Łatwiej jest narzucic obowiazek na całość użytkownikow i wszystkie warunki... wtedy nie ma dziecinnego tłumaczenia: bo... zapomniałem, bo... zarówki drogie, bo... nie zauwazyłem ze z zabudowanego wyjechałem, bo... przeciez jest jeszcze jasno :D
- może nie łatwiej, ale mi już się zdarzyło w zamyśleniu nieraz minąć "białą tabliczkę" (i wtedy się zastanawiałem 90 km/h to za szybko czy nie??? )
Cytat:
Nie watpie :D bardzo podobami mi sie slowko raczej :D
- no raczej... - stróże prawa mogą zasilić budżet Twoją kaską
Pytanie: ile ci wytrzymaly jak jezdziles bez swiatel ?
Odkąd jezdze własnymi samochodami to caly czas na swiatłach :)
Czyli nie sprawdzles i na tej podstawie wywnioskowales, ze jazda na swiatlach nie wplywa na zuzycie zarowek. To jest cala kwintesencja twej rzeczowej argumentacji. Oj... dales sie podejsc taka dziecinna sztuczka.. :)
Cytat:
DUCATI napisał/a:
nie watpie, ze rowniez dzilanie swiatel STOP sprawdzasz przed kazda jazda i na kazdym postoju.
Oczywiscie przed jazda :D Postojow nie robie :D
A hamulec czym wciskasz podczas tego sprawdzania ? Cegly tez z soba wozisz ? No tak.. zapomnialem o twych zdolnosciach paranormalnych... Sprawdzasz zapewne nie wychodzac z auta ;)
Cytat:
Łatwiej jest narzucic obowiazek na całość użytkownikow i wszystkie warunki... wtedy nie ma dziecinnego tłumaczenia: bo... zapomniałem, bo... zarówki drogie, bo... nie zauwazyłem ze z zabudowanego wyjechałem, bo... przeciez jest jeszcze jasno :D
Zreszta, mozna sobie zamontować światła do jazdy dziennej :D
Pewnie... zawsze latwiej narzucac obowiazki, nakazy, zakazy. Przeciez tepy obywatel sam nie wie co dla niego najlepsze...
Cytat:
DUCATI napisał/a:
W Poznaniu nawet nocna jazda bez swiatel jest raczej bezpieczna
Nie watpie :D bardzo podobami mi sie slowko raczej :D
Dobrze, ze ci sie podoba, bo mowiac o jezdzie na swiatlach tez bym napisal "raczej bezpieczna".
Cytat:
Edit: Dodam jeszcze jedno coś: Przechodzenie na czerwonym, jeśli nic nie jedzie, tez raczej jest bezpieczne... :D Nikt jednak nie zada w tym zakresie jakiegokolwiek zluzowania tak restrykcyjnego zakazu (np. jak nic nie jedzie to mozna na czerwonym przechodzic). A wynika to tylko z jednej rzeczy: zakaz przechodzenia na czerwonym obowiazuje od wielu lat, a jazda na światłach dopiero od kilku. Za jakies 10 lat nikt nie bedzie pamietał tej dyskusji i nawet nie bedzie probował myśleć, ze można jezdzic bez swiateł :D
No wlasnie, ze ja zadam... Zadam takich policjantow, ktorzy rozrozniaja przechodzenie (przejezdzanie) na czerwonym gdy nic nie jedzie od takiego gdy cos jedzie i w pierwszym przypadku ograniczaja sie do pogrozenia palcem...
Czyli nie sprawdzles i na tej podstawie wywnioskowales, ze jazda na swiatlach nie wplywa na zuzycie zarowek. To jest cala kwintesencja twej rzeczowej argumentacji. Oj... dales sie podejsc taka dziecinna sztuczka.. :)
Pokaz mi, gdzie napisałem, że nie wpływa :>
Szczerze, koszt żarówki jest groszowy w zasadzie. Stac na samochód to stac i na żarówkę.
Na marginesie:A wiecie jak wpoznaniu produkuje się drut? Albo blachę??? ;>
DUCATI napisał/a:
Sprawdzasz zapewne nie wychodzac z auta ;)
Dokładnie :D
PODSUMOWANIE:
DUCATI napisał/a:
Pewnie... zawsze latwiej narzucac obowiazki, nakazy, zakazy. Przeciez tepy obywatel sam nie wie co dla niego najlepsze...
Co dla obywatela jest najlepsze to obywatel pewnie wie. Natomiast co jest najlepsze dla społeczeństwa to obywatel juz niekoniecznie wie. Panstwo narzuca obowiązek tylko na drogach publiczny. Jest to obowiazek narzucony w trosce o INNYCH obywateli.
DUCATI napisał/a:
Przepisy dla nas, nie my dla przepisow...
Właśnie, DLA NAS.
W imie dobra ogółu ogranicza sie nieco prawa jednostki, tak jest ze wszystkim.
Np. mi się podoba Twoj dom, wiec sobie w nim zamieszkam. Przeciez miejsca starczy dla wszystkich :) Niestety, tu ustadowaca zlał się na moje prawo do zamieszkania tam gdzie chcę i zabrania mi zamieszkac u Ciebie. Jaka szkoda :( A powinienem miec taką możliwosc. No bo dlaczego nie??? Dopoki nie bede bił właściciela ani kradł niech mi policja tylko palcem grozi. Trzeba rozróżnic włamanie od zamieszkania. Żądam takiego prawa :>
--
pozdrawiam
kierek
P.S. Z mojej strony koniec :D
Edit: Muszę to dodać.
Nakaz jezdzenia na światłech w dzień powinien zostać zniesiony bo: jak jade 200 na godzine i z przeciwka samochod podbije na jakiejs nierówności to nie wiem czy on mi mrugnal i policja stoi, czy tylko samochó podskoczył. :)
2. Ktos napisal, ze od wielu lat jezdzi na swiatlach i nie widzi wiekszego zuzycia zarowek, a widzi same zalety... Trudno by widzial roznice, skoro jezdzi zawsze na swiatlach no i ciekawe na jakiej podstawie wysnuwa swe optymistyczne wnioski...
A np na takiej, ze w ciagu 4 lat - 70000 km, z dwoch zarówek jedna padła ostatnio. Zarówki były stare, jeszcze motorcrafta czyli w niemczech chodziły przede mna też kilka latek :D
Żarówka 1 na 70 000 km to chyba niewiele :D
Łatwiej jest narzucic obowiazek na całość użytkownikow i wszystkie warunki
Z faszystowsko - komunistycznym pozdrowieniem
Takie stwierdzenie obraża. Nie tylko mnie, ale część myślącego społeczeństwa. Przypomnę, że pod tego typu demagogicznymi hasłami zginęło dobrych parę milionów ludzi.
Chciałem coś napisać, ale przypomniałem sobie dyskusje o wyższości smarowania oraz wyższości opon sezonowych nad wielosezonowymi i stwierdziłem, że „z koniem nie ma, co się kopać”. Żadne racjonalne argument nie mają dla niektórych znaczenia.
Jakieś badania naukowe.... co tam!
Ekologia ...co tam etc, etc.
Sokratesa też „załatwiła większość”. Jakoś nie „pasował” do bogatych i „mądrych”....
Najlepiej władować "mocniejsze żarówy", oślepić nadjeżdżających, pieszych i jechać przed siebie i żyć w przekonaniu, że jest OK!
Jakieś refleksje? Żadnych, bo przecież mamy dobre samopoczucie.
Facet "zasuwa" 180 km/h nie bacząc na swoje umiejętności itp. to niech włącza światła! Stoisz w korku dużego miasta włącz światła! Bo to fajnie oświetla tył samochodu poprzedzającego. Jest OK.
I to jest recepta. Jak w dzień włączy się światła to będzie lepiej widać dziury, złe wyprofilowanie drogi itd, itd. Jak będzie umierał to mu na tyłek nakleić plaster no i ożyje! A potem ma włączyć światła!
Kier:, co byś zrobił jakby wydano przepis wprowadzający obowiązek jazdy jedynie samochodami w jaskrawych kolorach (to zwiększa widoczność samochodu i pewnie bezpieczeństwo?)?
Jestem przekonany, że natychmiast pojedzcież do lakiernika i przemalujesz furę, bo przecież nikt nie będzie za parę lat dyskutował nad sensem przepisu.
Dlaczego? jest wiele róznych narzuconych przez panstwo obowiazkow obowiazkow???
Czesc z nich nie jest sprawiedliwa (jest narzucona na wszystkich) dlatego, ze zrobienie wyjatkow powodowało dziure, ktora "gienialni" polacy od razu wykorzystywali :D
Potworny napisał/a:
ale część myślącego społeczeństwa
No i to własnie jest najważniejsze, gdyby wszyscy byli myslacy, to wiekszosc nakazow i zakazow nie byłaby potrzebna. Niestety, istnieje część społeczeństwa, ktora jest głupia i widzi co najwyżej czubek własnego nosa. IMHO, dzięki właśnie tej głupiej części społeczeństwa uzadnione jest wprowadzanie nakazów i zakazów, które obrażają, jak to ująłeś: "myslącą część społeczeństwa".
Potworny napisał/a:
Przypomnę, że pod tego typu demagogicznymi hasłami zginęło dobrych parę milionów ludzi.
Tzn.?
Potworny napisał/a:
Żadne racjonalne argument nie mają dla niektórych znaczenia.
Tu sie zgadzamy :D
Potworny napisał/a:
Jakieś badania naukowe.... co tam!
Nooo, nie mogłem się powstrzymac.... looknij na linki ponizej :D
Badania naukowe wykazały kiedyś, że podobno DDT jest nieszkodliwe :D
Azbest kiedyś chyba tez nie szkodził :D
A tak wogóle na jakie badania się powołujesz? Czy tylko powtarzasz opinie innych pasujące do Twojej teorii? ;>
Cytat:
Ekologia ...co tam etc, etc.
Ekologia... zamiast samochodu kupiłbym sobie bilet autobusowy :D
Potworny napisał/a:
Najlepiej władować "mocniejsze żarówy", oślepić nadjeżdżających, pieszych i jechać przed siebie i żyć w przekonaniu, że jest OK!
Skoro tak twierdzisz to sam wkładaj mocniejsze żarówy :D
Potworny napisał/a:
co byś zrobił jakby wydano przepis wprowadzający obowiązek jazdy jedynie samochodami w jaskrawych kolorach
Czesc z nich nie jest sprawiedliwa (jest narzucona na wszystkich), dlatego
No widzisz tu zaczynamy mówić o Prawie a nie narzucanu. Nie czujesz różnicy? Prawo może być dobre lub złe w zależności od twórców, ale to prawo, które można zmieniać.
kier napisał/a:
gdyby wszyscy byli myslacy, to wiekszosc nakazow i zakazow nie byłaby potrzebna
I jak rozumiem należysz do tej pierwszej kategorii? A jeśli chodzi o nakazy i zakazy (myślę, że chodzi o Prawo) to jest np. tak, że jak wjeżdża dwóch myślących na skrzyżowanie równorzędne (i to nie naprzeciwko) to murowane jest "bum", bo jeden myśli o tym, że ma większą i lepszą furę a drugi, że ma lepsze stanowisko (z zawodu dyrektor) a na dodatek jest na szerszej drodze. Jak wiesz z teorii prawa to może ono służyć, między innymi, do regulacji.
kier napisał/a:
Tzn.?
Nie wiesz? Np.: Sowieci, Niemcy, Czerwoni Kmerzy, Chiny.....
kier napisał/a:
Nooo, nie mogłem się powstrzymac.... looknij na linki ponizej :D
No to puść. Ja pisałem o badaniach naukowych..... . Konsekwencja - to miejsce publikowania wyników. A to, co wskazałeś dla wielu nie należy do naukowych.... . Jak widzę to dla ciebie tak. Pragnę dodać (dla ciebie), że wiele koncernów, rządów państw, „chowa do szuflady” badania naukowców, których raporty nie odpowiadają ich linii działania (było kilka afer (głośnych) gdy ujawniono podobne działania. Można by wymieniać, ale to chyba nie w temacie tego forum....).
kier napisał/a:
Najciekawiej wypada srebrny :D
Wypadek przy pracy zamawiałem czerwony bo lepiej pasuje do drakulki (to kwestia gustu: de gustibus non est disputandum).
kier: czy segregujesz śmieci? Może masz psa?
kier napisał/a:
Skoro tak twierdzisz to sam wkładaj mocniejsze żarówy :D
No i na tym zakończę dyskusje bo to jest kwintesencja..... Z koniem nie należy się kopać. Wiesz dlaczego?
Koledzy, spokojnie, chyba za bardzo się emocjonujecie - naprawdę nie ma potrzeby zatrudniać do dyskusji panów Hyde'ów... (;
Ja należę do zwolenników jazdy na światłach, ale zdaję sobie sprawę, że nie jest rozwiązanie idealne. Problem w tym, że takie w ogóle rzadko istnieją...
Badań nad przedmiotem jest niestety bardzo mało, a ich wnioski są dość rozbieżne - wynika to jednak z tego, że poszczególne kraje różnią się, czasami dość znacznie, zarówno warunkami naturalnymi, jak i infrastrukturą oraz samymi kierowcami. Nawet więc gdyby przeprowadzono je na bardzo dużą skalę, to i tak wyniki zawsze można by w pewnych punktach dość zasadnie kwestionować.
Argumenty ekologiczne są oczywiście ogólnie ważne, ale jeśli mowa głównie o bezpieczeństwie, to trzeba je uznać jednak za drugoplanowe.
Odrębną sprawą jest z kolei implementacja prawno-techniczna - ta w naszym kraju do pewnego stopnia faktycznie kuleje, ale znów: mamy takie a nie inne uwarunkowania socjologiczno-polityczno-ekonomiczne /:
Jak dla mnie, najlepszym rozwiązaniem wydają się specjalne światła do jazdy dziennej - redukują większość negatywnych skutków, a pozostawiają na wystarczającym poziomie te pozytywne. Nie są ani zabójczo drogie, ani bardzo skomplikowane technicznie, więc wystarczyłby chyba jakiś nie za długi okres przejściowy - być może dodatkowo wspierany jakąś ulgą? - żeby większość ludzi była zadowolona z tego kompromisu...
I jako optymista mam nadzieję, że tak to się właśnie skończy - tym bardziej, że bardzo wiele nowych modeli samochodów i tak jest w nie już wyposażana.
A jeśli ktoś jest już dziś bardzo gorącym przeciwnikiem stosowania normalnych świateł w dzień - niechaj zacznie od siebie, prawo mu na to pozwola.
Argumenty ekologiczne są oczywiście ogólnie ważne, ale jeśli mowa głównie o bezpieczeństwie, to trzeba je uznać jednak za drugoplanowe
Może nie powinienem, ale.... Jestem ciekaw gdzie jest "bezpieczeństwo”, gdy jest piękna pogoda, słońce, gorąco, a ja i wielu użytkowników stoi w gigantycznych korkach (albo posuwa się 10 km/h) w większych miastach tego pięknego Państwa. Chyba nie muszę pisać o większym spalaniu, ale jednak trzeba...
kier napisał/a:
zwiększone zuzycie paliwa??? Nie zauwazyłem :D
przypomnieć tym co nie byli na lekcjach fizyki w szkole podstawowej (co to miała 8 klas), że nie trzeba „zauważać” to jest fakt. I wręcz można wyliczyć ile więcej samochód „pali”... .
No i to paliwo, co jest marnowane w korku na oświetlenie samochodu poprzedzającego mnożymy razy ilość pojazdów, miast itp. i mamy sprawę czysto ekologiczną (o żarówkach nie będę wspominał – to też można obliczyć). Bo jak już poprzednio pisałem, nie ma tu miejsca na „bezpieczeństwo”. Tu nie ma „jazdy” tu jest poruszanie się (lub stanie) w kolumnie. A może się mylę? Przypomnę, że kiedyś był taki przepis o włączaniu świateł dla motocykli w zależności od obszaru poruszania się (teren zabudowany i nie zabudowany). I można było to zróżnicować (jednoślady to tylko przykład)? Ale mamy taką klasę rządzącą jak rzesze wyborców. No i mamy Prawo jakie mamy.
podsumowując:
nie ma systemów, sposobów, ani świateł zwalniających z myślenia za kółkiem.
Ilość wypadków należy postrzegać przez pryzmat większej liczby pojazdów, pogarszającej się jakości nawierzchni oraz oznakowań.
Wpływ używania świateł mijania może jest pozytywny, ale jest znikomy (w końcu niby wypadków jest coraz więcej, możemy się zastanawiać czy nie byłoby jeszcze więcej, ale jeśli tak to o ile więcej - pewnie nie za dużo).
Co do ekologii whatever - umycie samochodu i włączenie świateł daje takie same efekty jak jazda brudnym samochodem ze zgaszonymi światłami.
Problemem jest jedynie to iż należy o tym pamiętać mimo 30stopniowych upałów i grama cienia na jezdni...
Ktoś się z czymś nie zgadza? Jeśli tak to niejasności postaram się uściślić :D
A nie można by przednich świateł przeciwmgielnych wykożystać jako do jazdy dziennej? Np. wymieniając żarówki na inne. Obie lampy chyba zazwyczaj znajdują się obok siebie.
Też o tym myślałem, jest tylko jeden problem - trzeba by jakoś przerobić instalację, żeby mogły się zapalać niezależnie od normalnych świateł, bo w tej chwili działają jedynie łącznie, jako drugie. No i żeby jeszcze włączały się razem z nimi tylne pozycyjne... Nie wiem więc, czy przynajmniej od tej strony dołożenie dodatkowych świateł nie jest prostsze.
Fakt faktem, że na prawie 15 lat prowadzenia użyłem przeciwmgielnych może z 5 razy.
Natomiast wymiarowo rzeczywiście umieszczone są zgodnie z przepisami (widać za to, że nie pasują wynalazki montowane na osłonie chłodnicy):
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-07-14, 11:59, w całości zmieniany 1 raz
Tylne pozycyjne chyba nie musza byc wlaczone ze swiatlami do jazdy dziennej...
Wyjątkowo, w Polsce - muszą:
Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2003 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz.U. 2003 nr 32, poz. 262), Załącznik nr 6 - Warunki szczegółowe dotyczące świateł zewnętrznych pojazdu samochodowego i przyczepy, tabela, poz. 18 - "Światło jazdy dziennej":
Cytat:
połączenie elektryczne powinno być takie, aby nie można ich było włączyć, jeśli nie są jednocześnie włączone tyle światła pozycyjne
Jednakże Regulamin nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, uznawany również przez Polskę, określający homologację świateł dziennych, nie wymaga włączania tylnych świateł pozycyjnych. Ponieważ prawo europejskie w przypadkach spornych ma pierwszeństwo przed prawem polskim, nieprzyjęcie mandatu i sprawa w Sądzie Grodzkim powinna zakończyc się wygraną, ponieważ sąd nawet jeśli nie jest świadom istnienia Regulaminu 48, musi zweryfikować jego istnienie, zanim wyda wyrok.
- czyli w sumie, jak ktoś ma czas się szlajać po sądach, można by zaryzykować... [;
Cytat:
Wymiana zarowki Ci nic nie da, bo cale swiatlo jest homologowane jako przeciwmglowe...
Może faktycznie jeszcze prościej byłoby wymienić całe lampy - jeśli uwzględnić powyższe wątpliwości co do konieczności włączania tylnych świateł pozycyjnych, to sprawa rzeczywiście byłaby wręcz trywialna. Pozostaje jeszcze wtedy tylko kwestia konieczności implementacji obowiązkowego automatycznego wyłączania się świateł dzienne po włączeniu "normalnego" oświetlenia...
W moim Loganie przednie przeciwmgielne (może by tak ustanowić jakiś skrót np. prze-prze) można włączyć wtedy gdy świecą się co najmniej światła pozycyjne. Mamy wtedy taki zestaw: prze-prze/dzienne i pozycyjne przód oraz tył.
Wydaje się, że Dacia nie przewiduje w tym modelu świateł do nj. dziennej, bo bchyba brakuje dla nich miejsca obok przeciwmgielnych.
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2009-02-02, 17:39
laisar napisał/a:
Cytat:
Tylne pozycyjne chyba nie musza byc wlaczone ze swiatlami do jazdy dziennej...
Wyjątkowo, w Polsce - muszą:
Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2003 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz.U. 2003 nr 32, poz. 262), Załącznik nr 6 - Warunki szczegółowe dotyczące świateł zewnętrznych pojazdu samochodowego i przyczepy, tabela, poz. 18 - "Światło jazdy dziennej":
Cytat:
połączenie elektryczne powinno być takie, aby nie można ich było włączyć, jeśli nie są jednocześnie włączone tyle światła pozycyjne
- ale na stronie "Stowarzyszenia Kierowców Przeciw Korzystaniu w Dzień ze Świateł Mijania" napisane jest z kolei:
Cytat:
Jednakże Regulamin nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, uznawany również przez Polskę, określający homologację świateł dziennych, nie wymaga włączania tylnych świateł pozycyjnych. Ponieważ prawo europejskie w przypadkach spornych ma pierwszeństwo przed prawem polskim, nieprzyjęcie mandatu i sprawa w Sądzie Grodzkim powinna zakończyc się wygraną, ponieważ sąd nawet jeśli nie jest świadom istnienia Regulaminu 48, musi zweryfikować jego istnienie, zanim wyda wyrok.
- czyli w sumie, jak ktoś ma czas się szlajać po sądach, można by zaryzykować... [;
Czyli nie musza... :) I ze szlajaniem sie po sadach raczej bym tego nie wiazal...
Dacia nie ma świateł postojowych - tylko pozycyjne.
Co prawda po pobieżnym przestudiowaniu przepisów właściwie nie widzę żadnego innego powodu, żeby rzeczywiście nie mogły służyć jako dzienne, niż wymagania dotyczące połączeń elektrycznych, ale nie znalazłem też - wymienionego w Wikipedii - zalecenia dotyczącego powierzchni takich lamp, a w tamtych zapisach mogą się jeszcze kryć jakieś warunki wykluczające takie ich użycie.
Natomiast tak "na oko" i logikę - wydają się być po prostu za słabe (5W bodajże)...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum