Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2010-02-13, 14:05
aaikon napisał/a:
Ta dyskusja jest jałowa. Opony zimowe są do jeżdżenia w zimę a letnie w lato. Kto tego nie rozumie niech najpierw nuczy sie znaczenia wyrazów.
??? Każdy jeździ na tym co mu bardziej odpowiada albo jego kieszeń bardziej preferuje. Jedni jeżdżą na letnich w lato ( są tacy co i w zimę), na zimówkach jeździ się w zimę a całoroczne też istnieją i też są ich zwolennicy i przeciwnicy jak widać i na nich jak jest napisane można jeździć i w lato i w zimę i trzeba to sobie przeczytać i zrozumieć.
Wiec reasumując mamy 3 rodzaje opon użytkowych czy komuś się to podoba czy nie.
Mam kilku znajomych,którzy też oszczędzali i jeździli na wielosezonowych , ale do czasu aż nie rozwalili aut , później wydali kasę na naprawę auta i na.... zimowe opony !
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-02-13, 14:44
Ja w ogóle unikam wszelkich produktów typu 2w1 3w1 itp.
Tak jak nie kupię ubrania, które będzie jednocześnie służyć jako garnitur i dres w, tak też nie kupię opon w których będzie mi się dobrze jeżdzić w każdych warunkach - ekstremalne przeciwności są po prostu nie do pogodzenia.
Amatorom letnich opon w zimę poleciłbym przy obecnej pogodzie zacząć chodzić w sandałach - chyba niezbyt przyjemne,prawda?
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2010-02-13, 15:04
Podajcie mi choć jeden argument za tym, by do samochodu, który robi 8 000 - 10 000 km kupować dwa komplety opon zamiast jedego.
Moja Siena stoi na GoodYear Vector 5+ (całoroczne) i są one znacznie lepsze na śniegu, błocie pośniegowym i wodzie niż Barum Polaris 2 (zimowe, wystarczające, ale więcej ich nie kupię, a mam je bo dostałem za darmo.), które mam w Loganie. I w Sienie, którą jeżdzę mniej niż loganem, na krótszych dystansach wolę mieć jeden komplet pożądnych opon całorocznych niż dwa komplety tanich, które nazywają się "letnie" i zimowe", a po prawdzie, w jednych i drugich warunkach będą gorsze niż te całoroczne.
Po to jest wybór, żeby każdy znalazł coś optymalnego dla siebie, a gadanie, że po to są opony zimowe, żeby z nich korzystać i nie ma nic innego słusznego brzmi jak ... Zresztą nie ważne.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2010-02-13, 15:37, w całości zmieniany 3 razy
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2010-02-13, 15:19
Widzisz... Musiałbyś porównać te Frigo z dobrymi oponami uniwersalnymi, których cena (nie ukrywam) jest dwa - trzy razy wyższa niż tych opon z niższej pólki, do której należą Frigo. Ja też z początku podchodziłem sceptycznie do całorocznych. Do czasu kiedy poczytałem testy opon i postawiłem Sienę na GY Vector 5+. One są naprawdę lepsze (zimą) niż te tanie zimówki... Latem ideałem nie będą, ale nie muszę przekładać opon i kupować następnego kompletu, więc (w sumie) koszty się nie zwiększają.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2010-02-13, 15:20, w całości zmieniany 2 razy
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2010-02-13, 15:35
Ja również nie mam zamiaru nikomu nic narzucać, ale zamiast wierzyć i bezkrytycznie powtarzać opinie innych i fachowców (a zwłaszcza "fahofcuf" od wszystkiego ;) ) czasem lepiej sprawdzić samemu. Ja sprawdziłem i do Sieny nigdy nie kupię "sezonowych" opon, a do Logana, którym jeżdżę w dalsze trasy nigdy więcej nie kupię tanich (takich jak m.in. Barum, Dębica) zimówek.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2010-02-13, 15:36, w całości zmieniany 1 raz
Jeszcze oprócz egoistycznego podejścia, żę każdy niech jeździ na tym co chce trzeba wźiąć pod uwagę to, że na drodze jeżdżą inni i swoim zachowaniem nie mogę stworzyć zagrożenia dla nich a jeżdżąc zimą na nieodpowiednich oponach stwarza się pontncjalne zagrożenie!!! Kto tego nie rozumie to niech lepiej zimę na letnich oponach prześpi w garażu albo pod warstwą śniegu.
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2010-02-13, 17:12
do tego powinieneś jeszcze dopisać że żadna zimówka nie wygra z głupotą drogową i będzie sprawiedliwie, bo nie wiem czy zauważyliście ale spora część kierowców mających zimówki pozjadała rozumy i zap...... po drodze jak bolidem formuły jeden Ja osobiście bardziej uważam na takich świrów niż na tych w letnich pyrkających 10km/h
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2010-02-14, 00:09
aaikon, jeśli pijesz do mnie, to wyraźnie napisałem, że w moim przypadku moje uniwersalne opony biją na głowę nie jedne "wywyższane" przez Ciebie "zimówki", ktore według Twojej oceny nie są egoistycznym podejściem do sprawy...
Jeśli nie pijesz do mnie, to i tak będę stał przy swoim, bo jak najbardziej mam do tego prawo. Na głupotę i brak wyobraźni, to i opony z kolcami nie pomogą...
gigi303 napisał/a:
żadna zimówka nie wygra z głupotą drogową
Nic dodać, nic ująć. O tym samym też pisałem kilkanaście postów wcześniej.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2010-02-14, 22:51, w całości zmieniany 1 raz
Swoją poprzednią wypowiedzią do nikogo nie piłem. Moją intencją był apel o zachowanie rozsądku. Zawsze jeżdżę na dobrych oponach letnich czy zimowych bo one mają mają wielki wpływ na bezpieczeństwo. Przejechałem już około 1.000.000 km i swają jazdą starałem się nie stwarzać zagrożenia. Szybko jeżdżę tylko tam gdzie warunki na to pozwalają a pamiątką po "kozakach" za kierownicą są krzyże przy drogach.
Ja w ogóle unikam wszelkich produktów typu 2w1 3w1 itp.
Tak jak nie kupię ubrania, które będzie jednocześnie służyć jako garnitur i dres w, tak też nie kupię opon w których będzie mi się dobrze jeżdzić w każdych warunkach - ekstremalne przeciwności są po prostu nie do pogodzenia.
Rozumiem, że olej silnikowy też zmieniasz zimowy <-> letni?
Ja w ogóle unikam wszelkich produktów typu 2w1 3w1 itp.
Tak jak nie kupię ubrania, które będzie jednocześnie służyć jako garnitur i dres w, tak też nie kupię opon w których będzie mi się dobrze jeżdzić w każdych warunkach - ekstremalne przeciwności są po prostu nie do pogodzenia.
Rozumiem, że olej silnikowy też zmieniasz zimowy <-> letni?
----
wetnę się, bo nie moge zdzierżyć takich demagogicznych tekstów;
gdyby w Polsce temperatury latem sięgały powyżej 40 st. C a zimą -30 st. C i więcej, zapewne większość z nas stosowałaby odpowiednie oleje sezonowe - choć zapewne znaleźliby się i tacy co zachwalaliby najtańszy olej mineralny 15/20W40 jako odpowiedni do tych temperatur; a ponieważ najpopularniejsze oleje 0/5W40 czy też jeszcze 10W40 nadają się do całorocznej eksploatacji w Polsce, nie ma potrzeby sezonowej ich wymiany; zupełnie inaczej jest w przypadku opon, gdzie już poniżej 7 st. C powinniśmy jeździć na zimówkach - a z tym mamy doczynienia co roku;
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-14, 20:43
Mariusz napisał/a:
Różnią się z pewnością. Wystarczy na zimówkach pojeżdzić latem i z bieżnika może pozostać tylko wspomnienie.
Nie na kazdych - mialem kiedys zalozone zimowki kormoran snow pro w lecie - dwa sezony wytrzymaly ( zima-lato-zima-lato -> smietnik ). Bardzo wytrzymale zimowki w lecie
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2010-02-14, 21:10
Możliwe że wytrzymały ale współczuje jazdy na mokrej nawierzchni, przecież to gorzej niż na lodowisku .
Wracając do opon zimowych w zimę To skąd kolega ma taką informację o temperaturze 7 stopni bo ja np słyszałem że zimówki nie lubią temperatury powyżej 0, a do tego jak by jeszcze spadł deszcz to efekt podobny jak na letniej w śnieg Temperatura 7 stopni to idealna temperatura dla opon wielosezonowych, po za tym opony polecane przez kolegę parę postów wyżej to na prawdę solidne kapcie, w wielu testach wypadają lepiej od tych tanich zimówek sam nawet o nich myślałem i przymierzałem się do kupna
Przypomnę że nie neguję używania opon sezonowych bo na pewno porządne opony zimowe jak i letnie sprawdzą się w warunkach dla nich przewidzianych wyśmienicie, śmiem jednak twierdzić tak jak już kiedyś pisałem że do miasta i przy normalnych przebiegach opony wielosezonowe to idealny wybór jeśli ktoś chce zaoszczędzić trochę pieniędzy i czuć się bezpiecznie na drodze.
Ostatnio zmieniony przez gigi303 2010-02-14, 21:12, w całości zmieniany 2 razy
wetnę się, bo nie moge zdzierżyć takich demagogicznych tekstów;
gdyby w Polsce temperatury latem sięgały powyżej 40 st. C a zimą -30 st. C i więcej, zapewne większość z nas stosowałaby odpowiednie oleje sezonowe
Te 40° i -30° C to z jakiejś książki, czy tak z kapelusza?
Twierdzę, że producenci opon zwietrzyli niezły interes na wciskaniu kitu, że zwykły użytkownik samochodu, koniecznie musi mieć dwa komplety opon... Niestety w chwili obecnej mam wrażenie, że jest to prawda - ponieważ praktycznie zarzucono rozwój opon wielosezonowych - jazda na nich było nie było jest passe... A tak naprawdę lepiej jest sprzedawać dwa razy więcej kompletów niż dwa razy mniej... i warsztaty oponiarskie mają większe zatrudnienie (ot, jak walczą z bezrobociem ). Dziennikarze w produkcji tego mitu i utrwaleniu stanu obecnego mają swój udział... Fascynujące jest, że potrafiono skonstruować przedmioty "gumowate" wytrzymujące znacznie większe różnice temperatur (rzędu tysięcy stopni) i ciśnień, a nie można opanować technologii opon wielosezonowych pracujących w zakresie mak 70-80 st. Po prostu, takie moje zadziwienie...
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-03-02, 22:40
Nie zapominaj że przyzwoite opony wielosezonowe kosztują dwukrotnie więcej od letnich, więc ksozt jest mniej wiecej ten sam. Walka z ebzrobociem - bzdura, przecież zmiana opon sezonowa to zajęcie na kilka tygodni w roku, to tak samo jakby powiedzieć ze ogródki piwne to walka z bezrobociem,a przecież pracują znacznie dłużej w ciągu roku.
1. Tam było trochę ironii...
2. Być może - opony wielosezonowe kosztują dwa razy więcej - ale w dalszym ciągu wydaje mi się, że firmy oponiarskie nie bardzo się przykładają do ich rozwoju - co jako zjawisko jest dość interesujące - bo ja raczej nie lubię jeździć do zmiany opon (myślę że większość ludzi) - mam wiele innych, ciekawszych zajęć
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-03-02, 23:06
Ja też nie lubię, ale jak pomyślę że inne sensownej alternatywy brak (jak sam zauważyłeś opony wielosezenowo to niezbyt rozwinięta dziedzina) to wolę odczekac tą 1-1,5h i miec duzo spokojniejszą jazde zimą..
potrafiono skonstruować przedmioty "gumowate" wytrzymujące znacznie większe różnice temperatur
Ale przecież tu nie chodzi o samo wytrzymywanie - bo to faktycznie żadna sztuka.
Prawdziwym problemem jest zapewnienie odmiennego zachowania w różnych warunkach drogowych, w różnych porach roku, na różnej nawierzchni - i nie tylko chodzi o przyczepność, ale również opory toczenia, hałas, tłumienie nierówności itp, itd...
I niestety, jak ze wszystkim na świecie, po prostu nie może być jednego idealnego rozwiązania - z powodu fizyki.
Przykład: jak opona będzie miała świetną przyczepność latem - np dzięki dużej szerokości i miękkości - to nawet jeśli zachowa miękkość zimą, to już sama szerokość wręcz potwornie wpływa na jej zachowanie na błocie pośniegowym. A jak jej zrobimy duże i głębokie lamelki, żeby to zniwelować, to latem na autostradzie ogłuchniemy...
Dlatego właśnie bardzo dobre opony wielosezonowe - rzeczywiście momentami lepsze od zimówek i o.letnich w pewnych sytuacjach - w innych warunkach są po prostu beznadziejne. To samo można rzecz jasna powiedzieć o letnich/zimowych - ale dla każdej z nich przynajmniej zmniejsza się prawdopodobne ekstremum.
Podsumowując: nie można zatem powiedzieć, że któraś opcja jest bezwzględnie lepsza - po prostu każda ma swoje wady i zalety... (Cóż za niespodzianka, nie? (; ). No i każdemu kierowcy pozostaje rozważenie, co będzie dla niego lepsze. (Dokładnie tak samo jak z wyborem samochodu).
I jeśli teraz jednak okaże się, że warunki w jakich się jeździ są bardzo odmienne, a jednocześnie przebiegi rozkładają się w nich w miarę równomiernie - to wtedy dwa komplety będą się średnio sprawowały lepiej.
Twierdzę, że producenci opon zwietrzyli niezły interes na wciskaniu kitu, że zwykły użytkownik samochodu, koniecznie musi mieć dwa komplety opon...
Jest w Twoim stwierdzeniu pewna nieścisłość - mianowicie: używając jeden komplet opon przez cały sezon zużyjemy tyle samo opon ile byśmy zużyli jeżdżąc na dwóch kompletach. Czyli zakładając, że jeden komplet opon wielosezonowych wystarczy nam na (powiedzmy) 4 lata to 2 komplety (zimowe i letnie) wystarczą nam teoretycznie na lat 8. Teoretycznie, bo letnich zużyjemy prawdopodobnie więcej. Tak, że jedynym dodatkowym kosztem posiadania 2 kompletów będzie większa częstotliwość zmiany opon/kół.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2010-03-03, 09:15, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum