[dzinn89]

Przyszły niskie temperatury i zaobserwowałem dziwne zachowanie samochodu po odpaleniu na zimnym silniku.
Odpala bez problemu, obroty na biegu jałowym ok. 1200-1300 obr. - standardowo czekam aż
silnik się nagrzeje i obroty spadną poniżej 1000obr.
Po dodaniu lekko gazu obroty jeszcze spadają (autem trzęsie) i wystrzeliwują do 2500 - 3000obr. (brak płynnego ruszenia)
Dzieje się tak przy każdorazowym (lekkim) naciśnięciu pedału gazu.
Gdy jakoś ruszę i przejadę kilkanaście metrów wszystko jest ok.
Ponowne odpalenie po wstępnym ruszeniu wszystko ok.

Jakieś pomysły w czym może być problem?

Warto to zgłosić do ASO? Czy tak po prostu bywa w zimne dni?

[eio]

To mi przypomina pewien objaw. Ale zastrzegam, że strzelam. Czy w baku masz połowę lub mniej paliwa? W półpustym baku lubi skraplać się woda z powietrza, może zmrożona blokuje się na wtryskiwaczu. Warto uzupełniać paliwa do 75-100%, albo dolać środek do czyszczenia. Kiedyś używałem stp. Powtarzam, to tylko zgadywanie.

[r70]

Temat poruszany na forum -poszukaj zamiast zakładać nowy wątek.

[sobol1976]

Miałem jeszcze pół baku paliwa z okolic czerwca. Ostatnio trochę starałem się jeździć na benzynie przed okresem zimowym. Jak tylko zrobiło się bardzo zimno to miałem takie objawy na zimnym silniku. U mnie działa dolanie paliwa zimowego - tak z 15 litrów. Teraz przestał skakać i gasnąć.
Generalnie warto chociaż 2 razy do roku zatankować pełny bak. Na lato letnie i w grudniu zimowe. Jakoś tak obserwuję, że to działa.