Myślę,że to prawda!!!A nawet powiem więcej jestem o tym głęboko przekonany!!Kiedy we wrześniu ja zamawiałem swoje Sandero chciałem samochód z opcją 4 poduszek powietrznych.Niestety w salonie powiedziano mi że na polskim rynku jeszcze nie ma tej opcji.Odpowiedziałem im że to dziwne bo we Francji,Niemczech już dawno jest ta opcja.Nic mi nie odpowiedzieli.
To dziwne, ja swoje Sandero zamówiłem z 4 poduchami(kierowca, pasażer, i 2 poduszki boczne w siedzeniach) i na dodatek w lipcu.
To dziwne!Ale ja zamawiałem w jaszpolu a Ty u Przyguckich.Ile kosztował Cię samochód?
Cena jak z katalogu : czyli wtedy za 1.4 Laurette ze wszystkimi dodatkami jak :
raczej to nie jest laurette ,za lakier dopłata a u mnie jest tylko wspomaganie oraz przednie szyby elektryczne bez alu , poduszek bocznych oraz szyb el.tylnych
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-21, 21:07
grzel73 napisał/a:
raczej to nie jest laurette ,za lakier dopłata a u mnie jest tylko wspomaganie oraz przednie szyby elektryczne bez alu , poduszek bocznych oraz szyb el.tylnych
Owszem Laurette - ale za każdy dodatek musiałem dopłacić.
A ja jestem usatysfakcjonowany zakupem, bo chciałem szary comet, 1.6MPI SL arctica 5os. i mam. Wybrałem sobie takiego i taki stał na placy w Poznaniu i na mnie czekał chyba. No tylko musialem dopłacić za tą półkę po sufitem, ale to jest szczegół w porównaniu do ceny auta. Na dodatek dostałem komplet alusów, chlapaczy i nakładek plastikowych na nadkola. Na szampana chyba dilerowi już brakło kasy. To wszystko w salonie TANDEM Będzin, są OK.
Polska przez Renault jet traktowana jako państwo gorszej kategorii
Myślę (przepraszam za uogólnienie), że sami jesteśmy tego winni. Po pierwsze w Renault Polska pracują nasi krajanie
...a po trzecie i kupujących nie ma aż tak wielu, żebyśmy się wybili na lepsze miejsce (jak np Holendrzy).
I po czwarte:
Mariusz napisał/a:
chciałem samochód z opcją 4 poduszek powietrznych.Niestety w salonie powiedziano mi że na polskim rynku jeszcze nie ma tej opcji
wox napisał/a:
pozbywają się tego, co wyprodukowali, a że fabryka ma przestoje, to nie skonfigurują nam auta wedle życzenia.
- nie mirmiłujcie przesadnie: kupić - a przynajmniej: zamówić - wersję po FL oczywiście można, tylko właśnie mało komu się chce czekać (bo w aktualnej sytuacji gospodarczej wygląda na to, że akurat na jakieś gratisy to i tak zdaje się będzie można liczyć).
Natomiast zacytowane przez was teksty dilerów świadczą tylko ich "profesjonalizmie" - unikałbym z takimi następnych kontaktów, bo ewidentnie wciskają ciemnotę...
glenart napisał/a:
w komputerze pokładowym według książki jest tez kilka opcji które dostępne są w zależności od kraju przeznaczenia a z których też jako użytkownicy chętnie byśmy skorzystali (a może ktoś wie jak to odblokować)
A konkretnie, jakie to funkcje? Bo OISP wszystkich wymienionych jako zależnych od danego kraju i tak de facto nie ma nigdzie.
(Ale gdyby jakieś faktycznie były to na odblokowanie niestety są marne szanse...).
Cytat:
Laurette
W kwestii formalnej (; - ta wersja nazywa się LAURÉATE.
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2008-12-21, 23:03
jackthenight napisał/a:
grzel73 napisał/a:
raczej to nie jest laurette ,za lakier dopłata a u mnie jest tylko wspomaganie oraz przednie szyby elektryczne bez alu , poduszek bocznych oraz szyb el.tylnych
Owszem Laurette - ale za każdy dodatek musiałem dopłacić.
Ja też za dodatki dopłacałem:
-tylne szyby przyciemniane
-tylne elektryczne szyby
-lakier metalic
-autoalarm
-klima z radio CD-1250zł
Mnie moje sandero wyniosło 40150zł
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-22, 06:21
Mariusz napisał/a:
jackthenight napisał/a:
grzel73 napisał/a:
raczej to nie jest laurette ,za lakier dopłata a u mnie jest tylko wspomaganie oraz przednie szyby elektryczne bez alu , poduszek bocznych oraz szyb el.tylnych
Owszem Laurette - ale za każdy dodatek musiałem dopłacić.
Ja też za dodatki dopłacałem:
-tylne szyby przyciemniane
-tylne elektryczne szyby
-lakier metalic
-autoalarm
-klima z radio CD-1250zł
Mnie moje sandero wyniosło 40150zł
dokładnie ta sama cena - tylko jeszcze dostałem ten upust 1000 zł = 39150 zł
A ja zamawiałem u Nawrota w połowie sierpnia i zamiast 3 m-cy czekałem dokładnie dwa. 4 poduchy (dwie boczne) były bez problemu. Gratisa dostałem alarm i wiecej nie potrzebowalem - dobrałem poduszki, alu, tylme elektryczne i radio z CD.
Też uwazam ze teraz wciskają to co stoi na placu. W sierpniu delikatnie tez mi proponowano to co stało ale odmówiłem.
_________________ Logan Arctica 1.4 (Marine) :) już minęło 60kkm i wszystko OK!
Marka: Renault
Model: Thalia
Silnik: 1.4 MPI
Rocznik: 2005
Dołączył: 24 Wrz 2008 Posty: 175 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-22, 09:42
Nie moge zrozumiec jak mozna odebrac nie ten samochod co sie chcialo i jeszcze doplacic za dodatkowe wyposazenie na sile.. Polska kraj drugiej kategorii? Tak, ale nie tylko przez dilerow - takze przez kupujacych ktorzy pozwalaja sobie cos takiego wciskac..
_________________ Always look on the bright side of your life.
laisar
„…Zgodnie z prawem należy się zwrot jak psu micha…”
Masz rację ale to ponowne czekanie do połowy lutego…. Dealer miał tą świadomość i bardzo dobrze to wykorzystał….
„...a po trzecie i kupujących nie ma aż tak wielu, żebyśmy się wybili na lepsze miejsce (jak np Holendrzy).”
I ponownie masz rację. W Polsce konotacje marki Dacia delikatnie mówiąc są złe z powodów historycznych oraz co ważniejsze najnowsza akcja promocyjna, która powinna takie uprzedzenia przełamać „dorzuciła” jeszcze jedno skojarzenie. Marketingowcy z Renault nie docenili jak głęboko zakorzenione w nardzie jest to czego mają mało niemcy, holendrzy…… dobrze jest kupić „furę która będzie wyglądać” (marka, cena początkowa (czym wyższa tym lepiej)). Oczywiście z powodu niższego (kilkakrotnie) PKB niż we wspomnianych krajach, auto będzie tam kupione z drugiej ręki. Może jeszcze przed śmiercią techniczna. Może. Cena znacznie niższa, pojazd leciwy…. Już nie tak bezpieczny jak przy crash teście nowego (spadek np.: o dwie gwiazdki – polecam stosowna lekturę na stronie ADAC). W każdym bądź razie będzie wyglądać dobrze … i sąsiadowi „gula stanie”. No bo oto chodzi.
„Natomiast zacytowane przez was teksty dilerów świadczą tylko ich "profesjonalizmie"…”
Jak wyżej Przecież ci ludzie są szkoleni jak wcisnąć kit za najwyższe pieniądze. Jest to przypadłość nie tylko naszych dealerów…. Nasi dealerzy różnią się (przepraszam za uogólnienie) tym, że podchodzą bezkrytycznie do tego, czego się dowiedzą na kursie. No i jak się nie mylę, to ich wynagrodzenie zależy od tego jak „wycisną” klienta. W zawodzie mogą przetrwać jedynie najlepsi (czytaj bezwzględni).
Rozmowa dealerem to taki kompromis między naszą potrzebą jak najszybszego otrzymania samochodu a potrzebą dealera „opchnięcia” zapasów i „wyrwania” od klienta „kasy”. Czym mocniej przyparty do muru klient czy dealer (brak reguły) tym jedna ze stron wychodzi bardziej zadowolona. Ale chyba żadna ze stron do końca nie tryumfuje.
No i stąd bardzo często wychodzimy a właściwie wyjeżdżamy z salonu robiąc dobrą minę a w środku……
Pozdrawiam
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2008-12-22, 14:58
Ja też sobie nie wyobrażam sytuacji że za coś miałbym dopłacać jeśli tego nie zamawiałem.
Przecież wyśmiałbym dilera za coś takiego. W moim przypadku różnica polegała tylko na kolorze na który i tak wcale krótko nie czekałem bo moja wersja była do produkcji przeznaczona ze względu na wyposażenie silnik i kolor. Dostałem inny kolor ( miesiąc wcześniej) w zamian za to dostałem duży rabat ( ja tłumaczę to jako mydlenie mi oczu i żebym tylko auto kupił)
Oczywiście mogłem zrezygnować i zaliczka była by bez problemu oddana. Ale ze względów że pilnie auta potrzebowałem nie mogłem odmówić
Ja też sobie nie wyobrażam sytuacji że za coś miałbym dopłacać jeśli tego nie zamawiałem.
Przecież wyśmiałbym dilera za coś takiego.
Wyśmiał byś nie wyśmiał, jeżeli potrzebujesz auto i nie uśmiecha ci się czekać na kolejne albo odebrać zaliczkę i .... znowu czekać na kolejne u innego dealera to pewnie zrobił byś podobnie. Kwestia jest tylko w tym, że mogli by wtedy coś opuścić z ceny (nikt Ci nic za dermo nie da). Ja odebrałem dokładnie to co zamówiłem - gdyby było inne, na bank bym negocjował ostateczną cenę. Pozdrawiam
_________________ "I not only think that we will tamper with Mother Nature, I think Mother want's us to"
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2008-12-26, 09:40
Właśnie tak było w moim przypadku, auto pilnie potrzebowałem ale nic nie dopłacałem tylko dostałem rabat. Różnica była tylko w kolorze. A jeśli miałbym taką sytuację że miałbym dopłacić co kolwiek to na pewno bym zrezygnował i powiedział co sądzę o takim postępowaniu. Mam świadomość że słowa moje i tak by nic nie wniosły i spłynęły sobie po sprzedającym jak woda w klozecie ale poprawiłoby mi samopoczucie na pewno
Rozumiem ustępstwa i potrzebę posiadania pilnego autka, ja też nie byłem zadowolony i gdyby nie fakt tej pilnej potrzeby i dużego jak na dacie rabatu na pewno bym odmówił i poszedł do innego salonu i kupił od ręki inny model i inny kolor, ale w moim przypadku jak już wspominałem różnica była tylko w kolorze i nic dopłacać nie musiałem.
Mogę dodać także że w chwili kupna miałem duże rozeznanie bo planowałem kupić autko nawet u dilera nie z Wawy jeśłi warunki byłyby korzystniejsze i wiedziałem kto i co mi może zaproponować w interesującym mnie regionie.
Zawsze była alternatywa i mimo mojego zdegustowania postępowaniem dilera i wiedzy co mogę mieć na szybko u innych, kupiłem autko u tych co mnie tak zirytowali bo nie oszukujmy się cena tu gra dużą rolę i wie to zarówno kupujący jak i diler.
Ale jak to mówią bogatemu wszystko wolno i jak ktoś woli dopłacić to jego wola i nikt tego nie może zabronić ani nic zarzucić.
Ja tylko wraziłem swój pogląd i niezadowolenie, szkoda tylko że zachowanie takie dilerów jest nagminne i staje się czymś naturalnym ( wnioskuje tak po tym że mój przypadek nie jest tylko jednostkowy)
Jestem ciekaw czy przy sprzedaży renault też takie kwiatki są .
Żalicie się, że Polska kraj II kategori, a prawda jest taka, że sami dajemy się tak traktować przez dealerów to oni nas tak traktują Jakoś niemiecki dealer nigdy niemcowi nie sprowadzi innego samochodu niż zamówił bo klient odrazuby się obraził i poszedł bo gdzie indziej... A tutaj po co kupujecie grafitowe skoro w zamówieniu pisało czerwony? Ludzie szanujcie się nawzajem, szanujcie swoją pracę, bo to nie zakup skarpetek tylko 40tyś cześto jeszcze na kredyt +30% Nigdy nas nie będą szanowac jeśli nie będziemy szanować się wzajemnie.
Zamówiłem szarą platynę.... Mam nadzieję, że nie dostanę tego wściekłego niebieskiego.... No i przy moim zamówieniu pomyłki mogą tylko obniżyć standard
Wysłany: 2009-10-03, 18:41 nie rozumiem Waszych emocji
Samochód kupowałem w marcu zeszłego roku, pamiętam, że sprzedawca u Zięby w Katowicach rozmawiał ze mną o samochodzie, chciałem chyba coś extra ( z dodatkowego wyposażenia - ale nie pamiętam w czym była rzecz ), a auto bez tego, ale szybciej - czekałem ok. 2/3 tygodnie. Nie uważam, by to było traktowanie jak w kraju II kategorii, to co piszecie to przejaw polskiego "ego" i często zwykłego pieniactwa oraz kompleksów. Nikt nikomu nie każe się zgadzać na towar, który sprzedawca proponuje, a on zachowuje się bardzo profesjonalnie proponując towar, który ma. To, że koledzy macie sprecyzowane poglądy o towarze, nie oznacza, że są one niezmienne, ani też by sprzedawca nie mógł Wam proponować innych możliwości.
A tak na marginesie, wolelibyście sprzedawcę, który Wam proponuje inną możliwość, czy też takiego, który używa krótkich, zrozumiałych komunikatów ( nie, nie ma, nie wiadomo, czy będzie w obrocie, itp ) - i jak byście się wtedy zadufani w sobie kupcy czuli
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2009-10-03, 19:19
Kolego w moim słowniku nie ma słów u sprzedającego (nie wiadomo, czy będzie w obrocie). Dobry sprzedawca musi wiedzieć wszystko jeśli nie wie to dzwoni i pyta.
Piszesz, że jak kupowałeś samochód nie traktowali Cię jak w kraju II kat. Masz jakieś porównanie z innymi krajami i jak to wygląda w salonach w Niemczech czy we Francji?
Bo ja mam!!!!
Ostatnio zmieniony przez Mariusz 2009-10-03, 19:21, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2009-10-03, 19:40
Kolega kiedy kupował OPLA w Niemczech salon ponad godzinę informował kolegę o zaletach i wadach auta (z drobnym poczęstunkiem).Na każde pytania odpowiadał jeżeli nie wiedział dzwonił i pytał. Jeszcze jedna sytuacja. Sprowadzili samochód w inny kolorze niż zamawiany przepraszali bardzo mocno i długo. Za ten fakt dostał super radio i darmowe preglądy.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2009-10-04, 22:35, w całości zmieniany 2 razy
Sprowadzili samochód w inny kolorze niż zamawiany przepraszali bardzo mocno i długo. Za ten fakt dostał super radio i darmowe preglądy. Jeszcze coś Jurku?
Ja za porysowaną szybę dostałem podłokietnik i darmowy pierwszy przegląd - w średniej wielkości polskim mieście i jedynym w promieniu 100 km salonie Renault/Dacia.
Zdaję sobie sprawę, że w większości polskich salonów poziom obsługi jest gorszy niż we wspomnianych Niemczech, czy Francji, ale czasem ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum