Znasz to powiedzenie "nadzieją matką....." Możesz być pewien że się tacy znajdą, a jak już jakieś wiadomości o tym podadzą to będzie tego wysyp, tak jak w przypadku innych zachowań patologicznych które debilne społeczeństwo naśladuje bo w mediach widziało.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 892 Skąd: EL
Wysłany: 2021-06-04, 21:50
Mówię wam, jestem w ciągłym stresie, kiedy prowadzę auto przez miasto. Przed każdymi pasami rozglądam się od lewej do prawej, czy jest tam jakiś pieszy. W dzien widać. Na większości przejść jest sygnalizacja. Uff! Bezpiecznie. Ale są też takie z tym pierwszenstwem, na ktorych słabo widać czy jest tam pieszy. Dziś wieczorem przejeżdżałem przez Konstantynów. Przez centrum. Ciemne niebo, mnostwo świateł oświetlajacych ledowym (chyba), nienaturalnym światlem, ulice, chodniki, drzewa, bydynki, reklamy. Wszystko sie skrzy w tym świetle. Pasy na przejściach wytarte, lśnią blaskiem sztucznego światła niemal dokladnie tak samo jak jak asfalt jezdni. Asfalt jest czarny, a farba zebry namalowanej na niej powinna być biała. Ale tego wieczorem przy tym oswietleniu tak dobrze nie widać. Wyjeżdżając ze ścisłego centrum, jakby na pożegnanie odjeżdżających kierowcow w kierunku Łodzi, zostały usytuowane zebry bez sygnalizacji. Przypominam - z wytartymi, niewidocznymi albo słabo widocznymi pasami. Trzy razy co 50 m (jak dla mnie co 20 m przy prędkości jazdy 30 kmh, o 20 kmh mniej od dopuszczalnej). Pierwsze pasy bez pieszego na chodnikach z obu stron. Drugich pasow nie zauważyłem w gąszczu znaków pionowych i reklam. Nagle z chodnika po prawej przede mną wyskoczył na jezdnię mały piesek na smyczy. Jego energiczny skok wzbudził odpowiednie receptory w moich oczach. Przykuł uwagę. Pojawił się alarm w głowie - "Uwaga! Zagrożenie". Dopiero po chwili trwającej ułamek sekundy zobaczyłem pieszego stojącego na nieoświetlonym odcinku chodnika, i zasłonietego wielkim znakiem informujacym o przejściu dla pieszych. Pieszy był ubrany na czarno i opalony - idealnie się zlewał z cieniem nieoświetlonego chodnika (zobaczyłem to dopiero później gdy przechodził na pasach). Zahamowałem. Gwałtowniej niż zwykle, ale bez pisku opon. Z 30 kmh do zera zmieściłem się przed pasami. Piesek mnie uratował. Przed złym samopoczuciem. Raczej. Bo w razie czego mam szybki refleks. Do kitu z tą infrastrukturą.
Jak śmiesz na infrastrukturę narzekać, przecież wszelkie urzędasy wszystko robią dobrze a nawet bardzo dobrze tylko kierowcy są do niczego i zawsze winni.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 892 Skąd: EL
Wysłany: 2021-06-07, 20:38
Jadąc ostatnio autem, głównie w dzień weekendami, zauważyłem rozsądne korzystanie z przejść bez sygnalizacji świetlnej przez większość dojrzalych osób (50+). Osoby te zatrzymują się przed przejściem np. przepuszczając przede mną jadące auto, ktorego kierowca mógł nie zauważyć pieszego zza zasłaniającego go drzewa, albo czekając na zatrzymanie się auta. Po czym spokojnie wchodza na pasy. Natomiast dwukrotnie, na razie, widziałem nastolatka ze sluchawkami w uszach wlepiającego wzrok w ekran smartfonu trzymanego w ręku i zupełnienie nie zwracajacego uwagi na otoczenie - w jednakowym tempie wchodzacego na pasy i idacego na drugą stronę drogi. Ale to widzialem już wcześniej i nazywałem wtargnięciem na jezdnię przed jadącym autem. Dzis juz tak się tego nie nazywa. Na razie nie słyszałem/ nie czytałem o żadnym potrąceniu pieszego. Myślę kwestia czasu, tym bardziej że wielu kierowców się nie zatrzymuje.
Poprawki do poprzedniego postu. Znowu jechałem tą samą drogą przez Konstantynów. Tym razem w dzień. Przejść bez sygnalizacji w tamtym miejscu jest 4 a nie 3. Na drugim, na ktorym poprzednio wyskoczyl piesek, jest biała zebra na czerwonym tle na jezdni. Dziwne że wtedy tego nie zauważyłem. Może dlatego, że asfalt nie byl jednorodny, popękany, przez środek jezdni przebiegało torowisko tramwajowe na betonowych płytach. No i tamto światło. Ograniczenie jednak do 40, czyli jechałem wolniej o 10. Chyba tamtego wieczoru było zbyt dużo bodźców dla moich oczu. Co mają powiedzieć starsze ode mnie osoby, albo świeżynki?
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 892 Skąd: EL
Wysłany: 2021-06-08, 06:10
laisar napisał/a:
To samo, co wszyscy inni: "Nie widzę, nie jadę".
Jakby to była jakaś prawda objawiona. O tym że nie widzisz przejścia dowiadujesz się (albo nie) dopiero na miejscu, gdzie infrastruktura w specyficznych warunkach (zmierzch, sztuczne oświetlenie, drzewa, reklamy, deszcz...) to utrudnia.
Najbardziej utrudnia prędkość. Miałem kiedyś sporo sytuacji kolizyjnych, przeważnie się od nich wywijałem. Ale odkąd jeżdżę wolniej, nie miewam praktycznie takich.
Jeżdżę samochodem, motocyklem i rowerem. Zasada dotyczy wszystkich tych środków komunikacji.
Niestety przychodzi taki wniosek z wiekiem najczęściej, ale nie zawsze.
Najbardziej utrudnia prędkość. Miałem kiedyś sporo sytuacji kolizyjnych, przeważnie się od nich wywijałem. Ale odkąd jeżdżę wolniej, nie miewam praktycznie takich.
Jeżdżę samochodem, motocyklem i rowerem. Zasada dotyczy wszystkich tych środków komunikacji.
Niestety przychodzi taki wniosek z wiekiem najczęściej, ale nie zawsze.
Mówię wam, jestem w ciągłym stresie, kiedy prowadzę auto przez miasto. (...)Ciemne niebo, mnostwo świateł oświetlajacych ledowym (chyba), nienaturalnym światlem, ulice, chodniki, drzewa, bydynki, reklamy. Wszystko sie skrzy w tym świetle. Pasy na przejściach wytarte, lśnią blaskiem sztucznego światła niemal dokladnie tak samo jak jak asfalt jezdni.
Nie obraź się ale to są problemy ze wzrokiem. Problem polega na tym że tylko kierowców zawodowych bada się w tym kierunku - psychotesty, a reszta otrzymuje prawko w wieku około 18 lat kiedy oczy są super a ich badanie lekarskie było fikcją i tak jeżdżą do 80 lat bez jakichkolwiek badań w tym okulistycznych....
wg. mnie od 50-tki co 5 lat powinen być robiony taki test na przerzutność uwagi, szybkość czasu reakcji, postrzeganie prędkości, widzenie przestrzenne, widzenie w ciemności oraz reakcję na oślepienie. Spokojnie z 20% ludzi posiadających obecnie prawko nie powinno prowadzić auta wcale....
Mówię wam, jestem w ciągłym stresie, kiedy prowadzę auto przez miasto. (...)Ciemne niebo, mnostwo świateł oświetlajacych ledowym (chyba), nienaturalnym światlem, ulice, chodniki, drzewa, bydynki, reklamy. Wszystko sie skrzy w tym świetle. Pasy na przejściach wytarte, lśnią blaskiem sztucznego światła niemal dokladnie tak samo jak jak asfalt jezdni.
Nie obraź się ale to są problemy ze wzrokiem. Problem polega na tym że tylko kierowców zawodowych bada się w tym kierunku - psychotesty, a reszta otrzymuje prawko w wieku około 18 lat kiedy oczy są super a ich badanie lekarskie było fikcją i tak jeżdżą do 80 lat bez jakichkolwiek badań w tym okulistycznych....
wg. mnie od 50-tki co 5 lat powinen być robiony taki test na przerzutność uwagi, szybkość czasu reakcji, postrzeganie prędkości, widzenie przestrzenne, widzenie w ciemności oraz reakcję na oślepienie. Spokojnie z 20% ludzi posiadających obecnie prawko nie powinno prowadzić auta wcale....
I być może wśród tych 20% będziesz także Ty.
Jako okularnik muszę przedłużać ważność prawa jazdy maksymalnie co 10 lat (na tyle maksymalnie dają okuliści przy ustabilizowanej wadzie wzroku), a wcale nie jestem kierowcą zawodowym. Kilka lat temu taka impreza kosztowała mnie 300 zł (w tym 200 zł u samego lekarza uprawnionego do badań kierowców, za kilkuminutową wizytę).
Jeśli ktoś dostał prawko bezterminowo, to dokument wprawdzie musi odnowić, ale badań robić nie musi. Tu się zgodzę, że jeśli już badać, to wszystkich, ale byłbym jednak dość ostrożny w odbieraniu praw jazdy starszym ludziom na podstawie jakich ostrych wymogów, bo ich zdrowie jest już gorsze. Ja akceptuję to jako mniejszy koszt społeczny. Liczę się z tym, że widząc starszych kierowców mogę się spodziewać, że zauważą mnie później, wolniej zareagują itp. Jednak większość starszych ludzi sama unika już dłuższych jazd, zwłaszcza w gęstym ruchu, a poruszają się autem naprawdę w sporadycznych przypadkach, do sklepu, lekarza, czy na działkę. Znam kierowcę, który jeździ mając 86 lat i jakoś sobie radzi. Jest częściowym inwalidą, a samochód pozwala mu zachować samodzielność i aktywność w podstawowych sprawach życiowych, nie obciążając innych. Sam kiedyś będę stary i też chciałbym mieć taką możliwość.
Zresztą, wiek to często tylko metryka: https://eurosport.tvn24.pl/rajdy,131/sobieslaw-zasada-wraca-do-rajdow-pojedzie-w-rajdzie-safari,1063074.html
Ostatnio zmieniony przez velomar 2021-06-09, 16:27, w całości zmieniany 1 raz
Zagrożeniem jest nie 50+ , a łysy w BMW, starym vw lub audi. Charakterystystczne bo niemeckie tanie smrody za 3000 zł. Naćpany , pomalowany z polskim klnącym hip hopem albo z piwem, dopalaczem miedzy kolanami. Co dnia obserwuję zachowania tego srodowiska.
I te trzeba temperować. Co do amatorów i zawodowców jazdy , to nic tu różnicy nie robi. Czy to tir , czy osobowe cyrki są te same. Dziś w moim rejonie doszło do zderzenia ciężarówki z autobusem. Co tu zawiodlo. Brak badan . Wydaje mi się ze nie. Wszystkiego można się czepiac. najłatwiej człowieka.
Oczywiście 50+ też, bo najtrudniejsze chyba jest zaakceptowanie własnej ułomności. Znam to i dlatego np. nie jadę po zmroku, nawet jak baba grozi rozwodem pozdr
Tak właśnie. Większość dojrzałych ludzi, dysponuje także dojrzałym spojrzeniem na rzeczywistość. Znają swoje wady, słabości i ograniczenia. Niezmiernie rzadko decydują się na ryzykowne manewry, a przy tym prędkość dostosowują do swoich możliwości, uwzględniając właśnie czas reakcji, słabszą koncentrację, czy podzielność uwagi. Co prawda bywają osobnicy niereformowalni, ale to sporadyczne wyjątki, w dodatku z nawykami utrwalonymi jeszcze w młodości.
Co nie zmienia faktu, że skoro notoryjnym faktem jest, że z wiekiem pogarszają się parametry cielesne -- wzrok, sprawność motoryczna, etc. -- to nie można udawać, że kierowców to nie dotyczy.
I nie chodzi o odbieranie prawa jazdy w określonym wieku -- po prostu przydałoby się, nawet tym, którzy cieszą się uprawnieniami bezterminowymi (mi lada dzień strzeli 30 lat odkąd otrzymałem prawko), przejść jakieś badania. I nie chodzi o to, żebym miał taki sam wzrok jak w wieku 19 lat -- chodzi o to, żeby jednak odfiltrować tych, którym się autentycznie fest pogorszyło.
Ostrożność zwykle rośnie wraz z wiekiem, doświadczenie życiowe skutkuje także pewnego rodzaju "osadem" pamięciowym -- ja np. wiem w jakich warunkach poleciałem do rowu "rajdowym" Leonem, wiem czym grozi nieostrożność -- więc się już nie pcham, bo "lepiej stracić 5 minut z życia, niż stracić życie w 5 minut".
Howgh!
po prostu przydałoby się, nawet tym, którzy cieszą się uprawnieniami bezterminowymi , ..................przejść jakieś badania.
Ja mam to szczęście/nieszczęście*, że co 5 lat, a nawet częściej muszę przechodzić badania okresowe psycho i lekarskie (neurolog, kardiolog, laryngolog, okulista + morfologia zwłaszcza cukier) i na tej podstawie wiem, że za każdym razem jest coraz gorzej, ale w normie się mieszczę.
Za każdym razem mam jak idę, to jest taka odrobina niepewności czy się uda ....
* niepotrzebne skreślić
Ostatnio zmieniony przez nowy 2021-06-10, 11:10, w całości zmieniany 1 raz
To dobrze. Jeśli miało by to być podyktowane faktem że nie powinienem już prowadzić ze względów obiektywnie medycznych to nie widzę w tym nic złego a samą korzyść dla społeczeństwa - nie zabiję kogoś na pasach bo mi się coś odbłysnęło i nie widziałem pieszego...
W Polsce problem polega na tym że ludzie patrzą tylko przez pryzmat "Ja najważniejszy na świecie"
Akurat psychotesty mam robione co 3 lata ze względu na prowadzenie samochodu w celach służbowych i to jest wymagane u pracodawcy przez firmę leasingową i wiem że wcale te testy nie są łatwe do zdania i pewnie za ileś tam lat takiego testu normalnie nie zdam, ale nadal będę mógł jeździć prywatnie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum