Wysłany: 2023-07-18, 18:04 Hałas przy puszczeniu gazu
Mam pytanie. Dzisiaj zauważyłem po jeździe na LPG i parkowaniu do garażu, że przy puszczeniu gazu hałasuje układ wydechowy jakby końcowy jego fragment. Ten typ tak ma czy po 2 latach coś się rozleciało. Jak wkręcę dziada na obroty to układ pracuje cicho. Wcześniej na to nie zwracałem uwagi i teraz nie wiem czy to norma w tych modelach czy jak 😁
Stawiam, że to nie wydech :))
Witamy w Klubie Terkoczącej Turbiny! Zapraszam do zapoznania się z wątkiem nt. wady fabrycznej zaworu upustowego turbiny w tym silniku.
Link do tematu
Wydaje mi się że to nie to bo dźwięk jest slyszalny z wydechu, ciężko to opisać, tak jakby po puszczeniu gazu spaliny z impetem wydostawały się z układu co powoduje jego dodatkowe wibracje, powstaje jeden pierd i po chwili się sprawa normuje. Podobno tak działa układ z turbiną, a że nigdy nie miałem auta z turbo więc musi to być ten pierwszy raz 😁 pewnie wcześniej nie zwracałem na to uwagi i tak sobie głowę truje a może i niepotrzebnie 😂
Wydaje mi się że to nie to bo dźwięk jest slyszalny z wydechu, ciężko to opisać, tak jakby po puszczeniu gazu spaliny z impetem wydostawały się z układu co powoduje jego dodatkowe wibracje, powstaje jeden pierd i po chwili się sprawa normuje. Podobno tak działa układ z turbiną, a że nigdy nie miałem auta z turbo więc musi to być ten pierwszy raz 😁 pewnie wcześniej nie zwracałem na to uwagi i tak sobie głowę truje a może i niepotrzebnie 😂
Tu masz link z odgłosami turbo../od ok 0,58 /..porównaj ze swoim i bedzie jasne . Otwarte drzwi i jakieś ciche miejsce - najlepiej słychać w garażu.
https://www.youtube.com/w...ED4pxkzs&t=171s
Ostatnio zmieniony przez Aktyn 2023-07-25, 08:19, w całości zmieniany 2 razy
Wydaje mi się że to nie to bo dźwięk jest slyszalny z wydechu, ciężko to opisać, tak jakby po puszczeniu gazu spaliny z impetem wydostawały się z układu co powoduje jego dodatkowe wibracje, powstaje jeden pierd i po chwili się sprawa normuje. Podobno tak działa układ z turbiną, a że nigdy nie miałem auta z turbo więc musi to być ten pierwszy raz 😁 pewnie wcześniej nie zwracałem na to uwagi i tak sobie głowę truje a może i niepotrzebnie 😂
U mnie jest coś podobnego w wolnossącym 1.0SCE. Jak się przegazuje i schodzi z obrotów, to gdzieś przy 1300 obr/min pojawia się jakby takie, przepraszam za słowo, wzmożone "popierdywanie" z wydechu, połączone ze zwiększonymi chwilowo wibracjami (niewyważeniem) całego silnika w tym zakresie obrotów. Niestety, nie da się tego poobserwować dłużej poprzez stałe utrzymywanie tych 1300 obr.min pedałem gazu - jest to prostu niemożliwe. Elektroniczne sterowanie przepustnicą w tym modelu ma za małą precyzję, a właściwie jej brak. Nie ma żadnej możliwości sterowania obrotami na luzie między 1000 a 1500. Choćbyś naciskał pedał z przyłożoną do niego suwmiarką, w minimalnych krokach, jest to absolutnie niewykonalne, bo odpowiedź na te kroki jest zdecydowanie za duża.
I uprzedzam pytania: zdaniem serwisu mój egzemplarz działa jak najbardziej prawidłowo i komputer nie pokazuje żadnych błędów. Byłem trzy tygodnie temu w ASO na przeglądzie po trzech latach.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2023-07-25, 15:20, w całości zmieniany 1 raz
Niestety to nie ten dźwięk. Tu ewidentnie słychać odgłosy z silnika u mnie idzie to od spodu. Widocznie ten typ tak ma 😂
Obawiam się ,że jednak to ... jak pierwszy raz usłyszałem to też obstawiałem jakąś luzną obejmę w układzie wydechowym / co w jakimś tam zakresie jest zrozumiałe - dżwięk przenosi sie z turbiny która jest czescią układu wydechowego
Masz auto na gwarancji- podjedź do aso to pewnie Ci potwierdzą - chyba,że trafisz na wyjątkowo głuchego mechanika co się dość często zdarza...
Marka: Dacia
Model: Sandero II
Silnik: 1 SCe
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Lis 2021 Posty: 172 Skąd: centralna Polska
Wysłany: 2023-07-26, 09:47
velomar napisał/a:
zdaniem serwisu mój egzemplarz działa jak najbardziej prawidłowo i komputer nie pokazuje żadnych błędów.
Bo serwisy mają w d.pie naprawy gwarancyjne. Producent płaci za naprawy gwarancyjne ryczałtem i co z tego zdołają "urwać" to ich. Dopóki jeździ to jeździ. Gwarancję przejeździ. Jak się zacznie sypać to to po gwarancji a wtedy za wszystkie naprawy płaci już klient ze swojej kieszeni i to jest dla nich prawdziwy zysk. Dlatego jak ktoś się do nich zgłosi z jakąś usterką to go zwodzą, że "ten typ tak ma", że komputer (komputer to dla nich wyrocznia!) nic nie pokazuje. Prawdziwych mechaników zdolnych zdiagnozować usterkę "na słuch" jest coraz mniej i tacy jeszcze rzadziej szukają zatrudnienia w jakichś ASO. Dlatego większość "wizyt" w ASO przypomina wizyty w stajni, gdzie przychodzi kopać się z koniem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum