Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 LPG
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 144 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-12-10, 20:09
Byłem dziś na przeglądzie w Świętochłowicach. Tam i z powrotem płatną A4 (na bogato a co) i wyprzedziłem ztraaaaasznie dużo autek z prywatnego importu. Na ogół się nie ścigam, bo to zabawa dla głupców na publicznej autostradzie i nikogo do tego nie namawiam. Ale mam pewne wątpliwości czy kilku(nasto?)letni wagen od dziadka z niemiec mnie wyprzedził. Krótko mówiąc dałem po garach żeby sprawdzić jak po przeglądzie śmiga mój Dusterek. Wyprzedziło mnie tylko kilka aut, z czego część przepuściłem bo jechały za mną tak długo, że bałem iż są z niebieską zawartością. Podsumowując DACIA DUSTER TO NIE ŚCIGACZ, ale .... Pysk mam rozdziawiony w głupim uśmiechu do tej pory i żona pyta dlaczego
Obiecuję, że więcej nie bedę
Choćby mnie wyzywał na pojedynek najszybszy, najzadbańszy, naj najszy szmelcwagen w okolicy.
MÓJ DUSTEREK TO JEST TO, KOCHAM GO!
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 LPG
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 144 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-12-10, 20:17
pokaż Jej zdjęcie to zrozumie... [/quote]
W ŻYCIU! NO COŚ TY! NAWET TEGO FORUM NIE ZNA! A z moim "hamulcem paszczowym" na prawym siedzeniu zamontowanym to ledwo przekraczam 100 na autostradzie!
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 LPG
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 144 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-12-10, 20:22
ACHA! Taki wtręcik.
Wyprzedził mnie wyglądający na prawie nowy zachodni samochód, ale był na 100% z importu. Ku mojemu przerażeniu jechał 140km/h zostawiając 4 ślady!
Tak z ciekawości TD Pedro 4x4 też tyle pójdzie? W rzeczywistości mają inne przełożenia. Pytam bo może za dwa trzy lata..... Nie to żebym się chciał ścigać tylko z ciekawości.
A tak nawiasem mówiąc jak dacia powyżej 150km\h mija jakąś wypasioną furę to widok min jest bezcenny.
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 LPG
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 144 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-12-10, 21:06
To nawet nie o to chodzi. Moim poprzednim autem była zagazowana 16 letnia 405 1.4 i nią osiągałem 185-190 na tej trasie, ale cały czas coś przy niej robiłem i dzięki temu ładnie śmigała. Albo poświęcasz samochodowi czas i pieniądze, albo masz kase i ktoś to robi za ciebie. Nie oszczędzałem nigdy na częściach. Naprawdę trzeba wiedzieć gdzie można włożyć zamiennik bez szkody dla mechaniki pojazdu. A jak się cały czas uciera d... szkłe to nie można wymagać cudów.
NIGDY NIE WYJECHAŁBYM I NIE WYJECHAŁEM AUTEM CZTEROŚLADOWYM, KAPIĄCYM, KOPCĄCYM, UTRUDNIAJĄCYM RUCH!
Tylko we wszystkich autach, które miałem do tej pory kosztowało to kupę pracy i zachodu.
A w Dusterku nic nie musze na razie robić! Tylko same przyjemne ulepszenia. Bo gdzie miałbym tę satysfakcję, że mogę coś poprawić we wszystkomającym cudzie techniki? Hę?
I oby tak dalej! Na razie uważam, że to swietnie wydane pieniążki i zdania nie zmienię!
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-12-10, 21:14
BLACHA_997 napisał/a:
Dragon - potwierdzam Twoje zadowolenie. Staram się jeździć bez "Hamulca paszczowego" .
Widok zdziwionych właścicieli złomu od Turka (czyt. pierwszy właściciel - lekarz, emeryt) garażowany - jest bezcenny.
Panowie,trochę bez przesady. Nie ma cudów, jak miałem pełnoletnie BMW o mocy 200 koni to może część z nich już uciekła, ale spokojnie dało się go rozpędzić do 220/h było rzeczywiście bezwypadkowe, podobnie R25 - silnik V6 - ale to były auta o prędkościach maksymalnych ok 250 i miały odpowiednie hamulce. Więcej nie próbowałem - ale miał jakiś zapas. Nawet jeśli rzeczywiście kolega jechał 180 - w co raczej wątpię, większość prędkościomierzy dodaje to taka jazda samochodem którego hamulce są obliczone na prędkości DD jest szczytem nieodpowiedzialności - w razie korka na autostradzie wbiłby się w kilka samochodów przed nim, droga hamowania to jakieś 300 -400m Poza tym kolega ma jakąś nietypową skrzynię - mój egzemplarz przy 4500 ma ok 135/h
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2011-12-10, 21:17, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 LPG
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 144 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-12-10, 21:15
aksel napisał/a:
nie przyszło Ci do głowy że wszyscy po za tobą jechali po prostu przepisowo ?
Już przepraszałem! Po prostu poniosła mnie radość jazdy Dusterkiem! Gdyby warunki na drodze byłyby gorsze nigdy bym się nie poważył. Raz na parę lat mi sie tak dzieje!
Marka: Dacia
Model: Journey
Silnik: 1,2 TCe
Rocznik: 2025 Pomógł: 10 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 815 Skąd: ŚLĄSK
Wysłany: 2011-12-10, 21:34
PiotrWie napisał/a:
BLACHA_997 napisał/a:
Dragon - potwierdzam Twoje zadowolenie. Staram się jeździć bez "Hamulca paszczowego" .
Widok zdziwionych właścicieli złomu od Turka (czyt. pierwszy właściciel - lekarz, emeryt) garażowany - jest bezcenny.
Panowie,trochę bez przesady. Nie ma cudów, jak miałem pełnoletnie BMW o mocy 200 koni to może część z nich już uciekła, ale spokojnie dało się go rozpędzić do 220/h było rzeczywiście bezwypadkowe, podobnie R25 - silnik V6 - ale to były auta o prędkościach maksymalnych ok 250 i miały odpowiednie hamulce. Więcej nie próbowałem - ale miał jakiś zapas. Nawet jeśli rzeczywiście kolega jechał 180 - w co raczej wątpię, większość prędkościomierzy dodaje to taka jazda samochodem którego hamulce są obliczone na prędkości DD jest szczytem nieodpowiedzialności - w razie korka na autostradzie wbiłby się w kilka samochodów przed nim, droga hamowania to jakieś 300 -400m Poza tym kolega ma jakąś nietypową skrzynię - mój egzemplarz przy 4500 ma ok 135/h
I tutaj się z kolegą zgodzę. Droga nie jest po to by się na niej ścigać, ale po to by się bezpiecznie przemieszczać. SZACUN dla Tych, którzy mając V8 i 250 KM jadą z BEZPIEZNIE!!! i rozwagą - bo "delektują się jazdą". Niestety na drogach przybywa Tych, którzy nie potrafią (bądź nie chcą) korzystać z mocy swoich furek.
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 LPG
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 144 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-12-10, 21:41
PiotrWie napisał/a:
Panowie,trochę bez przesady. Nie ma cudów, jak miałem pełnoletnie BMW o mocy 200 koni to może część z nich już uciekła, ale spokojnie dało się go rozpędzić do 220/h było rzeczywiście bezwypadkowe, podobnie R25 - silnik V6 - ale to były auta o prędkościach maksymalnych ok 250 i miały odpowiednie hamulce. Więcej nie próbowałem - ale miał jakiś zapas. Nawet jeśli rzeczywiście kolega jechał 180 - w co raczej wątpię, większość prędkościomierzy dodaje to taka jazda samochodem którego hamulce są obliczone na prędkości DD jest szczytem nieodpowiedzialności - w razie korka na autostradzie wbiłby się w kilka samochodów przed nim, droga hamowania to jakieś 300 -400m Poza tym kolega ma jakąś nietypową skrzynię - mój egzemplarz przy 4500 ma ok 135/h
Nie będę bronił tego sposobu jazdy bo na ogół preferuję spokojniejszy i zazwyczaj stoje na pozycji kolegi, ale od marca zdążyliśmy się z Dusterkiem poznac i wyczuć. "Szczyt nieodpowiedzialności"? Przesada. Nie jestem gówniarzem i wiem co robię. Chamulce wbrew pozorom nie są złe. Widoczność na kilomertry, a wszyscy jechali 110- 140. Wyprzedzanie to nie było mignięcie jak przy stojącym na poboczu lecz po prostu jak przy różnicy na zwykłej drodze.
CHCIAŁEM TYLKO PODZIELIĆ SIĘ RADOŚCIĄ Z JAZDY! A tu się dyskusja rozpętała, że chej!
Ostatnio zmieniony przez dragon 2011-12-10, 21:42, w całości zmieniany 1 raz
Nie ma co się wymądrzać i pouczać. Każdy kierowca, bez względu na wiek, staż, doświadczenie, przynajmniej raz poczuł chęć współzawodnictwa na drodze. I nie mówię tutaj o bezmyślności, chamstwie i prostactwie jak zajeżdżanie drogi, bolokowanie pasa czy jeździe "na zderzak". Niech rzuci kamieniem ten, kto choć raz nie poczuł rywalizacji, prowadząc samochód.
Źle, jeżeli patrzymy przez pryzmat "walki" na codzienne przemieszczanie się po naszych drogach. To nie tylko widoczna dla innych wizytówka kim jesteśmy - przypomnijmy sobie ile razy widząc wyprzedzającego na zakręcie mówimy pod nosem "kretyn!", "idiota!". Takie zachowanie to znak, że w naszym życiu jest "coś nie tak" i warto zawczasu się nad tym zastanowić... Piszę to bez złośliwości, całkiem poważnie. Styl jazdy ma odzwierciedlenie stanu w jakim się znajdujemy. Może warto pomyśleć cieplej o rodzinie, zwolnić nie tylko nogą z gazu...
Co do ciężkiej nogi, dzisiaj chyba nie trzeba nikomu już tłumaczyć, że jest to niestety bardzo drogi i bolesny dla kieszeni "styl jazdy".
Patrząc po sobie, osiągnąłem spalanie na zabójczym dla mojego portfela poziomie dużo ponad 13L/100km(!) Vmax=170km/h Vsr=138km/h szarżując na odcinku A1 Rusocin-Lubicz.
Faktycznie, była satysfakcja z faktu zapierniczania lewym pasem i wyprzedzania innych, był ten dreszcz emocji... ale gdy przyszło zapłacić po 209km przy dystrybutorze za 28L Pb95... mina zrzędła.
Sporadycznie zdarzało mi się przekroczyć w przeciągu mijającego półrocza 8L/100km, a 6-7.5 stanowiło średnie zużycie a tutaj!
Patrząc na galopujące ceny paliw i świadomość, ile realnie można zaoszczędzić, naprawdę rzadko daję się sprowokować by pokazać, że niepozorną Daćkę stać na to by pokazać pazur.
dragon, spoko, mi też oberwało się za podobne zdjęcie w Sandero :D Tyle, że ja aż tak bardzo nie przepraszam.
A ode mnie tyle, że to co przyjeżdża z zachodu to nie dość że nie ma znacznie więcej koników, to jeszcze wrażenia są takie, że te samochody po prostu chcą się rozpaść przy prędkościach takich, jakie w przypadku Dacii dają wrażenie znośnego przemieszczania się z punktu A do B.
Co do ścigania się i starszych samochodów... Stałem na światłach przy jakimś bmw e36(?) nie wiem jaki tam miał motor, ale wybitnie chciał się ścigać i... nieprzekraczając 4500obrotów Sandero rozpędzało się w podobnym tempie, także... jakoś te kuce chyba jednak z wiekiem trochę zdychają...
Ostatnio zmieniony przez czaju 2011-12-10, 22:32, w całości zmieniany 1 raz
tego nie wiem - na maxa nie próbowałem... jechałem wg. GPS z prędkością 145 km/h (licznik pokazywał ponad 150), było to na autostradzie na Węgrzech ale też nie za długo bo Duster nie jest "zwierzęciem" autostradowym, hałas niestety jest dosyć duży a apetyt na paliwo gwałtownie mu rośnie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum