Uprzejmie proszę się odkręcić od tego tunelu, bo bardzo dobrze działa d: (całą rodziną kochamy Syrenkę i już ostrzymy zębiska na Kopernika).
...W przeciwieństwie do tego pod rondem Zesłańców Syberyjskich - aż dziw, że jeszcze nikt nie wpadł na pomysł nadania mu imienia Naszego Ukochanego Prezydenta, którego jest opus magnum...
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige
Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-23, 10:59
Tunel Przekręt to beznadzieja. Utrudnił się zjazd z mostu, tiry muszą jechać przez Warszawę, bo za niski i takie tam. Nie wiem po co nad nim takie znaczki z krzyżykami lub strzałeczkami. Wg przepisów chyba zakaz wjazdu jak jest krzyżyk nad pasem, jak strzałka to zmienić pas na sąsiedni czy jakoś podobnie. Tak czy inaczej nie zauważyłem, żeby jakikolwiek kierowca zwrócił kiedyś na to uwagę.
Jedynym plusem tunelu jest to, że rowerem można spokojnie 70 km/h wyciągnąć, co normalnie jest możliwe tylko w tunelu powietrznym jadąc np. za autobusem :)
Od początku taki był plan, bo Świętokrzyski zaprojektowano dla ruchu lokalnego - grandą był brak kontynuacji rozbudowy powiązanych z nim dróg (chociaż to już głównie na Pradze).
Cytat:
tiry muszą jechać przez Warszawę, bo za niski
Jechałem zaledwie kilka razy (nie moja trasa), ale jakieś tiry tam jednak widziałem - ale może faktycznie mniejsze? W każdym razie byłaby to powtórka z Zesłańców...
Prezes napisał/a:
Jedynym plusem tunelu
Jak zawsze - wszystko zależy od punktu siedzenia: z perspektywy nadwiślańskiego spacerowicza i tunel jest ekstra - aczkolwiek być może faktycznie mógłby być znacznie lepszy...
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-23, 20:56
laisar napisał/a:
bebe napisał/a:
tunelu Przekręt
Uprzejmie proszę się odkręcić od tego tunelu, bo bardzo dobrze działa d: (całą rodziną kochamy Syrenkę i już ostrzymy zębiska na Kopernika).
Ja nie twierdzę, że źle działa. :) Nazwa (nie mojego autorstwa) nawiązuje do okoliczności, w jakich powstawał. Fakt, że kiedy powstawał, na górze był trawnik i CNK nie było jeszcze w najśmielszych planach, litościwie przemilczę. ;D Samo CNK zapowiada się na przełom, cud, miód, ultramarynę. Jedyne co, to mogli jeszcze dłużej trochę je budować, bo nasza Młoda jest jeszcze za młoda, chyba będę musiał pożyczyć od znajomych jakieś dzieci żeby się wybrać. :]
laisar napisał/a:
Prezes napisał/a:
Utrudnił się zjazd z mostu
Od początku taki był plan, bo Świętokrzyski zaprojektowano dla ruchu lokalnego - grandą był brak kontynuacji rozbudowy powiązanych z nim dróg (chociaż to już głównie na Pradze).
No tak, tylko że tam nie ma ruchu lokalnego, bo po złej stronie Wisły jest ugór, krzaki i wilkołaki. :> Drogi tam są już w docelowym niemal kształcie, problem to projekt Port Praski, który miał być takim przyczółkiem city na praskim brzegu, a którego prywatny inwestor nie zaczął w ogóle budować, bo cośtam. :/ W efekcie powstał bezsensowny most donikąd, ale przynajmniej Warszawa wygląda ładnie w komediach romantycznych. :]
laisar napisał/a:
Cytat:
tiry muszą jechać przez Warszawę, bo za niski
Jechałem zaledwie kilka razy (nie moja trasa), ale jakieś tiry tam jednak widziałem - ale może faktycznie mniejsze? W każdym razie byłaby to powtórka z Zesłańców...
Tunel mieści normalnie standardowego tira. Fakt, że mało ich tamtędy jeździ, bo mało tirów w ogóle jeździ przez Warszawę - tranzyt to jakiś śmieszny procent ogólnego ruchu, wbrew pozorom Warszawa ma obwodnicę dla ciężkiego tranzytu (DK 50 i jeszcze jakaś, nie pamiętam), to co jeszcze się kłębi po Warszawie, to ruch do/z Warszawy (a bardziej centrów spedycyjnych na Pradze i pod Warszawą).
Z natury rzeczy samochód jest niebezpieczny. I nie da się przepisami sprawić, że będzie inaczej. Przepisy to rachunek - godzimy się na śmierć na drogach 1000 osób a 1500 już nie. Gdyby państwo walczyło o każdego zabitego w wypadku (na sczęście tego nie robi) to dopuszczalna prędkość byłaby bliska 5km/h - bo każdy kilometr mniej to jeden wypadek śmiertelny mniej. A w samochodzie zakazane radia, cb, rozmowy z żoną, palenie papierosów, jedzenie, picie, itp. itd. Samochód służy do szybkiego i wygodnego przemieszczania się, nie do bezpiecznego.
Niestety coraz więcej głupich przepisów (zakazy prędkości, znaki, ...) sprawia, że kierowcy je ignorują - bo to logiczne. A liczba nakazów/zakazów wzrasta, więc i liczba ignorowanych przepisów będzie wzrastać.
Wstrząsające jest to, że ludzie przyklaskują wszystkim nowym systemom poprawiającym bezpieczeństwo w samochodach i wprowadzanych przymusowo, abs, pasy, poduszki, esp, .... Każdy taki system sprawia, że kierowca czuje się bezpieczniej, a jak bezpieczniej to może jechać szybciej.
Jest tak stara mądra maksyma: "nie bądź sędzią we własnej sprawie".
Górnicy chcą dopłat do kopalń, bezrobotni chcą "kuroniówki", chorzy chcą darmowych leków, studenci chcą darmowych uczelni. Każdy grabi do siebie co całkiem naturalne, ale niestety rozmawiając o rzeczach, które dotyczą Cię bezpośrednio nie jesteś w stanie być neutralny i trzeźwo osądzać argumentów.
No i najważniejsze - państwo nie jest od tego, żeby wszystkim zrobić dobrze, nie da się. A nawet gdyby, to popierasz zmniejszenie ruchu w obszarze zabudowanym do 25km/h? Nie chcesz uratować od śmierci kilku/kilkunastu osób?
Zaprzeczasz podstawaom działania ludzkiego mózgu, jadąc drogą mijając 10 znaków ustawionych niepotrzebnie lub wprowadzających w błąd możesz pominąć 11. Bo dlaczego 11. znak ma być akurat ok skoro 10 wcześniej było niepotrzebnych? Zamiast zajmować się niepotrzebmymi znakami na poboczu lepiej skupić się na sytuacji na jezdni (dziury, piesi, ...)
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz.
Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2011-01-25, 15:37
jacusb skup się na tym najważniejszym a nie bijesz pianę jakie to nasze państwo beeeeee znaki,znakami,nie przeczę stoi część durnych wzajemnie się wykluczających ale to nie one sieją śmierć na naszych drogach,najwyżej przyczyniają się do stłuczek w miastach.
to nie one sieją śmierć na naszych drogach,najwyżej przyczyniają się do stłuczek w miastach
Jak ktoś minie 10 niepotrzebnych znaków o niebezpiecznym zakręcie i zignoruje słusznie ustawiony 11., to może wypaść z drogi i zabić siebie albo innych powodując wypadek. Więc Twoja teza powiązaniu znaków tylko ze stłuczkami jest błędna.
billbill666 napisał/a:
jacusb skup się na tym najważniejszym a nie bijesz pianę jakie to nasze państwo
No tak, najlepiej stwierdzić, że gdyby wszyscy byli idealnymi kierowcami to nie byłoby wypadków (pomijając awarie samochodów). Może zmniejszymy prędkość na autostradach i drogach szybkiego ruchu do 70km/h, a w miastach do 25km/h, nie będzie bezpieczniej? I nie bij piany, że to za wolno, przecież chcesz walczyć ze śmiercią na drogach.
Ostatnio zmieniony przez jacusb 2011-01-25, 15:48, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz.
Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2011-01-25, 16:11
jacusb nie zauważyłeś minki(to było z przymrużeniem oka)owszem wkurzające są znaki pozostawione przez drogowców po robotach i do tego żerująca na tym straż miejsko-wiejska-biznesowa,ale zawsze można jechać wolniej przez miasto i odp.interpretować,nie przesadzaj że ich nie wiadomo ile(chyba że masz z tym problem to inna sprawa),autostrady spoko oznakowane.Przykład jaki dzisiaj zauważyłem na A2 przy zjeździe na DK72,do Konina,jest zwężenie na wysokości przyszłych bramek(roboty drogowe) do jednego pasa,na odcinku 200-300 m zaczyna się ograniczenie V:do 120,nastp.100(tu dochodzi zakaz wyprzedzania,mimo 2 pasów) itd do 40."Misiaczki"stanęły i trzaskały mandaty za V i zakaz wyprzedz.Zbulwersowanych nie brakowało jak im można swobodę podróżowania ograniczać w tak bestialski sposób.Jak widać ignorantów nie brakuje,a później pitolą jaki to bezsens z tymi zakazami.Kolego wolniej,spokojniej a dojedziesz do celu drogi mamy jakie mamy a przepisy też tworzą ludzie nie zawsze doskonali w swych zamysłach.
Ostatnio zmieniony przez billbill666 2011-01-25, 16:14, w całości zmieniany 1 raz
popierasz zmniejszenie ruchu w obszarze zabudowanym do 25km/h? Nie chcesz uratować od śmierci kilku/kilkunastu osób?
Popieram! Chcę! Na ile wyceniasz cudze życie?
A TSD zmniejszenie ruchu?!?
jacusb napisał/a:
ak ktoś minie 10 niepotrzebnych znaków o niebezpiecznym zakręcie i zignoruje słusznie ustawiony 11., to może wypaść z drogi i zabić siebie albo innych powodując wypadek.
Stuknij się w czoło bo chyba Ci się kompensator zawiesił...
Skoro Ty sam sobie decydujesz, które znaki drogowe są niepotrzebne, to ja sobie wybiorę wszystkie w promieniu 100 m od Twojego domu włączając to ewentualne sygnały czerwone na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach. Co Ty na to?
jacusb napisał/a:
popierasz zmniejszenie ruchu w obszarze zabudowanym do 25km/h? Nie chcesz uratować od śmierci kilku/kilkunastu osób?
Popieram! Chcę! Na ile wyceniasz cudze życie?
W takim razie popierasz pewnie zmniejszenie z 25 do 20, a potem z 20 do 15, no i w ogóle, żeby zapewnić bezpieczeństwo do 5. Nie da się zapewnić ludziom pełni bezpieczeństwa, to niemożliwe. Jak już pisałem z samej natury samochód jest niebezpieczny i nie jest stworzony do bezpiecznej, ale do szybkiej i komfortowej jazdy. Jak chcesz jechać bezpiecznie jedź pociągiem/tramwajem - to dużo bezpieczniejsze.
Beckie napisał/a:
Stuknij się w czoło bo chyba Ci się kompensator zawiesił...
Skoro Ty sam sobie decydujesz, które znaki drogowe są niepotrzebne, to ja sobie wybiorę wszystkie w promieniu 100 m od Twojego domu włączając to ewentualne sygnały czerwone na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach. Co Ty na to?
Widzę, że jesteś na bakier z logiką. Wyobraź sobie taką sytuację:
1. jedziemy 100km/h i mijamy znak B-33 – „ograniczenie prędkości do 50”, zwalniasz do 50km/h a ten zakręt ani niebezpieczny ani zwolnienie nie było potrzebne i myślisz "po cholerę ten znak"
2. Jedziesz dalej i taki sam znak, znowu zwalniasz do 50km/h i znowu droga twoim zdanie tego nie wymaga. i znowu myślisz: "po cholerę ten znak"
3.Jedziesz dalej i znowu ten znak, tym razem zwalniasz do 60km/h a ten odcinek drogi ani niebezpieczny ani zwolnienie nie było potrzebne; i znowu myślisz: "po cholerę ten znak"
4.jedziesz dalej i znowu znak B-33, tym razem zwalniasz do 65km/h i znowu pokonujesz ten odcinek drogi z dużym zapasem bezpieczeństwa, i znowu myślisz: "po cholerę ten znak, następnym razem nie zwalniam bo te znaki do niczego nie przydatne"
5. ...
6. ...
7. ...
8. ...
9. ...
10. Jedziesz dalej 100km/h i mijasz znak B-33 – „ograniczenie prędkości do 50”, myślisz sobie: "no nie, już 10 razy zwalniałem bez potrzeby, olewam znak, pewnie potrzebny jak wszystkie pozostałe"
Tylko, że tym razem ten znak naprawdę wymagał zwolnienia.
Beckie napisał/a:
Stuknij się w czoło bo chyba Ci się kompensator zawiesił...
A teraz stuknij się w łeb, i jeszcze raz przeczytaj mój post:
jacusb napisał/a:
billbill666 napisał/a:
znaki .... to nie one sieją śmierć na naszych drogach,najwyżej przyczyniają się do stłuczek w miastach
Jak ktoś minie 10 niepotrzebnych znaków o niebezpiecznym zakręcie i zignoruje słusznie ustawiony 11., to może wypaść z drogi i zabić siebie albo innych powodując wypadek. Więc Twoja teza powiązaniu znaków tylko ze stłuczkami jest błędna.
Napisałeś, że źle umieszczone znaki mogą być powodem jedynie stłuczek w miastach, to Ci dałem przykład, że się mylisz.
Napisałeś, że źle umieszczone znaki mogą być powodem jedynie stłuczek w miastach, to Ci dałem przykład, że się mylisz.
Taki jesteś zaślepiony w poczuciu własnej nieomylności, że nawet nie wiesz z kim rozmawiasz...
Jeśli na 9 skrzyżowaniach zatrzymam się na czerwonym świetle i nic nie przejedzie ani nikt nie przejdzie to na 10 skrzyżowaniu na pewno się nie zatrzymam.
Weź się już nie ośmieszaj...
Jeśli na 9 skrzyżowaniach zatrzymam się na czerwonym świetle i nic nie przejedzie ani nikt nie przejdzie to na 10 skrzyżowaniu na pewno się nie zatrzymam.
Weź się już nie ośmieszaj...
Ale o czym Ty piszesz? Czy sytuacja z mojego wcześniejszego postu jest nierealna? Zobacz ilu kierowców ignoruje znak zielonej strzałki na skrzyżowaniu przed którą trzeba się zatrzymać. Prawie wszyscy. Ilu kierowców nie przestrzega ograniczenia prędkości - większość. To są właśnie sytuacja, którą opisałem we wcześniejszym poście.
Jeżeli przyzwyczajasz się, że ograniczenia prędkości są umieszczane losowo to z czasem zaczynasz je ignorować. Przynajmniej niektóre - tam gdznie nie "suszą". Odniesz się w końcu do tego co ja pisałem, bo ani razu nie wspomniałem o czerwonym świetle.
jacusb napisał/a:
ak ktoś minie 10 niepotrzebnych znaków o niebezpiecznym zakręcie i zignoruje słusznie ustawiony 11., to może wypaść z drogi i zabić siebie albo innych powodując wypadek.
Stuknij się w czoło bo chyba Ci się kompensator zawiesił...
Skoro Ty sam sobie decydujesz, które znaki drogowe są niepotrzebne, to ja sobie wybiorę wszystkie w promieniu 100 m od Twojego domu włączając to ewentualne sygnały czerwone na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach.
Ale o co chodzi? Ty chyba źle przeczytałeś mój post.
1. ja nie mówię, które znaki są potrzebne a które niepotrzebne
2. są znaki, które są niepotrzebnie postawione
3. jeżeli kierowca x razy nie widzi potrzeby postawienia znaku to zaczyna go ignorować
z czym się nie zgadzasz?
Beckie napisał/a:
Jeśli na 9 skrzyżowaniach zatrzymam się na czerwonym świetle i nic nie przejedzie ani nikt nie przejdzie to na 10 skrzyżowaniu na pewno się nie zatrzymam.
Weź się już nie ośmieszaj...
Jest to Jak to się ma do ignorowania znaków przez kierowców o którym pisałem?
Ostatnio zmieniony przez jacusb 2011-01-25, 21:44, w całości zmieniany 1 raz
Ty zignorujesz jedne znaki a ja inne (sygnały), które uważam, że są "niepotrzebnie postawione". Jeden uważa, że zielone strzałki są "niepotrzebnie postawione", inny tak samo myśli o znakach stop albo ustąp pierwszeństwa. Przecież 10 razy ustąpiłem pierwszeństwa chociaż nic nie jechało, to za 11 nie ustąpię bo:
jacusb napisał/a:
kierowca x razy nie widzi potrzeby postawienia znaku to zaczyna go ignorować
Jedyna rada: pozdejmujmy wszystkie znaki bo postawienie każdego znaku można zakwestionować posługując się swoimi kryteriami.
To jest naprawdę proste!
Ograniczenie prędkości na łuku drogi do 50 km/h. Według (np.) Twoich kryteriów zostało wprowadzone z jednego powodu: żeby utrzymać się na drodze. Ale tego znaku nie postawił jeden człowiek, który stanął przed zakrętem, rzucił okiem i stwierdził: hmm... tak na oko ten łuk ma promień 300 m w osi, hmmm... przechyłka jakieś 150 tutaj ustawimy 50, bo jak ktoś pojedzie 60 to mu się kawa z kubka wyleje i wypadek gotowy!
Nie wiem czy wiesz ale żeby oznakować drogę publiczną należy wykonać projekt organizacji ruchu (pewnie jakieś uprawnienia projektant mieć musi), który zatwierdza komisja w skład, której wchodzą przedstawiciele drogówki i pewnie jacyś jeszcze specjaliści.
Nie można traktować przepisów RD z perspektywy jednostki. Bo ja tam jechałem 60 i przeżyłem. Warunki na drodze są zmienne. Jest sucho przejedziesz 80 a na mokrym zwiedzisz okolice zakrętu.
Ciekawe, że nie mogę sobie przypomnieć sytuacji, w której bym pomyślał: ten znak tu stoi niepotrzebnie. Po prostu jednemu znaki przeszkadzają innemu nie. Jeden złamie przepis i w tym samym momencie wie, że popełnił błąd a inny łamie przepisy i dorabia do tego ideologię.
To wszystko ode mnie w tym temacie... Żegnam.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-01-25, 22:09, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz.
Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2011-01-25, 22:43
http://www.youtube.com/wa...feature=related panie i panowie oceńcie sami kto zawinił?ja obstawiam na zbyt dużą V,pusty bus(paka)mokra jezdnia,stresowa sytuacja(nagła)w postaci fotografa i gość poległ
Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna jest właśnie zbyt dużą prędkość, chyba że na tym łuku coś z zawieszenia albo układu kierowniczego strzeliło... Zahamował gwałtownie, dociążył tym samym przednią oś, co przy pustej pace zrobiło swoje...
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz.
Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2011-01-25, 22:59
benny86 nic mu nie strzeliło,zauważ że przed fotką zadek go zaczął ciągnąć w lewo,nagły hampel przed foto-r dokończył dzieła tu kolejne popisy w tunelu http://www.youtube.com/wa...feature=related
Ostatnio zmieniony przez billbill666 2011-01-25, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
Ciekawe, że nie mogę sobie przypomnieć sytuacji, w której bym pomyślał: ten znak tu stoi niepotrzebnie. Po prostu jednemu znaki przeszkadzają innemu nie. Jeden złamie przepis i w tym samym momencie wie, że popełnił błąd a inny łamie przepisy i dorabia do tego ideologię.
2. "Gdańsk ma pięć tysięcy zbędnych znaków drogowych. Drogowcy z Gdańska stwierdzili, że w mieście jest za dużo znaków drogowych. Wiele z nich zamiast pomagać kierowcom, rozprasza ich."http://wiadomosci.gazeta...._drogowych.html
3. "Co trzeci znak na drogach jest niepotrzebny, a niektóre ograniczenia są niedorzeczne. Tak przynajmniej twierdzą eksperci od transportu, którzy zabrali się za walkę z drogowymi absurdami" http://lodz.gazeta.pl/lod...st_za_duzo.html
4. "W Toruniu miasto zlikwidowało część znaków drogowych przy niebezpiecznych skrzyżowaniach i, zdaniem policji, liczba wypadków zmniejszyła się o około 70 proc." http://przemysl.naszemias...myslu,id,t.html
Jedyna rada: pozdejmujmy wszystkie znaki bo postawienie każdego znaku można zakwestionować posługując się swoimi kryteriami.
1. Chyba warto bo w Bytomiu z nowej organizacji ruchu popłynęły same korzyści. - Zyskała estetyka, finanse i jak się okazało bezpieczeństwo. Od roku na terenie skąd usunęliśmy znaki drogowe nie zdarzyła się żadna stłuczka. http://rzeszow.gazeta.pl/...50,5044192.html
2 Czy ulice bez znaków, a skrzyżowania bez świateł mogą w ogóle funkcjonować? Mogą, i zdaniem ekspertów są bezpieczniejsze od oznakowanych http://bialystok.gazeta.p...27,5025423.html
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum