Witam, zostały mi po lagunie michelin alpin w rozmiarze 205/55/16 w bardzo dobrym stanie
założyłem do Dustera i jazda jak po szynach, trochę niższy i lekkie przekłamania na liczniku
ale z korzyścią bo licznik zawyża i spokój z radarami.
Pozdrawiam
wiem..wiem, że bieżnikowane.. Ale czytałem o nich na forum Jeep i mają bardzo dobre opinie.
No i ta cena... Zastanawiam się, czy jeździć w nich tylko w zimie, czy zostawić na cały rok, gdyby naszła mnie myśl zjechania z asfaltu.
No i auto będzie wyglądało bardziej "rasowo"..
W piątek odbieram.. W przyszłym tygodniu założę na auto i postaram się zrobić ich mały test (głośność na asfalcie, ew. wzrost spalania, zachowanie w błoci i piachu, no i oczywiście w śniegu jak już spadnie itp)
A koledzy co myślą o tym wyborze?
Oj zdecydowania odradzam. Zakupione przeze mnie opony nie przyszły, mimo że zostały nabyte dwa miesiące temu. Znajomy również kupił od nich opony, które okazały się w fatalnym stanie. Próba ugodowej reklamacji - nieskuteczna, a obsługa strasznie chamska i bezczelna. Nie polecam.
witam
Czy ktos z was montowal lub ma informacje czy opony w rozmiarze 215/70/16 wchodza do dustera z fabrycznym zawieszeniem
Konkretnie chodzi mi o opony bfgoodrich at 215/70 r16
Ostatnio zmieniony przez nizial 2013-02-27, 21:55, w całości zmieniany 1 raz
celowość takiej zmiany ma się następujaco
215/70/16 to najmniejszy rozmiar jaki robi bf-goodrich w tym modelu
a jest to super opona w teren ,bezpieczna na asfalcie i całkiem przyzwoicie zachowuje się w zimie.
Dodatkowo zyskujemy odrobinę większy prześwit,co zawsze jest mile widziane w suvach
Większy obwód tej opony zwiększy prędkość(minimalnym kosztem dynamiki)co poprawi zwłaszcza jazdę na trasie
Minusy operacji to odrobinę większe zużycie paliwa,lekki spadek dynamiki,możliwość ocierania opony o nadkola przy pełnym skrecie
w sieci jest sporo filmów dustera na właśnie tych oponach (w tym rozmiarze)
skoro szerokość się nie zmieniła myślę ,że nie będzie problemu
ale to tylko moje przypuszczenie.
BFG AT są ... twarde i wcale nie najlepsze. Poszukaj może innych opon w tym rozmiarze, będzie ci się wygodniej jeździć . Chyba że planujesz wyprawy off-road w dzikie tereny (Rosja, Chiny, Mongolia, Afryka itd). Wtedy BFG będą dobre ze względu na wytrzymałość i małe zużycie.
Słyszałem dobre opinie o Yokohama GEOLANDAR A/T-S G012 ( http://www.opony.com/para...-215-65r16-98-h ).
celowość takiej zmiany ma się następujaco
215/70/16 to najmniejszy rozmiar jaki robi bf-goodrich w tym modelu
a jest to super opona w teren ,bezpieczna na asfalcie i całkiem przyzwoicie zachowuje się w zimie.
Dodatkowo zyskujemy odrobinę większy prześwit,co zawsze jest mile widziane w suvach
Większy obwód tej opony zwiększy prędkość(minimalnym kosztem dynamiki)co poprawi zwłaszcza jazdę na trasie
Minusy operacji to odrobinę większe zużycie paliwa,lekki spadek dynamiki,możliwość ocierania opony o nadkola przy pełnym skrecie
A zastanawiałeś się nad AT takimi jak moje?
Po tej zimie (śniegach i błotach) mogę je szczerze polecić.
(oprócz głośności i delikatnego zwiększenia zużycia paliwa są SUPER)
no i podejrzewam, że cenowo "bije" BFG (zapłaciłem 1600 pln za komplet z przesyłką)
A jeśli chodzi o recenzje na TireTrack.com to bije go także w off-road
Marka: Renault
Model: Modus
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2004 Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Gru 2010 Posty: 56 Skąd: Józefosław/W-wa
Wysłany: 2013-03-01, 15:02
keikan napisał/a:
A zastanawiałeś się nad AT takimi jak moje?
Właśnie miałem zasugerować General Grabber AT, ale widzę, że już zostałem uprzedzony . W Jeepie Grand Cherokee miałem Grabbery AT2 (poprzednik) traktowałem je jako całoroczne i byłem z tych opon zadowolony, AT też mają przyzwoite opinie, zarówno wśród posidaczy aut bardziej terenowych (duże rozmiary kół), jak i posiadaczy lekkich SUV-ów. BF Goodrich AT bym nie zakładał - pomijając ciut za duży rozmiar, to jedyną ich przewagą w stosunku do GG jest większa trwałość (mieszanka jest bardziej twarda), poza tym niczym specjalnie się nie wyróżniają w sposób pozytywny - ani trzymaniem na śliskim, ani trakcją w terenie, ani też ceną.
Prawie zimę mamy z przysłowiowej głowy,opony fabryczne M+S .Zachowanie opon jeżeli pozwolę ocenić
to określiłbym jako nienaganne .Zastanawiam się czy warto kupować zimówki do tego samochodu ,4x4 całą zimę włączone może dlatego ,może zima za słaba ? .W prawie wszystkich samochodach miałem zimówki ostatnio była Skoda Sedan SDI opony Frigo .Tym samochodem bez zimówek trudno było jeździć ,lub niebezpiecznie.Choć miałem też Mazdę 626 2 litry SDI przeleciałem pięć zim na letnich ale był to samochód tak stabilny ,że można było tak się poruszać.
Marka: DUSTER I 1,5 dCi 90KM
Model: TESLA model 3 LR
Silnik: 440 KM
Rocznik: 2021, 2022 Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 549 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2013-03-02, 20:25
Dziś po zmianie opon na letnie zmierzyłem głębokość bieżnika zimówek i mały szok.
Opony Uniroyal MS Plus 66 215/65/16 M+S po 6 451 km (1 sezon zimowy) starły się o 1 mm ( z 8,5 mm do 7,5 mm).
Przy takim tempie zużycia po 3 sezonach będą do wyrzucenia - chyba to coś za szybko
Natomiast fabryczne Michelin Latitude Tour 215/65/16 po 14 135 km zużyły się tylko 0,5 mm
_________________ Tesla 3 LR 82 kWh 4x4 440 KM 2022r. - 14,0 kWh/100 km
Renault ZOE II 52 kWh 2020r. - 13,0 kWh/100 km
Dziś po zmianie opon na letnie zmierzyłem głębokość bieżnika zimówek i mały szok.
Opony Uniroyal MS Plus 66 215/65/16 M+S po 6 451 km (1 sezon zimowy) starły się o 1 mm ( z 8,5 mm do 7,5 mm).
Przy takim tempie zużycia po 3 sezonach będą do wyrzucenia - chyba to coś za szybko
Natomiast fabryczne Michelin Latitude Tour 215/65/16 po 14 135 km zużyły się tylko 0,5 mm
Chm ,będę musiał się zastanowić nad ich kupnem a miałem je na celowniku
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-03-04, 23:47
a ja na tym modelu jeżdżę już drugą zimę i zużycie jest minimalne.Ubyło też ok 1mm co na dwa sezony jest wynikiem całkiem OK.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-03-06, 18:03
na tym modelu - opony - Dusterem (od lutego 2012 i zimowy sezon 12/13) Moim zdaniem są warte polecenia - rozsądna cena i dobre własności jezdne w różnych warunkach
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2013-03-06, 18:04, w całości zmieniany 2 razy
Właśnie miałem zasugerować General Grabber AT, ale widzę, że już zostałem uprzedzony . W Jeepie Grand Cherokee miałem Grabbery AT2 (poprzednik) traktowałem je jako całoroczne i byłem z tych opon zadowolony, AT też mają przyzwoite opinie, zarówno wśród posidaczy aut bardziej terenowych (duże rozmiary kół), jak i posiadaczy lekkich SUV-ów. BF Goodrich AT bym nie zakładał - pomijając ciut za duży rozmiar, to jedyną ich przewagą w stosunku do GG jest większa trwałość (mieszanka jest bardziej twarda), poza tym niczym specjalnie się nie wyróżniają w sposób pozytywny - ani trzymaniem na śliskim, ani trakcją w terenie, ani też ceną.
Pozdrawiam,
Piotr.
no właśnie- skoro bardziej twarde to na zimę nie za bardzo
Marka: Dacia / Renault
Model: Duster / Captur
Silnik: 1.0Eco-G / 1.2tce
Rocznik: 2021 / 2014 Pomógł: 12 razy Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 1374 Skąd: Kępno
Wysłany: 2013-03-07, 14:22
Niestety, nie ma ATków które dobrze radzą sobie w zimie, ze względu na hamowanie - O ile braki trakcji można sobie zrekompensować napędem 4x4 to hamowania - nie. Ani General Grabber AT/AT2 ani BF Goodrich AT nie są tu wyjątkami. Czasem wystarczy raz być w sytuacji kiedy musimy nagle zahamować ostro na zbitym śniegu/oblodzonym asfalcie, kiedy przed nami ten manewr wykonuje samochód z typowymi zimówkami, żeby zweryfikować opinię o "radzeniu" sobie tych opon w zimie.
Marka: Renault
Model: Modus
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2004 Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Gru 2010 Posty: 56 Skąd: Józefosław/W-wa
Wysłany: 2013-03-08, 15:08
r70 napisał/a:
Niestety, nie ma ATków które dobrze radzą sobie w zimie, ze względu na hamowanie - O ile braki trakcji można sobie zrekompensować napędem 4x4 to hamowania - nie. Ani General Grabber AT/AT2 ani BF Goodrich AT nie są tu wyjątkami. Czasem wystarczy raz być w sytuacji kiedy musimy nagle zahamować ostro na zbitym śniegu/oblodzonym asfalcie, kiedy przed nami ten manewr wykonuje samochód z typowymi zimówkami, żeby zweryfikować opinię o "radzeniu" sobie tych opon w zimie.
Zgoda - patrząc na problem przez pryzmat pod nazwą "cieńko" ośnieżony asfalt i zdolność do awaryjnego hamowania, to nie ma nic lepszego niż zimówki... dobre, świeże zimówki.
Natomiast z mojej praktyki sprawa wygląda tak - jeżdząc Jeepem przerobiłem 3 wersje opon AT - GY Wrangler RT/S, Bridgestone Dueler 694 A/T i GG AT2. Pierwsze nie sprawdzały się w zimie (na nich stał samochód, gdy go kupowałem, opony były starawe i ogólnie kiepskie), ale pozostałe 2 komplety w zimie robiły naprawdę nieźle, były zakładane jako nowe, a zmiana z Bridgestonów na Grabbery była spowodowana moją "fanaberią" (Jeep urósł i głupio wyglądał na kołach 29" ), niż rzeczywistą koniecznością, bo zdecydowanym No.1 były tu dla mnie Duelery. Poślizgnąłem się na nich raz, całe szczęście bez skuktów ubocznych, gdy zaskoczony wysiadłem "zbadać" nawierzchnię to okazało się, że na tym zakręcie pod cieniutką warstwą śniegu był lity lód. Sorry, ale w takich warunkach dała by radę tylko opona kolcowana, na zwykłych zimówkach popłynąłbym tak samo. Poza tym jednym przypadkiem te gumy nigdy nie "puściły". GG AT2 były ciut bardziej śliskie (za to ciut lepiej robiły w kopnym śniegu i błocie ), ale i tak Grand na tych gumach sprawował się w zimie lepiej, niż Renault Modus na zimówkach (Fulda Kristall Montero 2 - ponoć dobra opona ) i mam tu na myśli trzymanie opon na łukach i zdolność do wytracania prędkości. Reasumując - do auta typu SUV 4x4 o aspiracjach terenowych (a DD 4x4 IMHO takim jest) szukałbym mocno lamelowanych opon AT o stosunkowo miękkiej mieszance (czyli nie BFG AT) i jestem pewien, że nie miałbym na nich problemów wyraźnie większych, niź na dobrych zimówkach. Zresztą - jak w końcu finanse pozwolą na powrót do "terenowego" auta 4x4 (a nowy DD jest na wysokiej pozycji wśród możliwych opcji zakupowych), to na pewno ten samochód dostanie opony AT i będę je traktować jako wszechstronne opony całoroczne.
Pozdrawiam,
Piotr.
P.S. W aktualnym toczydle (Modus) też mam opony całoroczne (pozostało spaczenie po Jeepie), mam przejechane na nich dwie i pół zimy i nie miałem problemów. Może miałem szczęście... ale FWD na zimówkach ślizgały się tak samo, jak ja... a czasami nawet bardziej .
Zresztą - jak w końcu finanse pozwolą na powrót do "terenowego" auta 4x4 (a nowy DD jest na wysokiej pozycji wśród możliwych opcji zakupowych), to na pewno ten samochód dostanie opony AT i będę je traktować jako wszechstronne opony całoroczne.
i ot to chodzi są ciut głośniejsze... auto więcej pali.. ale za to jaka "radocha" zjeżdżając z asfaltu A jak pisałem - mieszkam na południu Polski, gdzie zima nas nie oszczędza.. i wtym roku od Zakopanego po Krynicę bez problemu podjechałem pod każdy stok narciarski.
p.s.
sprzedam 4 MIcheliny Latitude M+S produkcja 2012 rok - przejechane 6.000 km...
Marka: Dacia / Renault
Model: Duster / Captur
Silnik: 1.0Eco-G / 1.2tce
Rocznik: 2021 / 2014 Pomógł: 12 razy Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 1374 Skąd: Kępno
Wysłany: 2013-03-11, 15:43
PT; masz rację. Ale myślę że znaczenie może mieć także masa pojazdu. Im auto lżejsze, tym gorzej - wystarczy zobaczyć jak radzą sobie na tych samych oponach doładowane i puste ciężarówki (choćby przykład z ostatnich większych śniegów - mała wywrotka przywiozła na nieodśnieżoną posesję do sąsiada 600kg węgla. Wjechała bez problemu, Niestety, z wyjazdem nie było już tak ładnie - koła buksowały a samochód stał w miejscu).
A DD (czy mój jimny) do ciężkich nie należą.
Ponieważ dość sporo penetruję nieutwardzone drogi i bezdroża, a moje zimowe BFGoodrich Winter Slalom Ksi znacznie gorzej robią w błocie niż letnie (także przez wielu nazywane wielosezonowymi) Yokohama GEOLANDAR A/T-S G012, 2 tygodnie temu zmieniłem już opony na yokohamy. No i w ten weekend powrót zimy utwierdził mnie w przekonaniu że NIE MA PORÓWNANIA. Na zimówkach, w najgorszych możliwych warunkach w zasadzie nie potrzebowałem włączać 4x4 żeby samochód robił to co chciałem. Hamował także jak na suchym asfalcie (oczywiście prędkości mniejsze). Teraz na letnich ATkach, nawet przy włączonym 4x4 auto nie zawsze ma ochotę jechać tam gdzie ja chcę, butowanie gazu kończy się utratą przyczepności wszystkich 4 kół. O jeździe na 4x2 nie ma mowy, bo lekkie dodanie gazu powoduje tańczenie tyłu na zakręcie, a silniejsze także ucieczkę tyłu na prostej.
Oczywiście że da się jeździć - tak samo jak da się jeździć osobówką na łysych letnich oponach w zimie. Tyle że sprawność i bezpieczeństwo takiego przemieszczania się jest nieporównywalna.
Na głębokim śniegu nie sprawdzałem bo nie ma takowego w okolicy - ale na błocie pośniegowym na drogach ubitych albo na pokrytym "lodo-śniegiem" asfalcie - po prostu nie ma porównania.
Dodatkowe opony to ok 1600zł - koszt moim zdaniem nieporównywalny do usuwania skutków jakiejkolwiek stłuczki - a prawdopodobieństwo takowej bez porównania większe.
Żeby nie było że jestem jakimś nawiedzonym wyznawcą opon sezonowych. Z własnej praktyki wiem że wiele aut osobowych, na dobrych oponach uniwersalnych radzi sobie w zimie praktycznie tak samo dobrze jak na zimówkach (sam używałem w wielu samochodach) :)
_________________ pozdrawiam
Paweł
Ostatnio zmieniony przez r70 2013-03-11, 15:45, w całości zmieniany 1 raz
Dokładnie, nie ma co eksperymentować. Aparatem amatorskim też można zrobić wiele dobrych zdjęć, ale nigdy nie odważę się iść w teren lub w usługę z takim sprzętem.
Tam są już duże wymagania i sprzęt musi wytrzymać ekstremalne czasem warunki.
Marka: Renault
Model: Modus
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2004 Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Gru 2010 Posty: 56 Skąd: Józefosław/W-wa
Wysłany: 2013-03-12, 09:47
Ależ ja nikogo nie ciągnę na siłę w stronę zakładania AT-ków na zimę . Wyraziłem tylko swój pogląd poparty doświaczeniem, że przy jeżdżeniu z głową i przy pewnej dozie szczęścia można dobrać AT-ki, które sprawdzą się w zimie co najmniej poprawnie. Nie napisałem, że zawsze będą lepsze od zimówek (mogą być lepsze tylko w kopnym śniegu ze wzgędu na lepsze samooczyszczanie się). Jak ktoś naprawdę sporo jeździ w zimowe trasy, to nawet nie ma nad czym dyskutować - zimówka to jedyna dobra opcja, ale do kulania się po płaskim wokół komina z okazjonalnym rekreacyjnym zjazdem w zimowy "teren" dobre AT nadadzą się doskonale.
Pozdrawiam,
Piotr.
P.S. Masa auta i nacisk opon na podłoże napewno też mają tu znaczenie i z całą pewnością dwutonowy Jeep będzie stabilniejszy od leciutkiego Dustera czy Jimniaka.
Jak juz wczesniej pisalem, na moim DD oponki Yokohama Geolandar 012 A/T + S 215/65/16 w terenie jak i na szosie spisuja sie znakomicie i nie sadze, zeby taki zwykly SUV, jak Duster mogl wiele lepiej wykorzystac potencjal innych opon. Mimo, ze latem na sliskim asfalcie radzi sobie troche gorzej, niz letnie, a na polu gorzej, niz MTki , to przy jego malo zawrotnych predkosciach, mozliwosciach rajdowych i zawieszeniu, niewiele by zmienily, jak nie nic.
Nastala jednak zima i dlugo oczekiwany snieg... . No i wlasnie, tu lekkie rozczarowanie. Na swiatlach musialem naprawde powolutku ruszac , by moc sie wogole rozpedzic bez boksowania kol i o dziwo, doslownie kazdy samochod ruszal ode mnie szybciej, nawet stare polonezy! Dopiero po wlaczeniu 4x4 problem ruszania znikal, a trakcja wydawala sie byc lepsza (choc nie wiele), niz na zimowkach. Z hamowaniem nie mialem wiekszych problemow, choc wyczuwalne bylo gorsze hamowanie, niz na zimowych, szczegolnie przy zjezdzaniu z wiekszej gory.
Postanowilem zrobic test, porownujac moje ATki z ATkami BFgoodricha i chinskimi zimowkami. BFgoodriche zalozone byly na starego Nissana Terrano i, mimo, iz w terenie radza sobie ponoc troche lepiej, niz moje, to na parkingu zawalonym blotnym sniegiem, radzily juz sobie gorzej. Podczas, gdy Yoko oprocz boksowania jechaly "w miare" prosto, tego troche zarzucalo na boki, ale ogolnie osiagi byly porownywalne (Terrano ma naped na tyl). Astra radzila sobie lepiej, kola prawie nie boksowaly, moze w kilku miejscach miala minimalny poslizg, ale bylo widac znaczaca poprawe trakcji w stosunku do ATkow. Oczywiscie po wlaczeniu 4x4 ATki zaczely sobie radzic lepiej od zimowek, ale kolosalnej roznicy nie bylo. Sprobowalismy podjechac rowniez pod stroma gorke pod katem nachylenia ok 20 stopni. Astra podjechala prawie pod sama gore, Yoko tak do 90%, a BF zatrzymaly sie mniej wiecej po przejechaniu 80% dystansu. Po wlaczeniu 4x4 oba ATki wjechaly pod gore, choc latwo nie bylo. Dla scislosci, probowalem DD podjechac rowniez na wstecznym, ale na 1 osi zajechal nieznacznie dalej, niz przodem i na sama gore i tak nie zdolal wjechac. No i na koncu test na zwyklej prostej asfaltowce. Przy normalnym ruszaniu Astra ruszala prawidlowo, bez boksowania kol, zarzucania etc. DD do 3 biegu boksowaly kola, ale jechal i hamowal prosto, natomiast Terranem oprocz boksowania kol, zarzucalo jeszcze na boki i bez 4x4 nie dalo sie jezdzic (choc tu obwinialbym nie tyle co opony, a jego tylni naped). Podsumowujac, ATki Yokohamy i BFGoodricha maja mniej wiecej podobne wlasciwosci jezdne, moze Yoko sprawuje sie nieznacznie lepiej na asfalcie i w sniegu, a BF w terenie, jednak co zimowki, to zimowki.
Gdyby nie fakt, ze mieszkam w Gdansku, gdzie beznadziejne zimowe warunki pogodowe panuja przez kilka dni w ciagu roku, raczej rozwazylbym zakup zimowek dla samego bezpieczenstwa, nie wspominajac juz o komforcie jazdy i mniejszym spalaniu.
Ostatnio zmieniony przez francio 2013-03-24, 11:15, w całości zmieniany 2 razy
A propos opon... Przejechałem całą tą ostrą zimę (zaspy, lód,itd) na fabrycznych Continentalach. Owszem, widzę różnicę na tych samych odcinkach, między trzymaniem się drogi między taką N.Almerą na Ultragrip7 (chyba najlepsze zimowe na rynku) a Dusterem na fabrycznych. Pomijam różnicę w zawieszeniu ,itd. Ale mój wniosek jest taki. Jeśli ktoś nie szaleje (zwłaszcza w zakrętach w zimie) i jeździ z głową (niekoniecznie powoli, bo ja lubię szybką jazdę i po dotarciu Dustera śmigam nim szybciej niż poprzednią Almerą) to fabryczne LX wystarczą na zimę. W kilku autach użytkowałem dobre wielosezonowe i te Continentale LX oceniam na poziomie bardzo dobrych wielosezonowych Vredestein'ów. A tychże zużyłem kilka par, więc mam dobre porównanie trzymania się drogi w zimie. W kopnym śniegu na 20 cm i więcej, nie było dnia żebym w zimie miał problem z wjechaniem na krawężnik czy inne miejsce. Na lodzie.. wiadomo... wszystko się ślizga. Ale kilka razy nie dał bym rady ruszyć na kompletnym lodzie gdyby nie ASR (na szczęście zamówiłem ESP/ASR). Podsumowując jak dla mnie LX zdały egzamin. Zaznaczę, że od pierwszych dni stycznia jeździłem Dusterem codziennie i nawet w te dni kiedy miasto było zablokowane przez zimę (5 km jechało się półtorej godziny, bo auta nie mogły wjechać pod górke). Ale nie odradzam dobrych zimowych, bo jeśli ktoś chce mieć wszystko co najlepsze to warto kupić dobre zimówki. Jak dla mnie na ten moment koszt prawie 2 tys zł za drugi komplet opon nie jest uzasadniony do poniesienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum