Jakie będzie realne spalanie u osoby, która ma lekką nogę i jeździ 30% małe miasteczko (brak korków) + 65% wioski + 5% trasy szybkiego ruchu - oczywiście pytam o tryb 4x2.
Czy mogę założyć, że zmieszczę się w 8 litrach benzyny? Muszę zrobić pewne założenia przy obliczaniu kosztów rocznych eksploatacji samochodu.
w moim przypadku, gdzie będzie mniej więcej 60% poza miastem, 35% w mieście i 5% po drogach gruntowych, średnie spalanie wychodzi w granicach 6,8-7,0 l/100 km
To znaczy nie ma rewelacji biorąc pod uwagę wielkość silnika, ale rewelacja w sensie budżetu, który mogę przeznaczyć na paliwo - wychodzi 380zł miesięcznie, nawet jak będzie to odrobinę ponad 400zł to jest super - auto będzie na siebie pracowało, bo sporo jeżdżę do klientów. Założę się, że po dodaniu chipa spalanie spadnie o pół litra.
Weź pod uwagę, że to jednak jest 125 KM, a poza nie należy do tych, który mają niski współczynnik oporu powietrza. Jednocześnie całkiem dobrze przyspiesza (mnie przynajmniej pod tym względem zaskoczyło pozytywnie).
No, ja tak lubię jeździć :) Nie jest to żaden specjalny "ekodrajwing", ale sporo hamuję silnikiem, staram się z wyprzedzeniem planować pewne rzeczy, nie kręcę obrotów jak nie trzeba wyprzedzić, przyspieszam przed wzniesieniem i staram się je pokonać siłą pędu, itd...
Poszperałem trochę w necie i piszą, że w Dusterze z 1.2 Tce można przy delikatnej jeździe spokojnie zejść do około 6,5 litra.
Miałem silnik benzynowy turbo w Fordzie i chipowałem go w 2009 roku - 3 lata nim jeździłem. Spalanie spadło o cały litr po chipie, ale to był większy silnik, więc tutaj zakładam, że spadnie o pół litra. Zwróci się spokojnie taki chip w ciągu 4 lat.
Jak już kupie Dustera to zrobię kilka tysięcy - nauczę się jeździć tym samochodem ekonomicznie, ale bez zbytniego napinania się. Potem zachipuję i zobaczymy jaka będzie różnica przy identycznym stylu jazdy. Napiszę odpowiedni post z w miarę dokładnymi danymi oraz subiektywnymi odczuciami - może się komuś to przyda. z Forda mam same dobre wspomnienia po chipie i sprzedać też było łatwiej.
Nie wiem, czy taki chip nie wpłynie na szkodę silnika?
W mediach i prasach motoryzacyjnych trąbili o tej szkodliwości chipowania silników.
Fiesta miała stary silnik, a tutaj masz nowy silni, więc jest jakaś różnica...
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Ostatnio zmieniony przez route2000 2016-05-13, 11:45, w całości zmieniany 1 raz
Wydaje mi się, że w jakiś sposób na pewno wpłynie, szczególnie kiedy piłujesz silnik, więc warto dbać, aby olej był dobry i zmieniany co 10.000km. Ale ja nie katuję silnika, chip przydaje się tylko podczas wyprzedzania, ew. podczas jazdy pod górkę czy jak jest doładowane auto :)
W Mondeo miałem 2,5T benzynę (R5), gdzie na hamowni stwierdzono 210 koni (brakowało 10 koni do fabryki). Po chipie miał 237 koni i grubo ponad 400nm. Piłowałem auto przez 3 lata - katowałem go z pedałem do podłogi. Pojeździłem 3 lata i sprzedałem. Kupiec z Warszawy do teraz ma kontakt ze mną i pytam go jak tam auto? On mówi, że chodzi cacy i jakiś magik mu zrobił program i dodał kolejne 15 koni. Nie narzeka nic, tylko dba o olej. Więc chyba tak źle nie ma :)
PS. Auto było z czerwca 2009, w grudniu 2009 miał chipa w Vtechu w Krakowie, w Warszawie miał chipa w 2013 podrasowanego, to teraz ma autko 7 lat i śmiga :)
Ja mam ciężką nogę. Ale przez pierwsze 3 tys. km gdy docierałam silnik, to pilnowałam się żeby nie przekroczyć 3000 obrotów.
Wtedy w miarę docierania silnika spalanie spadało mi z 9,6 do 8,0 litra (50% miasto + 50% autostrada).
Gdy w czasie urlopu wożę rodzinkę po wsiach i miasteczkach, to staram się jeździć spokojniej (łagodniej przyspieszać i zwalniać).
Wtedy spalanie wynosi mi coś między 7 a 8 litrów.
Więc podejrzewam, że spokojnie zmieścisz się w 8 litrach.
Czy docieranie silnika 1.2Tce jest konieczne? Jak się to w praktyce robi? Jeździ delikatnie nie przekraczając 3000 obrotów? Ile kilometrów należy tak jeździć? Co faktycznie i fizycznie wtedy ma miejsce w silniku? Czym jest dotarcie i czy warto?
Docieranie nie jest konieczne.
Ale jeśli planuje się jeździć autem dużo dłużej niż trwa gwarancja, to na wszelki wypadek lepiej dbać o nie.
Dla TCe dotarcie trwa około 3 tys. km. Wtedy nie należy przekraczać 3000 obrotów.
Dodatkowo po tych 3 tys. km wymieniłam olej (stwierdziłam że lepiej dmuchać na zimne).
A ponieważ TCe to turbina, to należy o nią dbać podobnie jak w dieslach: przez pierwsze kilka minut po uruchomieniu silnika i przez ostatnie kilka minut przed zgaszeniem powinno się utrzymywać w miarę niskie obroty, żeby turbina zdążyła się dokładnie nasmarować.
Jakie będzie realne spalanie u osoby, która ma lekką nogę i jeździ 30% małe miasteczko (brak korków) + 65% wioski + 5% trasy szybkiego ruchu - oczywiście pytam o tryb 4x2.
Czy mogę założyć, że zmieszczę się w 8 litrach benzyny? u.
Hihihi, tak to jest w internecie - zadajesz pytanie i jedna osoba odpowiada tak, na 100%, a druga, nie na 100% :)
Wczoraj przemyślałem sprawę i już wiem, że będzie to Prestige z 1.2Tce 4x4 i gazu nie będę zakładał, nawet jak ktoś będzie oferował sensowna instalację.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-05-14, 08:12
Kacper_Potocki napisał/a:
Hihihi, tak to jest w internecie - zadajesz pytanie i jedna osoba odpowiada tak, na 100%, a druga, nie na 100% :)
Doświadczenia empiryczne - miałem takiego (z FWD) na weekend, przejechałem nim coś koło 1500 km.
W mieście (dużym) między 9 a 10 - w korkach.
Trasa, prędkość głównie koło 120 km/h na tempomacie - 8 l z małym hakiem.
Na drogach lokalnych może się udać mniej, ale diesel to to nie jest, a ten silnik ma co napędzać.
W Dusterze każdy 10 km/h szybciej oznacza 1-1,5 l/100 km więcej - więc to jest klucz to różnic w spalaniu.
Jak ktoś jedzie 90, a inny 140, to różnica może być dwukrotna.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-05-14, 10:17
Kacper_Potocki napisał/a:
Dziękuję za szczegółowe rozpisanie.
Jakbyś chciał jeszcze bardziej szczegółowo - to wg komputera przy Vmax pali grubo ponad 20 l.
I niestety nie osiąga swojego katalogowego Vmax, nie udało mi się go zmusić do przekroczenia 170 km/h, mimo prób przez 20 km.
Tak przynajmniej miał ezgemplarz który próbowałem.
To już diesel mimo katalogowego mniejszego Vmax potrafi więcej.
Niemniej - gdybym dziś miał wybierać wersję silnikową, wybrałbym właśnie 1.2 tce, gdy kupowałem swojego jeszcze nie było tce z 4x4.
Świetnie się nim jeździło po mieście - rozpędzał się chętnie i lekko, czego o dieslu nie można powiedzieć.
Na trasie było gorzej - redukcja była konieczna przy każdym wyprzedzaniu, w dieslu po prostu naciskasz gaz i jedziesz.
Ale może w wersji 4x4 będzie lepiej - bo skrzynia jest inaczej zestopniowana i biegi są krótsze.
Co do spalania - weź pod uwagę że 4x4 spali Ci prawdopodobnie jakieś 0,5 l więcej.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2016-05-14, 10:19, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-05-14, 12:40
Cav napisał/a:
Co do spalania - weź pod uwagę że 4x4 spali Ci prawdopodobnie jakieś 0,5 l więcej.
raczej 1-1,5 l - tak jest przynajmniej w 1,6 K4M i nie sądzę,aby w nissanowskim było inaczej. Wynika to również z tego,że mając 4x4 częściej zjeżdża się z asfaltu. A tak w ogóle warto zastanowić się jeszcze, czy do poruszania się po mieście i drogami utwardzonymi warto dokładać prawie 10 tys zł za napęd tylnej osi?
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2016-05-14, 12:42, w całości zmieniany 1 raz
A tak w ogóle warto zastanowić się jeszcze, czy do poruszania się po mieście i drogami utwardzonymi warto dokładać prawie 10 tys zł za napęd tylnej osi?
Bardzo zależy mi i na prześwicie (krawężniki w mieście) i na napędzie 4x4. Jestem wędkarzem i często muszę podjechać nad jeziorko, a jak popada, to robi się nieciekawie na gruntowej drodze. Jestem grzybiarzem i często wybieram się do lasu, a tam też jest różnie. Mieszkam pod górami, a z racji wykonywania mojej pracy (dostarczam bezpośrednio do klientów karmę dla psów) czasem muszę zostawić auto pod górą, zarzucić worek na plecy i deptać kilkaset metrów. Napęd 4x4 bardzo się przyda.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-05-16, 14:38
w takiej sytuacji 4x4 będzie warte każdej wydanej na nie złotówki a ponadto warto pomyśleć o solidnych z głębokim bieżnikiem oponach na zimę. TCe jest zdecydowanie najprzyjemniejszy w użytkowaniu - apropos -kup sobie dzisiejszy Motor (podwójny numer 21-22/2016) na stronie 22 masz test interesującej cię wersji 1,2 TCe 4WD Prestige
Moje aktualne spalanie na felgach 17" z okresu 6000km to 7.5/100km noga raczej ciężka, średnio na dziesięć przejazdów jest to 6 przejazdów po 5km po mieście, dwa przejazdy po 50km poza miastem i dwa przejazdy po 25km poza miastem, najpopularniejsza cyferka na liczniku to 110km/h.
Ostatnio zmieniony przez kilazz 2016-05-18, 09:09, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum