Wysłany: 2014-07-12, 19:18 Nowy Dokker 1,5 tygodniowy problemy
Mam Dacie Dokker furgon 1,6 benzyna. Mam z nią mnostwo problemów - oczywisice biorac pod uwage że to nowe auto. ale zaczen od początku.
Auto kupiłem salon pietrzaka w Katowicach jako nowe- radze omijać z daleka
Odebrałem auto było całe uwalone w pascie, biała pasta była wszędzie. Nie mlaskałem wsiadłem w auto ruszyłem.
Pierwszy przystanek na wprost salonu stscja beznynowa a tam okazuje się podczas tankowania że :
1 drzwi obite na kancie
2 rysa na oace
3 błotnik lewy prysowany od czyszczenia - rysy tak jak ktoś polerował szmatą i piaskiem
4 czarny zderzak tez dawal dużo do życzeńia
Wrocilem pokazalem.Auto nowe tyle co kupione na lakierni troche idzie się wku..... . Nie należe do mlaskaczy wię procz obiciami rys reszte olałem. Może teraz to wychodzi
Dziś jest 3 dzień używania auta ktore stoi w garażu. Moje problemy jakie zauważylem
1 odpalanie na zimnym silnku często gaśnie i trzeba odpalać drugi raz
2 jak odpali na zimnym silniku to robi skoki spowodowane dławieniem na 2 i 3 biegu
Do tej pory tankowałem tylko raz
3 dziš coś mnie tkneło i zajrzałem pod maską kolejny problem o który chcę zapytać forumowiczów otóż. Pod maską zauważyłem jakieś brązowe plamy na belce olej patrząc na silnik po lewej stronie silnik 1,6 benzyna za kawałkiem blachy w nowym aucie zauważyłem część która jest cała zardzewiała dochodzą domniej węże więc sądze że to jaką miska olejowa. Wygląda jakby była z malucha 80 rocznik. Gruba rdzana całošci. Sądze że ktoš bezczelnie podminiil ten element ale może to norma .
Auto ma około 400km z czego ja przejechalem 200-250. Rocznik 2014 odebrane nie całe dwa tygonie temu stoi w garażu nie widziało desczu. Czy to normalne ? Podejrzewam klopoty z odpalaniem własnie od tego.
Jeśli sprzedano mnie auto które ma powymieniane nowe elemnty na stare to czy zgłaszać to u dealera u którego kupiłem auto czy raczej od razu zrobić ekspertyze ustanowič pełnomocnika i niech się tym zajmuje ten commamwiedze prawniczą?
Czy taka cześć w nowym aucie może być aż tak zardzwiala no i ten wyciek jest on raczej stary wynikam raczej z tej podmiany na stary element niz na kapanie.
Jestem zaszokowany oszustwem jeśli takowe zaistniało . Mniemam że tak biorąc pod uwage dzień zakupu rysy na aucie czekanie 30 min a potem 15 min na czyszczenie auta po brudnych lapach lakiernikow
No ale koniec żalów głownie chodzi mi o ten element lewa strona obok chłodnicy ( chlodnica podziobane blaszki) czy ma prawo być tak zardzewiały ?
Informacja dla admina zaraz w Poniedzialek poprawię błędy ort. Pisałem z tableta i zpoprawianiem tekstu ciężko, natomiast zrobie to na desktopie.
Ostatnio zmieniony przez Robert 2014-07-12, 19:20, w całości zmieniany 1 raz
Mi się wydaje, ze trzeba to natychmiast zgłosić dealerowi, gdzie kupiłeś, na piśmie z dokładnym wyliczeniem zauważonych niezgodności; zgłosiłbym też do głównego dealera Renault - tez na piśmie i ze szczegółami. Zgłosiłbym się też do rzeczoznawcy po ocenę stanu auta. Mojej koleżance sprzedano jako nowe auto po rozbiciu. Miała z tym ogromne problemy przez kilka lat (tzn. ciągała się z bandziorami z Taty po sądach).
Porób zdjęcia wszystkich elementów, które uważasz za wadliwe. Ja bym uderzał od razu z pismem o wypowiedzenie umowy ze względu na wady ukryte. Wygląda jakby auto miało jakieś przygody, chyba z wodą i możesz mieć z nim problemy do końca jego dni. W twoim mieście na pewno jest ktoś taki jak rzecznik praw konsumenta przy urzędzie miasta, różni oni są jakościowo i kompetencyjnie, ale najczęściej stają po stronie klienta a i czasem coś doradzą mądrego.
Marka: Dacia
Model: Dokker VAN
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2013 Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 703 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-12, 20:44
Robert napisał/a:
1 drzwi obite na kancie
2 rysa na oace
3 błotnik lewy prysowany od czyszczenia - rysy tak jak ktoś polerował szmatą i piaskiem
4 czarny zderzak tez dawal dużo do życzeńia
Nie zauważyłeś odbierając samochód?
Cytat:
Auto ma około 400km z czego ja przejechalem 200-250.
Demo?
Robert napisał/a:
Jeśli sprzedano mnie auto które ma powymieniane nowe elemnty na stare to czy zgłaszać to u dealera u którego kupiłem auto czy raczej od razu zrobić ekspertyze ustanowič pełnomocnika i niech się tym zajmuje ten commamwiedze prawniczą?
Najpierw dealer, chyba że chcesz się w sądy bawić (nie polecam)
Proszę o poprawę postu bo nie idzie się doczytać o co ci tak naprawę chodzi. Jakby kali chcieć jeść.
Rozumiem jesteś zdenerwowany ale forum nie musi na tym cierpieć.
Dziękuję.
Ja dodam jeszcze. Tandem Będzin też omijaj łukiem.
Jescze raz sorki poprawie w poniedziałek bo z tabletu ciężko. Przesyłam foty dziś zrobione. Na jednym zdjęciu widać rysy na lakierze z tego co wywnioskowałem od przesuwania blachy tej obok miski olejowej
Nawet do głowy by mi nie przyszło, że salon może takie wałki zrobić...
Rozumiem, że niektóre salony nie są uczciwe - jak im samochód spadnie z transportu to wyklepią i polakierują żeby nie było widać. Ale żeby tak wydawać samochód, w którym podmieniono części na stare, porysowano lakier, a silnik się dławi? Takie rzeczy tylko w komisie - tak mi się wydawało, aż do dzisiaj...
A myślałam, że moje skrupulatne sprawdzanie przy odbiorze, z 2-stronicową listą punktów i miernikiem lakieru, zakrawa o paranoję...
A wracając do sedna - bez prawnika się nie obejdzie.
To nie jakieś niedopatrzenie, lub przypadkowa usterka której nie chciało im się naprawić. To bezczelne i umyślne psucie / pomniejszanie wartości auta. Dealer będzie się wykręcał i łgał w żywe oczy.
Porób jak najwięcej zdjęć, jak najszybciej zrób ekspertyzę i wynajmij prawnika.
Wyślij też skargę do centrali Renault we Francji. Z "do wiadomości" Renault Polska. Takie maile do "samej góry" potrafią działać cuda.
Ale pewnie i tak bez sądu się nie obejdzie. Salon zbyt dużo zarobił na tej machlojce żeby tak łatwo się poddać.
Ale pewnie i tak bez sądu się nie obejdzie. Salon zbyt dużo zarobił na tej machlojce
spokojnie z tym pochopnym ferowaniem wyroków
Masz rację.
Jest dosyć spora szansa że po mailu do Francji przyjdzie do salonu prikaz "ten klient ma być zadowolony".
Wtedy zmienią ton i bez mrugnięcia okiem zgodzą się na zwrot auta albo naprawę - cokolwiek klient wybierze.
Biała pasta = polerka = malowanie całego auta
To brązowe to olej antykorozyjny wiem bo mam tym cały samochód zachlapany (ALE z własnej woli ).
Ale aso na pewno w ramach gratisów go nie użyło sugerował bym jakieś naprawy blacharsko lakiernicze .
Proponuje jechać jak najszybciej i rozmawiać z dyrektorem placówki , warto poinformować go iż osoby z forum podzielą twoje obawy . Jest to dobry ruch oni doskonale wiedzą że takie forum ma duże oddziaływanie i kilka procent kupujących może zniechęcić , druga sprawa że konkurencja także czyta to forum (a oni na pewno niedługo też będę czytać ten temat ) .
W tym momencie rozmawiał bym tylko o wymianie na model wolny od wad i nie zgadzał się na naprawę . Bądź elastyczny zaproponuj im wymianę nawet na inny model (oczywiście lepszy ) demówke lub salonówke może nawet coś od renault . Byle tylko lepsze od tego co masz teraz . Jak ci powiedzą że masz dopłacać różnice nie mniej oporów przed straszeniem sądem telewizja , prasą bo zostałeś oszukany . To co zrobili to zwykłe oszustwo które jest karane .
Na razie spróbuj załatwić sprawę polubownie z czego ze wszystkiego zbieraj dowody , na twoim miejscu rozmowę z pracownikami nagrywał bym np telefonem w kieszeni .Może to przesada ale jak będzie opór to taki materiał to niezła gratka dla TV/sądu .
Jeżeli napotkasz na jakikolwiek opór nie wahaj się niczego , zawiadomienie TV , sądy lokalna prasa . Ale do wszystkiego poważne dowody dużo zdjęć i nagrania . Przed pojechaniem do ASO zrób jak najdokładniejsze zdjęcia wszystkich wad bo prawdopodobne że będę próbować jest zamaskować .
Według mnie auto spadło z lawety , ewentualnie jakaś kolizja szef na pewno wiedział .
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-07-12, 23:15, w całości zmieniany 6 razy
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-12, 23:09
Człowiek sie cieszy, że zrobił interes kupując okazyjnie demowkę, a tu niespodzianka - ASO wypycha dziwny pojazd. Boje się, że w końcu przyznaj, że to demo jest po naprawie w ich serwisie, ale zgodnie z technologia renault. Gwarancje na to dają wiec możesz Waćpan nas pocałować w dupsko. Widziały gały co brały. Obym się mylił.
Powinni obniżyć cenę lub autor wątku powinien mieć możliwość zwrotu samochodu ( wady ukryte ?)
Co do tego odpalania to prawdopodobnie nic wielkiego , nawet standard w tych silnikach wypuczonych z nową normą spalin , aso wgrywa nową mape i jest po kłopocie .
Producent chcąc być jak najbardziej ECO dał za małe dawki rozruchowe przez co auta odmawiają posłuszeństwa czasem . Co ciekawe dotyczy to tylko modeli po 2014 roku
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-07-12, 23:22, w całości zmieniany 2 razy
Właściciele 1.6, powinniście wiedzieć co to za ustrojstwo rudego koloru przy prawej lampie przedniej. Wygląda na to, że to jedyna część która pokryła się nalotem. Odnośnie konserwacji - może być fabryczna, przynajmniej w Loganie jest zrobione podobnie. Akurat ten element (pas przedni) raczej nie może być naprawiany blacharsko, a właściwie komu by się chciało z tym bawić. Kupują nowy i wkręcają, a nie klepią, lakierują, konserwują. Więc i podejrzenie ukrycia naprawy wydaje się bezzasadne.
Ostatnio zmieniony przez MCV 2014-07-13, 00:13, w całości zmieniany 2 razy
To ile w końcu części jest rudych? Jedna z przedstawionych na rysunku to na 100% obciążnik żeliwny, dają go w miejscu, z którego zabrali pompę wspomagania czy coś w tym rodzaju, było już na forum.
Też się dziwię - żeby nie poświęcić 15 minut na oględziny typu trzaśnięcie wszystkimi drzwiami, zaświecenie wszystkich świateł, zajrzenie od spodu... Ja miernika lakieru nie brałem, VINu nie sprawdzałem, wiedziałem, że i tak gdyby ktoś chciał, to zrobi mnie w konia, np. wymontuje głośniki z drzwi, bo brałem Laureata bez radia, nie sprawdzałem zawartości apteczki i w wiele innych rzeczy uwierzyłem na słowo. No ale nie zrobili mnie w konia jednak (przepraszam Konia).
Ostatnio zmieniony przez eplus 2014-07-13, 05:49, w całości zmieniany 1 raz
Zdjęcia w pełni nie oddadzą wszystkiego. Dotknij palcem lub szmatą te zacieki jak są stałe to znaczy, że konserwacja a nie olej. Bo tak mi to na zdjęciach wygląda. Ten zardzewiały element jest z żeliwa i nie jest pomalowany, więc to normalne ze zardzewiał i nie widzę żeby był podmieniony. Jak ja bym miał wymięć miskę z jednego samochodu do drugiego to bym się poważnie zastanowił, bo to dużo roboty? Z której jak widzę piszący nie zdają sobie kompletnie sprawy. Szybciej jest wziąć papier ścierny lekko przelecieć i lakier w seraju. I kończysz operację po max 1h a nie wymiana, która potrwa 6h. A polerkę robi się na każdym sprzedawanym aucie, bo zawsze ma jakąś rysę. A odbierałem już parę nowych aut z salonu.
A te białe plamki dal mnie to zaschnięte i nie zmyty środek do mycia karoserii, aktywna piana.
To nie jest demo . To miało być nowe auto. Zdziwiło mnie wszystko a na co dzień nie kupuje się nowych aut. Odbierałem nowe Audi a6 ale tam wszystko wyglądało inaczej. Folia była na lakierze folia na siedzeniach i kiierownicy. Przy mnie ją sciągano. Trochę inny standart więc i spodziewałem się że tu będzie inaczej. Ale dochodzę powoli do siebie pewne sytuacje są niedopuszczalne.
Nawiasem Grupa Pietrzak sprzedaje także Ferrari czy przy takich autach też robią takie numery z pastą. To tam chyba trzeba iść z rzeczoznawcą z giełdy i oglądać auto jak od handlarza z Niemiec.
Ja jakbym dał Dokkera pracownikowi to nigdy bym do tego nie doszedł że miałem porysowane auto zardzwiała michę itp
A myśle że to jest micha dlatego że wchodzi do niej wąż od spodu.
Ostatnio zmieniony przez Robert 2014-07-13, 09:13, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum