Wysłany: 2015-01-27, 20:52 Logan 1.6 16v i 6 biegowa skrzynia
Witam,
w moim Loganie są do wymiany łożyska w skrzyni biegów. Wymiana tych elementów będzie kosztować 1000-1500zł, więc od razu pomyślałem o nowej, 6 biegowej skrzyni. Ma to sens? Któraś z Dustera będzie się nadawać?
Auto to Logan sedan, I rej. w 2007r., 100tys przebiegu.
Ogólnie temat zakładam po to, żeby poznać Wasze opinie, czy warto coś takiego robić.
Co do samej usterki, może się komuś przyda:
W aucie zaczęło coś świszczeć, przy 50 zauważalnie, przy 70 już na tyle głośno, że irytowało. Mój mechanik wymienił oba łożyska kół przednich, przeczyścił tarcze hamulcowe, wymienił na próbę opony.. dalej to samo. Okazało się, że to właśnie łożyska w skrzyni biegów, drugi (inny) warsztat to potwierdził. Dodam, że skrzynia chodzi idealnie, nie ma oznak zużycia. Jak widać licho nie śpi.
nie wiadomo czy obudowa skrzyni pojedzie pod silnik
inne sprzęgło
pewnie też mocowanie , łąpa itp
musiał byś kupić rozbitka i przekładać z niego połowę silnika
a wtedy możesz od razu swapować na 2.0 silnik
ale nadal taniej i lepiej będzie kupić nowy samochód
opcja z zębatką będzie najtańsza i najpewniejsza
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2015-01-27, 22:48, w całości zmieniany 1 raz
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Ostatnio zmieniony przez jan ostrzyca 2015-01-28, 11:23, w całości zmieniany 1 raz
To jest właśnie to "skrzynia bezobsługowa i oleju się nie wymienia"
Ja w swojej MCV-ce wymieniałem przed stówą profilaktycznie.
Zdecydowanie wymieniać olej w skrzyni. Dodatkowo radzę także wymienić płyn w układzie hydraulicznego wspomagania. U mnie po 100 tysiącach we fiacie była czarna breja - a podobno też się nie wymienia :/
Co do samej usterki, może się komuś przyda:
W aucie zaczęło coś świszczeć, przy 50 zauważalnie, przy 70 już na tyle głośno, że irytowało. Mój mechanik wymienił oba łożyska kół przednich, przeczyścił tarcze hamulcowe, wymienił na próbę opony.. dalej to samo. Okazało się, że to właśnie łożyska w skrzyni biegów, drugi (inny) warsztat to potwierdził. Dodam, że skrzynia chodzi idealnie, nie ma oznak zużycia. Jak widać licho nie śpi.
PODSUMOWANIE PROBLEMU:
Panowie wrzucam tutaj posta ku przestrodze, możecie mi wierzyć lub nie, bo niezłe jaja wyszły.
Łożyska kół przednich wymienione (560zł z robocizną), problem nie ustąpił. W międzyczasie:
-wymienione koła na próbę,
-tarcze hamulcowe po toczeniu (czy co tam się z nimi robi),
-zaklejony folią przód też na próbę ( fotka: http://i.imgur.com/cIPjVli.jpg ),
-demontarz dolotu, próba wyjęcia niektórych uszczelek, plastików, kołpaków, nadkoli...
-wymiana omawianych łożysk skrzyni (1650 zł z robocizną, robocizna po kosztach bo mechanikowi wstyd, koszt samych części to 1100zł)
-inne
i kur...opatwa, dalej coś gra...
Auto oglądało w sumie 4 mechaników, jednak sam rozwiązałem problem, którym była zbyt pionowo ustawiona antena radia! Tak kur...! Jakieś lewe powietrze się pod nią dostaje (zapewne jej uchwyt jest do wymiany) i zaczyna grać jak jest pionowo ustawiona.
Ile kosztuje przestawienie anteny w Loganie? 560+1650=2210zł (+2 miesiące zaprzyjaźnienia z komunikacją miejską)
Ilu ludzi trzeba do usunięcia usterki? 4 mechaników i 1 programista...
Proponuję zmienić nazwę i gdzieś przykleić, żeby następny ktoś wziął pod uwagę mój przypadek zanim wyda ponad 2 tys zł.
PS: skrzynia zostaje 5-cio biegowa, na 6-tkę obecnie mnie nie stać :)
OMG, współczucia i szacun.
Jeśli jesteś programistą to szybko to "odpracujesz" , no i jesteś bogatszy o niecodzienne doświadczenie :P
A Ci mechanicy to mogą śrubki odkręcać a nie bawić się w naprawę auta.
Ostatnio zmieniony przez corrado 2015-03-10, 07:52, w całości zmieniany 1 raz
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2015-03-11, 00:02
Po prostu zostałeś wydymany przez mechaników-cwaniaczków, którzy zwietrzyli jelenia (znaczy kogoś kto się nie zna). To smutne, że takie praktyki wciąż pokutują. Brak słów.
Ciekawe, czy w ogóle coś Ci wymienili. A fotka z folią, to istna kpina, co oni chcieli w ten sposób osiągnąć? Ile Cię skasowali za ofoliowanie samochodu folią do owijania palet?
Ostatnio zmieniony przez Lza 2015-03-11, 00:09, w całości zmieniany 2 razy
łożyska kół już wymieniałeś na zaś
ale z tą skrzynią to lipa
nie dość że cie ostro skasowali (używa skrzyni 300-500 zł ) + robocizna 300 -400 to jeszcze skrócili jej żywot
każda rozbierana skrzynia nie jest już tak dobra jak fabryczna.
Zawsze masz jeszcze amortyzacje kosztów w przypadku pomyłki bo skrzynie kupioną zawsze można oddać .
A ta robocizna to żadna promocja 550 zł za zrzucenie skrzyni to naprawdę dużo ja płaciłem 300 zł .
No chyba że ten mechanik rozmontowywał skrzynie w co wątpię bo robi to kilka zakładów w PL
Grzebać przy skrzyni opłaca się tylko przy naprawdę drogich maszynach gdzie uzywka kosztuje grubo powyżej 2 tyś a logan to prosta machina
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2015-03-11, 00:50, w całości zmieniany 3 razy
Karenzo, zwykła pięciobiegowa skrzynia biegów to nie prom kosmiczny. Nie jestem mechanikiem z zawodu ale udało mi się 3 razy w życiu poprawić parametry fabrycznych skrzyń biegów poprzez wymianę łożysk albo skasowanie luzu. Fakt, że miały przebiegi powyżej albo grubo powyżej 200 tys. km. Renaultowej nie rozbierałem ale raczej nie ma tam żadnych rewolucyjnych rozwiązań.
mi chodzi o całkowite rozbieranie
tzn zdejmowanie kół zębatych
I pisze to w kontekście skrzyń regenerowanych gdzie cała regeneracja polega na myciu .
Zestaw uszczelek do skrzyni VW to min 300 zł kiedy taka skrzynia kosztuje 500 zł
Smutna to historia i jeszcze wyciągająca kasę z kieszeni. Przypomniała mi się podobna z lat 80-tych ubiegłego wieku. Znajomy miał fiata i coś mu stukało z tyłu, odwiedzał podobnie jak Tomek tls mechaników, wymieniali coś tam. Dokonywali prób jazdy, czasami stuk się pojawiał i zanikał. Właściciel dopiero odkrył, że przyczyna tkwiła w bagażniku, woził tam wiaderko z ze szczotką do mycia samochodu i ta szczotka przemieszczała się i pukała w klapę bagażnika i ot cały problem.
Ja rozumiem jakby to była skrzynia w dieslu lub Tce, tam są dużo większe drgania niż w benzynie i niby między innymi po to montują w dieslach i Tce dwumasy. Takich mechaników to szerokim łukiem omijać, bo poza tym, że diagnozę mieli do bani, to i tak dużo taniej wyszłoby zrobić podmianę.
A co do antenki w francuzach to też miałem z nimi zawsze problemy. Jedna mi się na gwincie zapiekła i przez to na myjce mi ją połamało bo niedało się jej odkręcić (od tej pory zawsze walę na gwint wd40 po umyciu samochodu), a druga przeciekała i mi kapało przez lampkę podczas deszczu . Dopiero rozebrane wszystkiego i osadzenie jej na silikonie dekarskim rozwiązało definitywnie problem.
@corrado
Dzięki. Jednak wolałbym być bogatszy o 2000zł :)
@Lza
Folia to mój osobisty scenariusz testów. Jak widać skuteczny, niecałe 3h i znalazłem przyczynę. A co do mechaników; co mam zrobić, mogę się jakoś odwołać? Próbowałem to zrobić, ale to na koniec postu
@Karenzo
Mechanik proponował mi używaną skrzynią, jednak nie zgodziłem się na tę opcję -mimo, że byłaby tańsza- obecna ma niecałe 100k przebiegu i biegi wchodzą tak samo jak w nowym, a używane nie wiadomo co bym dostał. Mechanik rozmontowywał skrzynie samodzielnie, łożyska oryginalne.
@cookie
Dokładnie tak jak mówisz :)
@Józef
Niestety wyszło podobnie jak u znajomego.
@skylar
Tak jak mówię, sam nie zgodziłem się na podmianę na inną, chciałem mieć tę, wiedząc, że będzie drożej. Firmy regenerują skrzynie za 700zł, tylko pytanie co tam do niej wkładają, skoro sam komplet oryginalnych łożysk kosztuje 1100zł?
Co do odwoływania się: kontaktowałem się z Rzecznikiem konsumentów i jedyne czego się dowiedziałem to to, że móglbym się domagać obniżenia ceny (tłumaczenie w stylu, że usługa została wykonana i za nią trzeba zapłacić, mimo, że problem nie został rozwiązany), a to właściwie zaproponował sam mechanik, bo początkowo (gdy jeszcze twierdził, że rozwiązał problem) chciał 2000zł za wymianę łożysk, a w końcu wziął 1650zł. Ma ktoś inne pomysły? Ogólnie stwierdziłem, że nic z tym więcej niestety nie zrobię...
A mechanika raczej nie podejrzewam o celowe wyciąganie kasy, jeżdzę do niego od zawsze (nie tylko z tym samochodem), i sądzę, że więcej by stracił gdybym przestał jeździć, niż jednorazowe "zarobienie" 2000zł.
Ostatnio zmieniony przez Tomek tls 2015-03-12, 00:42, w całości zmieniany 2 razy
-tarcze hamulcowe po toczeniu (czy co tam się z nimi robi),
Tak z ciekawości ile dałeś za toczenie tarcz? Dawniej było to bardzo popularne bo tarcze były tak skonstruowane, że wytrzymywały całą żywotność samochodu. Teraz jak jest każdy wie.
Tomek tls napisał/a:
Ogólnie stwierdziłem, że nic z tym więcej niestety nie zrobię...
Mógłbyś walczyć tylko po co. Stracisz nerwy, czas i pieniądze. A szczególnie, że
Tomek tls napisał/a:
jeżdżę do niego od zawsze (nie tylko z tym samochodem), i sądzę, że więcej by stracił gdybym przestał jeździć,
więc najlepiej byłoby to polubownie załatwić. Jedyne co według mnie możesz jeszcze spróbować to załatwić sobie u tego mechanika, w ramach rekompensaty, stały rabat na przyszłość . Myślę, że jeśli mu zależy na stałym kliencie to 5-10% powinien dać.
A wracają do kwestii świstów to podobny efekt mogą dawać poprzeczki założone na relingi oraz różne elementy zamocowane do tych poprzeczek. Ja raz to mocno główkowałem co się dzieje bo element na relingach zaczął wpadać drgania, a buda samochodu działała jak pudło rezonansowe . Hałas niemiłosierny ale przez to, że występował on tylko na autostradzie i tylko w pewnym zakresie prędkości, w miarę szybko doszedłem co się dzieje. Nie zmienia to faktu, iż pasażerowie najedli się strachu widząc oczami wyobraźni rozpadający się samochód na autostradzie przy znacznej prędkości .
Ostatnio zmieniony przez skylar 2015-03-12, 09:00, w całości zmieniany 4 razy
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2015-03-12, 09:19
Jako klienci mamy prawo do reklamacji źle wykonanych usług, ale z tym różnie jest, zwłaszcza w przypadku takich jednoosobowych zakładów usługowych. (z doświadczenia, to w zasadzie im mniejsza firma tym gorzej z uznawaniem reklamacji). Pragmatycznie patrząc, to teraz jest już za późno na działanie. Lapmka powinna Ci się zapalić po pierwszej naprawie, gdy wsiadłeś w 'naprawiony' samochód i usłyszałeś znów ten sam dźwięk. Obowiązkiem mechanika jest naprawić usterkę. Mechanik powinien też upewnić się, zanim Ci wyda pojazd, że usterkę usunął. Ty możesz być listonoiszem, hydraulikiem, historykiem sztuki - nie powinno Cię wogóle obchodzić, co i jak trzeba wymienić. To jest rola mechanika, żeby zdiagnozował i wycenił usługę i jeśli się na cenę zgadzasz - usunął usterkę w cenie którą zadeklarował. Po usunięciu usterki bierzesz paragon, wyjeżdżasz, i jeśli stwierdzasz, że usterka nie została usunięta, to po prostu rekalmacja - odstawiasz auto spowrotem i żądasz wykonania usługi za którą zapłaciłeś. Jeśli mechanik popełnił błąd w diagnozie - to on powinien pokryć koszty swojej pomyłki, naprawiając uszkodzony element - a nie Ty. Jeśłi będizesz się dawał wykorzystywać w ten sposób, to takie pijawki będą ssały cię bez końca.
Dla mnie ten mechanik albo rzeczywiście nie ma pojęcia o mechnice, albo celowo cię naciągał, widząc, że nie reagujesz i płacisz za nie wykoananą usługę. Uszkodzenia (lub zużycie) łożysk kół można zdiagnozować bez odkręcania koła, więc albo mechanik nie ma wiedzy, albo celowo powiedział, że łożyska są uszkodzone, żeby na tobie zarobić. Jeszcze bardziej mnie zastanawia, jak mógł oddać Ci samochód nie spradziwszy, czy usterka zaostała usunięta! Mechnik po naprawie zawsze powinien zrobić kilkuset metrową przejażdżekę, żeby sprawdzić, czy wszystko po naprawie się zachowuje jak należy! Tu ewidentnie ani po pierwszej, ani po drugiej naprawie nic nie sprawdził. Jak dla mnie to ten człowiek powinien zamknąć warsztat i zabrać się za łopatę. (czy Ty jako programista oddajesz program bez ani jednego testu, bez sprawdzenia, czy kod wogóle wykonuje wymagane przez klienta funkcje?)
Moim zdaniem, dla Ciebie i Twojego samochodu lepiej będzie, jak więcej do niego nie pojedziesz, (chyba że masz syndrom sztokholmski A najlepiej jeszcze wystawić mu adekwatne opinie gdzie się da, żeby uratować kolejnych ludzi przed jawną grabieżą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum