bez przesady... każdy wiek jest odpowiedni... pytałem o napęd, bo pewnie to jest czynnikiem decydującym (oczywiście oprócz innych np. technika jazdy itp.) ale wynik i tak b. dobry... pzdr.
W moim przypadku zdecydował charakter pracy jaką wykonujemy. W minioną sobotę mieliśmy zlecenie od Pary Młodej, która uroczystość weselną zaplanowała w pensjonacie "Pod Dębem" w Wójtowicach niedaleko Bystrzycy Kłodzkiej. Z częsci pleneru (widok panoramiczny na całą Kotlinę Kłodzką) musielismy zrezygnować gdyż nie udało się podjechać na płaskowyż. Napęd 4x4 załatwiłby sprawę.
Reasumując napęd 4x4 traktuję jak "apteczkę pierwszej pomocy" - może i rzadko użyję ale bez niej jest dramat. Ponadto uważam, że świadomość mozliwości jakie daje napęd 4x4 częsciej zachęci nas do zjechania z głównej drogi...piekne miejsca plenerowe są już w zasięgu ręki a zadowolenie klienta u nas liczy sie najbardziej...;)
Wczoraj we Wrocławiu miałem okazję obejrzeć Dustera w wersji jaką wybralismy ale z napędem 4x2. (moze właściciel jest tu na forum?)
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-05-11, 09:41
Wczoraj pomyliłem drogi i wpakowałem się tak że najpierw była zaorana miedza, następnie głęboko błotnista droga, a potem na przełaj przez pole. Użytkuję Dustera na co dzień w terenie wiejskim, pagórkowatym ( wzgórza Niemczańsko - Strzelińskie ) i jak na razie ( od października 2010 nie był mi niezbędny napęd na 4 koła - przy błotnistej drodze trzeba najpierw zaplanować, a potem jechać zdecydowanie i się przejedzie. A wożenie dodatkowych kilkunastu procent wagi pojazdu też ma swoje negatywne strony - tak więc zgadzam się z tym że napęd 4x2 jest zupełnie dobrym rozwiązaniem jeśli nie jeździ się ekstremalnego off-roadu ( a wtedy to jednak raczej Niva lub - dla bogatszych - Land Rower Discovery czy Toyota Land Crusier)
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2011-05-11, 14:48, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-05-11, 17:57
Powiem w ten sposób - 4x4 kupiłbym tylko i wyłącznie wtedy, gdybym np. mieszkał na odludziu, gdzie w zimie dojazd przednionapędowym byłby mocno utrudniony, lub też gdybym musiał w innych okolicznościach jeżdzić w takim terenie.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-05-11, 19:13
wojtek_pl, lepszych, ale w czym? w stosunku jakość/cena? w tzw uniwersalności (np. bezproblemowe pokonywanie krawężników, śnieżnych zasp, licznych dziur itp?), może w kosztach serwisowania czy zakupu?
Owszem są samochody z większym wypasem, mocniejszymi motorami, wykończone " w świnii i patyku" ale nie każdy chce dopłacać za takie bajery - kto nie chce, ten wybiera Dacię:)
A kupno wersji 4x4 jeśli nie ma się realnych potrzeb korzystania z niego jest mało mądre, no chyba że trzeba się kolegom z biura pochwalić:)
(...) A kupno wersji 4x4 jeśli nie ma się realnych potrzeb korzystania z niego jest mało mądre, no chyba że trzeba się kolegom z biura pochwalić:)
Realną potrzebą jest możliwość wyjechania rano z parkingu do pracy po nocnych opadach śniegu. W Warszawie. Na płaskim parkingu. Zeszłej zimy nieźle się uśmiałem wypychając auta sąsiadów. Podczas gdy ja wsiadłem i pojechałem. A zima u nas jest co roku i wbrew twierdzeniom o globalnym ociepleniu ostatnio zimą pada co raz więcej śniegu. Czyli co roku istnieje "realna potrzeba" posiadania 4x4. Kupno takiego auta w wersji 4x2 to jest właśnie szpan. Bo wygląda jak terenówka a nie jest lepszy niż Focus czy Corsa.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-05-11, 20:07
No ok, i jeśli ma się takie a nie inne warunki na drogach którymi jeżdzisz to spoko, 4x4 będzie idealny..
wojtek_pl napisał/a:
Kupno takiego auta w wersji 4x2 to jest właśnie szpan. Bo wygląda jak terenówka a nie jest lepszy niż Focus czy Corsa.
bzdury jakich mało... różnica tkwi choćby w prześwicie nadwozia - duster 21 cm, focus nie wiem ile ale spoooooro mniej. Przydatne między innymi na leśnych/polnych duktach czy miejskich krawężnikach
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-05-11, 20:42
wojtek_pl napisał/a:
benny86 napisał/a:
(...) A kupno wersji 4x4 jeśli nie ma się realnych potrzeb korzystania z niego jest mało mądre, no chyba że trzeba się kolegom z biura pochwalić:)
Realną potrzebą jest możliwość wyjechania rano z parkingu do pracy po nocnych opadach śniegu. W Warszawie. Na płaskim parkingu. Zeszłej zimy nieźle się uśmiałem wypychając auta sąsiadów. Podczas gdy ja wsiadłem i pojechałem. A zima u nas jest co roku i wbrew twierdzeniom o globalnym ociepleniu ostatnio zimą pada co raz więcej śniegu. Czyli co roku istnieje "realna potrzeba" posiadania 4x4. Kupno takiego auta w wersji 4x2 to jest właśnie szpan. Bo wygląda jak terenówka a nie jest lepszy niż Focus czy Corsa.
Na metr śniegu to jest łopata. A Duster nie jest i ma nie być terenówką - ma być SUV-em a to trochę co innego. A jak sądzisz że Focus czy Corsa nie są gorsze od Dustera 4x2 to zapraszam na moją wczorajszą drogę - nie tylko nie przejechałbyś osobówką ale też wieloma SUV-ami, szczególnie ze średniej półki - np Mitsubishi Outlander z silnikami Diesla ma prześwit 17,6 cm. - by się powiesił bo Duster szorował podwoziem.
Bo wygląda jak terenówka a nie jest lepszy niż Focus czy Corsa.
Ja przesiadłem się do Dustera 2x4 z Hondy Civic i Nissana Primery. W wielkości różnica mała, ale niezależnie od tego czy 2x4 czy 4x4 zakochałem się w SUV-ie:
1. większe i szersze koła - lepsze pokonywanie dziur
2. większy prześwit - bezproblemowe parkowanie na wysokich krawężnikach, korzeniach, dziurach
3. większy prześwit - łatwiej przejechać przez wysoki śnieg
4. wyższa pozycja za kierownicą - większy komfort jazdy m.in. widzisz więcej
w/w zalety nie mają nic wspólnego z napędem 4x4 i dotyczą także wersji 2x4.
wojtek_pl napisał/a:
Realną potrzebą jest możliwość wyjechania rano z parkingu do pracy po nocnych opadach śniegu. Na płaskim parkingu.
Jak mieszkałem w mieście to 4x4 nie był do tego raczej potrzebny, a jedynie trochę techniki i wprawy. 4x4 jest raczej przydatny poza miastem ...
wojtek_pl napisał/a:
Czyli co roku istnieje "realna potrzeba" posiadania 4x4.
W mieście tysiące kierowców co roku radzi sobie z napędem na jedną oś więc w mieście potrzeba posiadania 4x4 jest raczej iluzoryczna. Jeżeli jeździsz po mieście to właśnie 4x4 to szpan.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-11, 21:49
wojtek_pl napisał/a:
Realną potrzebą jest możliwość wyjechania rano z parkingu do pracy po nocnych opadach śniegu. W Warszawie. Na płaskim parkingu.
Tą realną potrzebę ostatniej zimy wyjątkowo sprawnie realizowała Dacia Logan MCV, niestety - 4x2. :) Też myślałem, że na zasypanym parkingu w zimie to tylko 4x4, kiedy jeździłem o wiele niżej zawieszoną Mazdą. Wydaje mi się, że większy prześwit i 4x2 na warszawskie opady parkingowe w zupełności wystarcza. Zaspy, zamiast przekopywać, po prostu przesuwałem. :) Podczas Katastrofalnego Poniedziałku™, kiedy to zima zaskoczyła kierowców na letnich oponach, śmigałem sobie po śniegowych koleinach z bananem na gębie. :]
Z jeszcze śmieszniejszych rzeczy, ostatnio w długi weekend pojazd mój robił za autobus, dowożąc imprezowiczów na podmiejską hawirę kolegi. Ponieważ hawira mieści się za Jankami, żeby nie stać w kosmicznym korku, przecierałem szlak alternatywny. :) Szlak ów prowadził w końcowym biegu najpierw tragicznie dziurawą asfaltówką ("jadę sobie spokojnie dziurą, a tu asfalt!"), a potem zwykłą, piaszczystą, polną drogą. Na "asfaltówce" szału nie było - dziur może i nie było czuć, ale po odgłosach wnosząc zawieszenie właśnie miało się rozpaść. :/ Za to na polnej ścieżynie Dacia odżyła - nagle zrobiło się cicho, mimo zwiększania prędkości - idealnie wybierała dziury, no po prostu kosmos. :] Największą beczkę pasażerowie i ja mieliśmy, kiedy w połowie polnej dróżki dogoniliśmy... Volvo XC70, snujące się noga za nogą. :DDD Padł pomysł, żeby je łyknąć zaoranym polem, ale niestety musieliśmy wcześniej skręcić. :]
Po zimowych przygodach z Mazdą chorowałem trochę na auto z napędem na cztery łapy (konkurencją dla MCVki było... używane Audi A6 quattro :), ale już nie choruję. :]
PS. Poprawka. :) Dzisiaj zaparkowałem za Volvo XC70 i to, co dogoniliśmy wtedy, to było XC90. :)
Ostatnio zmieniony przez bebe 2011-05-12, 15:04, w całości zmieniany 1 raz
W mieście tysiące kierowców co roku radzi sobie bez ABS-u więc w mieście potrzeba posiadania ABS-u jest raczej iluzoryczna.
Dokładnie, ABS wydłuża drogę hamowania ale pozwala ominąć przeszkodę, żeby ominąć trzema mieć gdzie. W mieście najczęściej są zaparkowane samochody na chodnikach, piesi, barierki, itp. itd. i często nie ma gdzie omijać. Poza tym w mieście są raczej mniejsze prędkości niż w trasie i często trzeba poprostu zachamować a nie omijać. Przy specyfice jazdy miejsckiej dużo bajerów jest zbędna w samochodzie jak np. tempomat. a przydają się inne nieprzydatne wtrasie, jak np. czujniki parkowania.
Mnie to przypomina sytuację, kiedy każdy z podrózników przygotowuje sam swój plecak, jeden bardziej zapobiegliwy zaladuje plecak róznymi bajerami, inny skupi sie na prowiancie, jeszcze inny zaopatrzy w ulubione piwo. Tylko czas i rózne sytuacje pokażą, ktory z nich najlepiej się przygotował (przewidział rózne sytuacje).
Jest tu kilku posiadaczy Dustera 4x4 - od żadnego z nich nie usłyszałem żalu, że niepotrzebnie wybrał napęd 4x4, oczekiwać zaś mozna tego od posiadaczy 2x4... czas pokaże...
Jest tu kilku posiadaczy Dustera 4x4 - od żadnego z nich nie usłyszałem żalu, że niepotrzebnie wybrał napęd 4x4, oczekiwać zaś mozna tego od posiadaczy 2x4... czas pokaże...
To zależy dlaczego ktoś zdecydował się na 2x4. W moim przypadku był to świadomy wybór, do tej pory radziłem sobie bez 4x4, 2x4 powinna palić mniej, mniej skomplikowany napęd - mniej usterek, brak reduktora (SUV to nie terenówka), dodatowo zamiast 4x4 wolałem 110KM diesla i ESP. Jeżeli ktoś używa Dustera do jazdy w trudnym terenie ale nie było go poprostu stać na 4x4 to może żałować. Po jednej zimie do jazdy w mieście i przedmieściach jak narazie 2x4 sprawuje się znakomicie.
Osobiście od tej zimy auta dzielę na te z napędem 4WD, i resztę.
Pełna zgoda , że sa auta , które całkiem nieźle radzą sobie zimą,ale 4x4 to zupełnie inna bajka. Ciężko tłumaczyć , to trzeba wypróbować.
Wiele zostało już w temacie powiedziane. Punkt widzenia zależy też od punktu siedzenia. Zwolennicy 2WD, mają swoje argumenty , z którymi trudno się nie zgodzić, z drugiej jednak strony napęd 4WD daje inne możliwości.
O kwestię awaryjnej techniki przeniesienia napędu-spokojnie. W X-trailu, spisuje się ona po latach bardzo dobrze , pozostając praktycznie bezobsługową.
Nie zapominajmy, że wybierając wariant 4WD z tyłu mamy wielowahaczowe zawieszenie, o jego zaletach nie będę się rozpisywał , bo chyba każdy wie o co chodzi.
Pozdrawiam
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
.
Jest tu kilku posiadaczy Dustera 4x4 - od żadnego z nich nie usłyszałem żalu, że niepotrzebnie wybrał napęd 4x4, oczekiwać zaś mozna tego od posiadaczy 2x4... czas pokaże...
Podobnie jest z butami: jednemu wystarczą trampki ,a inny potrzebuje lakierek.
W trampkach można iść na imprezę- a w lakierkach do parku?????
Bez urazy
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-12, 07:56
Ja w Warszawie nigdy nie miałem problemów z wyjechaniem z parkingu czy zaparkowaniem. Tylko przy muldach Alfą i innymi "niskimi" osobówkami zawadzałem atrapą o np. lód. Przy Dusterze problem ustąpił.
Jak kogoś stać i nie żałuje i nie przejmuje się mniejszym bagażnikiem i nie przerażają go droższe koszty serwisu czy czekanie 2 tygodnie na części z Japonii to bierze 4x4. Gdybym miał drugi samochód i więcej kasy w ciemno brał bym 4x4 nie dorabiając do tego ideologii. Albo gdyby mi się marzył 4WD to po prostu bym go kupił. Ja marzyłem o dużym prześwicie, czarnym samochodzie i Dusterze, jak go zobaczyłem w necie. Marzenie zrealizowałem :)
Ostatnio zmieniony przez Prezes 2011-05-12, 07:57, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum