Duster 1,6 4x4 (...)
(...) Elf Excellium 5W40 (...)
(...) Oszczędność? za olej (5l) zakupiony przez net zapłaciłem ok 120 zł, filtr nabyłem w Bosch Service (firmy Bosch) za 25 zł - więc razem powiedzmy ok. 150 zł -ktoś wie ile dokładnie taka zabawa kosztuje z ASO???
Ja wiem.
Duster 1,6 4x2; olej Elf Evolution SXR 5W40 (beczka).
Ceny brutto (grosze zaokrąglam): pół roboczogodziny - 70 zł ; 5 l oleum - 193 zł ; podkładka korka - 8 zł; filtr oleju - 41 zł. Razem 312 zł.
Znaczy warto zrobić to samemu.
To macie tanio jak barszcz,dzwoniłem dzisiaj do Rosiak i Syn Szczecin i;
wymiana oleju plus filtr plus podkładka,ile no ile
425zł po......o ich. Pieć stów za wymiane oleju.Najdrożej w Polsce chyba.Dlatego auto kupiłem w Wa-wie.Przeglądy też tam będe robił hehe,co za zdziercy.Dzięki za opis wymiany.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-01-13, 07:44
Pierwsza samodzielna w Dusterze wymiana oleju.
Oczywiście Duster ma taki rozstaw kół, że wszystkie najazdy jakie mam w okolicy były za wąskie, więc wziąłem dwa przypadkowe betonowe klocki o wysokości niecałych 30 cm i wskoczyłem na nie Dusterkiem (a ludzie przechodzący koło domu dopytywali - jak pan na nie wjechał? Myśleli, że podnosiłem auto podnośnikiem i podłożyłem, podczas gdy ja po prostu wjechałem...ech ten tryb lock mój ulubiony )
Generalnie jedyny problem to ciasnota przy odkręcaniu filtra oleju przy lpg od spodu kolektora, ale nawet tu da się odkręcić filtr od góry żabkami (oczywiście po zdjęciu radiatora).
Rzeczywiście do korka spustowego 8mm pasuje trzpień klamki. Miałem jednak tak mocno dokręcony korek spustowy przez serwis, że klamka się gięła nawet gdy trzymałem trzpień kluczem zaraz przy misce po prostu obkręcała się (nawet postukiwanie młotkiem w klucz nie pomagało). Musiałem więc skoczyć drugim autem po nasadkę 8mm do korków...i udało się.
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2014-01-13, 07:50, w całości zmieniany 2 razy
Mnie przed samodzielną wymianą zawsze odstraszał zużyty olej i ewentualne kary za zaśmiecanie - zaplamianie dróg publicznych ... i brudna robota. W Warszawie wymiana oleju+filtra z podkładką - 35pln - w pierwszym lepszym zakładzie do którego zajechałem po pracy. Wg mnie nie warto się samemu z tym brudzić.
Mnie przed samodzielną wymianą zawsze odstraszał zużyty olej i ewentualne kary za zaśmiecanie - zaplamianie dróg publicznych ... i brudna robota. W Warszawie wymiana oleju+filtra z podkładką - 35pln - w pierwszym lepszym zakładzie do którego zajechałem po pracy. Wg mnie nie warto się samemu z tym brudzić.
Zużytego oleju nie ma się co bać - jedyny "problem" to dwie stare bańki 5-litrowe (obojętne, po czym). Z jednej robi się miskę do zlania oleju z silnika, a z drugiej - pojemnik na zlany olej.
Stary olej oddasz za free w każdym warsztacie, w którym wymieniają oleje. Po prostu przy okazji podjeżdżasz, dajesz bańkę i prosisz o zabranie - biorą bez szemrania. Tam tez oddasz stary filtr.
Gorzej, gdy brak jest dostępu do kanału. Gimnastyka murowana...
Ja lubię samemu zmieniać olej. Jest okazja obejrzeć to i owo, no i wymienić porządnie oliwę. Może to się wydać śmieszne, ale ja ściągam wszystko z miski - po zlaniu oleju wkładam plastikową strzykawkę z założonym kawałkiem wygiętej rurki i "wysysam" resztki razem z najgorszym szlamem, który zalega w zagłębieniu karteru. Mam pewność, że stare resztki nie będą się mieszały ze świeżym olejem.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2014-01-13, 22:24
Ja także wole zrobić to sam bo jak widzę jak wymieniają olej to krew mnie zalewa, sam sobie auto stawiam na lekkiej górce tak aby był by większy spad w kierunku korka i odkręcam i zostawiam na pół h aż przestaje kapać a przeważnie nikt nie czeka aż wszystko spłynie.
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-01-14, 07:15
Hallo Lukas!
Dokładnie. Myślę, że każdego z nas stać na wymianę w warsztacie, ale wymieniając samemu mam pewność, że dostanę napewno mój olej, że olej będzie czysty (też czekam aż wykapie do końca), że nie przekręcę gwintu miski olejowej(serwis tak zakręcił, że sworzeń klamki mi się obkręcał i musiałem skoczyć po klucz), że nie wkręcę krzywo śrub z osłony silnika (odkręcając zauważyłem, że jedna ma objechany gwint - cóż serwis ASO!!!).
Serwisy się spieszą, a poza tym to nie ich auta a pewnych niedoróbek nie zobaczysz nie zaglądając pod spód dlatego przeważnie robię wszystko sam.
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2014-01-14, 07:16, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-01-14, 13:10
No przy tym to niewiele bo Dacia się nie psuje na szczęście.
Ale jak mam się pochwalić, to moje największe samodzielne roboty, to wymiana sprzęgła w polonezie - moim pierwszym aucie - było to jakieś 15 lat temu i wymiana zaworów w nubirze po zerwaniu się paska rozrządu.
Tak generalnie lubię dłubać przy autach.
W Dusterze to na razie proste rzeczy typu wymiana klocków hamulcowych, oleju, filtra powietrza - takie rutynowe czynności serwisowe i podłączenie halogenów dodatkowych z przekaźnikiem do długich świateł. I oby tylko takie rzeczy mnie czekały. Jak byłem kawalerem miałem dużo czasu i największą przyjemnością było dłubanie przy autku w garażu. Teraz żonka, synek, praca i nie ma czasu na nic...ale i tak jestem szczęśliwszy
Kurcze, ale wywiodłem
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2014-01-14, 13:44, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2014-01-14, 14:27
Jak miałem skodę felicje 1.3 MPI pewnego razu wolne obroty zaczęły falować sobie. Zajechałem do mechanika wymienił świece dalej to samo potem znajomy mi powiedział przeczyść przepustnicę i tu były jaja wyczyściłem przepustnicę i obroty zawieszały się w okolicy 2000obr/min trzeba było przegazować i spadały do swojej wartości ale nadal falowały i do tego miałem uszkodzoną przepustnicę tak powiedziało kilka mechaników a na komputerze zero błędów. Dopiero gdy zalogowałem się na forum skody dowiedziałem się że te przepustnice po wyczyszczeniu z nagaru takie cuda się dzieją była jakaś fabryczna luka w sofcie komputera i trzeba było czeskim programem zrobić adaptację przepustnicy więc kupiłem kabelek do tego jeszcze nie miałem laptopa to wytachałem stacjonarnego kompa i zrobiłem adaptacje i obroty już nie wieszały się ale nadaj falowały. Kiedyś postanowiłem za to się zabrać i przy dodawaniu gazu usłyszałem takie zasysanie powietrza w okolicy kolektora ssącego, zrobiłem mydliny i widziałem pęcherzyki powietrza i to była 100% diagnoza uwalona uszczelka kolektora ssącego, pół h roboty i zrobione. Jak miałem maluszka to bardzo dużo przy nim grzebałem i modyfikowałem (sportowy wałek rozrządu,splanowana mocno głowica i lekkie koło zamachowe) a z większych prac to generalne remonty silników z ciągników od panewki po wał. Człowiek był młody i wolny to czasu było multum na wszystko :) W sandero pierwszą robotę jaka mnie czeka to właśnie wymiana klocków nic trudnego :)
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Ostatnio zmieniony przez Lukas87 2014-01-14, 14:27, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-01-14, 15:51
Ja przy swoim Sandero również robię wszystko samodzielnie.
Wymieniałem już sam olej, płyn hamulcowy, płyn chłodniczy a nawet rozrząd - paski, rolki. Nie wspominam tutaj o wymianie filtra powietrza czy kabiny bo to taka prosta czynność, że nawet mój 11 letni syn by sobie z tym poradził.
Klocków od nowości jeszcze nie wymieniałem, bo nadal jest sporo okładziny - za to co pół roku przy samodzielnej wymianie kół z letnich na zimowe i odwrotnie, wyciągam klocki i sprawdzam grubość okładziny oraz grubość tarczy.
Czyściłem przepustnice, sprawdzałem uszczelki dolotu, stan rurek itp.
Dzięki temu, że wszystko robię samemu, sporo pieniędzy zaoszczędziłem a do tego auto jest w pełni sprawne techniczne, nie ma żadnych usterek i jest zadbane tak, że wygląda prawie jakby co wyjechało z salonu :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2014-01-14, 15:53, w całości zmieniany 1 raz
ja zżuty olej wylewam na kopce kretów bo na moim pięknym trawniczku mam ich zatrzęsienie . Zazwyczaj mam go ok 20 l
robie wszystko jednego dni bo zawsze się człowiek ubrudzi .
3 samochody (2x po 5 l i 1x6 l )
odśnieżarka plus 2 kosiarki i traktorek
Potem chodzę normalnie i leje olej po trawniku do krecich nor .
Ktoś powie że truje trawę , mam najzdrowszą ziemie w okolicy rośnie od cholery chrzanu i ziół .
Używam też tego oleju do polania ściętych drzew na terenie żeby nie rosły odrosty ale nie polecam bo w ogóle nie działa , odrosty jak rosły tak rosną
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,0 TCi 4x2
Rocznik: 2010 był, teraz 2019
Wersja: Prestige Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Sie 2010 Posty: 343 Skąd: prawie Łódź :)
Wysłany: 2014-11-23, 22:13
Wczoraj miałem okazję wymienić olej w mojej maszynie. Zakupiłem 5 litrów oleju Elf Evolution 900 NF 5W40 5L 4+1 , filtr oleju OP643/3 , uszczelkę miedzianą .Teraz o wymianie zmieniałem już olej w rożnych pojazdach, lecz w tym silniku 1,6 16v jest to bardzo utrudnione że bardzo nie lubię rozbierać dużo części udało się to wykonać bez żadnej rozbiórki elementów zasłaniających faktycznie płyty pod silnikiem nie trzeba odkręcać (sposób tekturki się sprawdził, lecz klamka się wygięła) ,dopiłowany klucz zadziałał .Największy problem miałem z filtrem oleju wyjąłem wąż od chłodnicy z tego plastikowego uchwytu, opuściłem w dół i rączka "ginekologa " fajnie weszła pomiędzy chłodnicą a radiatorem aż do filtra w pełni już zadowolony założyłem po omacku wcześniej skrócony klucz łańcuchowy i ciągnę do góry a tu filtr ani drgnie to jeszcze mocniej aż łańcuch pękł lekko już : naprawiłem ten kluczyk i o dziwo po długich mękach odkręciłem (ulga) .Reszta roboty to już sama przyjemność,zaskoczyła mnie tylko podkładka ,oryginalnie była stalowo gumowa miałem tylko tę miedzianą i ją zakręciłem, może się nie pogryzą z duraluminium .
Ostatnio zmieniony przez greg1367 2014-11-23, 22:21, w całości zmieniany 1 raz
Wahałem się, wahałem, ale w końcu doszedłem to wniosku, że na tyle nie lubię gadać z mechanikami w warsztatach, że wymienię sobie olej sam. Poza tym nie znalazłem niczego w Warszawie poniżej 40zł. Zainwestowałem więc w kwadrat 8mm nabijany na kwadrat 1/2 cala (żal było mi zużywać klamki ;) ) oraz nakładany na wierzch filtra odkręcacz (taki z trzema zaciskającymi się pazurkami, bo łańcuchowe/paskowe nie bardzo mieszczą się do mojego dCi), w sumie 32zł.
Ponieważ nie mam dostępu do podnośnika kolumnowego albo jakichś podwyższeń pod koła, całość robiłem na czuja, bo pod korek spustowy nie byłem w stanie włożyć głowy (mam nadzieję, że go tylko dobrze doczyściłem). Nie zdejmowałem też osłony silnika, a przy odkręcaniu filtra oleju tylko troszeczkę nakapało na boki ;)
W każdym razie gdyby ktoś miał wątpliwości, to w dCI całość zabawy da się zrobić bez jakiegokolwiek unoszenia samochodu, no i jak zwykle wystarcza bańka nowego oleju 4l.
Teraz jak jeszcze znajdę jakichś sympatyków przepracowanego oleju, to będę w 100% ukontentowany...
Marka: Dacia
Model: Dokker
Silnik: 1.6 MPI 84 KM
Rocznik: 2014
Wersja: Ambiance Plus Pomógł: 55 razy Dołączył: 22 Lut 2015 Posty: 1601 Skąd: Lędziny
Wysłany: 2015-11-14, 23:03
To był taki trolling z mojej strony - jak widać udany Żeby nie miec tego problemu nie wymieniam sam tylko w warsztacie. Ewentualnie użyłem kiedyś do napuszczania drewnianych słupków ogrodzeniowych na budowie.
Ostatnio zmieniony przez arczi_88 2015-11-14, 23:06, w całości zmieniany 1 raz
To był taki trolling z mojej strony - jak widać udany
Nie wiem czego kolega oczekiwał - z dwóch powodów.
Po pierwsze nie uważam, żeby wylewanie oleju byle gdzie nie miało w naszym kraju miejsca i to na dużą skalę, a po drugie - biorąc pod uwagę, że państwo polskie ma ten problem ewidentnie w d**** (dobrze, że łaskawie organizowane są zbiórki elektrośmieci), to tym bardziej zachęca to do szkodliwej aktywności...
Marka: Dacia
Model: Dokker
Silnik: 1.6 MPI 84 KM
Rocznik: 2014
Wersja: Ambiance Plus Pomógł: 55 razy Dołączył: 22 Lut 2015 Posty: 1601 Skąd: Lędziny
Wysłany: 2015-11-15, 21:07
No i właśnie. Gdyby była możliwość pozbycia się tego bez kombinowania jak np. popiołu czy worka ze szkłem to myślę problemu by nie było, a tak to masz bańkę starego oleju i problem co z tym zrobić i czy ktoś to od Ciebie odbierze. Dlatego wolę wymienić w warsztacie i mieć spokojną głowę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum