Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-10-05, 21:33
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-06, 21:52
Dyziek napisał/a:
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Na LPG się nie znam ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że Rostowski (minister finansów) będzie się dobierał do LPG i ma mocno wzrosnąć. To może przemyśl swoje założenia.
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Na LPG się nie znam ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że Rostowski (minister finansów) będzie się dobierał do LPG i ma mocno wzrosnąć. To może przemyśl swoje założenia.
Nie Rostowski, tylko Miedwiediew. Nałożył podatek akcyzowy na lpg w wysokości 130% większej niż obecnie więc cena lpg od 2013 ma wzrosnąć do ponad 3zl/l.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-06, 22:02
SpikeMike napisał/a:
Seal napisał/a:
Dyziek napisał/a:
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Na LPG się nie znam ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że Rostowski (minister finansów) będzie się dobierał do LPG i ma mocno wzrosnąć. To może przemyśl swoje założenia.
Nie Rostowski, tylko Miedwiediew. Nałożył podatek akcyzowy na lpg w wysokości 130% większej niż obecnie więc cena lpg od 2013 ma wzrosnąć do ponad 3zl/l.
Jak już to chyba Putin bo to on tak naprawdę tam rządzi
hmmm i tu wyszla moja ignorancja - nie doczytalem, ze TCE ma wtrysk bezposredni.
Jednym slowem IV generacja LPG to proszenie sie o problemy :(
V-ta jest kosztowna i rowniez nie jest idealna.
W takim razie albo rezygnacja z LPG, albo starsza generacja benzynowek (przynajmniej na dzien dzisiejszy). Szkoda.
Na LPG się nie znam ale ostatnio gdzieś przeczytałem, że Rostowski (minister finansów) będzie się dobierał do LPG i ma mocno wzrosnąć. To może przemyśl swoje założenia.
Nie Rostowski, tylko Miedwiediew. Nałożył podatek akcyzowy na lpg w wysokości 130% większej niż obecnie więc cena lpg od 2013 ma wzrosnąć do ponad 3zl/l.
Jak już to chyba Putin bo to on tak naprawdę tam rządzi
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-10-06, 22:20
Niezaleznie od tego, kto kosi kase, jak bede zmienial, bede dokladnie liczyl. Obecna instalacja juz sie zwrocila, ale i tak mnie irytacja dopada, gdy slysze o podwyzkach.
Wystarczy, ze moj kraj kosi mnie za to, ze wychowuje 2 dzieci. Perfidne zlodziejstwo.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-07, 09:07
Dyziek napisał/a:
Niezaleznie od tego, kto kosi kase, jak bede zmienial, bede dokladnie liczyl. Obecna instalacja juz sie zwrocila, ale i tak mnie irytacja dopada, gdy slysze o podwyzkach.
Wystarczy, ze moj kraj kosi mnie za to, ze wychowuje 2 dzieci. Perfidne zlodziejstwo.
Powiedziałbym, ze kosi kazdego, niezaleznie, czy ma jedno czy wiecej dzieci, lub nawet bezdzietne osoby. Po prostu placimy podatki i inne daniny ktore sa nie zawsze dobrze wykorzystywane. Tylko to juz dyskusja na inny portal, robi sie off topic.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2012-10-07, 09:11, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-20, 20:55
W wersji 0.9 l jest na całe zycie silnika ten łancuszek. Czy turbiny schladzanej ciecza nie potrzeba po dluzszej jezdzie chlodzic na wolnych obrotach ?
Dorzucę swoje 3 grosze w dyskusji o downsizingu...
To nie jest tak, że koncerny postawiły sobie za cel na maksa obniżać pojemność. W tej całej zabawie nie chodzi też o dobre samopoczucie użytkowników.
Niestety takie rozwiązania narzuca eko mafia, zieloni...jak zwał tak zwał.
Jest masa regulacji obowiązujących konceny - limit CO2 to najważniejsze ograniczenie.
Chodzi min. o łączną emisję CO2 wyprodukowanych silników przez jednego producenta.
Mając określony limit producent wyprodukuje więszą liczbę małych silników o niewielkiej emisji CO2 niż dużych, bardziej trujących, czyli w danym limicie jest w stanie więcej sprzedać. Koncerny starają się wycisnąć z małych jednostek co się da, bo kto kupiłby auto gabarytów scenica gdyby było napędzane silnikiem 1,2 o mocy 60 KM.
Druga kwestia to awaryność, może inaczej - żywotność takich silników. Kiedyś koncerny zanim wypuściły nowy model na rynek, to kilka, kilkanaście modeli robiło kilka milionów km (wspomniany wcześniej przez kolegów mercedes, toyota). Teraz symulacje robi się na komputerach, skraca się okresy testowania, a resztę rozwiązań sprawdza się na żywym organiźmie - czytaj Klientach. w razie czego organizue się akcję serwisową, albo umywa ręce od problemu. To już nie ekomafia tylko ekonomia.
Duże jednostki, mniej wysilone zawsze bedą bardziej żywotne od wysokoobrotowych jednostek. Owszem te wysilone też można budować tak, aby były długowieczne, ale za większe pieniądze z lepszych materiałów. Koncerny wolą jednak zarabiać na ilości, a później serwisie...
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2012-10-21, 18:13
Może kilka słów na temat małolitrażowej jednostki toyoty.
Nie mogę powiedzieć złego o silniku toyoty 1.0 o mocy 69KM także jest to 3 cylindrowa jednostka napędzana łańcuchem dla przykładu wujek ma yariske I przejechane prawie 180kkm w silniku nic nie robione, także moja matka jeździ yariską II spalanie to ma rewelacyjne 4.5L/100km tyle wychodzi z całego baku, sam kiedyś jeździłem tym i przy nawet dynamicznej jeździe nie przekroczyło 5.5L/100km.
Więc jeśli silnik będzie dobrze dopracowany a materiały użyte będą adekwatne do stopnia wysilenia jednostki to może być to całkiem udany silnik, choć lepiej jak byłby wolnossący co do łańcucha rozrządu jeśli nie będzie się mocno wyciągał a napinacz nie będzie nawalał jestem za
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Ostatnio zmieniony przez Lukas87 2012-10-21, 18:15, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Ford
Model: Focus III
Silnik: 1.6 EB 150KM
Rocznik: 2013 Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 150 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-10-21, 19:00
Ale dzisiaj z 1.0 się wyciąga dwa razy większe moce, vide fordowski ecoboost 1.0 125KM :) To zupełnie inna bajka i ten silnik z Yariski ma się nijak do dzisiejszych uturbionych wariatów.
Czy turbiny schladzanej ciecza nie potrzeba po dluzszej jezdzie chlodzic na wolnych obrotach ?
Zazwyczaj trzeba, bo w tzw. "schładzaniu" nie chodzi tak naprawdę o schładzanie, a o zapewnienie smarowania. Ale podobno np Ford w nowych Ecoboostach zastosował w końcu elektryczną pompę oleju, więc akurat w nich teoretycznie można se silnik zatrzymać.
Ależ stety, stety - inaczej dalej mielibyśmy syf w centrach miast jak w latach 80. XX w. Problem jest inny - że przy wprowadzaniu tych norm ekologicznych nikt nie pomyślał, żeby wprowadzić także normy... "jakościowe" - więc producenci koszta pro-eko odbijają sobie goląc klientów w innych miejscach. Sumaryczny bilans ekologiczny wypada zatem marnie, bo produkcja nowych, krótkożyjących jednostek napędowych zjada zyski z ich ekologicznej eksploatacji. Natomiast miejscowa poprawa - np powietrza w miastach - jest znacząca i zauważalna.
Zawiodła "wielogłowicowość" i ona była przyczyną problemów
Ale klient cznia, co konkretnie się psuje, jeśli jeździć się nie da, a naprawa kosztuje garniec złota...
wojtek_pl napisał/a:
ja nadal będę uważał, że silnik benzynowy 1.0 turbo mający dajmy na to 120KM będzie gorzej napędzał duże auto niż silnik wolnossący 2.0 o takiej samej mocy.
Rzecz w tym, że w jednych sytuacjach (np na autostradach) może i faktycznie gorzej, ale za to w innych (np miasto) jednak lepiej. Najlepiej byłoby więc dobrać silnik do swojego profilu użytkowania, ale... szeroki wybór jest kosztowny, i kółeczko się zamyka.
Marka: FSO / TOYOTA
Model: Caro i Corolla
Silnik: 1.6GLE i 1.4VVTi
Rocznik: 1992 i 2001
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 153 Skąd: ze Śląska
Wysłany: 2012-10-22, 09:44
To czy łańcuch to taki plus (czy wielki minus) użytkownicy przekonają się dopiero za jakiś czas... niestety obecnie pojęcia "wieczny łańcuch" to już nie taki pewnik... przykłady? łańcuchy w Almerach N16 czy choćby w VW, czasem nawet 30 tys było dla nich nieosiągalne.
Np. porównanie Suzuki z tradycyjnym 1.6 kontra Skoda 1.2 TSI.
suzuki/skoda
Suzuki 4x4 z 1.6 pani mniej niż Skoda 4x2 z nowoczesnym 1.2 TSI.
Tu na forum odradzane są silniki 1.5DCI. Dlaczego? Przecież skomplikowanie w/s do Tce jest takie same: Turbina (w benzynie pracuje w wyższych temperaturach), wtryski (w TCe też wtrysk bezpośredni), nawet dwuwmasa i EGR występują też czasem w benzynowych silnikach. Ok, Dci ma DPF, ale jakośc nie słychać narzekań. Pozatym silnik żyje x lat, i ma choroby wieku dziecięcego za sobą, w przeciwieństwie do Tce.
Jedyne co mi się podoba w Tce to moment dostępny przy 1800-2000 obr/min.
Prawda jest też taka, że kto jest na początku technologii słono za to płaci (przypomnijcie np. telefony komórkowe), z czasem technologia zostaje dopracowana i tanieje.
Suzuki 4x4 z 1.6 pani mniej niż Skoda 4x2 z nowoczesnym 1.2 TSI.
Ze względu na różnicę rozmiarów to nie jest uczciwe porównanie - należałoby raczej wziąć np octavię, gdzie oprócz 1,2 TSI występuje również stary 1.6, i wtedy testować...
MZ000 napisał/a:
Tu na forum odradzane są silniki 1.5DCI
Ależ bynajmniej - jest równie wiele głosów za, jak i przeciwko.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-11-11, 23:36, w całości zmieniany 2 razy
"Wymiary" to także (a przy większych prędkościach nawet: przede wszystkim) wysokość, szerokość, długość, powierzchnia czołowa i kształt - odbijające się we współczynniku oporu aerodynamicznego.
A wagę łatwo skompensować, dociążając po prostu lżejszą odmianę silnikową.
Porównanie dwóch odmiennych aut, nawet ważących tyle samo, mówi jedynie który ile zużywa paliwa - ale nie mówi ile z tego jest winą danego rodzaju silnika...
yeti vs sx4
Długość: 4223mm vs 4115-4135mm
Szerokość: 1793mm vs 1730-1755mm
Wysokość: 1691mm vs 1565-1620mm
Współczynnik oporu powietrza Cx: 0,37 vs ? nie znalazłem nic poza gdybaniem, że zapewne 0,36-0,38.
Moim zdaniem nie ma absolutnie przepaści, to ten sam segment, a 4x4 powinno z powodzeniem wyrównać szanse.
Nawiązując do wcześniejszego porównania Octavia przy SX4 jest niska (1468mm), ale idealnie nie porównany samochodów, to silniki należałoby przekładać.
Żałuję, że nie znalazłem wykresu dla silnika suzuki czyli zmodyfikowanego M16A do 120KM, więc skupię się na downsizingu, który w przypadku yeti nie działa za dobrze.
Nie twierdzę, że TSI 1.2 jest dobry do kosiarki (mimo, że na pewno bym takiego nie chciał bym mieć pod maską), ale 105KM to 105KM a auta typu "mini-suv" potrzebują
jednak więcej mocy poza miastem, gdzie poza rozpedzaniem, trzeba jeszcze mieć siłę aby trzymać prędkość. Zakładam, że 1.4 TSI 140KM zapewne nie musiałby się tak wysilać i nie spaliłby mniej od swojego mniejszego braciszka.
Tak samo jest z silnikami wolnossącymi, 1.6 pociągnie Logana, ale do Dustera jest już za słaby do bardziej dynamicznej jazdy. Fizyki nie da się oszukać, a wkładanie 1.2 turbo do aut pokroju yeti, superba czy mondeo uważam za bezcelowe chyba, że ktoś chce jeździć głónie w mieście. Siłą tych silników jest małe spalanie w trybie miejskim przy spokojnej jeździe, ale poza miastem, gdy turbina musi mocniej pracować a i tak brakuje mocy, jest wir w baku.
Jeśli konstruktorzy chcą, a klient chce płacić, to niech wkładają małe turbo do samochodów, ale z zachowaniem proporcji
Fabia 1.2 TSI 105 / 85 jeśli ktoś woli
Golf 1.4 TSI 140
Yeti 1.6 TDI 130
Oczywiście takie zestawienie kosztuje, ale nie ma nic za darmo. Jeśli klient życzy sobie jeździć dynamicznie, oszczędnie i w miarę bezawaryjnie, to musi zapłacić.
W takim układzie, dla mnie ma to sens i mógłbym kiedyś się skusić, zakładając oczywiście, że powstaną konstrukcje zdolne wytrzymać 300 tysięcy km w dobrym zdrowiu.
Póki co 8V + LPG i średnie spalanie 9L LPG, czyli nadal taniej niż jakikolwiek TSI/TCe :)
_________________ Logan, XII 2006, 1.6 8V LPG (STAG-4) - 184.600, w moich rękach od 132.600
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum