Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-06, 10:23
jan ostrzyca napisał/a:
Grupa ponad czterdziestu użytkowników pozwala wyciągać jakieś wnioski dotyczące awaryjności samochodów. Nie da się tego podciągnąć pod "indywidualne przypadki", jak zwykle było określane podmarudzanie na awarie Dacii.
Owszem, da się. :) Już Marmach Ci wyjaśnił, w czym jest problem - w reprezentatywności badanej populacji. Naturalnie możemy sobie dalej gadać, przerzucać się anecdata, ale z rzeczywistością to może, choć nie musi mieć wiele wspólnego. Takie baby w maglu. ;)
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3753 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-06, 10:38
Kratylos napisał/a:
w firmie ktorej pracuje jezdzi spora flota skody (ok 100 aut)- i awaryjnosc jest na bardzo niskim poziomie, wczesniej firma miala fordy tez przez 3 lata i srednio 100-150tys/km przegbiegu samochody odwiedzaly serwis tylko na przeglady
A skąd wiesz co podczas tych przeglądów jest naprawiane ?
Bo ja mam inne doświadczenia - pracowałem w firmie gdzie było/jest kilkaset Fordów Focus i Mondeo , samochody robiły duże przebiegi w granicach 30-40 tys rocznie więc te dwa razy w roku jeździły na przeglądy. No i podczas przeglądu - wymiana wahaczy , silentbloków , uszczelnianie silnika czy układu chłodzącego , często naprawa pierdół typu zerwane cięgło mechanizmu otwierania drzwi itp. Część rzeczy zgłaszana przez kierowców ale część wykrywana na przeglądzie i odnotowywana tylko w komputerze serwisu - przejeżdża blondynka (z wiedzą techniczną p.t. tu jest wlew paliwa a tu stacyjka) z minimalnym poziomem borygo więc serwis robi próbę szczelności układu i wtedy do wymiany pompa wodna wraz z rozrządem.Często też te naprawy były robione przy okazji wymiany opon - samochód odbierał pracownik serwisu rano i dostawał kartkę z uwagami co szwankuje. A i tak średnio dwa razy na tydzień jakiś samochód z parkingu firmowego odjeżdżał na lawecie do serwisu bo w benzyniakach padła cewka (praktycznie w 90% Focusów 1.6) a dieslach Mondeo pompa opiłkami zablokowała wtryskiwacze. Poza tym uszkodzone zawory EGR czy korozja nadkoli Focusów (malowano je zaraz przed zwrotem do firmy leasingowej przy okazji naprawiając drobne otarcia parkingowe).
Więc w opowiadanie bajek że flotowe Skody czy Fordy są bezawaryjne to nawet przedszkolak nie uwierzy.
Z osobistych doświadczeń a miałem tam trzy samochody:
Fabia SDI - padł termostat chłodnicy
Focus I po lifcie - padnięta cewka i korodujące nadkola
Focus 2 - tryb serwisowy silnika przy wyprzedzaniu na dość wąskiej drodze - wymiana czy tam czyszczenie potencjometru przy pedale gazu i wgranie nowego softu
- wymiana pompy wody po tym jak zaczął znikać płyn
O wymianie elementów zawieszenia na przeglądach nie wspominam nawet .....
Ostatnio zmieniony przez DrOzda 2013-09-06, 10:59, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3753 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-06, 11:20
Nie uwierzę w takie bajki. Rzeczywiście awarii gdzie samochód dojeżdża do serwisu na lawecie jest stosunkowo niewiele (ale to samo mamy w Dacii) ale podczas tych 150 tys na gwarancji wymienianych było sporo różnych elementów o których użytkownik samochodu często nawet nie wiedział.Ot zostawiał rano kluczyki na recepcji a po skończonej pracy odbierał samochód z wymienionym przy okazji x,y,z. No i "nic się nie psuje w takiej Skodzie/Fordzie nie to co w Dacii".
Nie można generalizować, służbowe auta dość często się psują, bo mają wielu kierowców. Miałem służbową Fabię i Roomstera. W ciągu roku nie licząc drobnych stłuczek. Fabia dwa razy wymiana wtryskiwaczy i tył hamulce. Roomster tył hamulce i amortyzatory przód. Oprócz tego świece, kable i cewki. Wszystkie auta się psują, ale dużo tez zależy od użytkownika. Niektórzy po prostu mają pecha i dostają wadliwy egzemplarz oraz dużo jest usterek po serwisie w autoryzowanych warsztatach.
- wymiana wtryskiwacza benzyny (wg ASO: "stwierdzono wypadanie zapłonu na pierwszym cylindrze") 35000km,
- wymiana wahacza lewego (wg ASO: "stwierdzono rozwulkanizowanie tulei...") 32000km
- dokręcenie mocowań układu wydechowego (głośno pracował do ok. 2500obrotów) 30000km,
- wymiana podsufitki z powodu wybrzuszenia i wyskoczenia z tylnej uszczelki przy klapie bagażnika 30000km
- drobnostki typu mocowanie chlapacza, korekta ustawienia drzwi, ciężko obracające się pokrętło temperatury nawiewu, podklejenie listew plastikowych na błotnikach,
- naprawy związane z niefabrycznym LPG - ale to osobny temat
Żadna z tych awarii nie skutkowała brakiem możliwości kontynuowania jazdy, jak też znaczącym pogorszeniem komfortu czy bezpieczeństwa.
Ostatnio zmieniony przez Lukasz_B 2013-09-09, 13:30, w całości zmieniany 2 razy
Małe podsumowanie na 5 września:
na 37 zgłoszonych samochodów(...)
Precyzyjniej chyba byłoby ująć "na 37 głosów" blacha/lakier - bo zdaje się właśnie to zaznaczyłem w ankiecie, dotyczyło dwóch z trzech moich Dacii. W przypadku Sandero 100% :)
O kurcze, a u mnie nie chcieli, z drzwiami było podobnie.
monopios
A spód foteli, metalowe części? To wstyd bo w Dacii metalowe części rdzewieją, a w takim polonezie nie. Wszystko tylko nie fotele. Pewnie zależy to od modelu i egzemplarza.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2013-10-16, 08:28
TD Pedro napisał/a:
prawie trzy lata użytkowania, przebieg ponad 36 kkm - jedyne co to czekam na decyzję odnośnie zgłoszonej reklamacji korodujących felg stalowych... (chyba, że coś robiono w trakcie przeglądów ale za nic ekstra nie płaciłem i o niczym nie byłem informowany)
Czy masz już jakąś decyzję w tej sprawie? Co powiedziało ASO?
skody sypia się dopiero jak maja z grubsza od 150.000 km akurat menadżer floty to mój kolega. w pokoju w którym pracuje mam 2 kolegow którzy maja sluzbowe octawie i jezdza nimi na codzien i nie sa to blondynki tylko inżynierowie ziew... wiec nie uogólniajmy...
a w mej służbowej fabii bo 40 tys km padła elektronika silnika, poza tym jest zadziwiająco dużo niedoróbek, przez co osobiście ciesze się , że swego czasu wybrałem logana mcv a nie roomstera :)
obecnie 71 tys km i wymiana na gwarancji tulei wahacza.
Po przejechaniu Skodą ponad 21 tys. km przez kilkanaście miesięcy mam takie wrażenie, że jest to auto dużo bardziej dopracowane niż Logan - przynajmniej na razie. Logan był OK, ale w tym czasie to już zgłaszałem się z pasem bezpieczeństwa (za wcześnie się blokował), migającym podświetlaczem, stukającą poduszką powietrzną... nie pamiętam czy czymś jeszcze. W tym czasie w Roomsterze wymieniłem tylko raz bezpiecznik.
Nie narzekam na Logana, bo przy tej cenie zakupu to i tak było świetne auto, poza tym zobaczymy jak będzie dalej - po 2-3-4 latach. W Dacii z poważniejszych rzeczy były wtedy problemy z termostatem, potem czujnikiem temperatury, no i zawieszeniem (końcówki drążka układu kierowniczego od drugiego roku padały rokrocznie). Zobaczymy jak będzie w Skodzie.
No a z korozją nie było żadnych problemów, chociaż Logan na myjni zbyt często nie gościł...
Zależy ile się płaci. Ja wtedy za Logana dałem mniej niż 30 tys. zł i dostałem nowe, 5-miejscowe (naprawdę, a nie na papierze) rodzinne auto z dwoma poduchami i ABS-em, którym przejechałem pół Polski. Także biorąc to pod uwagę mam tylko pozytywne wrażenia z przyjaźni z Dacią, no ale nie da się ukryć, że jakość wykonania pozostawiała trochę do życzenia.
Skoda też miała przystępną cenę, więc zobaczymy ile jest warta. Natomiast ból jest jak się kupuje wypasione auto za 50 tys. zł czy więcej i ono jest awaryjne.
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Ostatnio zmieniony przez psur 2013-12-07, 11:58, w całości zmieniany 3 razy
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-12-07, 21:55
Kratylos napisał/a:
potwierdzam to co piszesz
moje clio ma już 30.000 przebiegu i 2,5 roku i nic kompletnie nic
na poczatku tylko serwis wyregulował mi rygielek zamka klapy w 10 minut i nie mam powodu aby aso odwiedzać... a nie jest to ani drogie ani ekskluzywne auto - bylo tańsze od dusterow/loggy z podobnymi silnikami (tce)
o problemach z korozja oczywiście całkiem juz zapomniałem mając renowke...
szczerze nie obrażając tutaj tych którzy wybrali dacie za 50-60 tysiecy ja nie był bym tak odważny... dacia to idealne nowe auto tak za 30-38tys
To ja jako trzeci napiszę... Grande Punto za 34 tys. (2009) do dzisiaj 80 tys km, ZERO napraw, ZERO korozji, ZERO stresu, ZERO uwag do ASO. Tak samo było z Punto II.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
No to wpisujemy swoje naprawy gwarancyjne:
ok 15.000 km - wgranie nowego softu - nie zgłaszałem żadnych usterek
ok 66.000 km - przestał działać czujnik zapięcia pasów kierowcy - wymieniono zapięcie pasa
- falowanie obrotów biegu jałowego na zimno - czyszczenie przepustnicy,
wgranie nowego softu
ok 67.000 km - już po gwarancji wysiadło mi podświetlenie gniazda zapalniczki - muszę sam zajrzeć
ok 67.000 km - właśnie poszedł na malowanie maski od spodu - ktoś mi rdzą pomalował - i szkoda że nie zrobiłem sobie zdjęcia na pamiątką
- wymiana wtryskiwacza benzyny (wg ASO: "stwierdzono wypadanie zapłonu na pierwszym cylindrze") 35000km,
- wymiana wahacza lewego (wg ASO: "stwierdzono rozwulkanizowanie tulei...") 32000km
- dokręcenie mocowań układu wydechowego (głośno pracował do ok. 2500obrotów) 30000km,
- wymiana podsufitki z powodu wybrzuszenia i wyskoczenia z tylnej uszczelki przy klapie bagażnika 30000km
- drobnostki typu mocowanie chlapacza, korekta ustawienia drzwi, ciężko obracające się pokrętło temperatury nawiewu, podklejenie listew plastikowych na błotnikach,
- naprawy związane z niefabrycznym LPG - ale to osobny temat
Żadna z tych awarii nie skutkowała brakiem możliwości kontynuowania jazdy, jak też znaczącym pogorszeniem komfortu czy bezpieczeństwa.
Duster 1,6 4X2 Laureate, ponad 50 000, 3 lata i 3 miesiące, jak dotąd NIC. I tak chyba powinno być. Poprzednik daćki - peugeot 206 przez 6 lat i 90 000 mechaników widywał tylko przy przeglądach i wolałbym żeby moim autom to weszło w nawyk.
Ostatnio zmieniony przez treblig1974 2014-02-05, 15:21, w całości zmieniany 1 raz
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-02-05, 15:23
Dwa lata , 27 tys. km i ...
1. naprawa lakieru (nieudana)
2. wymiana wtryskiwaczy LPG
3. wymiana elektrozaworu przy butli LPG
4. wymiana czujnika poziomu LPG
Do tego hałasująca skrzynia biegów i kiwający się fotel kierowcy ale wg serwisu ten typ tak ma.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-02-05, 19:05
Kratylos napisał/a:
potwierdzam to co piszesz
moje clio ma już 30.000 przebiegu i 2,5 roku i nic kompletnie nic
na poczatku tylko serwis wyregulował mi rygielek zamka klapy w 10 minut i nie mam powodu aby aso odwiedzać... a nie jest to ani drogie ani ekskluzywne auto - bylo tańsze od dusterow/loggy z podobnymi silnikami (tce)
o problemach z korozja oczywiście całkiem juz zapomniałem mając renowke...
szczerze nie obrażając tutaj tych którzy wybrali dacie za 50-60 tysiecy ja nie był bym tak odważny... dacia to idealne nowe auto tak za 30-38tys
No niestety inne auta z dużym prześwitem ( a takie mi potrzebne, moja praca między innymi wymaga jeżdżenia po nierównych drogach polnych, kilka razy powiesiłem się Laguną czy BMW) kosztowały minimum 20 tyś więcej więc Duster za 50 tyś jest dobrym wyjściem. Mam 3,5 roku , 55 tyś, żadnych napraw czy rdzewienia. A nie głosowałem bo niestety nie wiem jak zrobić tą ankietę aktywną - jak się zaloguję to nadal nie działa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum