Otóż to. Cena zakupu to tylko część kosztów. Części eksploatacyjne do Hundaya, Kii czy Chevroleta w cenie złota.
Ceny oryginalnych części wg Auto-Świat:
Klocki hamulcowe: 203zł (Dacia), 306zł (Cee'd), 261zł (Focus), 233zł (Panda), 263zł (Merc A)
Tarcze hamulcowe kpl.: 564zł (Dacia), 762zł (Cee'd), 297zł (Focus), 361zł (Panda), 556zł (Merc A)
Klocki hamulcowe: 203zł (Dacia), 306zł (Cee'd), 261zł (Focus), 233zł (Panda), 263zł (Merc A)
Pompa wody: 393zł (Dacia), 300zł (Cee'd), 447zł (Focus), 296zł (Panda), 453zł (Merc A)
Filtr powietrza: 95zł (Dacia), 69zł (Cee'd), 67zł (Focus), 74zł (Panda), 115zł (Merc A)
Chłodnica: 1330zł (Dacia), 882zł (Cee'd), 966zł (Focus), 1037zł (Panda), 1067zł (Merc A)
jurek napisał/a:
Co Ci po dłuzszej gwarancji, jeśli nie obejmuje nigdy części eksploatacyjnych. Dzisiaj przebieg 100 czy 150 tys. km dla silnika to pryszcz, więc taka nawet 7 letnia gwarancja to chwyt. pozdr
Masz rację - gwarancja to częściowo chwyt. Można ją traktować jako ubezpieczenie - płacisz ale masz ochronę w wypadku poważniejszego zdarzenia.
Płacenia za części eksploatacyjne się nie czepiam. W końcu nie oczekuję by producent finansował mi zakup paliwa ;)
_________________
Ostatnio zmieniony przez Resident 2010-09-17, 09:16, w całości zmieniany 1 raz
Wow, jestem zaskoczony tym zestawieniem cen.
Z drugiej strony... jakie to ma znaczenie:
Dla mnie takie rozumowanie jest troche dziwne - wydaje sie 40k+ na samochod a nie mozna przezyc 300 PLN wiecej za przeglad - zakrawa to na dziadowanie.
Ja zawsze powtarzam - najtanszym transportem jest transport publiczny.
Moim zdaniem na ceny części, serwisu, spalanie należy patrzyć PRZED zakupem auta. Jak szacujemy na co nas stać, jaki samochód wybrać.
Ale jak już kto kupił, to niech nie stęka, że drogo, że do serwisu musi jeździć, itp. Bo to oznacza, że dokonał złego wyboru. Na taki samochód jaki kupił po prostu go nie stać. Dlatego nie rozumiem np. ludzi kupujących używki (bo taniej)... drogie. A potem do Audi A6 ładują gaz, tanie zamienniki, albo po prostu nie naprawiają go i się sypie.
Ale można też się naciąć - kupić tanie auto i popłynąć przy serwisie. Takim przykładem jest Mitsu Lancer. Fajne auto można mieć już od 50-paru tys. zł. Ale... tarcze 972zl, sprzęgło 2644zł, alternator 3162zł, pompa wody 942zł, pasek rozrządu 2842zł, reflektor 2262zł, amorki przód 1976zł, sterownik silnika 5471zł, chłodnica 1976zł, a w dieslu: wtryskiwacz 5900zł.
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz. Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2010-09-17, 12:00
Dlatego do Mitsu lepiej założyć zamiennik MITSUBOUSHI(masa części)DENSO(to samo) lub klocki np KASHIJAMA czy amorki KAYABA.W sumie to samo co idzie na pierwszy montaż tylko bez logo danego producenta aut i o niebo taniej,a serwis?czasem zastanawiam się dla kogo oni są,wszyscy jak leci.
Ostatnio zmieniony przez billbill666 2010-09-17, 12:03, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-17, 20:05
Resident napisał/a:
Ceny oryginalnych części wg Auto-Świat:
Klocki hamulcowe: 203zł (Dacia), 306zł (Cee'd), 261zł (Focus), 233zł (Panda), 263zł (Merc A)
Tarcze hamulcowe kpl.: 564zł (Dacia), 762zł (Cee'd), 297zł (Focus), 361zł (Panda), 556zł (Merc A)
Klocki hamulcowe: 203zł (Dacia), 306zł (Cee'd), 261zł (Focus), 233zł (Panda), 263zł (Merc A)
Pompa wody: 393zł (Dacia), 300zł (Cee'd), 447zł (Focus), 296zł (Panda), 453zł (Merc A)
Filtr powietrza: 95zł (Dacia), 69zł (Cee'd), 67zł (Focus), 74zł (Panda), 115zł (Merc A)
Chłodnica: 1330zł (Dacia), 882zł (Cee'd), 966zł (Focus), 1037zł (Panda), 1067zł (Merc A)
Resident napisał/a:
Moim zdaniem na ceny części, serwisu, spalanie należy patrzyć PRZED zakupem auta. Jak szacujemy na co nas stać, jaki samochód wybrać.
Ale jak już kto kupił, to niech nie stęka, że drogo, że do serwisu musi jeździć, itp. Bo to oznacza, że dokonał złego wyboru. Na taki samochód jaki kupił po prostu go nie stać. Dlatego nie rozumiem np. ludzi kupujących używki (bo taniej)... drogie. A potem do Audi A6 ładują gaz, tanie zamienniki, albo po prostu nie naprawiają go i się sypie.
Ale można też się naciąć - kupić tanie auto i popłynąć przy serwisie. Takim przykładem jest Mitsu Lancer. Fajne auto można mieć już od 50-paru tys. zł. Ale... tarcze 972zl, sprzęgło 2644zł, alternator 3162zł, pompa wody 942zł, pasek rozrządu 2842zł, reflektor 2262zł, amorki przód 1976zł, sterownik silnika 5471zł, chłodnica 1976zł, a w dieslu: wtryskiwacz 5900zł.
Jeszcze zapomniałeś podać z tego artykułu ile kosztuje w ASO roboczo godzina każdej w/w marek a też są ciekawe
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2010-09-17, 20:39
Podajesz pewnie ceny ASO. Chłodnica daćki zamiennik na aledrogo w granicach 200z na przyklad. Wiadomo, że ceny w ASO chore, robocizna zresztą też. pozdr
Marka: Skoda / VW
Model: Rapid / Up!
Silnik: 1,0 TSI / 1,0 MPI
Rocznik: 2019/2017 Pomógł: 11 razy Dołączył: 24 Maj 2010 Posty: 814 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-09-18, 16:30
fi napisał/a:
Ja zawsze powtarzam - najtanszym transportem jest transport publiczny.
Zdziwiłbyś się. Mnie wraz z utrzymaniem dojeżdżanie Polonezem na studia 70km wynosiło dużo mniej niż PKS. Jeżdżąc z bratem to przez kilka lat studiów pewnie auto się zwróciło
A mnie bardzo dziwią ceny zamienników do Pandy. Miałem ten samochód i ceny w ASO były chore. Mam też w domu Kangoo i ceny części do tego są prawie jeszcze chorsze Nawet droższe niż te od Mitsubishi. Przykładowo alternator bez montażu do DCI kosztował 3500zł - na allegro z gwarancją nowy kupiłem za 450zł
Sam montaż alternatora w ASO to 600zł.
Tak samo zastanawiają mnie te ceny do Dacii. Jak się rozglądałem za autem, to w salonach pytałem się ile kosztują oryginały części i wg mnie ta lista u góry wyglądałaby całkiem inaczej. Teoretycznie klocki w ASO do Dacii kosztowały 103zł, a oryginał do Pandy 504zł.
_________________ Było Sandero Stepway 1,6MPI + LPG 2010 i Logan MCV 1,6MPI + LPG 2012
Dla mnie takie rozumowanie jest troche dziwne - wydaje sie 40k+ na samochod a nie mozna przezyc 300 PLN wiecej za przeglad - zakrawa to na dziadowanie.
Ja np za zaoszczędzone 300zł wolę przyciemnić szyby w samochodzie, albo odkładać 300zł dwa razy do roku i po 3-4latach mieć dodatkowe 2-3k na nowy samochód...
Pomijam fakt że chłodnica za 1300zł w ASO to najlepszy przykład czego NIE wymieniać w ASO. Na alledrogo spokojnie znajdziesz poniżej 200zł... 1100zł (albo lepiej 650% drożej) to już chyba nie dziadowanie a czysta ekonomia...
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-09-19, 16:59
fi napisał/a:
Dla mnie takie rozumowanie jest troche dziwne - wydaje sie 40k+ na samochod a nie mozna przezyc 300 PLN wiecej za przeglad - zakrawa to na dziadowanie
A ja wolę zaoszczędzić 300 zł i kupić za to dziecku owoców i słodyczy - i wcale z tego powodu za dziada się nie uważam fi, nawet odwrotnie jestem z siebie bardzo dumny.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2010-09-19, 18:03, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Skoda
Model: Octavia Tour II
Silnik: 1,4 16V
Rocznik: 2010 Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 399 Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: 2010-09-19, 17:42
fi napisał/a:
Dla mnie takie rozumowanie jest troche dziwne - wydaje sie 40k+ na samochod a nie mozna przezyc 300 PLN wiecej za przeglad - zakrawa to na dziadowanie.
Wychodząc z takiego założenia można też wyciągnąć wniosek, że w ogóle serwisowanie samochodu poza ASO to dziadowanie
Z innej beczki - wychodzę popołudniu na spacerek z rodzinką, a tu stoi Stepway RTA...., czerwony - ucieszyliśmy się jak dzieci, bo w sumie to najdłuższe do tej pory nasze obcowanie ze Stepwayem - obeszliśmy autko 5 razy jak wariaty - niestety ciężko obejrzeć auto w salonach w mojej okolicy.
Samochód wygląda rewelacyjnie - bardzo, bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Fiat Sedici czy SX4 nie mają połowy tego uroku. Widziałem też VW Polo Cross - taki sobie a cena od 60tyś.
Jutro przyjeżdża kupiec po moja Mazdę (w czwartek poszło ogłoszenie na motoAllegro a wczoraj już ostatecznie się dogadaliśmy z facetem - szybko poszło a Premacka najdroższa ze swojego rocznika ale wyniuniana) - i w sobotę jadę na Rzeszów rozeznawać sprawę - jeśli okaże się, że nie ma co liczyć na wyprzedaż rocznika to zamówię wtedy gdy będę pewny, że dostanę już rok produkcji 2011.
_________________ Teoria nie zrobi z nikogo praktyka :)
Z innej beczki - wychodzę popołudniu na spacerek z rodzinką, a tu stoi Stepway RTA...., czerwony - ucieszyliśmy się jak dzieci, bo w sumie to najdłuższe do tej pory nasze obcowanie ze Stepwayem - obeszliśmy autko 5 razy jak wariaty - niestety ciężko obejrzeć auto w salonach w mojej okolicy.
Samochód wygląda rewelacyjnie - bardzo, bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Fiat Sedici czy SX4 nie mają połowy tego uroku. Widziałem też VW Polo Cross - taki sobie a cena od 60tyś.
Jutro przyjeżdża kupiec po moja Mazdę (w czwartek poszło ogłoszenie na motoAllegro a wczoraj już ostatecznie się dogadaliśmy z facetem - szybko poszło a Premacka najdroższa ze swojego rocznika ale wyniuniana) - i w sobotę jadę na Rzeszów rozeznawać sprawę - jeśli okaże się, że nie ma co liczyć na wyprzedaż rocznika to zamówię wtedy gdy będę pewny, że dostanę już rok produkcji 2011.
Z tym oglądaniem Daci Sandero Stepway to jest tak, że jak ja kupowałem to poprosili jakiegoś klienta co by pokazał – i oczywiście dano mu za to jakieś tam zniżki. A teraz to się już wycwanili. Ja na nieszczęście mieszkam w centrum – potencjalnych klientów wysyłają do centrum aby obejrzeli. A dowiedziałem się przypadkiem…
Ja np za zaoszczędzone 300zł wolę przyciemnić szyby w samochodzie, albo odkładać 300zł dwa razy do roku i po 3-4latach mieć dodatkowe 2-3k na nowy samochód...
jackthenight napisał/a:
A ja wolę zaoszczędzić 300 zł i kupić za to dziecku owoców i słodyczy - i wcale z tego powodu za dziada się nie uważam fi, nawet odwrotnie jestem z siebie bardzo dumny.
Ech... ja juz na was sily nie mam, za duzo was - najlepiej jakby caly klub Dacii przeprowadzil sie do Poznania i bylby spokoj
A co, akurat Poznań to światowa stolica pragmatyzmu? Bo jak się wydaje - to właśnie jest dominująca cecha zadowolonych właścicieli i użytkowników Daciek...
Przecież jakbym miał dochody 2 razy większe nie sympatyzowałbym z firmą Dacia tylko szukał innej marki odpowiedniej dla mojego statusu.
Nie zgodzę sie i z Tobą, DLACZEGO NIE?. Można zarabiać dużo i nie kupować drogich aut. To zależy tylko od samego człowieka, jego mentalności, nastawienia do przysłowiowej blachy na kółkach i tego jak traktuje właściwie auto. Do czego one mu jest itd. Czy na pokaz dla innych, może "by ładnie wyglądać", a może pod balkon dla sasiadów? w "Ałdicy","Nissanie Kaszance" czy np w "wilkowagonie" (bez obrazy oczywiście) albo Chevriolecie 3.0L za 200 k zl z LPG? . Czy może jednak jeździć zwyczajnie do przodu , miec pakowne tanie autko (np przypadek MCV, Octavii I i II, Laguny I, Opla Astry II i III kombi itd), A np resztę kasy przeznaczyć na inne własne marzenia.
Także jak to mówią 1000 ludzi, 1000 opinii. Ze mną też się ktoś pewnie nie zgodzi, ale cóż. Każdy dokonuje jakiegoś wyboru wg jakiegoś własnego kryterium.
Najgorsze jest gdy ktoś z autem np klasy C pakuje LPG do niego, chodząc przy tym z nosem do góry. Nie wydaje mi się np wtedy by ta osoba kupowała samochód z tzw pełną własną świadomością dokonanego czynu. Co gorsza jeśli ktoś zarabia właśnie wprost proporcjonalnie do opisywanej sytuacji (czyli bardzo mało) to dla mnie to jest zwykły kozak i lanser (nie Mitsubishi Lancer ).
Ostatnio zmieniony przez TinTin 2010-09-27, 19:37, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2011-09-27, 18:42
Sandero jest za drogie... To już chyba trzeci przypadek człowieka nieszczęśliwego, zrozpaczonego jaki spotkalem, który chciał kupić Sandero, ale okazało się za drogie. Gdyby tak była dostępna wersja za 26.000-27.000 zł, lub "tyle, co Panda", albo "w tej podstawowej wersji było montowane wspomaganie kierownicy", to sprzedaż skokowo by się zwiększyła. To tylko około 2.000-2.500 zł mniej. Podobno nawet na wyprzedażach rocznika nie była sprzedawana w takiej cenie... Stad też idzie w świat opinia, że Dacie za drogie jak na możliwości potencjalnego kupca...
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-09-27, 19:03
Powiem szczerze nie bardzo rozumiem tego wątku. Są za drogie w stosunku do czego - jak do polskich pensji to zgoda ( inne nowe samochody też!!! ) Cena zależy od stosunku popytu do podaży, a o tym świadczy okres oczekiwania na zamówione auto - znany wszystkim. Za drogie są samochody no które sprzedawcy oferują rabaty i które można kupić "od ręki" czy po krótkim oczekiwaniu. Fabryka w Rumunii nie jest w stanie wyprodukować więcej samochodów a tę co może ma zamówione na długo w przód - wobec czego prędzej można powiedzieć że są za tanie niż za drogie.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-09-27, 19:25
PiotrWie napisał/a:
Są za drogie w stosunku do czego - jak do polskich pensji to zgoda ( inne nowe samochody też!!! )
W stosunku do polskich pensji to wszystko jest za drogie - brutalne, ale prawdziwe. Najczęstsza opinia z jaką się spotykam jest taka, że te auta są albo za drogie (wobec oferowanego wyposażenia, większej niż przeciętna głośności przy jeżdzie na trasie itp) albo właśnie powinny być lepiej wyposażone za tą samą cenę...
Osobiście jednak zauważyłem że coś drgnęło w temacie. Na otomoto.pl jest kilka sztuk loganów wystawionych, laureate, klima, metalik i ceny 34600-34900zł. Cena katalogowa to chyba około 39 000zl. Wprawdzie jak dla mnie Sandero troche lepiej wygląda, ale przy różnicy kilku ttsięcy złotych brałbym logana, idealnie gdyby w tej cenie około 35 000zł można była zamówić auto do produkcji i dopłacić za boczne poduchy czy koło zapasowe
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2011-09-27, 19:57
Cytat:
Są za drogie w stosunku do czego
W stosunku do oczekiwań! Dacia miała być tanią marką. Sama rozpowszechniała (i mocno nagłaśniała) informacje, że wprowadzi na rynek samochód za 5000 euro. Jednak nawet w Rumunii najtańsza wersja kosztowała (kosztuje?) aż 6400-6500 euro.
Chytry zabieg marketingowy, który pozostawił jednak trwały ślad w ludzkiej pamięci. Dacia-niska cena. Teraz jak najtańsza Thalia dostępna jest za 32.000 tyś., to automatycznie najtańszy Logan powinien mieć cenę niższą o 4.000-5.000 tyś. zł. Na to ludzie liczyli: Dacia-cały czas cena niższa niż w innych salonach.
Owszem np. w Niemczech jest najtańsza (poniżej zestawienie za 2009 r.), ale tam ludzie zarabiają 4-5 razy więcej miesięcznie niż w Polsce! Już po 5-6 miesiącach mogą spokojnie pozwolić sobie na zakup Dacii. W Polsce muszą na nią odkładać przez minimum 22-28 miesięcy (uwzględniam wersję Ambiance jako posiadająca minimum wyposażenia o którym marzy przeciętny kupujący).
10billigstenAutos2009=457.bild.jpg
Plik ściągnięto 218 raz(y) 59,47 KB
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2011-09-27, 20:12, w całości zmieniany 3 razy
Moim zdaniem nowe samochody są za drogie w stosunku do zarobków przeciętnego Polaka.
Osobiście jeszcze nigdy nie kupiłem nowego samochodu - za dużo traci na wartości przez pierwsze 2 - 3 lata.
Jednak, jeśli ktoś kupi nowe auto z zamiarem pojeżdżenia nim 8 czy 10 lat to może to być dobra decyzja
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-09-27, 21:00
Piotr napisał/a:
Moim zdaniem nowe samochody są za drogie w stosunku do zarobków przeciętnego Polaka.
Osobiście jeszcze nigdy nie kupiłem nowego samochodu - za dużo traci na wartości przez pierwsze 2 - 3 lata.
Jednak, jeśli ktoś kupi nowe auto z zamiarem pojeżdżenia nim 8 czy 10 lat to może to być dobra decyzja
Finansowo - raczej nadal nie. Od dość długiego czasu licze koszty utrzymanie samochodów, zacząłem gdy kupiłem Lagunę dla firmy - byłem zmuszony, stworzyłem arkusz Excela i potem już wpisywałem inne samochody.
Koszty utrzymania (bez paliwa, czyli te niezależne od przebiegu) praktycznie bezawaryjnej Laguny przez 10 lat średnio wyniosły 6500 zł/rok, w tym czasie przez 4 lata miałem BMW E34 - średni roczny koszt wyniósł 2650 zł/rok i przez pięć lat R25 4300zł/rok.
Oczywiście można kupić "skarbonkę" ale przy rozważnym zakupie da się tego uniknąć - na osiem kupionych "używek" tylko raz zdarzyła mi się "wtopa"
Utrata wartości nowego auta jest bardzo duża, co powoduje nieekonomiczność kupna.
Ale oczywiście są jeszcze inne aspekty i jeśli tylko kogoś stać to oczywiście lepszym wyjściem jest kupno nowego - ale tylko wtedy gdy nie jest to bardzo znaczny wysiłek finansowy.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2011-09-27, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum