Rzeczywiście pomagałem sobie nogą, ale niby co miałem zrobić???
naprawiam maszyny więc spotykam codziennie zapieczone śruby. Ja mam prosty sposób - okrągły klocek aluminiowy fi 40 mm i długi na około 100 mm przykładam do łba śruby i uderzam 2 ,3 razy młotkiem, śruba luzuje się, podpatrzyłem to u włoskiego mechanika . Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Xrzysioo 2011-03-30, 09:28, w całości zmieniany 1 raz
Ja mam prosty sposób - okrągły klocek aluminiowy fi 40 mm i długi na około 100 mm przykładam do łba śruby i uderzam 2 ,3 razy młotkiem, śruba luzuje się
Klocek przykładasz z przodu śruby (czołowo), dobrze rozumiem?
P.S. Czyli do wyposażenia bagażnika dokładamy młotek (i klocek aluminiowy)
Rzeczywiście pomagałem sobie nogą, ale niby co miałem zrobić???
naprawiam maszyny więc spotykam codziennie zapieczone śruby. Ja mam prosty sposób - okrągły klocek aluminiowy fi 40 mm i długi na około 100 mm przykładam do łba śruby i uderzam 2 ,3 razy młotkiem, śruba luzuje się, podpatrzyłem to u włoskiego mechanika . Pozdrawiam
Ja rowniez codziennie spotykam sie z roznymi problemami tego typu i potwierdzam ze to dobra i skuteczna metoda. Chcac jednak uniknac takich problemow proponuje prysnac minimalnie smarem miedziowym gwint w otworze (wystarczy raz w roku przy okazji przekladania kol) a problem zapiekania srub bedzie nam obcy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum