|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Brak Reakcji
Gość - 2010-12-03, 21:45 Temat postu: Brak Reakcji Witam,
Przejrzałem forum i nic nie znalazłem na temat mojego problemu, jeżeli coś jest to przepraszam za nowy temat.
Mianowicie, odpaliłem dzisiaj rano samochód- Dacia Logan 1.4 benzyna 2005 r. Wszystko było ok, cały dzień stał na dworze, po pracy odpalił idealnie, jechał normalnie, a tu pod domem zgasł i koniec, zapaliły się dwie czerwone lampki, akumulator i druga obok, w chwili obecnej samochód nie odpala, przy otwieraniu drzwi pilotem, nie świecą się kierunki, radio nie odpala. Przy przekręceniu zapłonu cała deska rozdzielcza mruga, dopiero po chwili dochodzi do stanu normalnego ale samochód nie odpala. Sprawdzałem akumulator jest Max.
Domyślam się, ze pewnie coś z elektryką.
Dopomoże ktoś co dokładnie może być problemem?
yarocz - 2010-12-03, 21:52
A czy rozrusznik kręci normalnie?
jackthenight - 2010-12-03, 21:52
Sprawdź bezpieczniki - wygląda na to że któryś się przepalił.
Sprawdź szczególnie bezpieczniki pod maską w skrzynce przekaźników.
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2300
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2301
Beckie - 2010-12-03, 21:53
henpiet napisał/a: | Sprawdzałem akumulator jest Max |
Sprawdzałeś napięcie na klemach?
Gość - 2010-12-03, 22:01
yarocz napisał/a: | A czy rozrusznik kręci normalnie? |
Rozrusznik jako tako nie kręci, że tak powiem "brum, brum, brum" tak jak by nie chciał załapać, przekręcam i zero reakcji, jakieś pstryknięcie i koniec.
MarkD - 2010-12-03, 22:04
Wygląda na akumulator, na pych zapala?
benny86 - 2010-12-03, 22:10
MarkD napisał/a: | na pych zapala? |
Nie radziłbym sprawdzać, rozrząd przeskoczy i silnik ma się zje**ny. Jak już to na kable z aku dawcy albo z urządzenia rozruchowego typu booster
Gość - 2010-12-03, 22:10
MarkD napisał/a: | Wygląda na akumulator, na pych zapala? |
Nie sprawdzałem na pych czy zapali, ale jak podłączyłem prostownik to zapaliła się kontrolka MAX
MarkD - 2010-12-03, 22:18
Benny ja kończyłem samochodówkę, także ciężko mi się słucha te opowieści o przeskakujących paskach rozrządu.
Henpiet - Ostatnio byłem u znajomego SC - nie odpala. Akumulator - całą noc ładowany i na 100% sprawny. Więc rozrusznik - (_|_), sprawny. No i okazało się, że ako. Ale to tylko jedna z hipotez, które łatwo można zweryfikować.
jackthenight - 2010-12-03, 22:25
Tylko, że kolega napisał, że auto mu nagle zgasło.
Chyba słaby akumulator nie spowodowałby, że auto nagle zgasło.
Kolego henpiet, a jak włączysz światła mijania to się świecą ?
Masz jakiś miernik napięcia ? Sprawdź napięcie na aku.
Włącz kluczykiem na zapłon i ponownie sprawdź napięcie - czy wynosi 12.4 V ? Czy mniej ?
jurek - 2010-12-03, 22:26
A jak masa? pozdr
benny86 - 2010-12-03, 22:27
MarkD napisał/a: | Benny ja kończyłem samochodówkę, także ciężko mi się słucha te opowieści o przeskakujących paskach rozrządu |
Nie wiem, ja spoza branży motoryzacyjnej ale już jednego pechowca widziałem. A dla mnie - jeśli ejt nawet znikome, kilkuprocentowe - ryzyko uszkodzenia którego usunięcie kosztuje kilka tysięcy złotych, to wolę być tym naiwnym, dmuchającym na zimne i w razie potrzeby odpalać na kable. Choc obecnie w obu autach które są w domu rozrząd pracuje na łańcuchu.
A tak w ogóle to... kablami po prostu wygodniej:) Po co sie mocować z masą samochodu, zwłaszcza przy obecnej pogodzie? U mnie pod blokiem np zawsze się ktoś na tyle życzliwy znajdzie zeby odpalic:)
MarkD - 2010-12-03, 22:29
jackthenight napisał/a: | Tylko, że kolega napisał, że auto mu nagle zgasło.
|
No chyba, że tak zgasło samo. Kumpel też podjechał pod sklep i po 5 minutach już nie odpalił. Zero reakcji, światła były.
Beckie - 2010-12-03, 22:31
Mi kiedyś escort zgasł w biegu z powodu rozładowania baterii...
MarkD - 2010-12-03, 22:33
benny86 napisał/a: |
A tak w ogóle to... kablami po prostu wygodniej:) Po co sie mocować z masą samochodu, zwłaszcza przy obecnej pogodzie? U mnie pod blokiem np zawsze się ktoś na tyle życzliwy znajdzie zeby odpalic:) |
Tylko z kablami w takich momentach jest często problem (wieczór, nikogo nie ma itp). Długiej praktyki warsztatowej nie mam, ale za to jako "uczeń" napchałem się samochodów a nawet więcej i nigdy nie przeskoczył pasek
Gość - 2010-12-03, 22:35
jackthenight napisał/a: | Tylko, że kolega napisał, że auto mu nagle zgasło.
Chyba słaby akumulator nie spowodowałby, że auto nagle zgasło.
Kolego henpiet, a jak włączysz światła mijania to się świecą ?
Masz jakiś miernik napięcia ? Sprawdź napięcie na aku.
Włącz kluczykiem na zapłon i ponownie sprawdź napięcie - czy wynosi 12.4 V ? Czy mniej ? |
Nie świateł nie ma. Tylko lampka w srodku się pali jak drzwi otwieram.
MarkD - 2010-12-03, 22:37
A jak przekręcasz kluczyk to jakieś lampki (czujnik ciśnienia oleju, check engine, itp) na desce rozdzielczej się palą?
Beckie - 2010-12-03, 22:40
henpiet napisał/a: | Przy przekręceniu zapłonu cała deska rozdzielcza mruga, dopiero po chwili dochodzi do stanu normalnego ale samochód nie odpala |
jackthenight - 2010-12-03, 22:49
Czyli światła mijania ci się nie świecą, ale lampka sufitowa ci się pali ?
Ale mijania w ogóle nie świecą, czy trochę żarzą ?
Sprawdziłeś już te bezpieczniki w komorze silnika ?
Sprawdź te bezpieczniki w 597A, 597B, 597C
Gość - 2010-12-04, 01:26
jackthenight napisał/a: | Czyli światła mijania ci się nie świecą, ale lampka sufitowa ci się pali ?
Ale mijania w ogóle nie świecą, czy trochę żarzą ?
Sprawdziłeś już te bezpieczniki w komorze silnika ?
Obrazek
Sprawdź te bezpieczniki w 597A, 597B, 597C |
Światła mijania w ogóle się nie świecą, lampka sufitowa zapala się. Bezpieczniki sprawdziłem są ok. Obstawiam na akumulator chyba jednak. Nie sprawdzałem napięcia jeszcze ale jak podłączyłem prostownik, pokazywał naładowanie Max ale np, przy zamknięciu centralnym drzwi mrugały kierunki tak jak powinno być, a po odłączeniu prostownika lipa.
eplus - 2010-12-04, 06:28
Akumulator lub może brak styku na "klemie" - zacisku akumulatora.
Palenie na pych nie uszkadza rozrządu - Felicję 1,6 (na pasku) palę zawsze w ten sposób, gdy auto się toczy. Rozrząd nie wie, czy szarpnął go rozrusznik, czy pych, no chyba, że przy 80km/h zasprzęgli ktoś "dwójkę"... A jak silnik przy ruszaniu się zadusi, to co - nie szarpnie rozrządem? Co innego gdyby ktoś chciał odpalić auto korbą rozruchową zazębioną z wałkiem rozrządu, ale o takim sposobie nie słyszałem.
lep - 2010-12-04, 07:06
Ja bym stawiał na akumulator, spróbuj zrobić tak:
1) miernik + ktoś do pomocy miernik dotknąć do klem akumulatora i trzymać a pomocnik przekręca stacyjkę i trzeba obserwować spadek napięcia na mierniku (podejrzewam że będzie spadał do kilku voltów.
2) Pożyczyć od kogoś akumulator i spróbować odpalić.
3) jeśli na nowym akumulatorze ten sam objaw to musi być gdzieś lekkie doziemienie na instalacji elektrycznej.
Ale najprędzej coś się stało z akumulatorem na mrozach.
jackthenight - 2010-12-04, 10:07
henpiet napisał/a: | Obstawiam na akumulator chyba jednak. Nie sprawdzałem napięcia jeszcze ale jak podłączyłem prostownik, pokazywał naładowanie Max ale np, przy zamknięciu centralnym drzwi mrugały kierunki tak jak powinno być, a po odłączeniu prostownika lipa. |
No to faktycznie aku do wymiany.
W naszych Daćkach jakoś jest tak, że fabryczny aku wytrzymuje około 5 lat.
wieza - 2010-12-04, 10:39
5 lat wytrzymalosci aku to i tak dlugo :)
ps mnienie bylo miesiac auto stalo i nie bylo jezdzone, jak wrocilem posedlem i odpalil 2 razy bez problemu ( nie jezdzilem nim tylko opalilem) nastepnego dnia poszedlem wsiadam do auta i dupa konrolki sie swieca i wszystko miga i tak tryka... mysle nie ma mowy ab aku siadl ale podlaczylem sie do sasiada auta aby miec pewnosc i to nie byla wina aku. jedyna mysl jaka wpadla to dzwonie po asistansa ale cos tchnelo i wzielismy auto na linke i kawalek pociagnelismy i na 2 odpalil, wniosek koncowy jest taki ze rozrusznik sie zawiesil-zasniedzial i nie mogl przeskoczyc teraz kreci i odpala bez problemu.
stempik - 2010-12-04, 11:03
jackthenight napisał/a: | W naszych Daćkach jakoś jest tak, że fabryczny aku wytrzymuje około 5 lat. |
Moja ma 5 i pół roczku i aku działa, więc może by sprawdzić jeszcze czy ładuje, i koniecznie czy klemy nie zasniedziałe.
Do sprawdzania napięcia na aku trzeba mieć specjalny miernik albo samemu w czasie pomiaru odpowiednio obciążyc akumulator, np próbując zakręcic rozrusznikiem.
laisar - 2010-12-04, 18:35
Odpalanie na pych jest niewskazane ze względu na katalizator (a nie rozrząd) - vide instrukcja obsługi, str. 2.4.
krakry1 - 2010-12-04, 18:48
jackthenight napisał/a: | W naszych Daćkach jakoś jest tak, że fabryczny aku wytrzymuje około 5 lat. | I tak nieźle, ja w Seicento zmieniałem co 3-4 lata - zawsze właśnie latem, kiedy było gorąco.
kisu - 2010-12-04, 18:57
w mnie w fabii miałem podobne objawy - padł aku - migały kontrolki - zero świateł - zero rozrusznika - aku po podłączeniu tez wskazywał max. - po odpaleniu na pych auto jeździło normalnie, ładowanie b.dobre - po sprawdzeniu aku przez serwisanta od aku. okazało się że oberwała się cela i bateria do kosza
Konrad - 2010-12-04, 19:14
U mnie w Dacii oryginalny aku padł właśnie po 5 latach ( Dacia była 2005r, padł poprzedniej zimy ). Rano zimą odpaliłem na mrozie, przejechałem ok. 10 km, po czym wjeżdżając pod dom poślizgnąłem się trochę na lodzie doprowadzając do zblokowania kół i zgasł mi silnik. Nie mogłem go już odpalić - nawet rozrusznik nie zakręcił. Jechał sąsiad i dał mi prądu - auto odpaliło - podjechałem pod dom, wyłączyłem i poszedłem. Po około 8 godzinach gdy wyszedłem znowu rozrusznik nawet nie zakręcił, podłączyłem go pod inny samochód i ładowałem przez około 15 minut, po czym usiłowałem odpalić - nawet nie zakręcił. Światełko wewnątrz się paliło, kontrolki się paliły, ale nic poza tym. Akumulator umarł ... samochód odpalił dopiero na lince. Pojechałem do sklepu, kupiłem nowy akumulator i wszystko wróciło do normy.
Tak więc kolego to na pewno akumulator.
mike - 2010-12-04, 19:38
wg mnie na 99% to wina akumulatora; to, że go ładowałeś kilkanaście godzin i miał odpowiednie napięcie (dodam bez obciążenia) to nie świadczy, że jest sprawny; 5 letni akumulator w takich warunkach atmosferycznych to już klient hospicjium; może być kilka przyczyn dla których utracił swoją pojemność i nie bedzie w stanie zasilić nawet komputera i kontrolek; tak jak ktoś już radził - spróbuj odpalić auto sprawnym akumulatorem a potem to już tylko wizyta w sklepie lub stacji napraw i wymiana tego elementu; mój akumulator wytrzymał tylko 4 lata bez paru miesięcy i obserwowałem podobne objawy;
Dusterjack - 2010-12-04, 19:50
Akumulatory z reguły wytrzymują 4-5 lat, teraz nadchodzi era akumulatorów żelowych, zobaczymy czy będzie coś lepiej. Z praktyki wiem że jesli akumulator ma 4-5 lat to moze paść w każdej chwili, najczęciej oczywiscie zimą niekoniecznie przy niskich temperaturach.
Seal - 2010-12-04, 20:26
Tak jak koledzy mówią ja bym najpierw ten akumulator wymienił na nowy. Ceny aku. chyba nie zwalają z nóg.
W ostatni dzień wakacji przed wyjazdem do domu padł mi czteroletni akumulator. Pożyczyłem prąd i jakoś dowlokłem się bez zatrzymywania do domu. Całe szczęście, że bak miałem pełny
W domu nawet już nie zapalił po kablach. Kupiłem nowy za 200 zł i od razu autko zapaliło.
eplus - 2010-12-05, 14:06
laisar napisał/a: | Odpalanie na pych jest niewskazane ze względu na katalizator (a nie rozrząd) - vide instrukcja obsługi, str. 2.4. |
No gdyby się ktoś uparł i darł kilometr, aż benzyna z rury wydechowej pocieknie.
Ale jeśli silnik sprawny, to zapali po paru metrach.
Wierzchucki - 2010-12-07, 11:07
Przed kupnem zdaj stary akumulator do skupu i weź "kwita", przy zakupie nowego aku. będzie zniżka!!!
ps.
Niekiedy sklepy biorą od ręki stare akum., a inne wolą kwit.
piotrek400 - 2011-04-01, 16:53
Na początku dziękuję forumowiczom!
Za Waszą pomoc.
Dzisiaj auto zgasło gdy cofałem. Nie odpalało, kontrolki gasły, zegar się zerował, tablica mrugała. Kolega popchnął i zapaliło. Pojechałem do domu. POd blokiem nie odpalało. Podpiąłem kable i prąd z W124D i zapalił. Kilka razy odpinałem i podpinałem. Potwierdziło się... Akumulator. Kupiłem nowy za 230,00 zł i do domu.
Podobno te rumuńskie wytrzymują 5 lat.
Raz jeszcze dzięki, bo gdy dojechałem do domu to od razu wskoczyłem na forum :)
Sorki za błędy, to mój pierwszy post :)
Pozdro dla wszystkich kowbojów ujeżdżających rumuńskie rumaki.
Nikita_Bennet - 2011-04-01, 17:21
Dusterjack napisał/a: | Akumulatory z reguły wytrzymują 4-5 lat, ... |
2x Centra HD 5rok i nie zamierzam zmieniać bo trzyma ładnie i rozrusznik ma kopa,
2x Centra zwykła agri - 2 czy 3 rok - pięknie trzyma mimo że ładowana prądnicą a nie altkiem,
2x Centra HD - mam ją 3 lata a miała 2 lata jak brałem sprzęt - trzyma dobrze - jeszcze z 3 lata pokręci bez problemów,
1x Centra w pandzie - 2 rok-zero problemów, oryginał wytrzymał niestety tylko 5-6 lat, problemy zaczeły sie jesienią
1x autopart - u mnie ze 3 lata a u poprzednika z 5 lat,
1x zap - z 7 lat i zrobiło się zwarcie że korki wysadziło przy starterze ale ten to był naprawdę oszczędzany bo obecne zapy u znajomych max 4 lata wytrzymują.
tak więc zależy jak się dba ale te 5 lat to minimum dla dobrego akku.
Warto sprawdzać napięcie paska alternatora oraz prąd ładowania.
Wierzchucki napisał/a: | Przed kupnem zdaj stary akumulator do skupu i weź "kwita", przy zakupie nowego aku. będzie zniżka!!!
ps. Niekiedy sklepy biorą od ręki stare akum., a inne wolą kwit. |
mówisz serio?
Pytam poważnie bo mam 3 akumulatory zbędne i bym je oddał (ode mnie zawsze chcieli starego akku jak brałem nowy). Ile tej zniżki będzie? Z 3-5%?
Xrzysioo - 2011-04-07, 22:28
a jak to jest w Waszych Daćkach po padnięciu lub odpięciu akumulatora bo w moim Mitsubishi skaczą obroty i stabilizują się po ok 30 km (komputer się ustawia) u Was też tak jest?
eplus - 2011-04-08, 09:24
Sa skupy ołowiu ("metali kolorowych", choć ołów szary), gdzie za jakiegoś wielkiego UPS-a dostałem coś 80zł - akumulatorów było ze 20 kilo. Bo sklep ma obowiązek 1:1, a nadmiaru może nie potrzebować.
Poloneza trzeba było po wymianie akumulatora nagrzać na wolnych obrotach (wtrysk oplowski).
Skoda Felicja VW1,6 - bez znaczenia. Za to po błędzie silnika krokowego dwa tygodnie szału, zanim wszystko wróciło do normy. W końcu znalazłem na to swój sposób, zainteresowanym opiszę.
W Dusterze 1,6 wyjmowałem bezpieczniki od wtrysku - bez zmian. I tak powinno być.
|
|