Mam pytanie do użytkowników instalacji LPG oraz bardziej doświadczonych uzytkowników:
Czy brać LPG dp TCE ? Niby za 2 i pół koła odpowiedź jest oczywista, ale. . . .
- jeżdżę ok 20 kkm rocznie
- krótkie trasy po mieście (5-15 km).
- wakacje na południu Europy samochodem.
- kilka wyjazdów po Polsce, a także do krajów ościennych (jednorazowo od 1 kkm do 2,5 kkm).
Czy oszczędność na LPG zrekompensuje mi uciążliwość tankowania co 300 km?
Czy instalacja jest bezobsługowa (nie dotykam się do niej, jest obsługiwana bezproblemowo przy okazji corocznego przeglądu)?
Ostatnio zmieniony przez Dzida 2019-01-12, 22:43, w całości zmieniany 1 raz
Lpg uruchamia się dopiero od około 30-40 C zważając na mały silnik jest to pare dobrych minut. Przy mojej jeździe zakładam 1/8 spalanie benzyny w mieście.
W rocznym sandero mam 25 tyś przebiegu , część trasy ale ten samochód nadaje się do 120.
Cytat:
Czy oszczędność na LPG zrekompensuje mi uciążliwość tankowania co 300 km?
możesz sobie tankować benzynę i lpg co 800
Cytat:
Czy instalacja jest bezobsługowa (nie dotykam się do niej, jest obsługiwana bezproblemowo przy okazji corocznego przeglądu)?
wymiana filtrów , w teorii
w praktyce jest ten temat
przy silniku tce90 dołożenie lpg poza fabryką jest praktycznie niemożliwe dlatego ja zdecydował się kupić z fabryczną instalacją
Przy prawidłowo ustawionej instalacji LPG samochód powinien spalać o ok 20-25% więcej gazu, niż benzyny. Do tego start na benzynie do momentu rozgrzania się reduktora (średnio ok 0,8-1l/100km). Do tego musisz doliczyć:
-dodatkową dopłatę przy corocznych przeglądach (+60zł), ponadto przy zakupie nowego samochodu z LPG pierwszy przegląd jest po roku, (a nie po trzech,a potem dwóch jak w przypadku samej benzyny).
-koszt wymiany filtrów co ok 15000 km,
-koszt okresowej regulacji instalacji,
-koszt regeneracji/wymiany reduktora po ok 100tys km,
-koszt sprawdzenia/regulacji zaworów co 30 tys. km (są tam chyba szklanki)
-koszt samej instalacji.
-koszt drobnych napraw, konserwacji
-awarie instalacji, konieczność częstszych wizyt w serwisie i związany z tym czas, koszty dojazdu.
Jak to podsumujesz, to przy 20tys km rocznie pewnie i tak będziesz na plusie, jednak nie na tak dużym, jak się wydaje i musisz się zastanowić, czy minusy nie przysłonią plusów, bo pomijając zmniejszenie powierzchni bagażowej, czynności przy obsłudze instalacji mogą być nieco kłopotliwe.
Poza tym silnik 0.9 TCE chyba dużo nie pali, więc i korzyść wcale nie musi być taka duża.
W starszych silnikach z hydrauliczną, automatyczną regulacją zaworów sprawa byłaby prostsza, jednak obsługa silnika z zaworami regulowanymi za pomocą szklanek może być kosztowna. Ja miałem w poprzednim samochodzie (Astra G 1.4 z hydrauliką zaworów) instalację fabryczną . Jeździło się niby "za pół ceny", jednak po kilku latach instalacja zaczęła sprawiać problemy i mnożyć koszty. A że była fabryczna, holenderska, prawie nikt nie potrafił się podjąć napraw, a ci, którzy się podejmowali, słono sobie za to liczyli.
Tak więc niby "za dwa i pół koła odpowiedź jest oczywista", jednak po głębszym zbadaniu tematu można mieć pewne wątpliwości.
Ostatnio zmieniony przez pawelcioh 2019-01-13, 00:53, w całości zmieniany 7 razy
Ja mam fabryczną instalację w MCV i przejechane 48000 km bez awarii. Wtryskiwacze nadal są oryginalne i nie wykazują objawów zużycia -- ale filtry zmieniam (oba) co pół roku.
ASO nic nie wspomina o potrzebie kontroli ani regulacji zaworów.
Tak więc niby "za dwa i pół koła odpowiedź jest oczywista", jednak po głębszym zbadaniu tematu można mieć pewne wątpliwości.
Dziękuję, bardzo wartościowy post. Dałbym ci pomógł, ale nie jestem autorem wątku. Trafiłeś w samo sedno. Te wątpliwości właśnie skłoniły mnie do napisania mojego posta. Poza tym martwi mnie trochę ten monopol ASO i przywiązanie "się" z instalacją LPG do serwisu "autoryzowanego" którego usługi rzadko kiedy przekładają się na skuteczność i profesjonalizm przy obsłudze samochodu.
Ostatnio zmieniony przez Dzida 2019-01-13, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Renault
Model: Clio
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2015 Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Sie 2016 Posty: 507 Skąd: Toruń
Wysłany: 2019-01-13, 20:18
Dzida napisał/a:
Mam pytanie do użytkowników instalacji LPG oraz bardziej doświadczonych uzytkowników:
Czy brać LPG dp TCE ? Niby za 2 i pół koła odpowiedź jest oczywista, ale. . . .
- jeżdżę ok 20 kkm rocznie
- krótkie trasy po mieście (5-15 km).
- wakacje na południu Europy samochodem.
- kilka wyjazdów po Polsce, a także do krajów ościennych (jednorazowo od 1 kkm do 2,5 kkm).
Czy oszczędność na LPG zrekompensuje mi uciążliwość tankowania co 300 km?
Czy instalacja jest bezobsługowa (nie dotykam się do niej, jest obsługiwana bezproblemowo przy okazji corocznego przeglądu)?
Też miałem dylemat czy zakładać LPG i nie ma nawet co zastanawiać się nad tym. Oczywiście w grę wchodzi tylko instalacja na polskich częściach, gdzie nawet samemu można podpiąć się komputerem. Raz ustawiona instalacja nie wymaga okresowych regulacji, tak samo jak okresowo nie regulujemy wtrysku paliwa. Co jakiś czas warto tylko zerknąć czy reduktor trzyma żądane ciśnienie robocze. Poza tym mając filtr fazy lotnej odstojnikówy, można w prosty sposób rozkręcając go, stwierdzić czy wymaga już wymiany. Ja przejechałem na gazie póki co 15.000km i jest nadal czysty. Musisz mieć tylko świadomość że w silniku bez hydrauliki zawórow trzeba pilnować luzu zaworowego. Zaniedbanie może skończyć się w najgorszym przypadku wypaleniem zaworów. Temperatura przełączania na LPG może być też ustawiona na 15stC dzięki czemu przez pół roku możesz jeździć tylko i wyłącznie na LPG bez używania benzyny. Przy obecnych temperaturach około zera stopni, przełączenie na gaz zajmuje oskrobanie szyb z lodu bądź dystans max 1km. Średnie roczne zużycie paliwa przy jeździe miejskiej wynosi u mnie około 0.4l/100km, gdzie ubiegłej zimy był okres bardziej mroźny. Oczywiście nie jest to 0.9tce.
Mam pytanie do użytkowników instalacji LPG oraz bardziej doświadczonych uzytkowników:
Czy brać LPG dp TCE ? Niby za 2 i pół koła odpowiedź jest oczywista, ale. . . .
- jeżdżę ok 20 kkm rocznie
- krótkie trasy po mieście (5-15 km).
- wakacje na południu Europy samochodem.
- kilka wyjazdów po Polsce, a także do krajów ościennych (jednorazowo od 1 kkm do 2,5 kkm).
Czy oszczędność na LPG zrekompensuje mi uciążliwość tankowania co 300 km?
Czy instalacja jest bezobsługowa (nie dotykam się do niej, jest obsługiwana bezproblemowo przy okazji corocznego przeglądu)?
Jeżdżę na fabrycznej instalacji 2,5 roku, zrobiłem 32000 km i jak na razie jestem zadowolony z decyzji o jej instalacji. Robię rocznie około 15 tyś, jej koszt zwrócił mi się po około 20 tyś. Spalanie gazu około 6,8 przy spokojnej jeździe, przy prędkościach autostradowych wyraźnie wzrasta. Na gazie przejadę 500 km (300 km to przy Dasterze, kolega ma). Auto przełącza się na gaz w zależności od temperatury, zimą faktycznie jest dłużej, w tęgi mróz (-15) trzeba przejechać ponad 10 km. W upały, gdy stoi na słońcu przełącza się niemal po odpaleniu silnika. Jeżeli chodzi o przeglądy w ASO to nie wiem czy oni coś tam sprawdzają, na wykazie nie jest to uwzględnione. Była jedna usterka, przy około 20 tyś km zaczął mieć problemy z przełączeniem się na gaz z zimnego silnika. Trzeba było przełączać ręcznie gdy silnik się odpowiednio nagrzał. W ASO przy przeglądzie stwierdzili, że elektrozawór jest zabrudzony i trzeba wyczyścić - koszt 170 zł. Przyczyną być może tankowanie paliwa gorszej jakości. Zmieniłem stację, jak na razie spokój. Podsumowując generalnie jestem bardzo zadowolony z instalacji mimo tej jednej usterki. Koszty podróżowania niewielkie a auto jest całkiem dynamiczne. Polecam, choć przy jeździe miejskiej i krótkich odcinkach może nie być aż takiej korzyści ze względu na trochę dłuższe przełączenie się na gaz, zwłaszcza zimą. Ja jeżdżę więcej trasy, do pracy mam 20km w jedną stronę i jak dla mnie był to strzał w dziesiątkę.
Ja jeżdżę więcej trasy, do pracy mam 20km w jedną stronę i jak dla mnie był to strzał w dziesiątkę.
No właśnie ja mam do pracy podobnie, ale większość trasy jadę komunikacją miejską.
Samochodu używam 5 x tyg na dojazdy na P+R (4 km w jedną stronę, czyli dziennie 8 km).
Ja jeżdżę więcej trasy, do pracy mam 20km w jedną stronę i jak dla mnie był to strzał w dziesiątkę.
No właśnie ja mam do pracy podobnie, ale większość trasy jadę komunikacją miejską.
Samochodu używam 5 x tyg na dojazdy na P+R (4 km w jedną stronę, czyli dziennie 8 km).
No to musisz to już sam rozważyć, zimą w takiej sytuacji może być tak, że będziesz więcej jeździł na BP bo silnik się nie zdąży przełączyć na LPG. Jeżeli przewidujesz, że te proporcje się nie zmienią w przyszłości i będzie więcej krótkich odcinków niż trasy to montaż instalacji gazowej może nie mieć sensu. W sumie to i tak Sendero z TCe90 pali mało BP, jeden z najbardziej ekonomicznych wyborów na rynku.
Witajcie koledzy. Logan MCV 2012 z fabrycznym LPG - przebieg 63000, ostatnio padły dwa wtryskiwacze LPG, za które z całą robotą w ASO (Renault Tandem Kielce) zapłaciłem 1100 zł. Coś podejrzewam, że w niedalekiej przyszłości czeka mnie wymiana kolejnych - co w ASO jest finansowo bez sensu, zwłaszcza przy moich przebiegach około 12k km rocznie. Z ciekawości, wymienili mi dwa zielone na dwa pomarańczowe wtryski. Pozostałe dwa (te stare jeszcze dobre) są zielone, chociaż podobno na stronach producenta informują że nie należny mieszać kolorów wtrysków (tzn. starych i nowych) bo mają różne parametry, szczególnie na niskich obrotach... Co o tym powiecie, czy warto jeździć z LPG na takim zestawie?
W związku z tym pytanie i wielka prośba:
W jaki sposób można wymienić oryginalny zablokowany fabryczny sterownik LPG na taki odblokowany, który mógłby być do ogarnięcia przez normalnego, niezależnego od ASO Gazownika. W Kielcach jest dobry gazownik Landi Renzo, ale nigdy nie robił takich rzeczy. Najlepiej byłoby gdybym wymienił sterownik i już potem korzystał z jego usług. Dlatego proszę o jak największą ilość szczegółów. Jaki i gdzie sterownik kupić, jak się go wymienia, na co zwracać uwagę itd. Może z takimi instrukcjami ten kielecki gazownik podejmie się wymiany starego na nowy...
Kolega Jan Ostrzyca kilka stron wcześniej pisał o Trans Wagu w Lublinie, ale to dla mnie za daleka wycieczka.
Jeszcze jedno pytanie - czy po wymianie filtra fazy ciekłej konieczna jest kontrola ciśnienia w instalacji?
Po pierwsze wtryskiwacze musza być wszystkie take same na listwie to jest gruba fuszerka
po 2 listwa nowych medów(4 szt) kosztuje ok 800 zł a ty zapłaciłeś więcej za 2 szt
Wymiana to tylko cała instalacja sterownik + wtryski i pewnie reduktor czyli min 2000 zł
Te wtryski wcale nie padają tylko się brudzą i źle chodza mi sie udało je przeczyścić i wszystko mi działa, potrzebowałem do tego wanny ultradźwiękowej i kompresora , sama wanna zmiękczy bród a potem trzeba go wydmuchać powietrzem do tego zregenerowałem parownik za 80 zł i cała instalacja zaczeła pracować jak ta lala
To co oni ci zrobili to nadaje się na gruba awanturę , ściągnij od LR instrukcje gdzie wyraźnie jest napisane że nie można ich zamieniać bez kalibracji (która u nas jest zablokowana) a co dopiero mieszać.
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2019-01-24, 15:37, w całości zmieniany 1 raz
Witam, przerabiałem ten temat. W Toruniu w jednym z warsztatów LPG wyrzucili mi zablokowany komputer LR oraz wtryskiwacze, załozyli nowe nie zalokowane za 1200 zł. Reduktor pozostał fabryczny. Sanderka 1,4 śmigała jak nowa żadnych problemów.
Witam, przerabiałem ten temat. W Toruniu w jednym z warsztatów LPG wyrzucili mi zablokowany komputer LR oraz wtryskiwacze, załozyli nowe nie zalokowane za 1200 zł. Reduktor pozostał fabryczny. Sanderka 1,4 śmigała jak nowa żadnych problemów.
mario1967 - z Twojej wypowiedzi wynika, że wtryskiwacze też są w jakiś sposób blokowane?
Dla mnie optymalnie byłoby wymienić ten zablokowany komputer i dokupić dwa pomarańczowe nowe wtryski z założeniem, że mogłyby zostać te niedawno założone w ASO. Czy rozumuję poprawnie?
Tylko jaki komputer trzeba kupić? I jak tą wymianę ogarnąć?
A co do podpowiedzi kolegi Fruxo mam zamiar zgłosić się do ASO w temacie tych wtryskiwaczy. Nie za bardzo się znam na tych listwach, ale pod maską wygląda to tak, że po obu stronach silnika są po dwie sztuki wtryskiwaczy (w parach) no i te pary są teraz zielono-pomarańczowe.
Na wtorek umówiłem się u tego niezależnego gazownika Landi Renzo w Kielcach na wymianę filtrów, przy okazji spojrzy na robotę ASO i poradzi co dalej. Fajnie jakbym do tej pory znał jakieś szczegóły co do tej podmiany komputera to może udałoby mi się z nim konkretnie porozmawiać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum