Też obserwuje podobne wartości na voltomierzu w zapalniczce . Mało jezdzę teraz .Aku dośc mocno doi ok 14.7 . ale potem zaczyna spadać do 14.2 . Pomysłodawca start - stop ma na celu zmniejszenie zużycia paliwa. Co wiemy . Jednak często przy normalnej pracy , długich przebiegach , też pojawia się napiecie rzędu 11, 7 - 12.2 . Co w przypadku jazdy na światłach dziennych niby nic nie szkodzi. Ale nie trwa to długo. Akumulator balansuje na krawedzi . Wartosć stęzenia kwasu też maleje. Tym bardziej zimą. Ratuje to dodatkowa pojemnosc . Nazywany EFB. Tak po prawdzie pyt. dlaczego spada do tak niskich poziomów napiecie. Ma być mało CO2. tu myślę ze chodzi o minimalizowanie podawania wzudzenia , co wiaze sie z obciązeniem polem magnetycznym alternatora , a zarazem dodatkowej pracy silnika na rzecz pokonania tych obciązen. Wbrew pozorom niby nic. Ale na hamowni taki alternator dosć mocno to pokazuje. Pomysły z odciazeniem silnika nie mają końca . Programowo da sie to wyłaczyc. Co z normą nie wiem. Jeśli diagnosta to sprawdzi ,czy podbiije dowód. Mam maly pomysł jak nie ingerowac w te dziadostwo. Montaz przekażnika czasowego przy przycisku. Jeśli takie coś zadziała to się pochwale. Napweno nie poprawię stanu akumulatora , ale uniknę schylania pod lewarek.
Mam maly pomysł jak nie ingerowac w te dziadostwo. Montaz przekażnika czasowego przy przycisku.
Prościej odłączyć cienki przewód od masowej klemy akumulatora - całkowicie odwracalna procedura wielokrotnie opisywana na forum i sprawdzona przez użytkowników.
Marka: Renault
Model: Thalia
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2005 Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Sty 2013 Posty: 326 Skąd: Katowice
Wysłany: 2022-02-15, 01:20
krimar napisał/a:
Prościej odłączyć cienki przewód od masowej klemy akumulatora - całkowicie odwracalna procedura wielokrotnie opisywana na forum i sprawdzona przez użytkowników.
Zgadza się.
Ostatnio zmieniony przez BogdanK 2022-02-15, 01:22, w całości zmieniany 1 raz
Jak ktoś codziennie robi dłuższe przebiegi bez hamowania np ekspresówką to polecam włączać światła mijania, ładowanie nie spanie poniżej 13 v i akumulator będzie cały czas ładowany, jeżdżąc na światłach dziennych często ładowanie spada poniżej 12v i akumulator się rozładowuje, w mieście nie ma tego problemu, u mnie jak napięcie akumulatora spada poniżej 12.1 v to ładowanie jest cały czas ponad 14,4v i tak to powinno wyglądać .
może dołącze się do dyskusji,ja np. mam coś takiego że podczas jazdy lub ogólnie podczas pracy silnika następuje piknięcie d żwiękoweoraz mignięcie kontrolki ładowania. po podłączeniu interfejsu pokazuje ładowanie w granicach 13.2-14.2 w momencie piknięcia pzez chwile nie ma ładowania .wymieniłem alternator bo byłem pewny że może szczotki się kończą lub regulator napięcia nawala ale problem nadal się powtarza i teraz nie wiem co jest tego przyczyną czy akumlator fiksuje czy ten ibs na klemie czy jeszcze cos innego.na interfejsie pokazuje 88%do92% naładowania aku. jeśli chodzi o start stop to raz się załacza a raz nie załacza i nie mogę dojść ładu co jest przyczyną tego że wyłacza na sekunde to ładowanie . przed wymianą alternatora pikania następowało dość często aż w koncu wyskoczył błąd P2503 charging system voltage low po wykasowaniu błąd powracał po wymianie alternatora błędu nie ma ale pikanie oraz kontrolka ładowania pojawia się. Po odłączeniu ibs sutyacja jest taka sama też od czasu do czasu mignie kontrolka ładowania i piknięcie dżwiękowe.Czy ktoś miał coś takiego co może być przyczyną?
Chciałem nieco wczoraj sie wypowiedzieć na temat tych usterek. Ale moje doswiadczenia sa raczej praktyczne , a w tych samochodach jest mnóstwo wynalazków i mógłbym popłynąc . Ale jedno wiem , jak długo pracuję nie zdażyło mi sie wymieniac alternatora w samochodzie poniżej 6 -8 lat. To wytrzemałe urzadzenie , które jedynie można uszkodzic poprzez niewiedze , np podać wysoki prad rozruchu itd. Cyrkole z niedoładowaniem dzisiejszych akumulatorów zawdzieczamy eko inżynierom , którzy chcąc być na wyżynach wciskają nam , na nasze kłopoty te wynalazki. W starych rozwiązaniach migajaca kontrolka świadczyła o tym , ze napiecie alternatora było niższe od nap. akum. To chwilowe i mogła być róznica nawet 0.1 v .No i odwrotnie jeśli regulator był przebity , czyli przepuszczał powyzej deklarowanego napiecia , był strażnikiem i odłanczał wzbudzenie. Co oznaczało też chwilowe miganie kontrolki . Bywało też jeśli akumulator był wadliwy , miał mało wody albo zwarcie wewnętrzne . Cały uklad ładowania musiał mieć wszystkie te elementy sprawne . Łacznie z
instalacją. Bywało ze powodem zrywania ładowania była tez zła masa alternatora. Wystarczyło drzenie auta i powstawał problem. Tak w skrócie opisałem , co było kiedyś . Dziś moduły , bajery - niestety robią nam wode z mózgu .
Alternator wymieniłem nie potrzebnie okazało się ze jest dobry ale i tak chcąc dostać się do szczotek to trzeba go zdemontować dziś nie było żadnych objawów przerywania ładowania, aku naładowany 95% . wpadłem na pomysł wyłaczenia start stopu ale żadnym programem (ecu tweaker.pyclip , pyren )nie dało rady dalej jest aktywny ,w koncu próbowałem ddt4all ale za żadne skarby nie mogłem się połączyc i poległem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum