Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-04-22, 08:20
narząd nieużywany zanika .Warto raz na kilka miesięcy posmarować zamek klapy i zamki drzwiowe np olejem maszynowym (takim jak do maszyny do szycia) albo jakimś lekkim silikonowym sprayem do zamków drzwiowych i kontrolnie parę razy użyć kluczyka Nieużywane bębenki raczej nie rdzewieją ale mają tendencję do zapiekania. Po kilku latach nie ruszanego zamka prawdopodobnie w ogóle nie uda się otworzyć
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2014-04-22, 08:21, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2014-04-22, 11:57 Re: mi coś stukało i okazało się
Louis79 napisał/a:
że w aso niedokręcili stalowej płyty chroniącej silnik!! także w pierwszej kolejności polecam to sprawdzić.
Sprawdzę, choć śmiem wątpić - bo stukałoby również przy ostrzejszym hamowaniu, ruszaniu w tył, gwałtownym przyspieszaniu itp. A stuka tylko przy ruszaniu z jedynki.
Wysłany: 2014-04-22, 12:44 Re: mi coś stukało i okazało się
Przemek77 napisał/a:
Louis79 napisał/a:
że w aso niedokręcili stalowej płyty chroniącej silnik!! także w pierwszej kolejności polecam to sprawdzić.
Sprawdzę, choć śmiem wątpić - bo stukałoby również przy ostrzejszym hamowaniu, ruszaniu w tył, gwałtownym przyspieszaniu itp. A stuka tylko przy ruszaniu z jedynki.
A stuka też przy ruszaniu do tyłu? Najlepiej będzie to sprawdzić na kanale z poziomu ziemi (nie na podwyższeniu ze względu na bezpieczeństwo). Jeden wejdzie pod kanał, a drugi za kierownicą. Na dole jeden niech dokładnie obserwuje objaw, a drug powoli i delikatnie na silniku rusza autem do przodu i tak w kółko aż do ustalenia przyczyny. Trzeba to robić z głową i ostrożnie, bo to jest niebezpieczne. Ja z tego tytułu nie ponoszę odpowiedzialności
Wysłany: 2014-04-23, 05:36 Re: mi coś stukało i okazało się
route2000 napisał/a:
Przemek77 napisał/a:
Louis79 napisał/a:
że w aso niedokręcili stalowej płyty chroniącej silnik!! także w pierwszej kolejności polecam to sprawdzić.
Sprawdzę, choć śmiem wątpić - bo stukałoby również przy ostrzejszym hamowaniu, ruszaniu w tył, gwałtownym przyspieszaniu itp. A stuka tylko przy ruszaniu z jedynki.
A stuka też przy ruszaniu do tyłu? Najlepiej będzie to sprawdzić na kanale z poziomu ziemi (nie na podwyższeniu ze względu na bezpieczeństwo). Jeden wejdzie pod kanał, a drugi za kierownicą. Na dole jeden niech dokładnie obserwuje objaw, a drug powoli i delikatnie na silniku rusza autem do przodu i tak w kółko aż do ustalenia przyczyny. Trzeba to robić z głową i ostrożnie, bo to jest niebezpieczne. Ja z tego tytułu nie ponoszę odpowiedzialności
Właśnie do tyłu jest OK. "ASOwcy" przetrzepali auto na podnośniku, potem na kanale w nieskończoność ruszali i cofali się - i nic.
Ja z pukaniem w mojej lodgy walcze od zakupu, po wymianie amorkow tylnych problem nie ustepuje, mysle ze teraz problem lezy w sprezynach;-) jak po kolejnej wizycie w aso znow nie rozwiaza problemu sprzedaje ten shit jakim jest daczja lodżi. Pozdro
andrev17, U mnie stukanie było przy wjeżdżaniu i zjeżdżaniu z przeszkód typu śpiący policjant, szczególnie jak przeszkoda była długa i wysoka, takie przeszkody zrobione z kostki brukowej. Okazało się, że wystarczyło dodać nakładki wytłumiające na górny koniec sprężyny w kolumnie McPersona. Co dziwne, Przy zjeździe z przeszkody lokalizowałem słuchowo stuki z tyłu samochodu a pomogła zmiana w przedniej kolumnie. Pozdro.
Ostatnio zmieniony przez grapess 2014-05-02, 09:08, w całości zmieniany 1 raz
Ja z pukaniem w mojej lodgy walcze od zakupu, po wymianie amorkow tylnych problem nie ustepuje, mysle ze teraz problem lezy w sprezynach;-) jak po kolejnej wizycie w aso znow nie rozwiaza problemu sprzedaje ten shit jakim jest daczja lodżi. Pozdro
hmmmm . no tak można mieć różne odczucia w trakcie ekspoatacji ale żeby zaraz taaak... Moim skromnym zdaniem samochód jak na swoją cenę, reprezentowany segment to bardzo doba alternatywa zwłaszcza dla ubogiego Polaka. Wprawdzie jeżdżę nim od dwóch miesięcy i jak na razie oprócz opisanych stuków nic się nie dzieje ale widok osoby której demonstruję wnętrze tego auta powoduje efekt opadania szczęki ze zdziwienia Istotnie na początku miałem wrażenie, że jak na 1,6 to auto jest mułowate tym bardziej. że przesiadłem się z vectry szesnastozaworówki - ale po przejechaniu już albo 1700 km odnoszę wrażenie, że jest coraz lepiej z silnikiem bo po prostu się dociera. W połowie czerwca czeka mnie wyjazd rodzinny na Calabrię we Włoszech. W tą i z powrotem to dystans około 5000 km i wówczas będę mógł coś bardziej powiedzieć. Ponadto liczę na fajne dotarcie się silnika na trasie.
Ostatnio zmieniony przez Jacekbigoski 2014-05-05, 10:24, w całości zmieniany 1 raz
A my na szczegółową relację z kosztów podróży - spalania no i oczywiście fotorelację.
Silnik to ci się ułoży gdzieś około 10 - 15kkm. Przynajmniej u mnie w MCV-ce zaczęło być to widoczne od około 8000km.
. Oczywiście możecie liczyć na moje spostrzeżenia co do zachowania auta, spalania itp. Jak dam radę a admin pozwoli - to wrzucę też parę fotek. Istotnie - silniczek to się ułoży po przejechaniu conajmniej 10 000 km. Pozdrawiam.
Samochód nie daje o sobie zapomnieć. Wymaga aby cały czas poświęcać mu uwagę, zaczyna mnie to martwić. :(
Pojawiła się nowa przypadłość, mianowicie podczas powolnej jazdy na ulicy wykonanej z kostki brukowej słychać wyraźne odgłosy jakby coś latało, trzeszczało. Dźwięk nie metaliczny, jakby plastiki trzeszczały, drżały. Przejrzałem samochód. Wywaliłem wszystko ze schowków, z bagażnika. Dźwięk dochodzi z lewej strony samochodu. Coś się urwało, odkleiło?
Po miesiącu zaczęło mi coś skrzypieć na nierównych drogach w konsoli środkowej i drzwiach przy uchylonej szybie.W testach pisano,że montaż solidny.Chyba nie podzielam tego zdania... Znając życie ASO nic nie stwierdzi...
Ostatnio zmieniony przez racer1972 2014-05-10, 09:03, w całości zmieniany 2 razy
Też czytałem takie recenzje. I nawet po odbiorze samochodu zwróciłem na to uwagę, że przynajmniej przy niewielkich prędkościach jest cicho i nie słychać skrzypienia. No ale tak było przez pierwsze 1000 km. Teraz słyszę denerwujące gadanie plastików. Swoją drogą, zastanawiam się, może jakiś kamlot wpadł gdzieś po podwoziem?
Zrobiłem taki sam test swoim starym seicento. 15 letnie seicento nie skrzypi tak głośno jak nowiutka Dacia Lodgy.
Ostatnio zmieniony przez grapess 2014-05-15, 18:43, w całości zmieniany 1 raz
Przeglądnąłem cały temat i nie znalazłem,czy któryś z kolegów miał podobny problem z metalicznym dźwiękiem dobiegającym z podszybia przy dużych nierównościach na drodze tak jak by z za schowka ( jak by ktoś potrząsał kluczami ) zaznaczam że nie mam poduszki pasażera. Zacząłem uderzać delikatnie pięścią w deskę i da się ten dźwięk usłyszeć ale nie wiem co może być przyczyną.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-08, 08:38
Radzę profilaktycznie zajrzeć pod deskę rozdzielczą /konsolę ponad pedałami hamulca/gaz/sprzęgło. Przy okazji prowadzenia tamtędy przewodów do akumulatora natrafiłem na przyczynę niesamowicie wkurzającej wibracji przy dodawaniu gazu. Otóż odkręcił się zespół dwóch bezpieczników i dyndał sobie luzem na drucikach jak serce dzwonu Zygmunta. Dokreciłem z zastosowaniem podkładki sprężystej oraz zabezpieczyłem przed przypadkowym odkręceniem. Oryginalnie śruba była wkręcona w nagwintowaną blachę. Jednak gwint się wyrobił i śruba 5tka nie trzymała się odpowiednio, co spowodowało jej "samoodkręcenie" Teraz nawet kojarzę, że znalazłem kiedyś w nogach jakaś śrubkę niewiadomego pochodzenia. Dziś wsłuchałem się w dźwięk silnika - nic nie bzyczy ani brzęczy. Tak jak powinno być. Mała rzecz a cieszy. Mnie każdy irytujący dźwięk w stosunkowo słabo wygłuszonej daci, szczególnie z 1.5 dci bardzo irytował.
dyndajacy wczesniej zespół przekaźników.jpg To coś było zupełnie luzem.
Mam chyba to samo co grapess! Z tylnej czesci auta podczas wolnej jazdy do przodu lub do tyłu słychać jakby ktos w plastikowym kubeczku mieszał jakies plastikowe elementy i tak hałasuje nie za głośno, ale słyszalnie. Wkurzające, w podwodziu wszystko ładnie, bagaznik czysty, nie mam pojecia co je pięć :D
wyjalem tylne siedzenia, wyjalem wszystko co bylo w bagażniku (nie dużo ale zawsze), wyjalem rolete, sprawdzilem śrubki, wlazłem pod auto - wszystko sztywno przymocowane, posprawdzałem czy plastiki nie mają luzów.
Ruszam po wolutku - znów jakby trzeszczące plastiki i mnie trafia :D
Dochodzę do wniosku ze sa to odgłosy pracującej bryły auta lub tylnego zawieszenia, mam nadzieję, ze to po prostu faza "wyrabiania" się matariału i przejdzie, bo inaczej bedzie lekki niesmak.
Ostatnio zmieniony przez wrzesi 2014-11-05, 10:35, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-11-06, 14:31
proponuję przesmarować jakimś konserwantem gumowe uszczelki drzwiowe i klapy, w czasie wolnej jazdy po nierównościach nadwozie przemieszcza się względem drzwi i ich pocieranie o gumę też czasem powoduje irytujące odgłosy
Dziś stwierdziłem, że objaw pojawił się po umyciu auta na samoobslugowej myjni. Po kilku suchych dniach auto zaczelo wydawać wlaśnie takie plastikowo-gumowe dzwieki.
Dziś rano, po lekkim opadach deszczu problem jakby przycichł... może rzeczywiście uszczelki. Kupilem wazeline techniczną i działam, slyszalem ze w Seatach Leonach też był/jest taki problem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum