Wysłany: 2016-10-20, 12:07 Dacia Dokker - blokada techniczna w Gliwicach
Witam,
No i stało się, dwa miesiące temu zamówiłem nowego dokkera kombivan z dodatkami (benzyna) w wersji laureate z informacją, iż do odbioru będzie w 42 tygodniu roku (ten tydzień - muszę sprawdzić czy jest też taki zapis w umowie). Niestety dziś okazało się, że o ile dokkery dotarły do PL to zostały zablokowane w Gliwicach na tzw. blokadzie technicznej. Wg Renault blokada techniczna dotyczy drzwi przesuwnych (brak w komunikacie doprecyzowania czego) i jest zakaz wydawania pojazdów do klientów. Kolejny komunikat od renault spodziewany jest na początku listopada - czy to będzie gotowe rozwiązanie, czy może wysłanie do naprawy czy cokolwiek to niestety również nie wiadomo. Jeśli się okaże, że temat będzie wisiał do przyszłego roku to nie wiem czy nadal będę zainteresowany (auto z 2016 w 2017) i tu moje pytanie - czy mam możliwość rezygnacji z pojazdu? Wpłaciłem (i tu muszę sprawdzić czy to zadatek czy zaliczka) tylko 1000 więc nawet w przypadku straty nie zabija. Czy ktos przerabiał w ogóle blokady techniczne? Z racji, że model miał swoje początki w 2012 to choroby wieku dziecięcego powinien mieć już za sobą i bardziej obstawiam wtopę na etapie produkcji.
Odstąpić możesz że względu na nie dotrzyma ie terminu z umowy.
Możesz negocjować upust lub dodatki.
Niekoniecznie usterka na etapie produkcji. W grę wchodzi wada wykrywa w nowych podzespołach o poddostawcow.
Masz jakąś notę techniczna lub numer blokady?
Odstąpić możesz że względu na nie dotrzyma ie terminu z umowy.
Możesz negocjować upust lub dodatki.
Niekoniecznie usterka na etapie produkcji. W grę wchodzi wada wykrywa w nowych podzespołach o poddostawcow.
Masz jakąś notę techniczna lub numer blokady?
Nie pamiętam czy mi Pan podał numer blokady ale przeczytał cały komunikat - dotyczy drzwi przesuwanych z tyłu. Wg niego z racji zakazu wydania i uziemienia sprawa nie dotyczy kosmetyki a takich podzespołów jak np. zamek, prowadnica, kontrola zamknięcia drzwi - ogólnie pojęte bezpieczeństwo. Wg komunikatu Renault ma sobie myśleć nad tym do początku listopada... Sprawa dotyczy nie jednego a większej liczby.
UPDATE
Przewidywana data wydania pojazdu kupującemu to 42/2016 (z umowy) i dalej wg umowy po tym terminie mogę zawezwac do wydania pojazdu (czyli w poniedziałek). Z racji terminów chyba już w poniedziałek to zrobię, ponieważ zaraz mimo nowości auto będzie miało rok... wg umowy sprzedający ma 45 dni od daty otrzymania wezwania do wydania pojazdu i w odpowiedzi otrzymać powinienem otrzymać ostateczny termin dostarczenia. Oczywiście nie ma mowy o sile wyższej w tym przypadku.
Plik_000.jpg
Plik ściągnięto 34 raz(y) 221,94 KB
Ostatnio zmieniony przez mietoslaw 2016-10-20, 18:03, w całości zmieniany 8 razy
"Blokada dotyczy wszystkich dokkerow ze względu na przesuwane tylne drzwi, są wadliwe prowadnice, zamki itp. jak również niektóre mają wadliwe podzespoły od poddostawców części. Następny komunikat czy auta zostaną wydane będą na początku listopada.
Z tego co wiadomo to auta mogą zostać wydawane w grudniu lub styczniu 2017 r. Nie ma daty wpisu, wiec nie wiadomo jak długo stoją."
Wydaje mi się, że blokada jest związana z jakimiś usterkami zgłaszanymi przez właścicieli pojazdów, które już wydano i teraz starają się to naprawić aby nowe nie wracały. Jakaś wadliwa partia po prostu.
Na jakiej wielkości upusty można liczyć w takiej sytuacji (ile %)? Oczywiście dalsze negocjacje po ocenie tego co będzie robione i ewentualny odbiór po sprawdzeniu napraw.
Nieprawda - jeżeli kol. mietosław zgodnie z treścią umowy wpłacił zadatek, to dilerowi bardziej będzie się opłacało obniżyć cenę o wysokość tego podwójnego zadatku. Dalsze negocjacje zależą od tego, jaki jest popyt i kiedy się wszystko skończy. Jeśli wszystko faktycznie przedłużyłoby się do nowego roku, a chętnych nie ma zbyt wielu, to sprzedawcy będą bardziej skłonni do upustów.
Nie da się natomiast określić %, ale OIMW marża salonów jest na daciach stosunkowo niewielka, więc teoretycznie na więcej niż 10% to chyba nie ma co liczyć.
W mojej umowie był z tyłu dopisek że z przyczyn niezależnych oczekiwanie może przedłużyć się o 2-3 miesiące
a tu taka przyczyna zaszła więc rabat jest tylko w kwestii dilera a z doświadczenia mogę powiedzieć że oni wolą ciągać się po sądach niż dawać jakieś rabaty .
Nieprawda - jeżeli kol. mietosław zgodnie z treścią umowy wpłacił zadatek, to dilerowi bardziej będzie się opłacało obniżyć cenę o wysokość tego podwójnego zadatku. Dalsze negocjacje zależą od tego, jaki jest popyt i kiedy się wszystko skończy. Jeśli wszystko faktycznie przedłużyłoby się do nowego roku, a chętnych nie ma zbyt wielu, to sprzedawcy będą bardziej skłonni do upustów.
Nie da się natomiast określić %, ale OIMW marża salonów jest na daciach stosunkowo niewielka, więc teoretycznie na więcej niż 10% to chyba nie ma co liczyć.
Coś już mi oferowano więc skłonni są ale powiedziałem, że nie czas o tym rozmawiać bo ważny jest komunikat jaki wyjdzie od producenta. 10% to nawet nie myślałem, bardziej kilka % z czego większość w dodatkach, które maja być zamontowane i kilka stówek upustu. Ale jak mówię - czekamy.
W mojej umowie był z tyłu dopisek że z przyczyn niezależnych oczekiwanie może przedłużyć się o 2-3 miesiące
a tu taka przyczyna zaszła więc rabat jest tylko w kwestii dilera a z doświadczenia mogę powiedzieć że oni wolą ciągać się po sądach niż dawać jakieś rabaty .
U mnie nie ma takich zapisów więc... Z resztą masz foto z mojej umowy u góry.
Podano w umowie jaki to są - wady fabryczne do nich nie należą.
mietoslaw napisał/a:
10% to nawet nie myślałem
To tylko teoretyczne oszacowanie przez laika maksymalnej wartości - ale powinienem jeszcze zastrzec, że to zależy od ceny końcowej. Osiągane przez niektóre osoby w negocjacjach upusty rzędu 3000 zł to jest właśnie prawie 10% najtańszej wersji, ale oczywiście znacznie mniejszy % od wyższej wartości.
Nieco inna sytuacja u konkurencji - VW. Znajomy zamawiał Tiguana - jedna z wyższych wersji TSI + DSG itd. generalnie wartość koło 150 tys. brutto. Auto przyjechało w terminie ale w transporcie pękła szyba w klapie, szkło się zaczepiło o jakąś folię zabezpieczającą i w trakcie jazdy porysowało porządnie klapę, zderzak i błotniki.
VW furę naprawił i zaproponował upust 3 tys czyli jakieś 2%.. Znajomy zrezygnował z fury :D
Więc 10% w Dacii przy opóźnieniu - nie liczyłbym..
Nieco inna sytuacja u konkurencji - VW. Znajomy zamawiał Tiguana - jedna z wyższych wersji TSI + DSG itd. generalnie wartość koło 150 tys. brutto. Auto przyjechało w terminie ale w transporcie pękła szyba w klapie, szkło się zaczepiło o jakąś folię zabezpieczającą i w trakcie jazdy porysowało porządnie klapę, zderzak i błotniki.
VW furę naprawił i zaproponował upust 3 tys czyli jakieś 2%.. Znajomy zrezygnował z fury :D
Więc 10% w Dacii przy opóźnieniu - nie liczyłbym..
tez nawet tego nie zakładałem ale gdzieś ewentualnie można sie spotkać podczas negocjacji. A ogólnie jak oceniasz dokker?
Siła wyższa, to przyczyna, która nie leży po żadnej ze stron umowy. Ten przypadek, to wina producenta i decyzja dystrybutora, wiec przyczyna po stronie sprzedającego.
Siła wyższa byłaby wtedy, gdyby np meteoryt zniszczył auto w transporcie lub na parkingu (przed wydaniem).
Kupujesz auto od importera a nie fabryki . Ustępstwa mogły by być w przypadku uchybień dillera lub importera nie producenta (a są to 3 odimienne podmioty )
Importer powołuje się się siły wyższe nie oznacza Boga/natury/kaprysu królowej brytyjskiej ale wydarzenia na które importer nie miał żadnego wpływu i jest poza jego odpowiedzialnością .
Ustępstwa mogą wynikać tylko z gestu handlowego importera/dillera ale jest to ich możliwość a nie nakaz . Z doświadczenia mogę tylko sugerować że straszenie prawnikami to bardzo krótka droga i PL bardzo nie skuteczna . Taki importer więcej wydaje na prawników niż na dział obsługi klienta . W myśl polskiej złotej zasady biznesu lepiej się sądzić z nielicznymi niż robić dobrze wszystkim .
Kupujesz auto od importera a nie fabryki . Ustępstwa mogły by być w przypadku uchybień dillera lub importera nie producenta (a są to 3 odimienne podmioty )
Importer powołuje się się siły wyższe nie oznacza Boga/natury/kaprysu królowej brytyjskiej ale wydarzenia na które importer nie miał żadnego wpływu i jest poza jego odpowiedzialnością .
Ustępstwa mogą wynikać tylko z gestu handlowego importera/dillera ale jest to ich możliwość a nie nakaz . Z doświadczenia mogę tylko sugerować że straszenie prawnikami to bardzo krótka droga i PL bardzo nie skuteczna . Taki importer więcej wydaje na prawników niż na dział obsługi klienta . W myśl polskiej złotej zasady biznesu lepiej się sądzić z nielicznymi niż robić dobrze wszystkim .
A kto kogo straszy? Temat nie dotyczy kroków prawnych tylko sytuacji, która jak widać się ciągnie nie od teraz a już jakiś czas a ewentualna niewiedza dealera/importera to już jego zmartwienie.
Punkt 5.2 siła wysza. I to właśnie zaszło. Tego nie przewidzisz.
raczej nie... tak samo jak siła wyższa nie będzie brak farby w lakierni i ból stopy pani z portierni.
Siła wysza to siła wysza. To nie tylko tylko kataklizm. Ale też nie przewidziane przez konstruktora działanie mechanizmu w określonych warunkach. To tylko kwestja prawnika czy interpretacji prawa.
gfedorynski napisał/a:
Żaden sąd nie zgodzi się z tak rozszerzającą definicją siły wyższej.
Widać że sąd to tylko z ulicy widziałeś, czy z telewizji. Definicja siły wyższej jest ogólnikowa i nie precyzyjna. Co daje spore pole do manipulacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum