trzeba przestać podtrzymywać stan przedzawałowy a dopuścić do zawału, upadku a później budować od podstaw nową firmę ze starą marką
Święte słowa!!!
Nie ma co płakać nad FSO - trzeba myśleć o przyszłości.
Oczywiście - nie zawsze następuje wskrzeszenie, ale nawet wtedy bilans jest raczej pozytywny, bo sztucznie podtrzymywane przy życiu truchło nie blokuje przynajmniej miejsca innym.
(I aż dziwne, że świeży przykład np General Motors nie przekłada się na podobne działania w bankowości...).
Trzeba by jeszcze rozróżnić "płacz nad FSO" z losem tego, co po nim pozostanie. Jeśli niemalże wszystkie marki zapowiadają w bliższej lub dalszej perspektywie czasowej wprowadzenie modeli niskobudżetowych, to czemu by nie wykorzystać istniejących zasobów - tereny inwestycyjne, hale, doświadczona kadra czy też położona w niewielkiej odległości Politechnika Warszawska )staże, praktyki dla studentów, praca dla zdolnych i chętnych absolwentów)
Ale dlaczego w ogóle płakać? Przecież nie wiadomo, co z tymi pozostałościami będzie - dlaczego od razu zakładać, że to wszystko zostanie zaorane? W zdrowej gospodarce bankructwo jest czymś absolutnie normalnym - tymczasem u nas traktuje się je jako niemalże Armageddon. Jeżeli produkcja się opłaci, to na pewno będzie trwać - pod nowym szyldem, bo chętny się znajdzie. "Zwalniaja? To dobrze, znaczy że będą zatrudniać" (; Ale jeśli nie będzie się opłacać, to utrzymywanie istnienia przedsiębiorstwa "na siłę" jest głupotą, za którą wszyscy musimy płacić. No i często płacimy... /:
Owszem, też uważam że głupota byłoby płakać nad fso, było minęło i tyle. Dziwi mnie tylko że to co dla polskich przedsiębiorstw jest nieopłacalne, dla kogoś innego po krótkim czasie okazuje się świetnym interesem - np zamknięte kopalnie pod koniec ubiegłej dekady - czesi nie tylko inwestują u siebie, ale również w nasze zakłady, stocznia zlikwidowana - skandynawowie z roku na rok zwiększają produkcję itp itd. Dlatego mam nadzieję że i w miejsce fso coś powstanie, szczerze to trzymam kciuki za chińskie chery, koncern tata jakiś zcas temu też zapowiadał inwestycje w środkowo-wschodniej europie, pożyjemy zobaczymy
Związki same z siebie - nie, nie wszelkiego. To tylko ich... "rozwydrzenie" jest winne. No ale oczywiście w sumie nic dziwnego, przy naszej historii - ale kiedyś w końcu wahadło wróci w bardziej cywilizowane okolice [:
Ostatnio zmieniony przez laisar 2010-12-14, 20:21, w całości zmieniany 1 raz
Związki same z siebie - nie, nie wszelkiego. To tylko ich... "rozwydrzenie" jest winne. No ale oczywiście w sumie nic dziwnego, przy naszej historii - ale kiedyś w końcu wahadło wróci w bardziej cywilizowane okolice [:
To nie miesa jest za malo tylko poprostu ludzie je wykupuja ;)
Ale zgadzam sie, to zdanie bylo nie do konca precyzyjne - może:
"Źródło wszelkiego zła... [etatowi|zawodowi] związkowcy :(" ? ;)
Wątpliwe... Mahindra wytwarza Logana na licencji. Nie wiadomo, czy ma prawo do sublicencji - jeśli nawet by miała, to jako Mahindra Logan nie ma prawa zaistnieć w Polsce, bo tu sprzedawana jest Dacia. Chyba że Mahindra załatwi w porozumieniu z Renault licencję na wytwarzanie Loganów pod szyldem Dacii.
A to, w tym artykule podobało mi się najbardziej:
"Prezes żerańskiej fabryki zdradził na łamach "Dziennika Gazety Prawnej", że ewentualne zaangażowanie inwestora uzależnione jest od opłat, jakie firma płaci miastu za wieczyste użytkowanie gruntu. "
W Łódzi sprzedali tak kiedyś unitrę a ostatnio grunt pod centrum finansowe pewnemu światowemu koncernowi.
A jeśli się nie mylę to spory kawałek gruntu i na dodatek w stolicy.
Jeśli chcą robić w Polsce autka to może niech postawią fabrykę 20 km od stolicy.
Ostatnio zmieniony przez stempik 2010-12-19, 19:08, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-12-19, 19:23
stempik napisał/a:
A jeśli się nie mylę to spory kawałek gruntu i na dodatek w stolicy.
Nie każdy kawałek gruntu w stolicy wart jest majątek. :) Ten konkretny kawałek jest w miejscu, którego nie ma, ograniczony Wisłą, gigantycznym torowiskiem, trasą "szybkiego" ruchu i zapyziałymi ogródkami działkowymi. Jedynymi sąsiadami zakładów FSO są inne zakłady, przerobione na hurtownie albo w stanie ruiny. Nie chciałbyś tam mieszkać lub dojeżdżać do pracy. ;)
Problemem wiki jest to, ze jest ona redagowana przez cala spolecznosc internetowa, wiec moze tam sie znalezc dowolna bzdura. Taka jak to zdanie, ktore przytoczyles.
W Indiach logan jest "entry level mid-size car" - nie widze w tym okresleniu slowa premium
Nie przeszkadza mu to byc ogromnym sukcesem komercyjnym
Aha - w Indiach najczesciej kupowanym samochodem w ogole jest Maruti Swift - czyli na nasze Suzuki Swift. U nas to nie jest jakis low-cost
Ostatnio zmieniony przez fi 2010-12-21, 11:44, w całości zmieniany 1 raz
Panowie, ostatnio czytałem że Tata Nano jest za droga dla Hindusa, i że musi Tata dawać im specjalne kredyty bo mogli by sobie pozwolić na luksus pod nazwą samochód,
Coś z tym z premium jednak musi być jeśli widzieliście to w środku jest coś podobnego do drewna i skóry.
Wracajmy do tematu FSO
_________________ Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail
Panowie, ostatnio czytałem że Tata Nano jest za droga dla Hindusa
W Polsce tez jest mnoooostwo ludzi, ktorzy na nowego Nano za nic nie mogli by sobie pozwolic. A Logan premium autem nie jest
W Indiach spoleczenstwo jest jeszcze bardziej rozwarstwione niz u nas niestety
Dokładnie, w Polsce Dacia - mimo niewątpliwie atrakcyjnej relacji wyposażenia/jakości/ceny nadal dla wielu ludzi jest dobrem luksusowym, często ekonomicznie nieosiągalnym. Zauważyłem też zjawisko odwrotne np facet który zawsze śmigał "markowymi" samochodami segmentu C lu D kupił sandero laureate. Pytałem go skąd taka zmiana to stwierdził "ee czy to trzeba takie drogie fury na nasze warunki? dla mnie Dacia wystarczy..."
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz.
Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2011-01-07, 01:18
Może coś z tego wyjdzie i FSO nie przepadnie z kretesem,Chińczycy odpadli w przedbiegach ale są Ci: http://moto.wp.pl/kat,895...ml?ticaid=1b8e2 Może w końcu coś z tego wyjdzie.Z tej dwójki mój kandydat to TATA MOTORS.
Ostatnio zmieniony przez billbill666 2011-01-07, 01:19, w całości zmieniany 1 raz
Marka: FSO / TOYOTA
Model: Caro i Corolla
Silnik: 1.6GLE i 1.4VVTi
Rocznik: 1992 i 2001
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 153 Skąd: ze Śląska
Wysłany: 2011-01-07, 08:34
Ależ my mamy szczęście do marek... najpierw było Daewoo (osobiście nic nie mam do skośnych), potem różne dziwne twory ukraińskie, potem przewinęli się chińczycy, teraz Indie... i co? FSO będzie tanią marką Taty? Będziemy robić coś w założeniu tańszego od Nano? strach się bać.
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz.
Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2011-01-07, 08:57
Nie tragizowałbym panie kolego Hindusów nie się co wstydzić,wcześniej kupili nasze huty(MITTAL czy jakoś tak)i kula się to do przodu,a co było wcześniej zanim oni weszli?Widmo bankructwa i ciągłe sięganie po kasę z budżetu państwa i skomlające związki zawodowe.Patrząc na ich poczynania(TATA M)co do rynku UE to niech biorą ten nasz"pępek"świata i produkują NANO,VISTĘ czy XENON-a byleby ludziska z branży pracę mieli i jako taką godziwą zapłatę.O rodzimej motoryzacji to już czas zapomnieć.
[ Komentarz dodany przez: laisar: 2011-01-10, 11:27 ] Odpowiedź ws Mittala i cd dyskusji o płacach: http://www.daciaklub.pl/forum/ viewtopic.php?p=74571#74571. NIE W SPAWIE GIGANTA HUTNICZEGO(to było porównanie)ANI GODZIWYCH PŁACACH tylko o PRZYSZŁOŚCI FSO."laisar" nie rób sieczki.
Ostatnio zmieniony przez billbill666 2011-01-24, 09:44, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum