za jakis czas bede musial zmienic autko bo konczy mi sie leasing i wlasnie zastanawiam sie co zrobic...
w zyciu jezdze roznymi autami...
mam Mcv gdzie bagaznik jest niesamowity :) ale kusi mnie Duster.. tylko ten bagaznik...
i nie wiem co wybrac mam dylemat...
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Jeżeli absolutnie nie możesz się obyć bez bagażnika jak w MCV-ce - to bierz lodgy.
Jeżeli jednak przeżyjesz okazjonalną (?) konieczność wspomożenia bagażnika dustera za pomocą jakiegoś boksu dachowego - to możesz brać dustera.
Łatwo to przetestować: patrzysz, co woziłeś przez np ostatni rok czy dwa w MCV-ce, i sprawdzasz, jak bardzo musiałbyś się namęczyć, żeby się zmieściło by się do dustera. (Ewentualnie jeszcze z czego spośród ładunków mógłbyś bez większego żalu zrezygnować).
Chociaż najlepsza byłaby opcja nr 3: wykupić MCV-kę i zmotać ją napędem od dustera (((;
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-11-23, 13:44, w całości zmieniany 1 raz
no wlasnie doker nie wchodzi w gre nie pasuje mi i nie podoba mi sie .
Boxa duzego mam
tylkoczasem potrzebuje do bagaznika wlozyc wiecej materialu i sie zaczyna problem...
przewaznie jezdze sam + max 1 os
w wekeendy dzieciaki sa...
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-11-23, 14:06
jeśli nie jeździsz z kompletem pasażerów, a np w 3 osoby, to położenie 2/3 kanapy w DD pozwala na przewiezienie naprawdę dużych przedmiotów
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-11-23, 15:15
Dla mnie najwieksza wada Lodgy jest zmniejszony przeswit. MCVka ma 160mm, zas Lodgy 120 mm.
Ostatnio odczulem 'niskosc zawieszenia' obcierajac sie o wysoki kraweznik.
Czasem tak bywa, że jakieś auto się podoba, ale jednak nie pasuje do potrzeb. Wszystko zależy więc od Twojego charakteru - czy będziesz bardziej marudził na zły wybór względem rozumu, czy bardziej tęsknił do wyboru serca (;
ze jest nizsza o te kilka zm , a ja jezdze do klientow w roznym terenie
to, oraz
wieza napisał/a:
przewaznie jezdze sam + max 1 os
w wekeendy dzieciaki sa...
przemawiają za Dusterem... (jeszcze tylko pytanie: ile tych dzieci? ale jeżeli rozważasz Dustera to pewnie w ilości nie większej niż ilość dostępnych miejsc )
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-11-23, 21:38
Osobiscie (przy takich zalozeniach, jakie podales) pchalbym sie w Dusterka i ew. rozwazyl na te okazyjne 'pelne wyjazdy' dodatkowego boxa dachowego.
Sam mam 2ke dzieci i wiem, ze latwo zapelnic 517 l. bagaznika Xsary... Niemniej, dzieci rosna, to i wymagania wzgledem bagaznika mniejsze, choc oryginalna wzmocniona siatke grodziowa mam dalej.
Jesli musisz sie dopasowac do roznego stanu drog, to liczy sie przeswit - tu na dzien dzisiejszy pozostaje Ci do wyboru Duster lub Dokker. Przynajmniej, jesli chodzi o palete Dacki.
Swoja droga, jesli nowa MCVka tez dostanie wiekszy przeswit, to bedzie gitara
Ktos moze cos wie?
laisar dobrze napisal
całe życie podporządkowałem pod rozum,. teraz czas na serce.
U mnie żona, córka (1,5roku) i ja. Co do drugiego dziecka to jest mala rozbieżność zdań
generalnie nie potrzebuję takiego dużego samochodu ale po prostu zawsze marzylem o touranie na którego mnie nie stać (w rozsądnym roczniku). i myslałem o kombiku jakimś disel lub gaz. głównie pod wypady weekendowe.
lodgy spodobala mi się na tyle, żę postanowiłem wziąć kredyt na 20k więcej niż planowałem i kupić nowe (i z tego co tu czytam pewne) auto. Pewnie jest to także wynik mojego małego kompleksu małego samochodu - mam arose a żona ka(sic!)
jestem więc bliski podjęcia takiej właśnie decyzji.
Dusterek jest śliczny, ale na moje potrzeby ma za mały bagażnik, dlatego wybrałem Lodgy.
Co do pakowania się na wakacje to i tak na pewno będzie jak zawsze, żona z dzieciakami zapakuje auto po dach, a jak już skończą to dopiero wtedy wrzucę na dach kufer (o którym zawsze zapominają) i sam się spakuję
Ja też mam taki dylemat. Z żoną chcemy powiększyć rodzinę o maluszka (pierwszy) i mamy "na stanie" dorosłego Labradora. I taki sam dylemat czy Duster czy Lodgy ??
Oj tam, oj tam! Ja mam czworo maluszków (takich po 2 metry) i mała Żonka wzrost ma słuszny, i ja 90kg wdzięku, a jednak bierzemy Dustera, a nie lodówkę. Po dłuższym namyśle MCV, Lodzia czy DD - zamówiliśmy kurzaczka. Do poprzedniego maluszka wchodziliśmy (140 szer,całk. 3,5dł.całk) razem z bagażami i jedzonkiem na 2 tyg. Damy radę!
Oczywiście nie jest. Dlatego trafiłem tutaj (na Dacię znaczy) rozważając 7-mio osobowe auta (MCV, Lodgy). Ale dzieciątka moje już duże wyrosły, jak się jakieś nie zmieści to może pobiec za samochodem.
A poważnie, to już z nami nie jeżdżą. Jeden pracuje, drugi jeździ na swoje wyprawy - "nie liczcie mnie do załogi, całe przyszłe wakacje mam już ustawione". Poprzednie autko było 7os. (na upych weszło 10) i starczy, teraz czas na zmianę. Raz nawet spojrzeliśmy na Sandero, ale nawet jak jeździmy z MNŻ we 2 to mamy za dużo bagażu - butelki trochę miejsca zajmują, a jeszcze ubranka, płetwy itd. A bagażnik DD ma prawie metr dł. to już można kuwetę niezłą dopasować.
I tak, z równania wielu zmiennych wyszedł DD.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum