Ryzyko zbyt wielkie ,śruba od alusa będzie dociskała tylko krawędzią,jest obawa odkręcenia , potem do al będzie miała stożek skaleczony.
Trzeba odżałować parę zł ,bo ryzyko nie wart tych pieniędzy.
Są różne kąty śrub!!!!!!
Szerokiej bezpieczności.
Marka: Dacia, BMW
Model: Duster, Seria 5 E39
Silnik: 1.6/105KM, 3.0/231KM
Rocznik: 2010, 2002
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Wrz 2010 Posty: 366 Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-01-04, 20:17
jackthenight napisał/a:
Nie wiem jak w Dusterze, ale w Sandero śruby wyglądają tak :
Długość gwintu 22 mm - śruba stożkowa -- widać znaczącą różnicę pomiędzy śrubami do alufelg a do felgi stalowej.
Śruba do alufelgi ma ruchomy stożkowy kołnierz zabezpieczający przed zniszczeniem powłokę alufelgi.
Dla mnie sruba po lewej wyglada jak "pływająca" Stosuje sie je do felg o rozstawie otworow lekko rozniacym sie od otworow w piascie.
np tu http://www.mapet-tuning.c...x125-p-175.html
Ostatnio zmieniony przez Daster 2011-01-04, 20:20, w całości zmieniany 1 raz
Do al chodzi o to aby stożek śruby nie tarł o al dlatego jest ruchomy i ma inny kąt.
Jakie są do stalowych każdy widział.
Przy al przed odkręceniem zabezpiecza tarcie między stożkiem śruby a śrubą.
Inaczej wycierało by się gniazdo stożka felgi al za każdym przykęcaniem i odkęcaniem.
Stożek stalowy spełnia "rolę podkładki"
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-01-04, 20:58
Daster napisał/a:
Dla mnie sruba po lewej wyglada jak "pływająca"
Ale to nie jest śruba pływająca.
W śrubie pływającej średnica otworu w ruchomym stożku jest dużo większa niż średnica gwintu, natomiast w śrubie do alusów, ruchomy stożek ma średnicę taką samą jak gwint, oraz
podkładka od wewnątrz jak i sama śruba jest również stożkowa .
Śrubą do alusów nie zmienisz rozstawu śrub, bo stożek nie pływa na boki.
W śrubie do alusów ruchomy stożek pełni rolę podkładki, przy dokręcaniu śruby nie uszkadzamy gniazda felgi aluminiowej, gdyż podkładka stoi nieruchoma, a kręci się tylko śruba. Zwykłą śrubą przy dokręcaniu jej, wytrzesz gniazdo, uszkadzając powłokę alusa.
48piotr napisał/a:
Stożek stalowy spełnia "rolę podkładki"
Dokładnie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2011-01-04, 21:07, w całości zmieniany 3 razy
Ja bym nie wierzył udarowej - co ręka zakręciła, ręka odkręci (na trasie w razie W). A po dokręceniu kluczem na powietrze to widziałem gości skaczących po kluczu, żeby zerwać.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-03-15, 13:14
mój wulkanizator zakręca wstępnie pistoletem pneumatycznym, a dokręca ręcznie - mówi że z jednej strony nie wierzy maszynie do końca, ale też chce sobie zaoszczędzić trochę machania kluczem
Ja tez tak uważam ale mam w domu trzy samochody i wszystkie mają komplety opon na felgach do zmiany zima - lato. Nigdy nie myślałem o końcowym dokręceniu mechanicznym lecz o odkręcaniu i wstępnym zakręcaniu a koniec zawsze ręką
Zdarza się. Mam pecha bo po raz trzeci w tym roku szukałem wulkanizatora.
Na szczęście tym razem skubany nie spowodował szybkiej ucieczki powietrza, a ja dojechałem do warsztatu.
Nigdy nie wymieniałem koła z felgą aluminiową na stalowy zapas. Kiedy "łapałem panę" w trasie zdarzało mi się to samochodami odzianymi w "tradycyjne" obręcze.
I tutaj mam do Was pytanie, przepraszam jeżeli dla niektórych zbyt banalne, jak to jest ze śrubami? Sandero jest na ładnych "lekkich" felgach a koło zapasowe - standard - stal. Czy byłbym wstanie (w sensie poprawności i zapewnienia bezpieczeństwa) zmienić koło, używając śrub do aluminiowych?
Pytam z racji przygody, ale również zakłopotania, kiedy to zmieniając na wiosnę koła, wuklanizator widząc jak wypakowuję swoje nowe "lekkie" felgi, dopytywał się o śruby.
Nie chciałbym, aby okazało się, że pomimo sprawdzania stanu i ciśnienia w "piątym kole" przed dłuższymi trasami, wożę w koszu pod autem zbędny balast :) W takim wypadku, po weekendzie kupuję zapasowe śruby do zapasowego koła :) - podpowiedzcie proszę tylko jakie dokładnie potrzebne byłby do naszej Daćki.
Ja mam auto na alusach. Jak odbierałem auto, to poprosiłem o śruby do zapasu, stalowego i dostałem gratis od dilera. Tak więc mam do zapasu osobne śruby.
Ja kupiłem auto na stalowych, potem zimą rozwaliłem 1 felgę na korzeniu, zapas poszedł pod zimówkę, letnia z zapasu na "oponę zapasowa", potem dokupiłem alusy w komplecie ze śrubami, więc aktualnie jeżdżę na ALU, a w bagażniku wożę zimowego stalaka + stare śruby zimą zrobię podmianę i będę wozić letniego alusa póki nie jest miękko w pokrowcu, to ciśnienie mnie specjalnie nie interesuje, bo mam w bagażniku kompresor i nożną pompkę
Ostatnio zmieniony przez koniu 2011-06-17, 20:51, w całości zmieniany 1 raz
Zaznaczyłem opcję "raz, dwa razy w roku" ponieważ średnio co pół roku łapię panę... Ostatnio w środę... W czwartek wyjeżdżam do roboty rano a tu pyr-pyr-pyr... koło do wymiany.
ja za siermiężnych czasów nubiry to rekord miałem 4x pulpa w ciągu miesiąca. W stepce jeszcze ani razu i oby tak dalej. (odpukać w niemalowane i wszelkie inne czary co by tak pozostało )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum