Ciąg dalszy najmniej interesującego wątku na forum Dacii.
Golf w 20 miesięcy przejechał 30.000km - bezawaryjnie.
Zasłużył na pierwszy przegląd i jednocześnie drugą wymianę oleju.
Płynów ani nie gubi, ani nie pije, na benzynę też słabo się łasi, bo średnio 5,8 litra na stówkę.
Combo po 5 miesiącach ma niecałe 6.000km.
Wiecznie deaktywowany start-stop w końcu przestał działać - nie wiem czy to usterka, ale się tym nie przejmuję, bo mi to na rękę.
Myślałem czy może to wina niedoładowanego akumulatora - ale zrobiłem kilka dłuższych tras, pali na dotyk - no nie wiem...
Druga sprawa, że podgrzewanie kierownicy nie zawsze chce się włączyć - może to znowu niedoładowany akumulator, może coś związane z temperaturami na zewnątrz - dowiem się późną jesienią.
Mały autobusik pali średnio 5,2 litra, ale to głównie zasługa lżejszej stopy pani kierowniczki.
MX-5 bawi, rozwesela, pomaga odpocząć.
Kupiłem z połowicznie niedomagającym ręcznym (na jedno koło) oraz niedawno odezwał się pasek wielorowkowy.
Po 1.000km w moich rękach nic więcej zdrożnego nie znalazłem.
Dach szczelny, bo raz niechcący zostawiłem auto w totalnej ulewie i nic nie przemokło.
Haha brak start-stopu to tylko plus. U mnie to samo i mam to gdzieś...debilizm, że nie można tego dezaktywować od razu po odbiorze z salonu. Chętnie bym skorzystał nawet za dopłatą.
Powodzenia w użytkowaniu wozów.
U mnie to samo i mam to gdzieś...debilizm, że nie można tego dezaktywować od razu po odbiorze z salonu.
Darmowy DDT4ALL, interfejs ELM327 i sobie sam permanentnie wyłączysz, albo prościej odczepiasz cienki przewód od minusa akumulatora i start-stop nie działa (ponadto akumulator ładowany jest zawsze, a nie tylko przy hamowaniu)
U mnie to samo i mam to gdzieś...debilizm, że nie można tego dezaktywować od razu po odbiorze z salonu.
Darmowy DDT4ALL, interfejs ELM327 i sobie sam permanentnie wyłączysz, albo prościej odczepiasz cienki przewód od minusa akumulatora i start-stop nie działa (ponadto akumulator ładowany jest zawsze, a nie tylko przy hamowaniu)
Trochę bym się "cykał" robienia takich rzeczy w nowym aucie na gwarancji, bo jeszcze potem będą mi coś wciskać, że na to i na to nie mam gwarancji, bo Pan tu i tu grzebał, ale ogólnie mega dzięki za podpowiedź i za ten filmik. Super, że pokazałeś jak to zrobić. Po gwarancji myślę, że się skuszę. :)
Nic się nie "cykaj" . Ja kabelek rozłączyłem dwa tygodnie po kupnie auta (maj 2019) i do tej pory nikt się nie czepia (oczywiście na przegląd wtykam go z powrotem ). Jedyny minus to po każdym uruchomieniu auta wyświetla się komunikat "skontroluj start stop".
_________________ Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
Też mnie start-stop denerwuje i za każdym razem wyłączam guzikiem, ale mam jednak pewne opory przed odpięciem tej wtyczki przy akumulatorze po obejrzeniu tego filmu (dotyczy VW, ale pewnie zasady działania podobne):
https://www.youtube.com/watch?v=4XrZtjL7Oa8
Czuję się wywołany do odpowiedzi . Zaznaczam że wszystkie spostrzerzenia piszę TYLKO na podstawie własnych obserwacji. Więc do dzieła:
-"może się zmienić napięcie ładowania akumulatora". Zgadza się. Napięcie jest stałe 14,2/14,3V i akumulator jest ładowany do 100%. Przy "inteligentnym" ładowaniu system nie pozwoli doładować powyżej 80%. Permanentne niedoładowanie powoduje zasiarczenie akumulatora.
-"mogą się zmienić obroty biegu jałowego" Nic takiego nie ma miejsca. Obroty utrzymują się na stałym poziomie (rosną po załączeniu klimy).
-"nie będzie nam działała taka funkcjonalność jak hamowanie regeneracyjne" Serio???!!! W Dacii polega to tylko na tym, że przy hamowaniu silnikiem, napięcie ładowania rošnie do 15,4V. Żadnych innych skutków nie zauważyłem. Taki chwilowy wzrost napięcia nie jest w stanie zrównoważyć niedoładowania.
- "najwyższy bieg nadmuchu może zostać wyłączony" Nie zostaje wyłączony.
- elektryczna nagrzewnica, webasto, statyczne doświetlanie zakrętów, Coming Home / Leaving Home.
Brak tych systemów w Dacii (no przynajmniej w mojej)
_________________ Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
W Golfie jestem przyzwyczajony już - kluczyk, przycisk SS, przycisk ręcznego, jedziemy.
W Oplu trzeba klikać na tablecie - upierdliwe to, więc dobrze, że niedomaga...
Także tego...
Patrzyłem ponownie w stronę Dustera, korciło niesamowicie.
(...)
Podzwoniłem, popytałem... i krótka piłka - bieremy Opla Combo.
To ja się może pochwalę, że parę dni temu zamówiłem to-to, ale w oryginale (wersja krótka, słabsza benzyna, manual). Przyznam, że jest to jeden z nielicznych samochodów, który naprawdę mi się podoba na ulicach (co ciekawe za południową granicą jest tego znacznie więcej, ale umówmy się, że Czesi są bardziej racjonalni od nas).
PS dodam, że aktualnie są kosmiczne terminy realizacji -- mam wpisany 1 kwartał 2022 r., ale odbiór "do 15 kwietnia 2022 r." Wszystko przez problemy z procesorami, dzięki czemu w środku jest nieco okrojona elektronika (co akurat mnie nie boli).
Ostatnio zmieniony przez defunk 2021-07-06, 14:51, w całości zmieniany 1 raz
Gratuluję, bardzo przyjemne wozidło.
Świetnie się sprawdza w trasach, choć raczej nie szybciej niż 120km/h, bo wtedy robi się wir w baku tego autobusika.
A jak małoletni robią jakąś aferę na kanapie, to można przejść do tyłu bez wychodzenia z auta.
Osobiście nigdy nie chciało mi się czekać na zamówione auto.
Zawsze brałem to co jest na stocku - od ręki i raczej z dodatkowym rabatem.
Zawsze brałem to co jest na stocku - od ręki i raczej z dodatkowym rabatem.
No właśnie potrzeby mamy dość nietypowe z punktu widzenia dostępności na rynku (zaczynając od tego, że 80% ofert to ropniaki, a w benzynie automaty), a rabat i tak będzie niezły.
Nb. zauważyłem, że Rifter ma nominalnie największy prześwit -- na czym akurat zależało -- ale to przez ogumienie (montowane jest 215/65 R 16, podczas gdy w pozostałych 205/60 R 16).
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 53 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1793 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2021-07-08, 17:55
Po dokkerze jestem wyleczony z minivanów :D
Wiem, że dokker to auto dostawcze z wstawioną kanapą, ale tan hałas przy 120 to mi do teraz dzwoni w uszach. Ale co zawiozłem tym autem to moje. Choć osoby ode mnie kupujące auto dziwnie na mnie popatrzyli jak powiedziałem, że zmieściła się pralka, bagaże i 5 osób :D
Na jeździe próbnej ropniakiem Rifterem jechałem 140 km/h i nie był głośniejszy niż mój Duster przy 110 km/h, benzyna powinna być cichsza (choć te 3 cylindry troszkę mogą zaburzyć wrażenie).
Nasza sztuka będzie wykorzystywana zgodnie z prawidłami sztuki -- kubaturę ma genialną -- jako mikrokamperek wyjazdowy, stąd m.in. składany fotel pasażera i gniazdko 230 V na pokładzie, a także płyta ochronna pod michę.
Po dokkerze jestem wyleczony z minivanów :D
Wiem, że dokker to auto dostawcze z wstawioną kanapą, ale tan hałas przy 120 to mi do teraz dzwoni w uszach.
Kompletnie 2 inne światy.
W Combo/Rifterze/Berlingo nawet przy 140km/h jest naprawdę cichutko.
Natomiast 120 jest granicą sensownego spalania.
Niezbyt często miałem możliwość potestować (uparłem się na tę popierdółkę bez dachu i świata poza nią nie widzę), ale z tego co pamiętam, to różnica w spalaniu pomiędzy 120 a 140km/h była w granicach 2,5 litra na 100km.
Dużo, ale trudno się dziwić przy tych gabarytach.
Za to do 100km/h pali naprawdę śmieszne ilości paliwa.
U mnie po 8000km średnia ze spokojnej mieszanej jazdy wynosi 5,2.
defunk napisał/a:
... benzyna powinna być cichsza (choć te 3 cylindry troszkę mogą zaburzyć wrażenie).
... -- kubaturę ma genialną -- ...
Te dzisiejsze 3-cylindrówki potrafią naprawdę zadziwić.
Dodatkowo tutaj są łączone z 6 biegami, więc może to być fajne źródło napędu.
Skusiłem się na diesla tylko dlatego, że po rabatach wychodził minimalnie drożej niż benzyna.
A autobus w dieslu z fakturą vat kiedyś powinno być łatwiej odsprzedać.
Ostatnio zmieniony przez GRL 2021-07-12, 00:26, w całości zmieniany 1 raz
W Combo stuknęło właśnie 10.000km (w 8 miesięcy).
I mam dylemat czy wymieniać olej teraz czy poczekać do grudniowego przeglądu przy około 15.000km...
Średnie spalanie z całości przebiegu (z komputera) to 5,2 litra na setkę przy raczej delikatnym użytkowaniu.
Golfowi za moment stukną 2 lata i ok. 35.000km - póki co bezawaryjnie.
Po zmianie felg na 17" na zauważalnie szerszej oponie miałem wrażenie, że spalanie podskoczyło o jakieś pół litra.
Ale jakoś średnie z pełnych baków nie przekraczają 6 litrów, więc chyba jednak różnica nie jest aż tak wielka.
Srebrna Miata przelatała ze mną już 2.000km i jest to nie lada wyczyn, bo od kilku tygodni ma konkurencję.
Skrzynia biegów super-krótka - idzie tym jechać na najwyższym biegu zarówno 60km/h (1800obr/min) jak również 160km/h (5000obr/min).
Chwilę mnie tutaj nie było, bo parę ładnych miesięcy.
Gratuluję Riftera, będzie Pan zadowolony. :)
Nasze Combo aktualnie ma 1,5 roku i 24kkm.
Działa, jeździ, nie psuje się, a co najważniejsze - zyskuje na wartości.
Jedyna uwaga jaką mogę mieć to słyszalne działanie (zapewne kompresora) klimatyzacji podczas toczenia się, czy też stania w korku.
Golf służył przez niespełna 3 lata i 45kkm również bezawaryjnie (i bez picia grama oleju).
Zrobiliśmy cesję na 2 miesiące przed wykupem i obecnie szukam czegoś w jego miejsce.
Ale raczej 1-2-letniego z symbolicznym przebiegiem, bo zamawiać i czekać rok to mi się nie uśmiecha...
Mój główny środek transportu tego lata to zielona Miata.
Pali ta popierdółka 8,5 litra i nawet nie za bardzo można to paliwo odpisać.
Jak dodamy aktualne ceny, to koszt 100km wzrósł mi jakoś trzykrotnie (względem Golfa firmowego).
Srebrna Miata zrobiła ze mną bezawaryjnie jakieś 3000km i jakoś późną jesienią znalazła nowego właściciela.
Dzieje się, nie ma roku bez nowego zakupu.
Poluję na kolejne daily.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum