Dustera mam już drugi miesiąc więc chyba czas go przedstawić.
Jest to biały Duster 1.6 4x2 2014r w wersji Laureate + nawigacja i czujniki parkowania.
Jego krótka historia:
29.07.2014r w polskim salonie kupił go brat, a że mu się chyba znudził to kupił nową Megankę.
Mimo, że nie planowałem zmiany samochodu w tym roku jednak w maju kupiłem od brata Dustera a więc prawie dwulatka z przebiegiem nieco ponad 12 tys km.
Za zakupem przemówiła przystępna cena, faktyczny niski przebieg, pewna historia i bezwypadkowość, ba nawet brak jakiejkolwiek ryski.
Na plus zaliczyć mogę to, że jeszcze przez 3 lata jest na gwarancji i wysokie zawieszenie, co najbardziej odczuję zimą. Na wiejskich nieodśnieżonych drogach będzie to atutem.
Nie wspomnę już o tym, że sam mam do "ręcznego" odśnieżania prywatną drogę wewnętrzną do posesji 630 m2. Myślę, że dzięki wysokiemu prześwitowi tej zimy moje ręce i kręgosłup wreszcie trochę odpoczną.
Dusterem zrobiłem już ok 2,5 tys km ale jeszcze w pełni się do niego nie przyzwyczaiłem.
Do tej pory przez 10 lat miałem Lagunę IphII 1.9 dti 2000r. Ciężko się przestawić bo to dwa zupełnie inne samochody, inne silniki, przyspieszenie, spalanie i komfort.
Trudno je nawet porównywać, to dwa różne światy, ale każdy ma swoje wady i zalety.
Zdecydowałem się zmienić diesla na benzynę, gdyż średnia moich rocznych przebiegów z 4 ostatnich lat to 7-12 tys km.
Laguna już wstępnie została "zaklepana" przez nowego właściciela i za ok 2 tyg po 10 latach udanej służby nas opuści.
Tym samym już tylko Duster będzie woził nasze tyłki, więc pewnie szybciej się do niego przekonam. Teraz na zmianę jeżdżę raz jednym raz drugim żeby się nie zastały.
Po krótce tyle byłoby tego przedstawiania bo i tak się rozpisałem :)
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-07-12, 15:38
biały świetnie wygląda, z osłonami nadkoli byłoby jeszcze lepiej
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2016-07-12, 15:38, w całości zmieniany 1 raz
Kupiłem biały bo taki był :) jednak gdybył kupował nowy pewnie wybrałbym inny kolor.
Chociaż nie powiem, że mi się nie podoba. Z czarnymi elementami nawet fajnie to współgra.
Tylko, że wystarczy raz przejechać się po deszczu i już jest brudny. Kto mnie zna wie, że mam fioła na punkcie czystości moich samochodów :)
Co do nakladek na nadkola rozważamy ich zakup w przyszłości ale to jeszcze nic pewnego.
Narzeczonej podobają się i by je chciała a ja mam mieszane uczucia i wątpliwości.
Z modyfikacji już wykonanych - na pierwszy ogień do wymiany poszły fabryczne głośniki na Hertz DCX 130 bo brakowało sopranów.
Trzeba będzie jeszcze pomyśleć nad czymś co doda niskich tonów ale to już wymaga więcej zachodu więc jeszcze nie teraz.
Z modyfikacji planowanych na wiosnę - zakup felg a najlepiej alu, żeby mieć dwa komplety i samemu sobie zmieniać oraz dywaników tekstylnych bo gumowe wiosną i latem jakoś średnio mi wyglądają.
Z modyfikacji rozważanych - podobają mi się delikatnie przyciemnione szyby (w takim stopniu jak fabryczne) więc nad tym trzeba będzie się w przyszłości zastanowić.
Myślę też nad podłokietnikiem, bo po Lagunie nie wyobrażałem sobie jazdy bez niego, ale w Dustrze jakoś nie odczuwam jego braku. Może to kwestia wyższej pozycji za kierownicą.
Trzeba będzie usiąść do Dustera z podłokietnikiem i zobaczyć czy robi on jakąś różnicę :)
Aha... Dustera kupiłem z pokrowcami na siedzeniach i bardzo szybko je zdjąłem bo się tyłek ślizgał i jednak oryginalna tapicerka jest dużo ładniejsza :)
13 lipca zaliczyłem przegląd po 2 latach.
Przy przebiegu 15 015 km Duster przeszedł już 3 wymianę oleju (po dotarciu, po roku, i teraz po 2 latach). Dla silnika to dobrze, ale jednocześnie trochę zabawne, że wymienia się świeży olej.
Poza tym doszłą jeszcze wymiana filtrów i to wszystko. Klocki zużyte w 20%.
Korzystając z okazji zakupiłem w ASO brelok Daci w dobrej cenie 10zł (taniej niż na allegro) i chyba też promocyjnie 5l płynu do spryskiwaczy Elf w cenie 6,99zł.
Na koniec dostałem rabat i to bez upominania się :)
A teraz mam pytanie do Was.
Czy w Waszych Dusterach, a może też innych Daciach, zauważyliście pęknięcia lakieru na łączeniu tylnego błotnika z dachem? Pojawiły się one miesiąc temu i tylko po prawej stronie.
Pokazywałem je pracownikowi ASO przy okazji ubezpieczenia, ale mówił, że pod lakierem jest guma i raczej nie będzie to naprawiane bo rdzewieć nie będzie.
Zgłosiłem to też teraz na przeglądzie i mam się zgłosić po powrocie lakiernika z urlopu. Będzie spisany protokół reklamacyjny i będą malować to łączenie w ramach gwarancji.
Najprawdopodobniej przyczyną była nagła różnica temperatur. To by się mogło zgadzać, bo wracałem z Wrocławia w temp. prawie 40 st i wjechałem w burzę i ulewę z nagłym spadkiem temperatury do ok 18 st. I właśnie po tym ten defekt się pojawił.
Zastanawia mnie też, czy po takiej naprawie nie pojawią się ponownie takie pęknięcia lakieru.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-07-16, 10:12
przydałoby się zdjęcie tego miejsca ale sądzę, że chodzi o ten sam objaw co zawsze - pękającą mastykę w rynienkach dach-błotniki. Temat był opisany na forum (szukajka - pękający lakier) i takie wypadki, choć nie powszechnie, się zdarzały. Reklamacja i poprawa tych miejsc powinna załatwić problem, który jest bardziej estetyczny niż korozyjny, bo rzeczywiście pod lakierem w tym miejscu jest elastyczna masa a nie blacha
Malowali mi raz kilka miesięcy po odebraniu bryki, kilka miesięcy temu zauważyłem, że te pęknięcia znowu są (nie wiem od jakiego czasu bo nie sprawdzałem) ale farba jest mniej elastyczna niż mastyka więc to olałem. Teraz zastanawiałbym się nad pierwszym malowaniem czy je w ogóle warto było wykonywać.
Odkąd użytkuję Dustera podwoiłem jego przebieg - obecnie prawie 25 tys km na liczniku, a więc czas na pierwsze podsumowanie.
Od sierpnia ubiegłego roku nie mam już Laguny, więc jeżdżę już tylko Dusterem, a zatem różnice troche się zatarły.
Z moich odczuć mogę napisać, że:.
1. We wszystkich testach wyśmiewane są twarde palstiki - w Lagunie były miękkie, a tu twarde i ... jakoś mnie to nie wzrusza. Nigdy ich nie naciskałem dla samej zasady więc póki wyglądają ładnie, nie rysują się i nie trzeszczą nie ma to wielkiego znaczenia. Mówią, że do lepszego łatwo sie przyzwyczaić do gorszego nie. Nie potwierdzam tej teorii.
2. Fotele - tu niestety nie mogę przyzwyczić się do braku trzymania bocznego i chyba to się nie zmieni :(
3. Serwis - tu weiele się nie wypowiem, bo poza przeglądem brak napraw, wymian itp.
4. Spalanie - ciężko przyzwyczaić się do prawie dwukrotnie większego spalania niż w Lagunie, szczególnie, że i z racji spraw rodzinnych przebiegi też wzrosły. O ile jazda w głownie poza miastem i wyjątkowo miasto jest ok, to jazda autostadowa pozostawia wiele do życzenia. Wiem, wiem wysoka buda, aerodynamika itp. Coś za coś,
za to serwisowanie będzie tańsze niż diesla. Na tą chwilę nadal nie planuje gazu.
5. Wymagany wkład - z racji koloru i pory roku tylko regularne mycie i woskowanie
6. Uwagi
a) Zimą chwię po odpaleniu falujące obroty, ale nie gaśnie - zgłaszane w ASO przez brata (poprzedniego właściciela) i przeze mnie- oni nic nie widzą
b) Czasami nie odbija prawy kierunek (mróz) - j.w.
c) Pękający lakier na mastyce między tylnym błotnikiem a dachem - nie robiłem tego, nie chcę lakierować całego dachu - obserwuję i na razie nic się z tym nie dzieje
Ogólnie jak na 9 m-cy użytkowania i 13 tys mojego przebiegu jestem raczej zadowolony
Ostatnio zmieniony przez adamko 2017-01-27, 22:30, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum