DACIA Klub Polska  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

 Ogłoszenie 
JEDNA SPRAWA = JEDEN TEMAT

Poprzedni temat :: Następny temat
Deski i inne balie
Autor Wiadomość
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-11, 23:26   

http://www.daciaklub.pl/f...p=110725#110725
bebe napisał/a:
windsurfingu (którym pogardzam!)

Najpierw grzecznie zapytam: czemuż, ach czemuż to?
Ostatnio zmieniony przez laisar 2011-12-12, 23:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-12, 00:05   

laisar napisał/a:
bebe napisał/a:
windsurfingu (którym pogardzam!)

Najpierw grzecznie zapytam: czemuż, ach czemuż to?

A bo mnie moczydupy zdrzaźniły i uraz z dzieciństwa mam! :Z

Bęęędąc młodą żeglarką, ścigałem się w regatach i często razem z nami (na tych samych zawodach, nie jednocześnie) startowali windsurferzy. Walczę ci ja sobie z żywiołem, męczę się, szarpię o każdy milimetr żeby szybciej, ostrzej, itp., a tu jedzie taka pierdoła lewym halsem i jęczy, żeby go puścić, bo on ni ma sterowności. :Z Ponieważ często się to zdarzało, to i znielubiłem.

Poza tym - z czym do ludzi? Żeglarstwo to przecież setki lat tradycji, krew Nelsona, gwizd trapowy, solony koń, już w każdej ręce lina szorstka. :] A windsurfing? Co oni mają zaśpiewać? :D
 
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-12, 00:37   

bebe napisał/a:
A windsurfing? Co oni mają zaśpiewać? :D

To samo - toć to przecież krwia z krwi, kość z kości, żeglarstwo w-y-d-e-s-t-y-l-o-w-a-n-e do 99%: woda, wiater, szmata i kąsek czegoś pływalnego...

A wobec dziecięcej traumy - pomiłuję (;


Natomiast jeszcze jako ciekawostkę sprzedam teorię zasłyszaną od Starego Wilka Śródlądowego - dlaczego "prasowalnice" są zuuuuue?

Bo ci, co ich używają, panie dziejku, to pół zwierzęta są: moczą się we wodzie. Obrzydliwość! Bluźnierstwo! Nie po to się przecież żegluje, żeby się wody dotykać...
 
dodek 


Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16V
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate
Dołączył: 23 Sie 2011
Posty: 69
Skąd: Wa-wa / Łomianki
Wysłany: 2011-12-12, 21:40   

bebe,


A już miałeś u mnie tak wysokie notowania :( a tu taki kwiatek :

....bebe napisał/a:
windsurfingu (którym pogardzam!)....

Może na wiosnę popływamy sobie na deseczkach np. na Zegrzu i w miłym towarzystwie
ponownie odkryjesz uroki ślizgów. Jest to chyba również dobry pomysł na mini zlocik dla
grupy warszawskiej ?

laisar - czy nadal pływasz i masz sprzęcik ?
_________________
Kanony piękna: kobieta w tańcu, rumak w galopie , żaglowiec pod pełnymi żaglami i Duster na bezdrożach.
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-12, 23:10   

dodek napisał/a:
A już miałeś u mnie tak wysokie notowania :( a tu taki kwiatek :

Bo ja bardzo dużo tracę przy bliższym poznaniu. :]

dodek napisał/a:
Może na wiosnę popływamy sobie na deseczkach np. na Zegrzu i w miłym towarzystwie
ponownie odkryjesz uroki ślizgów. Jest to chyba również dobry pomysł na mini zlocik dla
grupy warszawskiej ?

No można, ale po co? :) Pomijając traumy z dzieciństwa, windsurfing jest fundamentalnie zły. :] Mogę Wam to dać na piśmie. :]

Po pierwsze - dopóki człowiek się uczy i wali glebę za glebą, jest w miarę ok. Najgorzej, jak już trochę załapie - wyjdzie mu zwrot jeden, drugi, pupkę na balaścik wystawi, przyspieszy, słonko go wypraży, wiaterek piankę wysuszy - i w tym momencie sru! do lodowatej wody. :>

Po drugie - przy słabszym wietrze nie można grać na sztorcklapie w brydża. :>

Po trzecie - nie ma gdzie odstawić butelki, poza tym nawet gdyby było, to jest problem z cieniem i browar się grzeje. :P

Pozwolicie, że ja, spokojny, stary dzwon, pozostanę przy żeglarstwie tradycyjnym. :]
 
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-12, 23:35   

dodek napisał/a:
laisar - czy nadal pływasz i masz sprzęcik ?

Niestety - własnego bajzlu nigdy nie miałem, a i wielkim nalotem (naślizgiem? noo, "czasem spędzonym na" d: ) nie mogę się pochwalić. Po prostu 20 lat temu miałem 3-tygodniowy epizod poznawczy (z 10h/dziennie) i od tamtego czasu staram się korzystać z okazji, jeśli się jakaś nadarzy. Co najczęściej oznacza 2-3 dni deskowania co 2-3 lata... d: W sumie więc nie wiem, czy w ogóle można mnie nazwać windsurferem (((: ale lubię to, lubię namiętnie (8


bebe napisał/a:
sru! do lodowatej wody. :>

Czyli coś jest na rzeczy z tym wstrętem do wody... <;

Ale nie ma się co łamać - może jest i dla Ciebie nadzieja? Zawsze można przecież pojechać np na Tahti, powpadać do cieplutkiej wody, hmmm?


...Ale nawet, jakby nie, to można przynajmniej trochę wspólnie pohałasować szantami - może być i nad Zegrzem... [:


(Chyba żeby nie czekać do wiosny i następny niby-to-daćkowy spot zrobić w jakiejś żegalrskiej tawernie?).
 
bebe 
Moderator
I aim to misbehave



Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 2388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-12, 23:57   

laisar napisał/a:
bebe napisał/a:
sru! do lodowatej wody. :>

Czyli coś jest na rzeczy z tym wstrętem do wody... <;

Aaa, jestem żeglarzem, i owszem, ale ciepłolubnym. A tobie, pani, żeglarz polarny potrzebny. ;)

laisar napisał/a:
Ale nie ma się co łamać - może jest i dla Ciebie nadzieja? Zawsze można przecież pojechać np na Tahti, powpadać do cieplutkiej wody, hmmm?

Dobrze, gotów jestem pomoczydupić, po warunkiem, że na Tahiti, nie za długo, woda i powietrze mają być ciepłe, drink z palemką ma czekać w cieniu na brzegu, a pianka ma się dać zdjąć bez walki. :]

laisar napisał/a:
...Ale nawet, jakby nie, to można przynajmniej trochę wspólnie pohałasować szantami - może być i nad Zegrzem... [:

Ja zawsze chętnie. :)

laisar napisał/a:
(Chyba żeby nie czekać do wiosny i następny niby-to-daćkowy spot zrobić w jakiejś żegalrskiej tawernie?).

Albo spot, albo w tawernie. :] No chyba, że wyznaczymy designated driverów z 7 os. MCVkami, którzy po wszystkim wesołe towarzystwo do domów rozwiozą. ;)
 
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-13, 00:10   

bebe napisał/a:
żeglarz polarny potrzebny

Bynajmniej - zimna woda po prostu motywuje do niespadania.


bebe napisał/a:
designated driverów

Spoko, ja nie używam C2H5OH, mogę być ochotnikiem [:
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne