rozumiem, że planujesz w konfiguracji uruchamianie/wyłączanie klimatyzacji?
Szkoda że nie ma takich urządzeń sterujących np silnikami krokowymi, tak żeby za symulować działanie całego układu klimatyzacji.
Myślałem ostatnio o tym, żeby spróbować zrobić taką zabawkę, żeby zamiast wszystkich przycisków podpiąć raspberry pi spięte z jakimiś sondami one-wire, i2c i odpowiednimi silniczkami krokowymi, sterowanymi np ze smartfona (i jakby działało zrobić odpowiedni wyświetlacz i przyciski). Generalnie brakuje mi trochę wiedzy na temat zmontowania takiego układu, ale może się uda.
Podpinasz tylko czujniki i serwomotory i działa (;
(...Tylko montaż tych serwomotorów trzeba by przemyśleć - w nowych daciach blok wentylacji wygląda na przystosowany do nich, ale w starych nie jest tak dobrze. Chociaż w sumie wykorzystanie linek to też nie jest jakaś kosmiczna technologia).
Jak nie ma, jak są?
(...Tylko montaż tych serwomotorów trzeba by przemyśleć - w nowych daciach blok wentylacji wygląda na przystosowany do nich, ale w starych nie jest tak dobrze. Chociaż w sumie wykorzystanie linek to też nie jest jakaś kosmiczna technologia).
A po co kupować drogie starocia które będą wymagały kosztownych porzeróbek. przecież na portalach akcyjnych są nowe elementy z captur/clio4 które lada dzień wejdą i do naszych daciek.
Zaróno z panelami przednimi
Jak i bez
A czasami trafiają się okazje z MediaNav kompletne
Wtedy połączenie stanie sie proste bo i złacza będą pasować i w najnowszym Dilagosys-ie będzie pełny rysunek i będzie wiadomo czego szukać
po co kupować drogie starocia które będą wymagały kosztownych porzeróbek
45 zł to raczej nie jest drogo.
Staroć zawiera w sobie wszystko - nowe panele prawdopodobnie działają na CANie, więc zainstalowanie ich do starszych modeli (a taki posiada kol. czaju), może nie być wcale proste / możliwe.
Panel to i tak w sumie pan pikuś - najważniejsze jest fizyczne sterowanie wentylacją, a tu nie ma większego znaczenia wiek daćki: serwomotorów brak we wszystkich wersjach, a nie znalazłem ich jako części zamienne, więc pod tym względem przeróbka będzie raczej tak samo kosztowna.
Miałem coś takiego w MCV-ce i sprawowało się bez zarzutu. Ma około 10 osób na forum zainstalowane.
Jestem ostatnią z tych 10 osób, zamontowałem niedawno i jestem zadowolony. Nie jest to szczyt obecnej techniki i do pełnego climatronica sporo brakuje, ale ułatwia życie. Kosztowało niezbyt wiele, montaż nie jest skomplikowany. A do tego w wolnej chwili planuję przeróbkę - będzie również sterowało grzaniem w zimie.
Summa summarum - polecam, bo usprawnienie warte było swojej ceny (150 zł bodajże). Montaż "rozkminiony" i opisany na forum (i to na dwa sposoby). Może znajdą się chętni i znów zbierze się 10 osób, żeby zrealizować zakup?
_________________ Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2015-04-13, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2014-09-16, 21:04 Lokalizacja sterownika by leo
Wreszcie zrobiłem "na szybko" jakieś dwie fotki mojego rozwiązania - umiejscowienia wyświetlacza sterownika autoklimy. Brązowy kolor maskownicy nawiązuje do brązowych wstawek w kabinie (w wersji Laureate).
Zgromadziłem w jednym miejscu, bardzo poręcznym, parę wyłączników z sygnalizacją diodową, stąd taki kosmiczny wygląd mojego Centrum Sterowania Wszechświatem. Nie szukałem jakichś specjalnie pięknych wyłączników, zastosowałem uniwersalne, ale funkcjonalne i dość trwałe. I byłem zdziwiony, jak dużo miejsca jest tutaj nad podsufitką...
To wersja Alfa. Śpieszyłem się na wyjazd wakacyjny, chciałem skończyć instalację i korzystać z autoklimy, więc na szybko poszły proste wyłączniki. I nie znalazłem jakichś ładnych śrubek, a te maskujące kółka średnio wyglądają.
Nie wiem, skąd można byłoby wytrzasnąć jakieś małe, ładne, dopasowane wyłączniki. Najchętniej z zamontowaną diodką.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wymyśliłem, jak zrobić "wersję zimową", tzn. wykorzystać nasz sterownik do regulowania temperatury w zimie przy pomocy nadmuchu ciepłego powietrza z nagrzewnicy (bez chłodzenia, z grzaniem). Bez przerabiania sterownika i jego programu. Koszt: 10-15 zł oraz 0,5-1 h pracy. Opiszę, gdy zrobię to u siebie i sprawdzę działanie (a ponieważ do zimy jeszcze sporo czasu, może to troszkę potrwać).
Przyszły spore chłody, które skłoniły mnie do działania. Mój zamysł się powiódł, pomysł się sprawdził. Mogę powiedzieć, że obok półautomatycznego chłodzenia mam również półautomatyczne grzanie.
Polega na tym, że mogę nastawić nagrzewnicę i nawiew w ten sposób, żeby ogrzewały kabinę do osiągnięcia zadanego sterownikowi progu temperatury; po przekroczeniu tego progu nawiew sam się wyłącza. Gdy temperatura spadnie do drugiego zadanego progu, nawiew ciepłego powietrza znów się uruchamia i grzeje aż do ponownego wyłączenia (z "pierwszą" ustawioną temperaturą).
Czego potrzebowałem? Paru kawałków przewodów (w tym kawałek grubszego), przełącznika trójpozycyjnego (użyłem na razie takiego, jak do starych instalacji LPG; widać go na zdjęciach powyżej) - ma trzy stany: 0=wyłączony, I=włączone pierwsze urządzenie (u mnie: klima), II-włączone drugie urządzenie (u mnie: grzanie); popularnego przekaźnika typu 561; paru konektorków "żeńskich", lutownicy, cyny itp.
Rozwiązanie jest banalnie proste: wykorzystałem zdolność "rozłączania" tego przekaźnika. Przy półautomatycznej klimatyzacji (gdzie użyłem także przekaźnika 561) chodziło o to, żeby przy odpowiedniej temperaturze włączyć nawiew i sprężarkę, a potem - po spadku temperatury - wyłączyć; teraz należało zrobić odwrotnie: nawiew (z nagrzewnicą) pracują do pewnego momentu, potem nawiew sam powinien się wyłączyć, a następnie - włączyć ponownie. Ten tani przekaźnik (kosztujący do 10 zł w każdym sklepie ogólnomotoryzacyjnym) oferuje taką możliwość. Jego działanie opisałem we wcześniejszych postach, więc nie ma sensu powtarzać.
Sposób podłączenia "półautomatycznego grzania" obok "półautomatycznej klimy": pamiętamy, że nasz sterownik załącza klimę za pomocą przekaźnika poprzez podanie do niego (znaczy na jego cewkę) "minusa" w odpowiednim momencie. Tak więc do końcówki 85 przekaźnika "grzania" podajemy ten sam przewód sygnałowy, który leci do zacisku 85 przekaźnika "klimy" (można zrobić po prostu mostek między dwoma przekaźnikami).
Ponieważ sterownik nie rozróżnia trybu pracy "klima" lub "grzanie", my musimy zdecydować, który akurat przekaźnik będzie zasilany - od "klimy" lub "grzania"; w tym celu wykorzystujemy przełącznik trójpozycyjny, łącząc go tak: dostarczenie napięcia, czyli "plusa po stacyjce" (środkowy zacisk), końcówka 86 przekaźnika "klimy" (do zacisku zwartego ze środkowym w pozycji I), końcówka 86 przekaźnika "grzania" (do zacisku zwartego ze środkowym w pozycji II). W ten sposób przełącznikiem wybieramy tryb pracy "klimy" lub "grzania", dostarczając przez niego napięcie do wybranego przekaźnika (czyli na jego cewkę).
Sterowanie mamy załatwione, teraz zasilanie nawiewu. Ja wybrałem przerywanie pracy nawiewu na pierwszym biegu (drugi bieg mam już podłączony do "klimy" - nie chciałem mieszać). Dlatego przeciąłem blisko kostki pokrętła nawiewu przewód odpowiedzialny za pracę na pierwszym biegu - u mnie jest to brązowy kabel, drugi od lewej - patrząc na nierozłączoną kostkę od góry. Przecięte końcówki tego kabla przedłużyłem dwoma kawałkami dopasowanego, średnio grubego przewodu, zakończonymi z drugiej strony "żeńskimi" konektorami. Następnie podłączyłem te dwa przewody z zaciskami 30 i 87a przekaźnika "grzania" (kolejność dowolna). Przypomnę, że te zaciski są stale zwarte, gdy przekaźnik nie pracuje. Ale po zadziałaniu cewki przekaźnika - czyli gdy dostarczymy do niej "plus" (wciskając przełącznik w pozycję II) oraz "minus" (sygnał ze sterownika w odpowiednim momencie), połączenia 30 i 87a rozwierają się (a jednocześnie zwiera się 30 z 87 - ale to nas nie interesuje, wykorzystujemy jedynie rozwarcie 30 z 87a).
Dlatego końcówkę 87 przekaźnika należy zostawić niepodłączoną i zaizolować. To wszystko.
Sposób działania: jeśli nie korzystamy z "półautomatycznego grzania" ani "klimy", żaden przekaźnik nie jest zasilany (brak napięcia na ich zaciskach 86). Nawiew działa normalnie - możemy korzystać jak zwykle z pierwszego biegu, gdyż jego przewód jest połączony na przekaźniku poprzez jego spoczynkowe zwarcie końcówek 30 i 87a. Ustawiamy na sterowniku temperatury: np. temp. włączenia 16 st., temp. wyłączenia 15 st. Wciskając pozycję II na przełączniku dostarczamy napięcie na cewkę przekaźnika "grzania". Przekręcamy nawiew na pierwszy bieg i pokrętło nagrzewnicy na "ciepło" (natężenie do wyboru, najlepiej na MAX lub prawie MAX) i na tym kończy się nasza działalność.
Kabina zaczyna się ogrzewać; kiedy temperatura dojdzie do 16 st., sterownik zadziała "włączeniem" - czyli puści sygnał "minusem" do cewki przekaźnika; ten zadziała rozłączeniem zacisków 30 i 87a, czyli przerwie obwód pierwszego biegu nawiewu, który po prostu przestanie dmuchać. Sygnał ze sterownika będzie utrzymywał ten stan przerwania obwodu. Gdy temperatura powoli obniży się i spadnie do 15 st., sterownik wyłączy przekaźnik (odetnie swój sygnał "minusowy"), czyli ponownie zewrą się styki 30 i 87a - znaczy nawiew znów zacznie działać na pierwszym biegu, dostarczając ciepłe powietrze... aż do osiągnięcia temp. 16 st., zadziałania sterownika, dalej przekaźnika, czyli rozłączenia styków 30 i 87a - finalnie przerwania obwodu pierwszego biegu nawiewu, co spowoduje jego wyłączenie.
Sprawdziłem w trasie; instalacja działa jak należy, nic się nie "krzaczy". Jednak muszę zmienić lokalizację czujnika temperatury, bo tak, jak jest na zdjęciu (pod kolorową maskownicą przedniego panela), jest do kitu. Czujnik, po nagrzaniu się kabiny, zbyt długo wykazuje wysoką temperaturę. Jest już naprawdę zimno w kabinie, a on nadal sygnalizuje ciepło - nie wiem, może wciąż działa na niego ciepłe powietrze zgromadzone wewnątrz panela, może nagrzany plastik obudowy panela, w której ów czujnik tkwi... Tak czy siak, już go wyciągnąłem na zewnątrz i będę poprzez doświadczenia ustalał jego optymalną lokalizację w kabinie.
Myślę, że po znalezieniu właściwego miejsca dla tego czujnika będzie się przyjemniej jeździło, gdyż odpadnie konieczność ustawicznego grzebania przy panelu nagrzewnicy (a to zbyt zimno, a to za chwilę zbyt ciepło, a to znów zimno...). Automat, sterując sukcesywnie dodawaniem ciepłego powietrza, utrzyma temperaturę w zadanym zakresie.
O, widzisz... tak się właśnie zastanawiałem, gdzie on figuruje w autach z wyższej półki. Do tej pory to mnie nie interesowało...
Nie będzie problemu z wciągnięciem kabelka z czujnikiem, z powrotem w pobliże sterownika - a i miejsce dla czujnika też się gdzieś tam znajdzie.
Po raz kolejny dzięki, Laisar. Nie wiem, jak Ci się odwdzięczę - kolejne piwo masz u mnie.
Jak dla mnie bezsensowny zakup. Nie szukając daleko , dzisiaj podczas jazdy 300km puściłem nawiew na 1 stopień i prawie max ciepłego powietrza na szybę i buty i termometr wewnetrznej ( czujnik temp ulokowany koło zapalniczki) pokazywał +28st C. Na pewno tyle nie było wewnątrz auta, a było nawet chłodniej niż w domu gdzie mam ok 21 st C. Chcę tym samym powiedzieć , że obieg powietrza w Dusterze jest mocno... "średni" ...
Jak dla mnie bezsensowny zakup. Nie szukając daleko , dzisiaj podczas jazdy 300km puściłem nawiew na 1 stopień i prawie max ciepłego powietrza na szybę i buty i termometr wewnetrznej ( czujnik temp ulokowany koło zapalniczki) pokazywał +28st C. Na pewno tyle nie było wewnątrz auta, a było nawet chłodniej niż w domu gdzie mam ok 21 st C. Chcę tym samym powiedzieć , że obieg powietrza w Dusterze jest mocno... "średni" ...
Corrado, pozwolę sobie zauważyć, że sam sobie przeczysz. Przeczytaj swoje pierwsze i ostatnie zdanie; to co w końcu chcesz powiedzieć - że zakup termometru jest bez sensu czy czy że obieg powietrza w aucie jest kiepski? Nie gniewaj się, ale (moim zdaniem) napisałeś to zupełnie bez zastanowienia, żeby tylko coś napisać... a może pomyśl nad ewentualną przyczyną, co pozwoli znaleźć sposób na poprawę sytuacji?
Nie wdając się w zbędne nadwerężanie klawiatury: zaprawdę powiadam Ci, że jedyne, co jest bez sensu, to umieszczenie czujnika właśnie obok zapalniczki. Wiem, bo sam tak miałem i byłem niezadowolony przez długie miesiące - moje odczucia cielesne mocno różniły się od wskazań termometru i trudno mi było wyregulować klimę tak, żebym był zadowolony. Więcej: niedawno dorobiłem tanim kosztem drugą opcję (zimową) do sterownika - automatyczną regulację ogrzewania, i nadal byłem niezadowolony (termometr "stał" wysoko, a mnie już było zimno). No więc, po przemyśleniach i dyspucie na forum, poszedłem za wskazówką Laisara i przeniosłem czujnik w okolice lusterka. Tzn. wciągnąłem czujnik z powrotem pod dach, prowizorycznie poprowadziłem kabelek między podsufitką a odchylaną osłoną przeciwsłoneczną i pozostawiłem czujnik wystający zza prawego rogu tej osłony, w pobliżu lusterka. Po kilku krótkich trasach stwierdzam, że różnica we wskazaniach termometru jest duża (szybciej reaguje i pokazuje bardziej prawdopodobną temperaturę), a to przekłada się na działanie sterownika - jeśli odczuwam poprawę w grzaniu, to i przy sterowaniu klimą będzie różnica "in plus".
I właśnie tu popełniliśmy błąd; nie należało wkładać czujnika obok zapalniczki (choć wydawało się to dobrym miejscem), lecz umieścić go właśnie gdzieś w podsufitce, w okolicach lusterka wstecznego. Najlepiej byłoby go włożyć tak, żeby wystawał sam czujnik obok wyświetlacza (myślę o rozwiązaniu Marka, który montował wyświetlacz w specjalnej obudowie niedaleko lampki wewnętrznej). Ja na pewno, budując drugą wersję mojego panela z wyświetlaczem i włącznikami, tam umiejscowię czujnik temperatury. Trudno, człowiek uczy się na błędach. Ważne, że jest o wiele lepiej.
Nie czytałeś tego? Spójrz na posty w http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=4016
Ostatnio zmieniony przez laisar 2015-04-13, 11:57, w całości zmieniany 1 raz
... chodziło o sterowanie klimatyzacją za pomocą takiego termometru ...
Duster musiałby być super zaizolowany termicznie z zewnątrz żeby takie sterowanie miało sens ... albo może jakieś kilka czujników temp i wyliczanie jakiejś średniej ... może wtedy jakaś faktycznie by nastała ustalona temperatura ...
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 DCI 4x4 Prestige Pomógł: 2 razy Dołączył: 24 Sie 2013 Posty: 726 Skąd: Wro
Wysłany: 2014-12-30, 15:32
corrado napisał/a:
... chodziło o sterowanie klimatyzacją za pomocą takiego termometru ...
Duster musiałby być super zaizolowany termicznie z zewnątrz żeby takie sterowanie miało sens ... albo może jakieś kilka czujników temp i wyliczanie jakiejś średniej ... może wtedy jakaś faktycznie by nastała ustalona temperatura ...
ja tez kiedys juz pisalem ze to rozwiazanie nie ma wiekszego praktycznego sensu z uwagi na to ze nie da sie bez automatyki sterowac temperatura. Nie ma jak mieszac zimnego i cieplego powietrza w sposob dynamiczny i sterowany zmianami temperatury wewnatrz i na zewnatrz.
Podziwiam za zapal, ale to rzezba dla samego rzezbienia.
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 DCI 4x4 Prestige Pomógł: 2 razy Dołączył: 24 Sie 2013 Posty: 726 Skąd: Wro
Wysłany: 2014-12-30, 19:20
Marek1603 napisał/a:
johnson napisał/a:
ja tez kiedys juz pisalem ze to rozwiazanie nie ma wiekszego praktycznego sensu
Nikt ci nie krze się powtarzać, a tym bardziej kupować. Nabijanie sobie postów, też jest bez sensu. Każdy ma inne potrzeby.
U mnie akurat spełnia zadanie przy dzieciach, bo nie pozwala zbytnio schłodzić wnętrza auta. I tylko tyle albo, aż tyle mi wystarczy.
powiedzmy ze mamy inne postrzeganie pewnych rzeczy. Natomiast skomentowac zawsze mi wolno i to robie bo tak to mozna poczytac tylko Twoje peany na temat tego urzadzenia, ktorego sens jest dla Ciebie wielki, dla mnie zaden. Rozumiem ze sie napracowales i ciezko przyjac inna opinie. Czasami warto powiedziec sobie dosc...
ja tez kiedys juz pisalem ze to rozwiazanie nie ma wiekszego praktycznego sensu z uwagi na to ze nie da sie bez automatyki sterowac temperatura. Nie ma jak mieszac zimnego i cieplego powietrza w sposob dynamiczny i sterowany zmianami temperatury wewnatrz i na zewnatrz.
A ja mam wrażenie, że niektórzy z Kolegów mylą tutaj dwie sprawy. Czy powinniśmy mieć nadzieję, że wystarczy kupić deskorolkę, żeby przerzuciła nas za ocean?
Był już kiedyś na forum pomysł na zaadaptowanie pełnego climatronica z jakiejś renówki, ale temat upadł: to nie jest wyłącznie kwestia dodania jednego elementu, trzeba byłoby rzeźbić z wymianą całego panela; dochodzi sprawa kombinowania z serwami; po drodze znalazłoby się kupę innych problemów... no i w końcu sprawa ceny - sprawa nie zamknie się w 150 czy 200 zł. Fakt - wtedy byłby pełen komfort.
Jednak tak krawiec kraje, jak mu materiału staje: czy my, dysponując manualną klimą, jesteśmy w stanie ręcznie zorganizować sobie w czasie jazdy taki komfort? Też nie. Możemy jedynie użyć łapki celem załączenia lub wyłączenia klimy, nawiewu oraz nastawienia pokrętła "ciepło-zimno". I tyle. Czyli nasza działalność sprowadza się do ustawicznego włączania i wyłączania guzika i kręcenia trzema (no, może dwoma) pokrętłami nawiewu. Skoro mowa o mieszaniu zimnego i ciepłego powietrza... Czasem przy dłuższej trasie uda się w końcu trafić z ostatnim pokrętłem tak, żeby było OK (ale wieczorem lub na drugi dzień trzeba "szukać" ustawienia na nowo).
Nikt ze zwolenników rozwiązania ze sterownikiem nie upiera się, że będzie on działał jak pełen climatronic - bo nie ma takiej możliwości, nikt nikogo tu oszukać nie chce. ALE sterownik wyręcza nas TYLKO i AŻ w tym, co jesteśmy w stanie sami maksymalnie zrobić - od ciągłego manipulowania przy guziku klimy i włączniku nawiewu. Nie zrobi nic więcej. I tak samo my nie jesteśmy w stanie zrobić niczego więcej (ani lepiej), niż ten sterownik.
Mając tego świadomość nabyłem urządzenie i stwierdzam, że spełniło moje oczekiwania (pomijam mój błąd - już naprawiony - w kwestii lokalizacji czujnika, o czym pisałem). Nawet udało mi się (za 10 zł) rozszerzyć możliwości sterownika, dzięki czemu służy do regulowania temperatury nie tylko przy schładzaniu, ale też przy ogrzewaniu kabiny (co stanowi swoistą "wartość dodaną" ). JEDNAK naprawdę nie oczekiwałem od niego pełnej funkcjonalności kilkustrefowego climatronica...
Dla mnie najważniejsze jest, że nie muszę ciągle absorbować własnej uwagi i bez przerwy sięgać do panelu klimatyzacji - bo już za gorąco... a teraz za zimno... znów za gorąco... no i znów za zimno... - a to właśnie było dla mnie uciążliwe. Teraz wystarczy załączyć sterownik i ustawić dwie wartości temperatury; i w momencie, kiedy sam musiałbym coś włączyć lub wyłączyć, urządzenie robi to za mnie - i o to chodzi. Sam lepiej bym tego nie zrobił, będąc świadomym ograniczeń fabrycznej klimatyzacji manualnej.
A koszt zupełnie do przyjęcia - 150 zł i troszkę dłubaniny dla majsterkowicza. Moim zdaniem niewytłumaczalną głupotą jest domaganie się, by urządzenie za tę cenę np. zliczało temperatury z kilku czujników, wyliczało jakąś średnią, dynamicznie mieszało zimne i ciepłe powietrze, dynamicznie i bezstopniowo sterowało siłą nadmuchu... i to najlepiej osobno dla nóg kierowcy i jego głowy, osobno dla nóg i głowy pasażera oraz osobno dla pasażerów z tyłu.
Dlatego uważam, że sterownik wyręczający mnie w ciągłym grzebaniu przy klimatyzacji, pokazujący w sposób estetyczny temperaturę wewnątrz i na zewnątrz, dodatkowo temperaturę silnika oraz napięcie w instalacji - wart jest owych 150 zł i za tę cenę spełnia zadowalająco swoją funkcję. I nie mam pretensji, że nie zrobił mi z dacii odrzutowca - bo wiadomo, że się nie da.
Osobiście zamówiłem dwa. Jeden chcę założyć do drugiego, starego samochodu bez klimy - wykorzystam go jako termometr i zrobię regulację zimowego ogrzewania. Drugi zostawię w garażu, znajdzie zastosowanie gdzie indziej.
Ostatnio zmieniony przez leo 2014-12-31, 00:24, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum