[Useless]

Cześć.

Mój przyszły Duster zawitał na plac, podjechałem więc rzucić na niego krytycznym okiem. Namierzyłem niestety w okolicy prawego tylnego światła "sopelek" lakieru czyli po chłopskiemu mówiąc zaciek. Oczami wyobraźni widziałem już żrącą to miejsce rudą np. po przypadkowym urwaniu tego zacieku przy wyjmowaniu lampy (btw do wymiany żarówki trzeba wyjąc lampę?), dlatego poinformowałem o "skazie", handlowca z którym prowadzę cały temat zakupu. Ten uprzejmie poinformował mnie, że "specjaliści z serwisu lakierniczego jednogłośnie twierdzą", że nawet jak zostanie odsłonięta goła blacha to ruda nie wejdzie dzięki magicznemu procesowi kataforezy - ja sadzę jednak, że jest to wersja nieco nazbyt optymistyczna ;). Zaproponowano mi też, że "spróbują" ten sopelek delikatnie "spiłować". No i teraz mam problem, bowiem świadomość istnienia tego zacieku trochę mnie irytuje a z drugiej nie raz czytałem opinie, że lepiej jest jak serwis nic majstrować przy lakierze nie będzie ;).

Prosiłbym o opinię czy zlecać likwidację tego zacieku czy jednak powoli przyzwyczajać się do jego obecności na dłużej?

Załączam fotę poglądową.

---

sopelek.PNG

Plik ściągnięto 106 raz(y) 71,81 KB

[arczi_88]

Nie zlecać i nie przyzwyczajać się tylko samemu zrobić. Zapraweczka kosztuje w ASO koło 50 PLN, baza i klar a przyda się też później pewnie. Choć z drugiej strony bawić się przy nowym aucie.

[dodek]

Jakoś dziwnie to wygląda.
Aby nie okazało się że ktoś już tam robił zaprawki :(

[Belphegor]

Niech ASO robi. Badałeś auto czujnikiem lakieru?
Który dealer sprzedał Ci auto?

[tAboon]

Jak to zaciek to do poprawki. Bez lakierowania to będzie zrobione, czyli ściecie zacieku i polerka.

[Useless]

[czaju]

Serio to jest możliwe żeby to tak wyglądało fabrycznie?! To nie jest malutki zaciek...

[Useless]

[charger]

Kup/pożycz czujnik lakieru elektroniczny. Sam byłem świadkiem jak pracownik salony wjeżdżając w miejsce postojowe uderzył w auto Demo i auto do wydania klientowi. Dlatego jestem w stanie uwierzyć w naprawy lakiernicze przed wydaniem auta klientowi.

Poza tym to powinno wyjść na kontroli jakości, ktoś montując reflektor raczej to zauważył.

[Useless]

Dziękuję wszystkim za opinię.

Mam jeszcze jedno pytanie.
W sumie auto zdążyłem już zarejestrować i ubezpieczyć, więc nie wiem czy nie jest już musztarda po obiedzie. Co jeśli sprawdzę je czujnikiem i okaże się, że było "robione"? Czy mogę go wtedy nie odebrać / zażądać innego egzemplarza / wycofać się z zakupu?

[tAboon]

Rekompensaty co najwyżej.
Ale to tylko moja opinia.
Nie ma co robić czarnowidztwa. Zmierzysz to wtedy będziesz się zastanawiał.

[Useless]

Zaczynam się bać tych "fachofców".
Efekt po poprawce i komentarzu „dalej nie ma sensu ruszać”:

---

zzzzz.JPG

Plik ściągnięto 6856 raz(y) 12 KB

[Obywatel MK]

Ja to bym sam sobie spiłował pilniczkiem do paznokci, a następnie zamalował oryginalnym lakierem bo widać, że zaciek powstał przez nadmiar podkładu.

[wuju]

Ale chyba nie po to kupujesz nowe auto żeby sobie samemu zacieki piłować i zaprawki robić. To co piszesz jest słabe.