Wysłany: 2013-07-02, 19:30 Zakup Dacii bez kredytu - zbyt dziwne bez potwierdzenia...
Przepraszam, ale muszę to gdzieś opisać, bo Renault wprowadził kuriozum, którym warto się podzielić:
Wspomniałem w innym poście, że wczoraj podspisałem umowę zakupu. Co bardzo istotne zakup odbywać się będzie za gotówkę. Okazało się, że Ranault/dealer "nie przewiduje" takiej opcji. Dziś dzwoni sprzedawca stwierdzając, że nie może dokończyć zamówienia, bo wymagane jest moje jawne stwierdzenie (tak naprawdę nie powinno mnie to interesować po podpisaniu umowy), że "zapoznałem się z ofertą kredytową i jej nie przyjmuję".
Ja rozumiem, że kredyt jest dla Renault opłacalny, ale bez przesady. Wzywa się człowieka wewnętrznymi regulacjami, by jeszcze raz stwierdził, że kredytu nie chce! Gdybym chciał, to bym sam o niego zabiegał, prawda? Ja rozumiem, że w Renault twierdzą, że przecież te promocyjne kredyty są tak genialne, że ktoś zdrowy na umyśle nie może ich nie chcieć. W rzeczywistości z ofertą kredytową zapoznałem się jeszcze przed wejściem do salonu... i dla mnie genialna nie jest.
No to popatrzmy: na Logana II nie mamy dostępu do kredytu 50%/50%, 0%, który byłby jedyną opcją, jaką bym mógł rozważyć, bo jego koszt to 1000 zł z kawałkiem (nieco inny, również 0% i o podobnym koszcie całkowitym brałem kiedyś na Sandero). Ewentualnie mógłby być w wersji za ~2000zł, ale z obniżonym pakietem OC/AC, by wyszło podobnie. Niestety, najtańsze 50%/50% z 2.99% to koszt dodatkowy ~2000zl i ani słowa o OC/AC. No to bym oddał wszystkie bonusy i to z nawiązką...
Oczywiście pozostawienie części gotówki na koncie ma swoją cenę, ale w mojej sytuacji nie aż taką i nie przy obecnym oprocentowaniu lokat wszelkiej maści + Belka (po roku miałbym ~400zł), a nie zakładam, że przez ten rok będe jej potrzebował.
Drogie Renault: jak ktoś nie chce kredytu to znaczy, że podjął świadomą decyzję. Gdyby go chciał, sam by o to zadbał i wybrał najlepszą ofertę (z pomocą pracowników salonu lub bez).
Hmm, może to jest tak jak w RTV Euro AGD, gdzie za sprzedaż "gołego" produktu sprzedawcy dostają punkty ujemne przez które premii nie dostają? I lepiej dla nich jest nie sprzedać nic, niż sprzedać coś bez wciśnięcia "dodatków" czy to raty, czy przedłużona gwarancja itp : http://euronetowiec.blog.onet.pl/
A kredyt na samochód to już lekko licząc kilka tysięcy dodatkowego zysku dla Renaulta.
Ja bym mu odpowiedział, że z przyjemnością przyjadę i rozwiąże umowę, bo nie lubię jak mi ktoś na siłę wciska coś czego nie potrzebuje.
Kiedyś miałem podobną sytuację, dotyczącą karty stałego klienta w sklepie z ubraniami.
Wszedłem do sklepu, żeby obejrzeć marynarkę w którą ubrany był manekin na wystawie.
Podeszła do mnie Pani i zaczęła standardową rozmowę w stylu - w czym mogę pomóc, czego Pan szuka, może Pan przymierzy itd.
Obeszliśmy cały sklep, przymierzyłem chyba 2 lub 3 marynarki, spędziłem w tym sklepie jakieś 15-20 minut. Pani przez cały czas nadawała jak najęta, praktycznie nie dopuściła mnie do głosu tylko zachwalała kartę stałego klienta, dzięki której będę mógł liczyć na super rabaty i promocje, że z każdym zakupem w ich sieci będę zbierał punkty na mojej karcie i będę miał z tego tytułu duże korzyści, że warto się u nich ubierać, bo mają super ubrania i super promocje, rabaty dla stałych klientów itp.
Najlepsze było to, że na samym początku powiedziałem, że nie jestem zainteresowany kartą stałego klienta, bo kupuję to co mi się podoba, a nie to co jest w promocji i nie kupuję ubrań dla punktów. Jednak pani była nieprzejednana i w bardzo upierdliwy sposób zachwalała swoje promocje.
Skończyło się tak, że grzecznie podziękowałem za obsługę i poinformowałem Panią, że wracam do konkurencji na przeciwko, bo tam nikt mnie nie dręczył i nie wciskał na siłę karty stałego klient, której nie potrzebuję.
I lepiej dla nich jest nie sprzedać nic, niż sprzedać coś bez wciśnięcia "dodatków"
Dokładnie tak jest. Każdy punkt ma założone cele sprzedażowe. Jak braknie 1 sztuki to sprzedawcy mają problem. Więc jeśli nie mają prowizji od sprzedaży to faktycznie wolą odpuścić klienta i mieć święty spokój niż słuchać od szefa, ze mają słabe wyniki.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-07-02, 20:48
dziwne - ja kupiłem za gotówkę i nikt nie wciskał mi żadnego kredytu
Ja bym mu odpowiedział, że z przyjemnością przyjadę i rozwiąże umowę, bo nie lubię jak mi ktoś na siłę wciska coś czego nie potrzebuje.
Specjalnie piszę o Renault/dealerze, bo musze OK ocenić samego sprzedawcę w tej kwestii. Sprzedawcy od razu zaznaczyłem, że zakup będzie za gotówkę i sam już nie namawiał. Najpewniej jak to ujął "radzio" chodziło o wykazanie, że klient się uparł na gotówkę przed zwierzchnikami/Renault (bo wg planu wszyscy mają kredytować, leasingować itp.), ale potem cała sytuacja wygląda tragikomicznie i nieprofesjonalnie.
dziwne - ja kupiłem za gotówkę i nikt nie wciskał mi żadnego kredytu
Mnie też nikt tego nie wciskał. Cała sytuacja ma miejsce PO podpisaniu umowy i dotyczy PISEMNEGO oświadczenia, że "zapoznałem się z ofertą kredytową i nie jestem niązainteresowany". Przecież samemu sprzedawcy to niepotrzebne i tak naprawdę też mu nie jest wesoło, że musi o coś takiego prosić.
mnie przy zakupie sprzedawca zasugerował bym skorzystał z kredytu w minimalnej kwocie 5 kpln a nabędę uprawnienia do pakietu ubezpieczeniowego za ok. 500 pln z tym, że kredyt mogę spłacić po upływie miesiąca zachowujac prawo do wykupionego pakietu, skorzystałem a łączny koszt obsługi kredytu wyniósł ok. 500 pln i w ten sposób zaoszczędziłem kilka stówek... ale o żadnym nachalnym namawianiu nie było mowy...
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2013-07-03, 12:17 Re: Zakup Dacii bez kredytu - zbyt dziwne bez potwierdzenia.
jeffar napisał/a:
No to popatrzmy: na Logana II nie mamy dostępu do kredytu 50%/50%, 0%, który byłby jedyną opcją, jaką bym mógł rozważyć, bo jego koszt to 1000 zł z kawałkiem (nieco inny, również 0% i o podobnym koszcie całkowitym brałem kiedyś na Sandero). Ewentualnie mógłby być w wersji za ~2000zł, ale z obniżonym pakietem OC/AC, by wyszło podobnie. Niestety, najtańsze 50%/50% z 2.99% to koszt dodatkowy ~2000zl i ani słowa o OC/AC. No to bym oddał wszystkie bonusy i to z nawiązką...
Oczywiście pozostawienie części gotówki na koncie ma swoją cenę, ale w mojej sytuacji nie aż taką i nie przy obecnym oprocentowaniu lokat wszelkiej maści + Belka (po roku miałbym ~400zł), a nie zakładam, że przez ten rok będe jej potrzebował.
A czy to nie jest przypadkiem tak, ze jesli bierzesz w kredycie 50%/50%, to owo auto do czasu splaty nie jest na Ciebie zarejestrowane? Bo jesli tak jest, to do kosztow calej tej imprezy 50/50 nalezaloby doliczyc wszystkie mozliwe oplaty, jakie beda sie wiazaly z tym, zeby auto po tym ok. roku (czy ile to wszystko lacznie potrwa) bylo juz oficjalnie i w papierach Twoje.
mnie przy zakupie sprzedawca zasugerował bym skorzystał z kredytu w minimalnej kwocie 5 kpln a nabędę uprawnienia do pakietu ubezpieczeniowego za ok. 500 pln z tym, że kredyt mogę spłacić po upływie miesiąca zachowujac prawo do wykupionego pakietu, skorzystałem a łączny koszt obsługi kredytu wyniósł ok. 500 pln i w ten sposób zaoszczędziłem kilka stówek... ale o żadnym nachalnym namawianiu nie było mowy...
Dar1962 napisał/a:
dziwne - ja kupiłem za gotówkę i nikt nie wciskał mi żadnego kredytu
Ja także brałem za gotówkę i sprzedawca mnie tylko poinformował, że gdybym brał kredyt , to mógłbym liczyć na większy rabat i tyle, więc, albo coś się pozmieniało przez ostatni rok w tzw. centrali, albo trafiłeś na takiego dealera......
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
mnie przy zakupie sprzedawca zasugerował bym skorzystał z kredytu w minimalnej kwocie 5 kpln a nabędę uprawnienia do pakietu ubezpieczeniowego za ok. 500 pln z tym, że kredyt mogę spłacić po upływie miesiąca zachowujac prawo do wykupionego pakietu, skorzystałem a łączny koszt obsługi kredytu wyniósł ok. 500 pln i w ten sposób zaoszczędziłem kilka stówek... ale o żadnym nachalnym namawianiu nie było mowy...
To ciekawa sztuczka, ale niedostępna już dla nowego Logana. Ubezpieczenie za 500zl do kredytu jest tylko dla Dustera. Pani, która musiała mi wyliczyć kredyt, bym mógł podpisać, że go nie chcę, również informowała, że przy Dusterze lub Lodgy miała by dla mnie propozycję, z której bym skorzystał. No i faktycznie, biorąc 50%/50%, 0% i ubezpieczenie za 500% RRSO wyszło by mi w praktyce 0% no i faktycznie bym się tu nie opierał ;)
Wysłany: 2013-07-03, 14:56 Re: Zakup Dacii bez kredytu - zbyt dziwne bez potwierdzenia.
DD napisał/a:
jeffar napisał/a:
No to popatrzmy: na Logana II nie mamy dostępu do kredytu 50%/50%, 0%, który byłby jedyną opcją, jaką bym mógł rozważyć, bo jego koszt to 1000 zł z kawałkiem (nieco inny, również 0% i o podobnym koszcie całkowitym brałem kiedyś na Sandero). Ewentualnie mógłby być w wersji za ~2000zł, ale z obniżonym pakietem OC/AC, by wyszło podobnie. Niestety, najtańsze 50%/50% z 2.99% to koszt dodatkowy ~2000zl i ani słowa o OC/AC. No to bym oddał wszystkie bonusy i to z nawiązką...
Oczywiście pozostawienie części gotówki na koncie ma swoją cenę, ale w mojej sytuacji nie aż taką i nie przy obecnym oprocentowaniu lokat wszelkiej maści + Belka (po roku miałbym ~400zł), a nie zakładam, że przez ten rok będe jej potrzebował.
A czy to nie jest przypadkiem tak, ze jesli bierzesz w kredycie 50%/50%, to owo auto do czasu splaty nie jest na Ciebie zarejestrowane? Bo jesli tak jest, to do kosztow calej tej imprezy 50/50 nalezaloby doliczyc wszystkie mozliwe oplaty, jakie beda sie wiazaly z tym, zeby auto po tym ok. roku (czy ile to wszystko lacznie potrwa) bylo juz oficjalnie i w papierach Twoje.
Nie wiem jak to jest teraz, ale jak brałem kilka lat temu w wersji 60/40 to auto było rejestrowane normalnie (jedynie z ubezpieczenia cesję chcieli). Poinformowano mnie wtedy, że w rejestrację nie na kupującego bawią się tylko przy niskim wkładzie własnym (bodajże do 30%), choć może to zależy od kwoty kredytu...
mnie przy zakupie sprzedawca zasugerował bym skorzystał z kredytu w minimalnej kwocie 5 kpln a nabędę uprawnienia do pakietu ubezpieczeniowego za ok. 500 pln z tym, że kredyt mogę spłacić po upływie miesiąca zachowujac prawo do wykupionego pakietu, skorzystałem a łączny koszt obsługi kredytu wyniósł ok. 500 pln i w ten sposób zaoszczędziłem kilka stówek... ale o żadnym nachalnym namawianiu nie było mowy...
Dar1962 napisał/a:
dziwne - ja kupiłem za gotówkę i nikt nie wciskał mi żadnego kredytu
Ja także brałem za gotówkę i sprzedawca mnie tylko poinformował, że gdybym brał kredyt , to mógłbym liczyć na większy rabat i tyle, więc, albo coś się pozmieniało przez ostatni rok w tzw. centrali, albo trafiłeś na takiego dealera......
Zmieniło się u dealera/centrali przynajmniej według sprzedawcy. Twierdził, że wprowadzili taki wymóg dla nich od lipca (a był wcześniej na urlopie) i dzień wcześniej jeszcze o nim nie wiedział. Może też być tak, że rabat dostałem od sprzedawcy ciut "za duży" i może chciano coś jednak odzyskać przez kredyt. Tego się już nie dowiem.
Marka: Ford
Model: Focus III
Silnik: 1.6 EB 150KM
Rocznik: 2013 Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 150 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-03, 19:55 Re: Zakup Dacii bez kredytu - zbyt dziwne bez potwierdzenia.
DD napisał/a:
A czy to nie jest przypadkiem tak, ze jesli bierzesz w kredycie 50%/50%, to owo auto do czasu splaty nie jest na Ciebie zarejestrowane? Bo jesli tak jest, to do kosztow calej tej imprezy 50/50 nalezaloby doliczyc wszystkie mozliwe oplaty, jakie beda sie wiazaly z tym, zeby auto po tym ok. roku (czy ile to wszystko lacznie potrwa) bylo juz oficjalnie i w papierach Twoje.
Chyba zależy od banku/marki, ale ja właśnie kupiłem Forda w 50/50 i jest zarejestrowany na mnie ze współwłaścicielem bankiem. Po spłacie będę musiał przerejestrować i to są koszty w stylu poniżej stówki, o ile dobrze pamiętam. Mnie tam stówka nie boli przy takich kwotach, jedna trzecia tankowania pod korek.
Wysłany: 2013-07-04, 10:52 Re: Zakup Dacii bez kredytu - zbyt dziwne bez potwierdzenia.
_Big_Mac_ napisał/a:
DD napisał/a:
A czy to nie jest przypadkiem tak, ze jesli bierzesz w kredycie 50%/50%, to owo auto do czasu splaty nie jest na Ciebie zarejestrowane? Bo jesli tak jest, to do kosztow calej tej imprezy 50/50 nalezaloby doliczyc wszystkie mozliwe oplaty, jakie beda sie wiazaly z tym, zeby auto po tym ok. roku (czy ile to wszystko lacznie potrwa) bylo juz oficjalnie i w papierach Twoje.
Chyba zależy od banku/marki, ale ja właśnie kupiłem Forda w 50/50 i jest zarejestrowany na mnie ze współwłaścicielem bankiem. Po spłacie będę musiał przerejestrować i to są koszty w stylu poniżej stówki, o ile dobrze pamiętam. Mnie tam stówka nie boli przy takich kwotach, jedna trzecia tankowania pod korek.
Jako że przechodziłem to niedawno:
Nic nie płaciłem za wykreślenie współwłaściciela z dowodu rejestracyjnego oraz karty pojazdu.
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2013-07-04, 10:52 Re: Zakup Dacii bez kredytu - zbyt dziwne bez potwierdzenia.
Jeffar & Radzio & _Big_Mac_: Dzieki za wyjasnienia watpliwosci, osobiscie nie mialem doswiadczen w tym temacie, bo zawsze kupowalem za pelna kwote, bez zadnego kredytu (i nadal tak zamierzam).
_Big_Mac_ napisał/a:
Mnie tam stówka nie boli przy takich kwotach, jedna trzecia tankowania pod korek.
Wiadomo, stowka nie majatek, ale przy obecnych cenach starczy na jedno zatankowanie do pelna... elpidżi oczywiscie (2,19zl/l).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum