Seicento bez problemu mogłem to zrobić.
Jeżeli 1,2TCe grzeje podobnie jak 0,9TCe, to łączę się w bólu. To nie jest kwestia grubości szyby, tylko temperatury nadmuchu niższej o ok. 10*C. Ja również po kupieniu Sandero przekonałem się dopiero po co produkują specyfiki typu odmrażacz i po co na półgodzinną jazdę samochodem, trzeba ubrać się cieplej niż do miejskiego autobusu.
Swoją drogą niezrozumiałe jest, że Duster i Sandero oferowane na rynku rosyjskim mogą być opcjonalnie wyposażone w podgrzewaną przednią szybę a w krajach o klimacie takim jak nasz niestety nie. Przecież do walki z lodem czy szronem na szybie, nie potrzeba wcale -30*C, wystarczy jakakolwiek zima.
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2018-02-07, 09:27, w całości zmieniany 1 raz
3000km i olej wymieniasz? Powiem szczerze burżujstwo ;)
Ja wymieniałem po 2 latach i 24 tyś km i jeździ.
Ludzie nie dajcie sobie robić wody z mózgu tym wszystkim samozwańczym internetowym "znaffcom" samochodów. To nie fiat 126p.
Jeszcze przed zakupem obiecałem sobie, że będę dbał o to autko. Przyszły właściciel może to doceni, a jak nie doceni, to autko mu odda w postaci dobrej pracy wiele lat, a ja będę się cieszył, że ktos po mnie będzie zadowolony. Kolejne wymiany będę robił co 10000.
Jeszcze przed zakupem obiecałem sobie, że będę dbał o to autko. Przyszły właściciel może to doceni, a jak nie doceni, to autko mu odda w postaci dobrej pracy wiele lat, a ja będę się cieszył, że ktos po mnie będzie zadowolony. Kolejne wymiany będę robił co 10000.
Jasne, szanuję oczywiście Twoje podejście podejście, Twoja kasa, masz do tego prawo jednak z punktu widzenia funkcjonowania silnika niewiele to da ani nie przedłuży znacząco jego żywotności a i kolejny własciciel bedzie miał to w nosie. Po to producent daje odpowiednie interwały by z tego korzystać. Wszystko zalezy ile km robisz rocznie. O ile jest to 10tyś rocznie to jeszcze spoko, ekonomicznie do przełknięcia ale jesli robiłbyś 10 tyś w 3 miesiące to szybko porzuciłbyś te wymiany ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum