Wysłany: 2021-03-05, 20:10 jak sobie z tym poradzić - korozja
Umyłem samochód po zimie... No i pokazały się dwa miejsca, które, jak sądzę, wymagają gwałtownej interwencji. Domyślam się, że lakiernik takimi "drobiazgami" się nie zajmie, albo się zajmie, z tym że za równowartość samochodu. Podpowiedzcie, co z tym zrobić. Nigdy nie walczyłem z korozją na własną rękę.
Marka: Dacia
Model: LOGAN MCV II
Silnik: 0,9Tce 121KM@186Nm
Rocznik: XII 2017
Wersja: Stepway Outdoor Pomógł: 52 razy Dołączył: 21 Mar 2017 Posty: 1963 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2021-03-05, 20:24
dziwne, ze dopiero teraz to zauważyłeś. Korozja ta nie wygląda na 2-3 miesięczną. Jeżeli zależy Ci na wyglądzie samochodu to oddaj auto do blacharza, zapłacisz pewnie z 1000zł. Jeżeli jednak nie zależy Tobie na wyglądzie, możesz spróbować sam usunąć tą korozję. Zdejmujesz zderzak, koła i plastikowe nadkola. miejsce korozji traktujesz tz. włosem murzyna i czyścisz do gołej blachy. Później odtłuszczasz, nakładasz podkład w sprayu i na sam koniec lakier . od wewnętrznej strony zamiast lakieru zastosuj baranka w sprayu i tyle.
Na wyglądzie mi nie zależy, ale zależy mi na powstrzymaniu korozji, zwłaszcza, że to jedyne dwa miejsca w całym samochodzie. Z tego co piszesz, sam sobie nie poradzę, a to sama w sobie cenna rada, dzięki.
Aaa tam sobie nie poradzisz . Nie święci garnki lepią . Przetrzyj to miejsce papierem ( usuń luźne tlenki ) . Posmaruj Cortaninem . Odczekaj kilka dni zobaczysz gdzie jeszcze są lub już nie ma ogniska korozji. Dalszy etap podkład , ( moje zdanie w spreay-u to porażka , to marnej jakości podkład ) polecam dwuskładnikowy , ma dużo lepsze właściwości . Spray to wygoda , Później przygotowanie pod lakier . Myślę że pośpiech jest to wskazany ,bo dziura niebawem będzie .
Samodzielne wyczyszczenie i zapodkładowanie nie jest jakoś bardzo trudne, ale na dobre malowanie nie ma szans... Jedź po prostu do lakiernika i niech wycenia.
Ale przede wszystkim - nie panikować, to tylko przednie błotniki, w najgorszym razie da się je bezproblemowo wymienić i nie kosztują worka złotych talarów.
Natomiast po zimie warto auto gruntowanie umyć łącznie z podwoziem (najlepiej na podnośniku - np można tutaj) i wtedy dokładnie sprawdzić - pod uszczelkami, gdzie się da to także pod tapicerką podłogi itd.
Tylne, o ile to ma jakieś znaczenie. Samochód umyty i obejrzany dość dokładnie, dzięki Bogu innych śladów korozji brak. Tym bardziej chcę się pozbyć tych. I dzięki Waszym uwagom coraz bardziej się przekonuję do naprawy u fachowca.
No wiesz ... Rady są od każdego z nas na takim poziomie ,jak każdy z nas by sobie poradził . Jaki ma warsztat, umiejętności , wiedzę no i chęci . Wielu ale to czasami drobnej naprawy , na parkingu pod blokiem nie zrobisz , i niestety warsztat trzeba odwiedzić .
Ma, bo przednie są tylko przykręcane do reszty nadwozia śrubami, ale tylne to część samej karoserii, więc ich wymiana to już poważne cięcie i spawanie.
Zatem tym bardziej nie ma się co bawić w amatorską naprawę i lepiej zlecić to porządnemu fachowcowi.
Tyle dobrego, że miejsce proste i dobrze dostępne, a nie jakieś wygięte zakamarki...
Chcialbym nadmienić, że traktowanie włosami murzyna, czy też papierem ściernym wbije sól z tego w bazowy materiał, czyli naprawa nie będzie skuteczna. Najpierw myjką ciśnieniową, ale minimum 200 bar, wyczyścić, albo najpierw chemia, czyli zdrapać co się da, potraktować reaktywną chemią, a dopiero potem mechanicznie.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 53 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1796 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2021-03-07, 11:41
Fruxo napisał/a:
W ogóle tego nie tykaj tylko od razu błotnik w kolorze kup.
Pomijając, że to tylny błotnik. Życzę szczerego powodzenia w szukaniu błotnika w kolor bez korozji w Loganie I :)
Tutaj można powiedzieć, że lepszy zamiennik, niż OEM bo przynajmniej zabezpieczony korozyjnie.
Sam to ogarniesz na góra jeden sezon. I to letni. Wylezie.
Jedź do blacharza. Za dwie reperaturki, szpachlowanie i malowanie nie powinien wziąć więcej niż 1500zł.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2021-03-08, 22:28
Oczywiście blacharz jeśli jest przeżarte na wylot. Chociaż zamiast blacharza bawiłem się już laminowaniem. Ale to było dawno temu, chociaż skuteczne. pozdr
Ostatnio zmieniony przez jurek 2021-03-08, 22:31, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum