Bardzo podobał mi się temat o wrażeniach po 1000 kilometrów dieslem, więc pomyślałem o kilku słowach o benzynie .
Przebieg 1500 kilometrów - silnik TCe 90 z LPG
Silnik:
Miałem wątpliwości, ale ...
Jednostka pomimo swojej niewielkiej pojemności bardzo dynamiczna.
Samochód normalnie przyspiesza i czuć, że turbina jest i działa .
Do gazu trzeba się przyzwyczaić bo efekt jest bardzo dynamiczny i natychmiastowy , oczywiście na LPG tak samo jak na PB.
Tryb ECO można korzystać , ale szału nie ma po aktywacji zostaje jakieś 25% mocy .
Skrzynia biegów:
Działa normalnie, szkoda że nie ma 6 biegu
Zawieszenie:
Mam oprócz MCV Renault Thalia II, a miałem Peugeoty 306 / 406 oraz Renault Laguna II
Powiem jedno zawieszenie działa po francusku , dla mnie bajka .
Dobrze wybiera i jest komfortowe , samochód prowadzi się dobrze.
Układ kierowniczy:
Działa dość dobrze , samochód jedzie tam gdzie się chce
Hamulce:
Tu wielki + . Jak na układ tarcza/bęben to działają bardzo dobrze
Widoczność:
Jest ok .Wszystko dobrze widać nawet lusterka są ok , ale bez kamery cofania nie jest łatwo tym autobusem biorąc pod uwagę wymiary szyby tylnej ( Transitem jest łatwiej ) , ciekawe jak w Lodgy. Dodatkowo każda cząsteczka wody trafia na tylną szybę
Wnętrze:
Ergonomia na dobrym poziomie i wygodnie, jedynie siedziska trochę krótkie , ale nie można mieć wszystkiego . Bagażnik jest ogromny, z tyłu mnóstwo miejsca . Spasowanie dobre , nic nie trzeszczy i skrzypi ( ciekawe jak będzie dalej )
Ogrzewanie/wentylacja:
Klimy nie sprawdzałem, ale ogrzewanie działa bardzo dobrze jak na taki mały piec.
Przy -12 C' normalnie szyby puściły i zrobiło się ciepło w bardzo krótkim czasie
Normalnie jak w układzie była by farelka
Podsumowanie:
Naprawdę jestem zaskoczony z wykonania całości , jest kilka obtanionych tematów , ale wiadomo jak było by inaczej to nie było by najtańsze kombi na rynku . Mnóstwo za rozsądne pieniądze . Sąsiad się cieszy, że kupił Passata B7 z 2014 roku za 50000 zł z Niemiec i ma tylko "190000" Jak bym miał wybierać jeszcze raz wybrał bym tak samo
Oczywiście to tylko moja opinia , ale może komuś się przyda
Ostatnio zmieniony przez SVENSON 2017-12-21, 21:56, w całości zmieniany 7 razy
6 bieg niepotrzebny, bo skrzynia i tak jest fajnie zestopniowana w porównaniu do 1.2 16v .
Każda cząsteczka wody zostaje też na kamerze, więc jak przejedziesz kilka km w deszczu, to i tak nic nie zobaczysz na wyświetlaczu przy cofaniu .
To prawda, że krople wody pojawiające się na kamerze cofania to nie tylko bolączka Dacii, ale i innych aut wyższej klasy.
Jechałem Volvo XC90 i miała kamerę, ale po deszczu nie było dobrze widać jak się cofa.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
6 bieg niepotrzebny, bo skrzynia i tak jest fajnie zestopniowana w porównaniu do 1.2 16v .
Każda cząsteczka wody zostaje też na kamerze, więc jak przejedziesz kilka km w deszczu, to i tak nic nie zobaczysz na wyświetlaczu przy cofaniu .
Fakt skrzynia jest lepiej zestrojona niż w 1.2
W Thali na 5 biegu przy 3000 obrotów ma się 90 km/h, tu ma się więcej
A kamera zawsze się zabrudzi nawet w RR za 500000 zł
Praktycznie każdy samochód z "piątymi drzwiami" zarzuca tył brudem.
W Lalunie nie budziło, a tu cały czas na wycieraczce
Która laguna? Ostatnia w kombi miała bardzo mocno pochyloną szybę.
Co do widoczności to nie jest woda bezpośrednio spod kół, tylko ogólnie poderwana przez zawirowania powietrza, a powinno raczej korzystać się z lusterek po bokach pojazdu IMHO.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2017-12-11, 19:45
Może pomógłby fartuch na całą szerokość pod tylnym zderzakiem? Dla estetów pewnie trudne byłoby do przełknięcia, ale ta słaba widoczniść do tyłu w czasie deszczu jest naprawdę upierdliwa. pozdr
Zaobserwowałem kilka ciekawych rzeczy, jedno to zmiana charakterystyki pracy silnika po 1500 kilometrach.
Albo przyzwyczaiłem się do dynamiki silnika. Teraz idzie znacznie płynniej , wcześniej był strasznie narowisty i można powiedzieć że działał 0/1 teraz więcej kultury.
Oraz podczas jazdy pod górkę jak silnik jest obciążony wolniej działają wycieraczki i pompka spryskiwacza.
Wiem , że jednostka jest mała ,ale czegoś takiego jeszcze nie spotkałem
Zastanawiam się czy ktoś miał podobne wrażenia
Ostatnio zmieniony przez SVENSON 2017-12-27, 15:02, w całości zmieniany 1 raz
Zaobserwowałem kilka ciekawych rzeczy, jedno to zmiana charakterystyki pracy silnika po 1500 kilometrach.
Albo przyzwyczaiłem się do dynamiki silnika. Teraz idzie znacznie płynniej , wcześniej był strasznie narowisty i można powiedzieć że działał 0/1 teraz więcej kultury.
Wydaje mi się że to kwestia wyczucia samochodu.
Ja w swoim odnoszę jedno, nieprzyjemne wrażenie szarpania na zimnym silniku. Podczas przyśpieszania i lekkim odpuszczeniu pedału gazu tak aby zmniejszyć tempo przyśpieszania następuje odcięcie paliwa i ponownie "nabieranie mocy". Dzieje się to tylko na zimnym silniku przez kilkaset metrów po ruszeniu.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2017-12-28, 10:44
To samo zauważyłem u siebie. Pedał w podłogę i przymula. Po lekkim odpuszczeniu gazu ładnie przyspiesza. Po diagnostyce komp. czyszczona przepustnica, ale poprawa znikoma. pozdr
Wydaje mi się że to kwestia wyczucia samochodu.
Ja w swoim odnoszę jedno, nieprzyjemne wrażenie szarpania na zimnym silniku. Podczas przyśpieszania i lekkim odpuszczeniu pedału gazu tak aby zmniejszyć tempo przyśpieszania następuje odcięcie paliwa i ponownie "nabieranie mocy". Dzieje się to tylko na zimnym silniku przez kilkaset metrów po ruszeniu.
Też mi się czasami zdarzyło takie bujnięcie, zwłaszcza na dotarciu gdy spoglądałem na obrotomierz a trzeba było szybciej wystartować , ale nie przekroczyć tych 3000obr/min.
W samej kwestii wyczucia to na pewno, choć jeżdżę wieloma wehikułami i nie mam problemu z adaptacją .
Jedynie jak jeżdżę na motocyklu to jest ciężko , nawet Laguna 2.2dci 150 koni wydawała się mułem po trasie na moto.
jurek napisał/a:
To samo zauważyłem u siebie. Pedał w podłogę i przymula. Po lekkim odpuszczeniu gazu ładnie przyspiesza. Po diagnostyce komp. czyszczona przepustnica, ale poprawa znikoma. pozdr
Mam tez Thalie 1.2 i to akurat jest specyfika tego silnika, zawsze trzeba troszeczkę odpuścić , inaczej go "zalewa"
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2017-12-28, 13:14
Też mi tak mówił znajomy mechanik. W takim razie pewnie niedopracowany soft. Ale nie jest to wielki problem. Jako dyplomowany emeryt, jestem z kosiarki zadowolony. pozdr
To samo zauważyłem u siebie. Pedał w podłogę i przymula. Po lekkim odpuszczeniu gazu ładnie przyspiesza.
Datex napisał/a:
nieprzyjemne wrażenie szarpania na zimnym silniku. Podczas przyśpieszania i lekkim odpuszczeniu pedału gazu tak aby zmniejszyć tempo przyśpieszania następuje odcięcie paliwa i ponownie "nabieranie mocy". Dzieje się to tylko na zimnym silniku przez kilkaset metrów po ruszeniu.
Hmm chyba czegoś nie rozumiem, ale jeśli silnik jest zimny to raczej normalne, że "gaz w dechę" jest raczej przeciwskuteczny. Nie mam wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o turbo (0,9 TCe), ale wydaje mi się, że zimna turbina jeszcze bardziej nie lubi takich numerów.
Hmm chyba czegoś nie rozumiem, ale jeśli silnik jest zimny to raczej normalne, że "gaz w dechę" jest raczej przeciwskuteczny. Nie mam wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o turbo (0,9 TCe), ale wydaje mi się, że zimna turbina jeszcze bardziej nie lubi takich numerów.
Zalewanie dotyczy 1.2 75 KM , a nerwowość reakcji na gaz 0.9
Wnętrze:
Ergonomia na dobrym poziomie i wygodnie, jedynie siedziska trochę krótkie , ale nie można mieć wszystkiego .
I to jest (siedzenia) wg mnie duży minus (mam podobne w Thalii 1). Na początku myślałem, że tak musi być, dopóki nie przejechałem się Fiatem Punto 2 (z 2000r.), gdzie siedzenia są o wiele dłuższe, szersze i wyższe.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.5 110 hp
Rocznik: 2013
Wersja: Prestige 7 os. Pomógł: 57 razy Dołączył: 15 Wrz 2013 Posty: 2951 Skąd: Romilly sur Seine/Siemianowice Sl.
Wysłany: 2017-12-28, 23:53
SVENSON napisał/a:
Zaobserwowałem kilka ciekawych rzeczy, jedno to zmiana charakterystyki pracy silnika po 1500 kilometrach.
Albo przyzwyczaiłem się do dynamiki silnika. Teraz idzie znacznie płynniej , wcześniej był strasznie narowisty i można powiedzieć że działał 0/1 teraz więcej kultury.
Jak dla mnie, to nauczylas sie nim jezdzic.
SVENSON napisał/a:
Oraz podczas jazdy pod górkę jak silnik jest obciążony wolniej działają wycieraczki i pompka spryskiwacza.
Wiem , że jednostka jest mała ,ale czegoś takiego jeszcze nie spotkałem
Zastanawiam się czy ktoś miał podobne wrażenia
A nie jest to kwestia ladowania alternatora w euro(cos tam) jak potrzebuje to laduje nawet ponad 15v, a jak nie to, nic nie laduje i stad sie biora spadki mocy.
_________________ Rzeczy niemozliwe robie od reki, a na cuda trzeba dzien poczekac.
Możliwe, że się przyzwyczaiłem.
Jeżeli chodzi o wycieczki / spryskiwacze to obserwowałem poziom obciążenia na Yanosik connect.
W trybie Eco przy normalnej jeździe dochodzi do 50%, bez Eco nawet niewielkie dodanie gazu to obrazu pik na 100%. Tym samym chyba następuje właśnie odciazenie alternatora, aby silnik mógł oddać więcej mocy na koła.
Nie podpinalem multimetra więc jeszcze tego na 100 nie wiem, ale wychodzi na to że tak właśnie jest
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum