Marka: Renault
Model: Laguna Grandtour
Silnik: 1,8 16V + Gaz Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 213 Skąd: Powiat Piaseczno
Wysłany: 2009-03-19, 09:18
gigi303 napisał/a:
ile w ASO krzykną
Mój mechanik po znajomości wyregulował mi gratisowo ( czyli to chyba nie jest skomplikowane ), a uszczelka pod dekiel zaworów kosztowała w sklepie ok. 20 zł. Chrzań ASO - jedź gdzieś na miasto i tam wyreguluj zawory - nie zorientują się.
A jeżeli gaz zakładałeś w serwisie to łaski Ci nie robią i powinni wyregulować w ramach gwarancji.
_________________ Poprzednie auto : Dacia Logan 1,4 MPI B+G.
Obecnie : Laguna II 1,8 16 V B+G
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-03-19, 16:15
No właśnie gaz zakładałem w ASO więc zobaczymy co powiedzą. Ale jak się przeprowadzę już w twoje strony to i tak się zgłoszę po namiary do złotych rączek bo ja znam tylko specjalistów sprawdzonych po mojej stronie Wisły ale jak ja to mówię nie ma złych mechaników tylko niektórym trzeba pokazać co się popsuło
Marka: Renault
Model: Laguna Grandtour
Silnik: 1,8 16V + Gaz Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 213 Skąd: Powiat Piaseczno
Wysłany: 2009-03-19, 18:27
Oooo będzie więcej klubowiczów w Powiecie ? Ekstra.
Spoko - dam Ci namiary ... normalnie ze trzy - gaziarz, mechanik, sklep i już.
Nie można ich przechwalić, ale wydają się znać na rzeczy, chociaż z moimi objawami ( podobnymi do twoich ) doszliśmy do tego wykluczając po kolei poszczególne symptomy ( regulacja LPG, kable, regulacja, świece, regulacja i gruntowny przegląd instalacji - była OK i jedyna możliwość która pozostała to zawory ).
Była jeszcze opcja, że mógł schrzanić się czujnik temperatury silnika - podobno w Dacii są dwa - jeden przekazuje informacje do komputera odłączającego ssanie, a drugi na wskaźniki na deskę rozdzielczą. Gdy zepsuje się ten pierwszy - również gaśnie. Czujnik działał, więc jedyną możliwością były zawory - okazało się, że zawiesiły się dwa - zostały ustawione i wszystko jest OK.
A ile mnie to nerwów kosztowało. Normalnie k...cy dostawałem - miałem się dołączyć do tego wątku jako jeden z niezadowolonych, ale już mi przeszło.
_________________ Poprzednie auto : Dacia Logan 1,4 MPI B+G.
Obecnie : Laguna II 1,8 16 V B+G
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-03-19, 18:37
He he mi pewnie też przejdzie jak pozbędę się tego dzwonienia ,dzisiaj już praktycznie cały czas dzwonił piszczał jak zwał tak zwał, dobrze że jeszcze nie gaśnie tak jak u ciebie i kontrolka mnie nie molestuje bo pewnie bym już dzisiaj poleciał do serwisu a tak to jeszcze zwlekam
Marka: Renault
Model: Laguna Grandtour
Silnik: 1,8 16V + Gaz Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 213 Skąd: Powiat Piaseczno
Wysłany: 2009-03-19, 18:47
Ja tak jeździłem ze dwa miesiące dopóki nie zaczął gasnąć na benzynie ( jak gasł na gazie, to wyłączałem instalację, rozgrzewałem go na benzynie i dopiero przełączałem na gaz )
Jak zaczął gasnąć i na benzynie to wziąłem się za to na ostro.
_________________ Poprzednie auto : Dacia Logan 1,4 MPI B+G.
Obecnie : Laguna II 1,8 16 V B+G
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-03-19, 19:12
a to w takim razie nawet nie będę się martwił bo aż tyle czasu nie będę czekał bo tylko 5 tys do przeglądu zostało, no ale powiem przynajmniej od razu co mają zrobić
dzisiaj już praktycznie cały czas dzwonił piszczał jak zwał tak zwał
nie chodziło mi o łożsko tylko jakby łożysko :)
u mnie zdjagnozowali piszczącą pompę wody i wymienili ją razem zrorządem prz 9k km (oczywiście gwarancyjnie), heh przynajmniej mi się wymiana rozrządu przesuneła, lepiej pojedżisprawdz żebypóźniej dupy nie było, miałem jeszcze taką przypadłoś że na wolnych obrotach się trząsł to stwierdzili że zaworki trzeba wyregulować i tu już zonk 350 zł bo tego nie obejmuje gwarancja no ale teraz jest git, nic nie piszczy nic nie trzęsie się
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1105 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-03-20, 01:02
Ja miałem regulację zaworów darmową przy okazji wymiany uszczelki pod głowicą, od tego czasu minęło prawie 10 000 km i nic się nie dzieje z obrotami i gaśnięciem, tfu,tfu odpukać.
Co do tego piszczenia-dzwonienia, to czy czasem nie masz akurat zamontowanej krzywej zębatki pompy oleju i czy czasem łańcuch się przez to nie zwalił (ta zębatka też może być przyczyną wycieku oleju).
We wtorek zaatakowała nas zima. Szybki spadek temperatury + opady śniegu ujawniły 2 minusy Dacii.
1. Przymarznięcie uszczelek tylnych drzwi bocznych - są one tak niedostępne przy zamkniętych drzwiach, że nie da się ich delikatnie palcami poodklejać.
2. No i te wycieraczki ... chociaż to akurat jest chyba wina złego położenia nawiewu na szybę. Mianowicie: wycieraczki są tak nisko położone w stosunku do nawiewu, że nie mają szans na jakiekolwiek podgrzanie ( od szyby). Efekt: pióra oblepione bryłami lodu i 2/3 szyby zamazane.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-03-26, 09:25
Beckie napisał/a:
We wtorek zaatakowała nas zima. Szybki spadek temperatury + opady śniegu ujawniły 2 minusy Dacii.
1. Przymarznięcie uszczelek tylnych drzwi bocznych - są one tak niedostępne przy zamkniętych drzwiach, że nie da się ich delikatnie palcami poodklejać.
2. No i te wycieraczki ... chociaż to akurat jest chyba wina złego położenia nawiewu na szybę. Mianowicie: wycieraczki są tak nisko położone w stosunku do nawiewu, że nie mają szans na jakiekolwiek podgrzanie ( od szyby). Efekt: pióra oblepione bryłami lodu i 2/3 szyby zamazane.
Ad1. To nie minus auta, tylko twojego lenistwa lub nie wiedzy.
Uszczelki należy zimą co jakiś czas psikać silikonem do uszczelek albo innym środkiem, który zapobiega przymarzaniu uszczelek.
Ad 2: Odladzam ręcznie na początku, jeszcze zanim uruchomię silnik - stanie z włączonym i czekanie na odmarznięcie wydaje mi się prawie tak samo bez sensu jak jazda z całkiem zamarzniętymi...
Natomiast czy to wina nawiewu...? Jakoś nigdy specjalnie nie zwróciłem na ten szczegół baczniejszej uwagi, ale wydaje mi się, że w większości samochodów on jednak i tak nie dmucha w tamto miejsce. Po drugie, jak już samochód się rozgrzeje to szyba i tak przepuści ciepło także na wycieraczki. I po trzecie - zawsze można zrobić sobie jakąś tymczasowo "kierownicę strug"... [:
W loganie pióra w stanie spoczynku są tak nisko, że chyba żadne ciepło tam nie dociera. A odladzanie ręczne co 10 km w śnieżycy to rozwiązanie chyba mało komfortowe.
W 2007 r. jadąc na Boże Narodzenie przejechałem całą A2 w śnieżycy i nic się nie zalodziło - samo spadało na bieżąco przy używaniu. I jakkolwiek prawdopodobnie istnieją jakieś ekstremalne warunki, przy których faktycznie może to już nie wystarczyć, to przypuszczam, że w nich i inne auta by sobie nie poradziły...
Niemniej jednak można spróbować trochę podnieść wycieraczki - rozwiązanie nie jest oczywiście idealne, ale może byłoby wystarczająco dobre? (;
Koncentrat daje tyle, że nie kupujesz wody w baniaku z płynem tylko sam decydujesz o proporcji i tym samym o temp. zamarzania. Jest to bardziej ekologiczne bo na taką samą ilość płynu potrzeba mniej plastiku.
jackthenight napisał/a:
Uszczelki należy zimą co jakiś czas psikać silikonem do uszczelek albo innym środkiem, który zapobiega przymarzaniu uszczelek.
Część uszczelki (górna) ma taki meszek. Czy tę część też należy smarować? I właściwie to jakie zadanie ten meszek spełnia? Zatrzymuje zanieczyszczenia a przepuszcza wodę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum