Wysłany: 2013-02-20, 12:12 alternator - wymiana na nowy, używany, czy regeneracja.
Witam.
Od wczoraj zaczęła mi się świecić kontrolka ładowania akumulatora. Gdy zwiększe obroty do ponad 2,5 tys. to gaśnie, a gdy spadają to znowu się zapala.
Byłem dzisiaj u mechanika i dopiero jutro rano zobaczy co jest grane. Auto już ma co najmniej 100tys przejechane na tym alternatorze. Nie mam doświadczenia z alternatorem dlatego chciałbym się zapytać kogoś kto już miał z nim problem.
Lepiej kupić nowy, używany, czy dać wymienić szczotki?
Aha. Z mojego amatorskiego punktu widzenia, to chyba lepiej wymienić np. szczotki i się wie, że są nowe i alternator jeszcze posłuży niż kupić jakiś używany, który może za miesiąc szlag trafi ;P
Dobry warsztat zrobi regenerację za niewielkie pieniądze i da gwarancję. W Złotowie (ale w Poznaniu znajdziesz na pewno) mam bardzo dobrego elektryka - specjalizuje się w alternatorach, rozrusznikach itp. Ostatnio robiłem u niego rozrusznik od Łosia (H-200) za chyba 70 pln, więc myśle że lepiej zrobić dobrą regenerację niż kupować coś używanego i nie pewnego.
Tak jak napisalem wyzej....Wymian same szczotki albo regulator napiecia wraz z nimi...nie kosztuje duzo i mozesz to zrobic sam....Narazie regulator zalancza napiecie na wyzszych obrotach ale jak szczotki sie dotra to nie bedzie ladowania i cewki zaplonowe beda braly napiecie z akumulatora az do rozladowania i auto stanie...Oczywiscie moge sie mylic...
Pozdrawiam.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2013-02-20, 19:13
Osobiście sam regenerowałem już nie jeden alternator przeważnie wystarczy wymienić łożyska, szczotki no i pierścienie na wirniku po których ślizgają się szczotki stoczyć na płasko (wystarczy do tego pilnik i wiertarka ) można to zrobić na spokojnie w godzinkę
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
I tutaj kolega LUKAS87 napisal wszystko na ten temat.Alternatory nie psuja sie po 100 tys km.ale jak juz to siadaja lozyska,ale to sa zupelnie inne objawy, tam nie ma sie co zepsuc ,jedyne to trzeba wymienic szczotki bo sie scieraja{do tego wlasnie służą}Nie daj sie wrobic na jakies regeneracje.
Sprawa zakończyła się tak, że alternator został całkowicie zregenerowany. Całkowita cena obejmująca demontaż, regeneracje i montaż wyniosła mnie 200zł. Teraz już ładowanie jest poprawne.
To i ja mam pytanie - Czy do alternatora 1.5 DCi 68 KM dostanę regulator napięcia czy to nie występuje osobno? 2 miesiące temu ładowanie miałem 13,88, teraz nie wiem, ale po nocy słabo kręci.
MCV, takie ładowanie masz sprawdzając na klemach aku ?
Sprawdz jakie masz ładowanie plus altka z masa silnika - u mnie tutaj jest książkowe 14,2V a na aku tylko 13,4V. Czyżby coś robiło zwarcie? i "podkradało" 0.8V przy ładowaniu ?
---------------------------------------
Zbadałem - napięcie między masą silnika a klema minusowa akumulatora = 0.8 V
Odkręciłem widoczne 2 połączenia kabla - z masą samochodu = ale nic się nie zmieniło
Wyczułem palcami, że jest masa do silnika przykręcona tuż pod rozrusznikiem przy skrzyni biegów, ale nie odkręciłem tego.
Jak "poprawic tą" masę ?
Ostatnio zmieniony przez corrado 2014-10-28, 08:31, w całości zmieniany 1 raz
Sprawa rozwiązana
Znowu daćka ma ładne ładowanie 14.10-14.2V
jakby ktoś miał podobny problem, to zostawiam dla potomnych u mnie przewód dodatkowy altek B+ do aku + o średnicy 16mm ( spawalniczy 12pln/m) z bricomana zarobiony końcówkami podniósł napięcie ładowania aku do 13.95V na wolnych obrotach, Przetarłem śrubę masową silnika wraz z kawałkiem bloku silnika papierem ściernym to samo końcówki masowe tego połączenia aku(-) do silnika i ładowanie urosło o kolejne 0.2V dając niecałe 14.2V . Najwyraźniej połączenie masy też zaśniedziało.
Czy do alternatora 1.5 DCi 68 KM dostanę regulator napięcia
Tak, ale trzeba sprawdzić jaki dokładnie jest zamontowany w Twoim aucie, bo jest kilka typów.
Prawdopodobnie będzie to Valeo SG12 (podtyp B038, 125 A, produkowany w zakładach Boscha) - jego regulator ma ref. 7701047956 i kosztuje w ASO 542 zł brutto.
(Ale zacząłbym tak jak kol. corrado - od sprawdzenia połączeń, bo to jednak druga po padającym aku najczęstsza przyczyna problemów z ładowaniem).
Że ile kurde ?? 600 złotych za regulator ?? W tej cenie to alternator się kupuje do przeciętnego samochodu.. No nic, zacznę robić zakupy w Rumunii - http://www.daciashop.eu/d...ltage-regulator
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-31, 19:00
laisar napisał/a:
MCV napisał/a:
Że ile kurde ?
Jak zwykle w ASO - stawka rynkowa x 4...
Nie ma co się dziwić, że za taką politykę sami zachęcają kierowców do pożegnania się z ich usługami tuż po upływie gwarancji albo nawet w czasie jej trwania.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2014-11-01, 09:14, w całości zmieniany 1 raz
MCV, Ja bym jednak sprawdził czy to faktycznie walnięty regulator ; przy walniętym głównie napięcie rośnie wraz ze wzrostem obrotów a nie stablizuje do 14.1-14.4V i "przeładowuje" do 15V, zabijając aku. Najlepiej sprawdzać ładowanie altka przez B+ na altku z masą na obudowie , żeby wykluczyć słabe kable jak u mnie ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum