Jak na auto, które kilka razy obróciło się przy dachowaniu, to nieźle wygląda ten Duster. Co do zapinania pasów - one chronią głównie przy uderzeniu. Jak auto obracało, to gość mógł się wyślizgnąć spod pasów. Działają wtedy zupełnie inne siły. Tak czy siak, miał pecha - mam nadzieję, że to nikt z Klubu.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3748 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-22, 09:09
Tia rozpowszechniaj te bajki z mchu i paproci to może ktoś się posłucha i zginie. Pasy bezwładnościowe blokują się podczas przeciążenia i nie bardzo wiem jakiego trzeba by mieć pecha żeby się spod nich wysunąć.
Dziewczyna w ciąży którą szyberdach BMW GT 5 przeciął w połowie podczas dachowania (bez pasów i z grubo przekroczoną prędkością w tym miejscu):
http://www.legio24.pl/jab...k-na-obwodnicy/
Ostatnio zmieniony przez DrOzda 2013-10-22, 09:20, w całości zmieniany 1 raz
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3748 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-22, 09:18
Skorodowany Golf "dwujka" owinięty jak firanka .... bezcenne. No fakt że pasy to pomogłyby tyle co umarłemu kadzidło ale tak czy owak to jakaś plaga się zrobiła z tm niezapinaniem pasów.
Ostatnio zmieniony przez DrOzda 2013-10-22, 09:18, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Była Dacia
Model: Był Duster 4x4
Silnik: 1.6
Rocznik: 2013
Wersja: Laureate2 Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Lut 2013 Posty: 88 Skąd: W-wa
Wysłany: 2013-10-22, 11:30
Swoją drogą trzeba mieć sporo samozaparcia żeby jechać Dusterem bez zapiętych pasów. Dzwięk przypominacza jest przynajmniej dla mnie tak nieprzyjemny, że nawet przeparkowując auto je zapinam.
Przy okazji, że o Dacii da się wykorzystać z tego Dustera części czy nie w końcu. Bo na forum różnie piszecie. Z tego egzemplarza jakie części się da ponownie użyć?
Wszystkie nie zniszczone lub dające się naprawić poza szczególnie odpowiadającymi za bezpieczeństwo, wymienionymi w rozporządzenie min. infr. - Dz.U. 2005 r. nr 201 poz. 1666.
Wszystkie nie zniszczone lub dające się naprawić poza szczególnie odpowiadającymi za bezpieczeństwo, wymienionymi w rozporządzenie min. infr. - Dz.U. 2005 r. nr 201 poz. 1666.
Liczyłem, że ktoś mniej więcej napisze jakie części. Ten przepis dotyczy właścicieli złomowisk czy wszystkich. Bo nie miałem czasu poczytać? Ktoś z was pisał, że raczej nie wykorzysta części po takim wypadku. Natomiast na wielu programach z Zachodniej Europy w programach typu "Fani czterech kółek" lub interes złomowy lub coś takiego wykorzystują ze złomowanych aut części. Nawet w książce Niemca o Dacii namawiał do wykorzystania. Tylko nikt nie mówi czy to części z powypadkowych samochodach.
Liczyłem, że ktoś mniej więcej napisze jakie części
Czy naprawdę tak ciężko jest wkleić do Google fragment "Dz.U. 2005 r. nr 201 poz. 1666"?
orzeszek2 napisał/a:
Ten przepis dotyczy właścicieli złomowisk czy wszystkich
Wszystkich, którzy chcą cokolwiek używanego zamontować.
orzeszek2 napisał/a:
nie miałem czasu poczytać?
A jak tu wkleję, to znajdziesz czas? <:
orzeszek2 napisał/a:
wykorzystują ze złomowanych aut części
Tak - takie spoza listy.
orzeszek2 napisał/a:
czy to części z powypadkowych samochodach
To nieistotne - liczy się, że były zamontowane w jednym aucie i chciałbyś je przenieść do innego.
Cytat:
Załącznik do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 września 2005 r. (poz. 1666)
WYKAZ PRZEDMIOTÓW WYPOSAŻENIA I CZĘŚCI WYMONTOWANYCH Z POJAZDÓW, KTÓRYCH PONOWNE UŻYCIE ZAGRAŻA BEZPIECZEŃSTWU RUCHU DROGOWEGO LUB NEGATYWNIE WPŁYWA NA ŚRODOWISKO
Lp. Przedmioty wyposażenia i części
1 Poduszki powietrzne z aktywatorami pirotechnicznymi, jednostkami kontroli elektronicznej i czujnikami
2 Klocki, szczęki hamulcowe
3 Przewody i uszczelnianie układu hamulcowego
4 Tłumiki układu wydechowego
5 Przeguby układu kierowniczego i zawieszenia
6 Fotele zintegrowane z pasami bezpieczeństwa lub poduszkami powietrznymi
7 Układ blokady kierownicy
8 Immobilisery wraz z transponderami sterowania elektrycznego
9 Urządzenia przeciwwłamaniowe i alarmowe
10 Elementy elektryczne i elektroniczne układów bezpieczeństwa jazdy (w szczególności: ABS, ASR)
11 Przewody paliwowe
12 Filtry jednorazowe i wkłady filtra
13 Zawory recyrkulacji spalin
14 Instalacje zasilania gazem silników
15 Automatyczne i nieautomatyczne zestawy pasów bezpieczeństwa, łącznie z częścią pasa wykonaną z materiału, klamrami, mechanizmem służącym do zwijania pasów, aktywatorami pirotechnicznymi i mechanicznymi
16 Pióra wycieraczek szyb
17 Płyny eksploatacyjne, w szczególności: olej silnikowy, olej przekładniowy, olej do przekładni hydraulicznych, olej do układów hydraulicznych, płyn chłodzący, płyn odmrażający, płyn hamulcowy, płyn do układów klimatyzacyjnych
18 Konwertory katalityczne (katalizatory)
19 Kondensatory zawierające PCB
Liczyłem, że ktoś mniej więcej napisze jakie części
Czy naprawdę tak ciężko jest wkleić do Google fragment "Dz.U. 2005 r. nr 201 poz. 1666"?
orzeszek2 napisał/a:
Ten przepis dotyczy właścicieli złomowisk czy wszystkich
Wszystkich, którzy chcą cokolwiek używanego zamontować.
orzeszek2 napisał/a:
nie miałem czasu poczytać?
A jak tu wkleję, to znajdziesz czas? <:
orzeszek2 napisał/a:
wykorzystują ze złomowanych aut części
Tak - takie spoza listy.
orzeszek2 napisał/a:
czy to części z powypadkowych samochodach
To nieistotne - liczy się, że były zamontowane w jednym aucie i chciałbyś je przenieść do innego.
Dzięki. Co mi po przepisie jak na złomowisku są wszystkie całe wraki bez płynów chemicznych. mi chodzi co wy byście wykorzystali?
drygal [Usunięty]
Wysłany: 2013-11-28, 10:25
Można też kupić zaślepki do pasów na allegro za 10 pln. Ogólnie mój instruktor nauki jazdy powtarzał, że powyżej 100 km/h nie ma sensu zapinać pasów bo przy ew. wypadnięciu z auta jest większa szansa na przeżycie. Zawsze sie zastanawiam czy to jest prawda.
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-28, 10:51
drygal napisał/a:
instruktor
to nadużycie tytułu, skoro takie herezje i mity powiela. Piszę i proszę, żeby tego typu mitów nie wypisywać!
W tych czasach dziwią mnie ludzie niezapinający pasów (prócz parkingu, wjeżdżania do garażu, etc.), a Ci co tego nie robią swoim dzieciom to debile. A niech się prześpi dziecko na kanapie na leżąco w drodze nad morze.. bo co się może stać? Miałem szczęście w nieszczęściu trafić (w sensie trafić :P) na takich, co dzieci o 4 nad ranem jadąc nad morze w pasy zapieli. I jechali ponad wspomniane 100 km/h. Ale był korek i wszyscy musieli nagle hamować. Ja miałem starą Temprę z aluminiowymi przewodami hamulcowymi, które jak się tego feralnego dnia okazało były już do wyrzucenia i pod większym ciśnieniem pękły i nie dokończyłem hamowania. Trafiłem w dwa auta przede mną. Obydwa z dziećmi na tylnej kanapie i Bogu dzięki wszędzie pasy były zapięte.
Jedynie dziewczyna która ze mną jechała miała lekko starte ramię od pasa.
Teraz może ktoś napisze, że gdyby nie pas, to by nie miała startego ramienia? Widziałem też małą stłuczkę, gdzie Pan kierowca miał zapięte pasy, Pani obok nie. Lekka stłuczka, a buzia tej Pani już nie wyglądała jak przed. Tyle, dziękuję.
Poza tym jest szansa, że jadąc 130 w niebezpiecznej sytuacji kierowca zdąży wyhamować do 55, zanim wydzwoni w drzewo czy mur - czy w takiej sytuacji powinien przed uderzeniem zapiąć pas
technologia nas zabija .......... pasy, 20 poduszek ABS ESP ect czujemy się bezpieczni i pędzimy 120......140................. wyprzedzamy na 3-go jazda na zderzaku zajeżdżanie drogi wymuszenia
pozdrowienia
Ciekawa sytuacja z pasami zdarzyła się w samolocie.
- "podchodzimy do lądowania, proszę zapiąć pasy i wyłączyć urządzenia elektroniczne. Pasy zostawić zapięte, aż do całkowitego zatrzymania samolotu"
Samolot wylądował i turla się po pasie. Jako że to wielkie bydlę, okna wysoko, to łatwo niedoszacować prędkość takiego turlania.
Jak zwykle! są asy przestworzy, którzy uważają pasy za ograniczenie swobód i wolności. Sporo ich się rozpięło. I wtedy nagle pilot depnął na hamulec, chyba nawet w trybie awaryjnym.
Uśmiałem się po pachy - tyle guzów i złorzeczeń.
Jako, że nie była to klasa "Silk" tylko jakiś tani przewoźnik, więc stewardessy nie zaczęły od przepraszania tylko od ostrzeżeń o ewentualnych roszczeniach linii za rozbite głową stoliczki w oparciach siedzeń.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2013-11-29, 10:56
Ja pasy zapinam zawsze i wszystkich do tego namawiam, a ewentualne zderzenie czołowe bez pasów to uderzenie w kierownicę i szybę a potem strzał w ry... z poduszki powietrznej. Masakra.
Dla mnie więc niezapinanie pasów to kompletna indolencja.
Nie żyje się tylko dla siebie ale dla innych i także dla tego tym bardziej trzeba na siebie uważać. Są rzeczy, których przewidzieć się nie da ale wiele ryzyk można wyeliminować lub ograniczyć - np. zapinając pasy czy też dbając o stan szyb, wycieraczek, oświetlenia, ogumienia i hamulców.
Tak jak bezpieczną jazdą jest nie tylko uważanie na siebie ale branie pod uwagę możliwości błędów i brawury innych użytkowników drogi (a nie raz chodnika), tak trzeba też pomóc systemom samochodowym bezieczeństwa biernego w ochronie użytkowników pojazdu.
Reasumując - trzeba zapinać pasy
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2013-11-29, 10:57, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Duster 4x4
Silnik: 1.6 16V
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sie 2011 Posty: 239 Skąd: Polska
Wysłany: 2013-11-29, 23:00
Kilka dni temu miałem okazję jechać dokładnie tą samą drogą na której wydarzył się wypadek z pierwszego postu. Wiedziałem o tym wypadku i nie ukrywam, że jadąc zastanawiałem się jak można wypaść z prostej drogi. Pierwszy pomysł to oczywiście utrata przytomności kierowcy. Po przejechaniu trasy nasunęła mi się jeszcze jedna myśl. Jezdnia na całym odcinku tej trasy jest wąska. Jak się mija z szerszym pojazdem to jest nieprzyjemne wrażenie, że się zderzy lusterkami. Gdyby z naprzeciwka ktoś złośliwie jechał środkiem, to kierowca o słabszych nerwach musiałby zjechać z jezdni co najmniej dwoma kołami. Zakładając, że zrobił to gwałtownie, to mógł nie opanować samochodu na śliskiej trawie, a ponieważ nie doszło do kolizji, to pirat odjechał niezauważony przez nikogo. To taka moja gdybologia. I uprzedzam, że przy drodze nie rosła brzoza.
Co do zapinania pasów - 10 lat temu miałem wypadek, w którym zdachowałem samochód. Pas miałem zapięty i zadziałał tak jak powinien. W czasie dachowania trzymał jak wściekły pitbull, tak że na drugi dzień miałem czerwoną pręgę w miejscu gdzie pas przylegał do ciała. Chociaż sam od czasu wypadku sumiennie pasy zapinam , to ogólnie w tej kwestii pozostałem liberałem. Nikogo nie namawiam ani też nie zniechęcam do zapinania pasów. Pasy powstały po to, żeby zwiększyć statystyczne szanse na wyjście z wypadku w jednym kawałku. Jak ktoś nie chroni swojego życia - jego broszka, ale po co go za to dodatkowo karać (czyt. mandat)?
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-30, 01:01
mud maX napisał/a:
Jak ktoś nie chroni swojego życia - jego broszka, ale po co go za to dodatkowo karać (czyt. mandat)?
Jeżeli ofiara wypadku, w przypadku niezapiętych pasów, pokryje z własnej kieszeni koszty leczenia/pogrzebu/pokrycia szkód, to faktycznie karać nie ma sensu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum