Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-27, 16:23
waski napisał/a:
Ja miałem wymieniony czujnik położenia wału bo był uszkodzony, ale mimo wszystko chciałbym wiedzieć gdzie on dokładnie się znajduje tak na przyszłość, żeby się ewentualnie pobawić z pryskaniem wtyczki. Gość mi mówił że on jest gdzieś koło koła zamachowego, ale gdzie dokładnie, bo ostatnio szukałem tego i nie mogłem za cholerę znaleźć tego czujnika.
a znajduje się po prawej stronie silnika.
Jak będziesz się patrzył na skrzynie biegów, a następnie w lewo w stronę silnika to go zauważysz. Znajduje od strony chłodnicy, po prawej stronie silnika, pomiędzy skrzynią a silnikiem.
Wracaąc do tematu przewidów wysokiego napięcia... nie iskrzą.
Wcześniej czyściłem wszystkie wtyczki i psikałem (delitanie bez zwarć) kontaktem co styki poprawia.
Regulator biegu jałowego wymieniony (ten co się wsówa i wysówa z mikrostykiem na końcu).
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1109 Skąd: krakow
Wysłany: 2009-10-28, 08:38
Sprawdz cewkę. pozdr
Gość
Wysłany: 2009-10-28, 08:58
Wracając do czujnika położenia wału, nie bardzo wierzę w jego uszkodzenia, bo to po prostu cewka, najczęsciej wymieniany jest na wyrost. Natomiast jego złącze jest delikatne, nadające się bardziej do komputera niż do samochodu. Poza tym jego umiejscowienie i problemy z rozłączeniem złącza powodują, że często podczas akcji "WD40" jest pomijany. Natomiast na pewno jego złącze jest przyczyną wielu trudności z zapaleniem i przerywaniem pracy silnika, w Dacii i w Renault. Uszkodzenie jest sygnalizowane w diagnostyce komputerowej, ale to oczywiscie kosztuje.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-28, 11:24
doc napisał/a:
Wracając do czujnika położenia wału, nie bardzo wierzę w jego uszkodzenia, bo to po prostu cewka, najczęsciej wymieniany jest na wyrost. Natomiast jego złącze jest delikatne, nadające się bardziej do komputera niż do samochodu. Poza tym jego umiejscowienie i problemy z rozłączeniem złącza powodują, że często podczas akcji "WD40" jest pomijany. Natomiast na pewno jego złącze jest przyczyną wielu trudności z zapaleniem i przerywaniem pracy silnika, w Dacii i w Renault. Uszkodzenie jest sygnalizowane w diagnostyce komputerowej, ale to oczywiscie kosztuje.
Ależ co kosztuje ? :) W Łodzi taką diagnostykę komputera wykonujemy za darmo.
Z wtyczką czujnika wału rorbowego wszystko Ok... Posmarowana kontaktem i wogóle.
Zeszłej zimy miałem 2 sytuacje:
1. Kiedyś miałem taką sytuację że jechałem kilkadziesiąt km zatrzymałem się na światłach (puściłem nogę z gazu) i silnik zaczął terkotać i stracił moc... Po 30 min w sumie nic nie zrobienia pojechałem dalej...
2. dojechałem do supermarketu wsio OK. Ale jak wróciłem z zakupami już nie... znow w sumie nic nie zrobiłem i wystartował po kilku próbach zapłonu...
PS. a jak sprawedzić cewkę :)?
Ostatnio zmieniony przez leo71 2009-10-28, 16:30, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-28, 16:43
leo71 napisał/a:
Z wtyczką czujnika wału rorbowego wszystko Ok... Posmarowana kontaktem i wogóle.
Zeszłej zimy miałem 2 sytuacje:
1. Kiedyś miałem taką sytuację że jechałem kilkadziesiąt km zatrzymałem się na światłach (puściłem nogę z gazu) i silnik zaczął terkotać i stracił moc... Po 30 min w sumie nic nie zrobienia pojechałem dalej...
2. dojechałem do supermarketu wsio OK. Ale jak wróciłem z zakupami już nie... znow w sumie nic nie zrobiłem i wystartował po kilku próbach zapłonu...
PS. a jak sprawedzić cewkę :)?
Leo podjedź najlepiej na diagnostykę kompa, może jakieś błędy są i wtedy będzie jasne co jest uszkodzone - od tego zacznij.
Czy diagnostyka wykaże błędy na działającym silniku? Czy ECU silnika pamięta jakie błędy występowały wcześniej? Nie chce płacić stówki żeby dowiedzieć się że jest "czysty"...
U mnie kontrolka silnika nie zapala się. Może ktoś wie jakie czujniki powodują zapalenie kontrolki błędu silnika? Wtedy te można wykluczyć.
Zaznaczam że problem pojawia się jak jest duża wilgotność lub temperatura poniżej 15 st. W lecie (powyżej 20 st) nie miałem NIGDY kłopotu. Spalanie nieco ponad 6,3 l/100...
Na jednym z forów doczytałem że problem może być z niestałością parametrów czujnika wału korbowego (charakterystyka płynie z temp a to źle)...
Mam taki problem, który juz drugi raz dał mi po dupie. A mianowicie wskaźnik dzisiaj pokazywał że są trzy kreski paliwa, a auta nie dało się zapalić za diabła. jakieś dwa miesiące temu miałem tak samo cztery kreski a paliwa w baku zero. auta nie da się zapalić. Dopiero zalanie paliwa, powoduje ze auto pali na dotyk. I teraz jest problem bo benzyny uzywam tylko do odpalania do czasu aż przelączy się na gaz. Ale za diabła nie wiem po jakimś czasie jazdy kiedy znowu auto przestanie palić bo nie będzie benzyny.
Tak sobie pomyslalem że jak jest wskaźnik w aucie to pływak przy pompie pełni rolę wskażnika, ale tak jak w naszych daciach jest elektroniczny, to wydaje mi się że musi gdzieś być jakiś czujnik, który napewno szwankuje, że źle mi pokazuje stan paliwa.
Nie wiecie gdzie tego szukać, czy też będzie on w baku czy gdzieś indziej, bo już sam niewiem
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-09-04, 20:56
Widzisz waski, czujnik poziomu paliwa to jest potencjometr połączony z pływakiem .
Jest to razem z pompą paliwa w zbiorniku.
Aby dostać się do niego, musisz podnieść tylne siedzisko i zobaczysz czarną plastykową przykrywkę.
Na niej będzie narysowana strzałka - tam wsadź śrubokręt i wciśnij go (wbij go trochę) a następnie podważ dekielek. Pod nim masz pompkę - a do pompki przymocowany jest plastykowy pływak z potencjometrem.
Widzisz czarny pływak :) I ten pływak przymocowany jest za pomocą druta do potencjometru.
Zdjąć, wyczyścić, psiknąć jakimś WD40 i wytrzeć szmatką - pewnie mechanizm się zapiekł/zatarł - pewnie lejesz zbyt mało paliwa i nie ma smarowania, a może dlatego że nie jeździsz na benzynie i potencjometr pływaka w ogóle nie pracuje a tym samym się pewnie zapiekł:) Jak się jeździ na beznynie to ten pływak non stop pracuje, a jak się jeździ na gazie to pływak stoi praktycznie w jednym miejscu lub jego ruchy są sporadyczne.
Takie uroki gazu :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2010-09-04, 22:37, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2010-09-05, 08:41
Tylko pamiętaj o tym że pompa paliwowa jest smarowana paliwem - jeśli jeździsz długo z małą ilością paliwa to się zatrze, jak się jeździ na gazie to jest wskazane mieć pełny zbiornik paliwa - zatankować do pełna i po spadku do połowy ponownie do pełna.
Paliwa mam zawsze dużo. Bo to akurat wiem że zatrze się pompa jak się jeździ na paliwie. Dzieki jackthenight za mały opisik, jak tylko będzie chwila czasu to wyciągnę tą pompę.
Ostatnio zmieniony przez waski 2010-09-06, 20:28, w całości zmieniany 1 raz
Tylko pamiętaj o tym że pompa paliwowa jest smarowana paliwem - jeśli jeździsz długo z małą ilością paliwa to się zatrze, jak się jeździ na gazie to jest wskazane mieć pełny zbiornik paliwa - zatankować do pełna i po spadku do połowy ponownie do pełna.
I masz rację i nie. Benzyna się starzeje chlonie wodę i wytrącają się z niej żywice i inne pierdoły. Przy LPG optymalnie jest tankowac gdzieś do polowy lub 1/3 i dolewac po zuzyciu 10-15l
Wszystko fajnie, tylko jak odkręcić tą plastikową nakrętkę, którą jest zakręcona pompa. Za diabła nie da się jej ruszyć, a na bank jest odkręcana. I nie wiadomo czy ma prawy czy lewy gwint, bo fo francuzach mozna się wszystkiego spodziewać.
Auto zatankowane do 3/4 baku, a pali dalej jak chce, już nie wiem co mu jest. Raz pali na dotyk raz nie. Dzisiaj kręciłem z 10 razy, dopiero popchnięcie auta i poruszanie nim na boki spowodaowało zapalenie na dotyk.
Nie wiem już co może być. Jakbym wyciągnął pompę to widiząłbym przynajmniej ile paliwa jest w baku i w jakim stopniu zanurzona jest pompa, wtedy mógłbym wykluczyć brak paliwa.
Nie wiem, może znowu szfankuje ten czujnik położenia wału, jak był uszkodzony to były podobne objawy, ze zapalał jak chciał. A może ta cewka to powoduje, bo przypuszczam że cewka też jest uszkodzona, bo od kilku grubych miesięcy auto po zapaleniu jak jest silnik zimny, po chwili pracuje nie równo, robi rutututu, jk się zagrzeje wszytko jest ok i jest jeszcze dziwny objaw zanim się zagrzeje i jadę wszyzstko jest ok, silnik się nie zamula mimo że nierówno pracuje ale jak zrzucę na luz obroty zpadają do 100-200obr/min i nie jednokrotnie silnik zgasnie.
Dajcie jakąs radę, bo wymiekam. Wiem że najlepiej byłoby podpiąc go pod kompa, ale nie mieszkam już tam gdzie wczesniej i nie wiem gdzie zachaczyć o kompa w nowym miejscu, pozatym trzeba by auto zostawic do rana żeby objawy były widoczne, a tu nie znam zadnego mechanika któremu mógłybym na tyle zaufać żeby zostawic auto do dnia nastepnego .
Acha jeszcze zapomniałem, od kilku tygodni zdarzyło się może z 5-6 razy, jak zapaliła się kontrolka oczyszczania spalin, ale gasła po kilku sekundach.
Ostatnio zmieniony przez waski 2010-09-10, 18:33, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate Pomógł: 12 razy Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-09-10, 18:46
Miałem podobny przypadek. Samochód raz zapalał od raz raz nie. Mechanicy (elektromechanicy) testowali dosłownie wszystko. Sprawdzono:
- czujnik położenia wału,
- rozbierano stacyjkę,
- podpinano pod kompa (nie wykazywało żadnych błędów),
- zmieniono nawet flash pamięci w komputerze (chyba tak to się nazywa).
I wszystko na nic, palił jak chciał. Nie wiedziałem co robić. znalazłem znajomych pracujących w ASO Fiata. Ci na "lewo" wzięli samochód, a że mieli dostęp do części zamiennych, metodą prób i błędów (wyjmując pojedyncze podzespołu odpowiedzialne za zapłon i zastępując je nowymi) postanowili dojść, co jest autku. Otóż okazało się, że przyczyna była prozaiczna. Czujnik położenia wału. Wszyscy mechanicy sprawdzali go na oko, czy nie jest brudny lub uszkodzony. Okazało się, że był jednak popsuty. Na oko wyglądał dobrze w rzeczywistości - raz działał, raz nie działał.
W sumie gówniana rzecz (wtedy 98 zł), ale kosztowało mnie to: mnóstwo straconego czasu (w sumie 4 mechaników w tym dwóch z kompem) + flash pamięci i kupę nerwów.
Zaś w swoim poprzednim Fiacie (125) miałem podobne objawy, a tam winna był cewka w aparacie zapłonowym (3,5zł). A kosztowało mnie nie potrzebnie kupiony elektroniczny moduł (380zł - oddałem zanjomemu za darmo jak złomowałem Wielkiego Fiata). Nie wiem, czy takie ustrojstwo jest we współczesnych samochodach w tym naszych Daćkach (chodzi o cewkę aparatu zapłonowego).
Mam nadzieję, że może trochę Ci pomogą te moje wspomnienia.
Ja juz czujnik położenia wału miałem wymieniany rok temu, bo właśnie tak sie działo ze auto zapalało jak chciało. i szlak by mnie trafił jak byłoby znowy to samo
Czujnik normalnie kosztował jakieś 70zł plus minus, ale ja miałem auto wtedy w warsztacie żeby potpiąc pod kompa i jeszcze robili mi kilka innych rzeczy z normalnej eksploatacji, i te gnojki skasowali mnie 200zł za czujnik plus jego motaż. Wierz takie k..wy poleciały na nich że głowa mala. Ale to była moja głupota że dałem się nadziać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum