Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2013-01-11, 22:31 Rozczarowanie
Od dłuższego czasu przymierzałem się do wykupienia przedłużonej gwarancji. Kilkakrotnie, przy okazji zlotów i spotów informowano mnie w salonach RRG, że nie ma żadnego problemu, ze przed upłynięciem roku od pierwszej rejestracji będę mógł bez problemu tę przedłużoną do pięciu lat gwarancję wykupić, za złotych 500. Nigdy jednak nie miałem pod ręką wolnego 500,-, zatem sprawa się nieco przedłużała. Grudzień był dobrym miesiącem, zatem kilka dni temu okazało się, że rzeczone wolne 500 zł posiadam i ze mogę je oddać radośnie RRG w zamian za wiadomo co. Okazało się, że nic z tych pięknych rzeczy. Teraz już się nie da, oferta nieaktualna, nowy rok, zmiany panie, 3000 się należy za tę przyjemność. Mimo, iż obiecywana mi wielokrotnie (no bo żeby raz - uznałbym że ktoś się może pomylił albo co...) sprawa była według wcześniejszych kryteriów wciąż aktualna - rok od pierwszej rejestracji mojego auta jeszcze nie minął. Nie-da-ra-dy.
Z podobną sytuacją miałem do czynienia przy montażu LPG. Uzgodniona cena, sprawa ugadana na 100% z panem od sprzedaży części, niestety, pan od obsługi klienta w serwisie nie miał pojęcia o takich ustaleniach (tydzień później), padły zdania w stylu "A z kim pan to ustalał, ja nic nie wiem, to niemożliwe, to mi do systemu nie wejdzie, jaki voucher, się nie należy, to tylko na nowe auto, bla bla bla...". Dobrze, ze nie padło "Pan kłamie!" - choć już chyba było blisko...
Sprawę w końcu załatwiono pozytywnie (tylko tę drugą) , ale niesmak pozostał.
Drodzy mistrzowie od relacji z publicznością - mnie dość łatwo jest zakręcić i wprowadzić w błąd. Nie będę robił szewskich awantur, wzywał Prezesa Ghosna i wszystkich świętych.
Jak pewnie większość spokojnych, normalnych, zrównoważonych ludzi, nie będę toczył piany z pyska, z szaleństwem w oczach żądając sprawiedliwości.
Ano nie będę. Żądał zadośćuczynienia również nie. Ale już się domyślacie, czego jeszcze nie zrobię, prawda?
za 500 zł tez chciałem to kupić ale po odbiorze auta okazało sie ze gwarancja jest duzo drozsza--zabrakło mi w 2012 6 dni do promocji--cóż może jeszcze stanieje do maja bo wtedy mojej DD stuknie rok
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-12, 00:02
Powinni dawac za 1 zl w sumie i tak odbijaja na obowiazkowych przegladach. Przeciez sa pewni niezawodnosci swoich samochodow. Ja bym pisał do centrali RP. Moze coś ugrac sie da ?
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2013-01-12, 00:06
Mekintosz, może i by się dało, ale po dotychczasowych doświadczeniach obawiam się, ze nawet gdybym wywalczył te gwarancję, to przy ewentualnej awarii okazało by się, że "akurat tego przypadku" gwarancja ta nie obejmuje. Coś mi się wydaje, że to taki model własnie.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-12, 00:11
Ja bym napisał dokładnie to co napisałeś na forum, do Renault Polska. Po pierwsze, to nic nie kosztuje. Po drugie, centrala a salony to dwa różne światy i jest niezerowa szansa, że po strzale z bacika z Centrali towarzystwo wróci do pionu i nagle "da się". ;) Co szkodzi spróbować?
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2013-01-12, 00:29
Dzięki, bebe, choć to chyba nie w moim stylu, ale chyba teraz na bacika ktoś zasłużył, może zatem i napiszę. Choć to mi na pieniactwo trochę wygląda...
Zastanawiam się - sam będąc drobnym przedsiębiorcą - jak to jest, że wielomilionowe biznesy (jak np. RP) na kluczowe dla ich wizerunku stanowiska bezpośredniego kontaktu z klientem wsadza jakichś kosmitów, ludzi bez cienia wrażliwości językowej, wyczucia formy stylu i proporcji. Gdybym ja raz wykonał na moim malutkim, wiejskim ryneczku taki numer mógłbym się od razu wyprowadzać. Efekt skali?
Swoje wnioski co do tej instytucji już wyciągnąłem.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-12, 00:56
project2010 napisał/a:
Dzięki, bebe, choć to chyba nie w moim stylu, ale chyba teraz na bacika ktoś zasłużył, może zatem i napiszę. Choć to mi na pieniactwo trochę wygląda...
No bez przesady, po prostu napisz mniej więcej to samo co tu, gdzie jakie pieniactwo? Poza tem, ja Ciebie bardzo przepraszam, ale mieć dwa i pół tysiące złoty a nie mieć dwa i pół tysiące złoty to jest razem pińć tysiące złoty!!! ;) Co Ci szkodzi? Jak mawiał mój dziadek - "głowy Ci nie urwą". :]
project2010 napisał/a:
Zastanawiam się - sam będąc drobnym przedsiębiorcą - jak to jest, że wielomilionowe biznesy (jak np. RP) na kluczowe dla ich wizerunku stanowiska bezpośredniego kontaktu z klientem wsadza jakichś kosmitów, ludzi bez cienia wrażliwości językowej, wyczucia formy stylu i proporcji. Gdybym ja raz wykonał na moim malutkim, wiejskim ryneczku taki numer mógłbym się od razu wyprowadzać. Efekt skali?
Efekt skali mniej, bardziej specyfika branży i, niestety, lokalny koloryt. :> W Bolandzie sprzedaż nowych samochodów prywatnym nabywcom to jakiś smętny długi ogon, ułamek ogólnej sprzedaży. Odpuszczać całkiem nie wypada, ale ładować w to kasy nie ma sensu, bo to się zwyczajnie nie kalkuluje. Ty się obrazisz i pójdziesz gdzie indziej, a na drugi dzień przyjdzie pani z działu zakupów Firmy Krzak i kupi na pniu 100 Skód Oktawiów. ;) Jeśli więc chcesz spotkać się z osobą na faktycznie kluczowym stanowisku, wrażliwą językowo, czującą styl i proporcję, Mocium Panie, zadzwoń i powiedz, że chcesz kupić 200 Lagun. ;)
Ale, gdyby nawet, jakimś cudem - to pewnie będzie jeszcze gorzej: nie przejmą się...
I wcale nie jest to koloryt lokalny - Francuzi i inne nacje też opowiadają o podobnych sytuacjach.
(Nie tylko o Reno, zresztą, ale to żadna pociecha).
Model odpowiedzialny za to nazywa się po prostu korpokapitalizm - czyli owszem, częściowo efekt skali, w różnych aspektach.
Natomiast ewentualne pismo na pewno nie byłoby pieniactwem, jednak doskonale rozumiem projecta - ja też jestem klient nieawanturujący się, ale po takich kopach w dupę po prostu nie ma się żadnej chęci na jakiekolwiek dalsze kontakty...
Moim zdaniem to poprostu nieznajomosc oferty tamtych Panstwa, ja temat przerabialem rok temu i tez okazywalo sie, ze za 500 to mozna kupic chyba w momencie zakupu samochodu czy jakos tak. Moznanpisac skargi itp ale zgadzam sie ze chyba szkoda czasu, natomiast tego typu akcje sa raczej dowodem, ze gdzie indziej jest podobnie lub gozej - inaczej RP by sie zmienilo patrzac na liczby odplywajacych klientow jesli chcemy leoiej to pewnie volvo, bmw, audi czy porsche - ale tam o 500 zlotych to pewnie rozmawia sie tylko odnosnie dywanikow
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-01-12, 09:04 Re: Rozczarowanie
project2010 napisał/a:
rok od pierwszej rejestracji mojego auta jeszcze nie minął. Nie-da-ra-dy.
z tych 500 zaoszczędzonych złotych powinieneś 18 poświęcić na zakupienie 0,5 l czystej o nazwie "Krupnik" "Żołądkowa gorzka" lub "Wyborowa" (podaję kilka gatunków, bo gusta są różne a i nie chcę być posądzony o reklamę konkretnej marki) i upić się z radości, że nie zdążyłeś. Byłbyś przywiązany niczym pańszczyźniany chłop do ziemi, przez okres gwarancji jeździłbyś pokornie do Panów z ASO i bulił ciepłą rączką 400% średniej robocizny i 200% średnich cen materiałów eksploatacyjnych. Mnie mija pierwszy rok eksploatacji i stanąłem przed dylematem czy W OGÓLE tam pojechać. Postanowiłem to zrobić po raz pierwszy i zapewne ostatni. Dacia jest prostym autem, łatwym i co ważniejsze - tanim w naprawach. Warto zaprzyjaźnić się z najbliższym solidnym warsztatem. DD to nie komputer na kołach, będzie równie solidnie i 4x taniej. A przez pierwsze 3 lata statystycznie i tak nic poważnego się nie psuje
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2013-01-12, 11:48, w całości zmieniany 5 razy
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-01-12, 14:08
kolega project2010 ujeżdża 2x4 1,6 16V więc, jedyne co mu może "paść" to cewka na świecy
Miałem ofertę za 1600 na czwarty i piąty rok, ale postanowiłem, że jak w tych dwóch latach wydam połowę z tego na naprawy, to szósty rok będzie zarazem pierwszym - z nowym autem.
Ja do swojej Lodgy po tygodniu od odbioru dokupiłem za 500zł tę zdaje się Formułę Non Stop.
Z salonu Autocompol jestem na razie zadowolony, zobaczymy jak po najbliższym przeglądzie za rok. Jak będzie OK to Sandero też będzie od nich.
Jest w telefonie taka modna ostatnio opcja "dyktafon", przydaje się.
_________________ Im lepsza terenówka, tym dalej trzeba iść po traktor...
Marka: Dacia
Model: MCV , Logan
Silnik: 1.5 dci 68 KM
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 222 Skąd: Radom
Wysłany: 2013-01-12, 17:52
Te pięć stów , a potem 3000 to typowa tzw. krótka piłka u handlowców , zwaną także metodą nogi w drzwiach .... abecadło marketingu. Mogę się o flaszkę założyć , jakby Ci coś padło na poważnie w 5 roku , to byś się dowiedział ,że paliwo złe , olej nie taki , a w ogóle to nie wina fabryki....tylko Twoja . Pogadaj z tymi co mają kijanki , ile forsy i nerwów zostawili przez 7 lat latania do serwisu. Gdyby była taka gwarancja jak świętej pamięci FSO z Lanosem ( wymieniali nawet pióra od wycieraczek ) to TAK . Ale to se nie wrati...Temat z Żołądkową wart rozważenia , wszak sobota , nawet nie w temacie gawarancji...
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-12, 20:56
Formuła Non Stop czyli dwa dodatkowe lata gwarancji z limitem 100 000 km nie obejmuje tego samego co podstawowa gwarancja Dacia trzy letnia. Dlatego warto się zastanowić nad doplata ekstra 500zl .
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2013-01-12, 21:13
kubalonek napisał/a:
Temat z Żołądkową wart rozważenia , wszak sobota , nawet nie w temacie gawarancji...
Dziękuję, koledzy, na razie stosuję się do Waszej rady co do zagospodarowania części zaoszczędzonej kwoty (j.w.), za wszystkie odzewy serdecznie dziękuję, odniosę się szczegółowo do nich pewnie jutro, a teraz... wracam do gości.. :):):)
Posiadam rozszerzoną gwarancję, którą dostałem za symboliczną 1zł w ramach negocjacji przed zakupem. Zapewne nie wykorzystam, bo po 18m-c licznik wskazuje 55tyś km więc z dużym prawdopodobieństwem przekroczę limit stu tysięcy. Mimo to, zamierzam lojalnie korzystać z usług ASO. Oczywiście z wyczuciem. Bo o ile sytuacja wymiany żarówki (http://daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=7630) podświetlenia wyceniono na 120zł i tu wykonałem to czterokrotnie taniej, to nie mogę pominąć że podczas ostatniej wizyty po za przeglądem, ASO bezpłatnie uzupełniło płyn chłodniczy czy sami zwrócili uwagę na pofałdowaną uszczelkę pod szybą i postanowili ją wymienić.
Rozumiem rozczarowanie Kolegi opisaną sytuacją. Sam też nie jestem osobą skorą do bicia piany. Na szczęście mam dobrą pamięć, a i często odwołuję się do takich zdarzeń czy to publicznie, czy w gronie bliższych znajomych. Nie mam skrupułów. Skoro potraktowano moją osobę w ten czy inny sposób, dlaczego mam siedzieć i milczeć? Może jestem nader złośliwy, lecz doskonale wiem co to znaczy reputacja.
A gdy mi przejdzie, rozesłane wici trafią gdzie trzeba, można spróbować ponowić swoje żądania. Właściwie to dlaczego nie? Przecież nie obrażam się śmiertelnie, tylko wystawiam konkretną ocenę. Później można tylko sprawdzić czy słusznie.
Skoro Kolego Project2010 podzieliłeś się z nami publicznie swoją historią, przedstaw ją i Renault Polska. Wskaż na zachowanie, na podejście do klienta, na własne odczucia jakie masz po wizycie. Poproś o pomoc. Nie krępuj się, wszak dostałeś od ich "podwładnych" pstryczka w nos. Zrób im to samo. Możesz tylko zyskać, Ty i inni.
Klient w serwisie z jakimis żądaniami to zło które trzeba tępić. Przynajmniej ja odniosłem takie wrazenie .
Ogolna zasada działanie salonów samochodowych nie zaleznie jakiej marki to:
-sprzedać samochód aby klient był zadowolony przy wyjeździe z salonu.
-wracajac do salonu przed okresem przegladu jesteś traktowany jako wróg.
-jesteś twardy to cos utargujesz , nie masz jaj to spadaj frajerze bo co nam zrobisz
Z mojego doświadczenia to pojechałem do serwisu ze zerwanym gwintem piasty ( wyszło to przy zmianie kól z letnich na zimowe) wyjechałem z serwisu z poczuciem winy i posądzony o zerwanie gwintu i próbę zwalenia tego na wadliwe dokręcenie śruby w fabryce. a juz kompletnie rozwaliło mnie stwierdzenie ze wymiana koła to jest ingerencja w mechanike samochodu więc nie ma podstawy do uznania gwarancji .
Grzecznie podziękowałem, kazałem złożyć wszystko tak jak było bo nie mam zamiaru płacić im 1100zł za nową piaste i łozysko. ale opinie o serwisie juz sobie wyrobiłem
Ja FNS wykupiłem tak raczej dla zasady że jak nie masz koła zapasowego to na pewno złapiesz panę, jak masz Assistance na 500km to po 520km urwie ci się w aucie tłok itp.
Wiem, że w porównaniu do innych marek Dacia jest cudem, ale takie dmuchanie na zimne daje komfort psychiczny, przynajmniej do czasu jakiegoś nieciekawego zdarzenia.
_________________ Im lepsza terenówka, tym dalej trzeba iść po traktor...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum