Ja do Dustera też już nabyłem taki pstryczek. Podłączony na krótko działa. Trzeba tylko z 2-ch kołysek zrobić jedną. Ja myślę, by w tym zaokrąglonym wyciąć bebechy i po docięciu i przycięciu kwadratowego włożyć go do zaokrąglonego na jakąś taśmę podwójnie klejącą. Jak cos innego wymyślisz to daj znać bebe
Ostatnio zmieniony przez akofreda 2011-04-27, 16:33, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-27, 17:10
akofreda napisał/a:
Jak cos innego wymyślisz to daj znać bebe
Ja mam zamiar wyciąć te wystające zęby w tym zaokrąglonym i z nich zrobić tylko te wewnętrzne przyciskadełka, takie jak w tym kwadratowym. Przyciskadełka planuję wkleić jakimś solidnym lepiszczem. W plastikowych elementach już wcześniej rzeźbiłem (choć nie daciowych) i wystarczał mi do tej pory zwykły nóż do tapet i odrobina samozaparcia. :)
Czyli podobnie jak ja sobie planuję. Tylko chcę wykorzystać wewnętrzne elementy nowego klawisza - zapewni mi to sztywność i właściwe rozmiary X-Y tylko trzeba będzie popracować nad wysokością w osi Z. połączenie na szybko to taśma obustronnie klejąca lub przy produkcji masowej klej
Ostatnio zmieniony przez akofreda 2011-04-27, 18:17, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-27, 18:56
akofreda napisał/a:
Tylko chcę wykorzystać wewnętrzne elementy nowego klawisza - zapewni mi to sztywność i właściwe rozmiary X-Y tylko trzeba będzie popracować nad wysokością w osi Z.
Akording tu maj kalkulejszons, zawias ma ten sam rozstaw w obu przypadkach, wysokość również powinna być ok. Podklejenie klawisza spowoduje, że nie będzie działać podświetlenie, nie trafię w nocy na autostradzie palcem w guzik i całe nabożeństwo na nic. :]
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-27, 23:28
Ha! Po dwóch godzinach ostrej rzeźby mam dwa przełączniki impulsowe ze spasowanymi półokrągłymi kołyskami. :] Początkowo robiłem zdjęcia, potem mi się znudziło, jak zdążę obrobić przed weekendem to wstawię. Do zrobienia zostały popychadełka blaszek - nie ze wszystkim chce mi się wycinać je z prostokątnych kołysek i dopasowywać do okrągłych, nie mam (jeszcze) pomysłu, czym je ewentualnie zastąpić.
EDIT. I skończyłem. :) Popychadełka zrobiłem z... istniejących popychadełek, wyciętych z prostokątnych kołysek. Pasują pięknie do istniejących plastikowych elementów, trzeba było tylko dociąć na wysokość i wkleić. Oczywiście tylko brzmi to łatwo, uszarpałem się jak dziki. :| Jutro testy i instalacja. :]
Ostatnio zmieniony przez bebe 2011-04-29, 01:51, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-29, 13:25
laisar napisał/a:
@bebe: No brawo! Choć, szczerze mówiąc, zawsze mnie trochę dziwiło to hobby: "wyważanie otwartychdrzwi"... (;
Otwartych jak otwartych... Zanim zabrałem się do roboty, przestudiowałem ten topic wzdłuż i wszerz, przejrzałem też te dwa na forum francuskim, i, zasadniczo, doipa - dotychczasowe rozwiązania albo dotyczyły czego innego (domykacze), albo innych przełączników "źródłowych", albo innych przełączników "docelowych". Manewr pt. przeróbka przełączników ..817 na półokrągłe wedle mojej wiedzy nie był jeszcze trenowany. Aż do teraz. :]
Założyłem przerobione przełączniki. Wyglądają idealnie. Działają idealnie. Czasami moja zajebistość mnie przeraża. :]
Zdjęcia i filmy porobione, niestety nie mam czasu ich obrobić, szanse na to, że pojawią się przed długim weekendem, są znikome. Poza tym chcę ładnie opisać i narysować, co dokładnie zrobiłem, a to też zajmie czas, którego chwilowo nie mam. Ale Kiedyś Się Wezmę™. ;)
Ostatnio zmieniony przez bebe 2011-04-29, 13:26, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-05, 17:01
Wymiana przełączników szyb elektrycznych na impulsowe - Dacia Logan Laureate ph. II (z klimatyzacją)
Problem: przełączniki szyb w nowej wersji konsoli centralnej z klimatyzacją mają półokrągłe zakończenia, przełączniki impulsowe, czy to do Dacii Logan ph. I, czy te z Clio/Megane/Master są prostokątne.
Porównianie przełącznika oryginalnego (po lewej) i przełącznika impulsowego 6001546817 (do Dacii Logan ph. I).
Rozstaw "zawiasu" w obu przełącznikach jest identyczny, więc postanowiłem przystosować samą plastikową kołyskę (przycisk) z przełącznika oryginalnego do działania z "bebechem" przełącznika impulsowego. Kołyski wyglądają tak (dla odmiany - impulsowa po lewej, oryginalna po prawej):
Co trzeba zrobić:
0. Wyciągnąć oryginalne przełączniki. To za mnie zrobił elektryk w ASO, ale z tego co widziałem - wyciągnął radio, po czym podważył od środka plastik konsoli centralnej (trzyma się tylko na wcisk). Od wewnątrz wystarczy wcisnąć zatrzaski na przełącznikach i wyciągnąć je na zewnątrz konsoli.
1. Wyciąć "zęby" w kołysce oryginalnej. Jako punkt odniesienia służy płaszczyzna osi obrotu kołyski, czyli po ludzku - szew widoczny na plastiku z boku. W kołysce oryginalnej skrajne krawędzie są na wysokość tej płaszczyzny, w kołysce impulsowej - cała krawędź jest równa i wystaje na jakieś 0,8 mm ponad ową płaszczyznę (zaznaczoną na żółto):
"Zęby" ściąłem na równo z płaszczyzną. Tak to wygląda przed oczyszczeniem krawędzi:
2. W przełączniku impulsowym (ze zdjętą kołyską) trzeba ściąć rogi plastikowego kołnierza - nie narożniki całego przełącznika! - tylko same rogi od góry, tych kawałków kołnierza z bolcami od kołyski. O te rogi zaczepiają się wzmocnienia w kołysce oryginalnej (sporo poniżej, zaznaczone na czerwono). Niestety nie mam zdjęcia samego przełącznika. :( Czas na pierwszą przymiarkę! :] Po założeniu kołyski oryginalnej na przełącznik impulsowy kołyska powinna swobodnie się kołysać :) , bez przeskakiwania, haczenia się, itp. Skok nie jest istotny, ale powinien być sporo większy niż skok kołyski impulsowej. Jeśli coś się haczy, kołyska oryginalna za coś się zaczepia, w następnej kolejności próbujemy: obciąć (obniżyć) kołnierz przy narożnikach przełącznika - NIE OBCINAMY CAŁYCH ROGÓW!!! bo na rogach trzyma się zewnętrzna krawędź kołnierza, a tylko kołnierz zapobiega przed wpadnięciem przełącznika wgłąb konsoli; wyszlifować trochę wnętrze kołyski oryginalnej przy krawędzi, w miejscach, w których może stykać się z narożnikami przełącznika impulsowego.
Ja zacząłem właśnie od dwóch ostatnich punktów, a dopiero kiedy to nie pomogło, wpadłem na obcięcie tych rogów przy bolcach kołyski.
3. Z kołysek impulsowych wyciąć stylem dowolnym kawałki plastiku odpowiedzialne za wciskanie blaszek w przełączniku impulsowym. Być może da się wyciąć je bez przecinania całej kołyski, ale nie byłem pewien, jakiej długości te "popychacze" mają być - muszą oprzeć się o dno kołysek oryginalnych i wystawać na niecały milimetr ponad krawędź kołyski oryginalnej (i płaszczyznę osi obrotu). Interesuje nas tylko ten fragment w kształcie "Y", z newralgicznym pipkiem do wciskania. ;) Poniżej kołyska impulsowa w całości, brutalnie wycięty fragment z "popychaczem" oraz już oczyszczony "popychacz", obok kołyska oryginalna.
Wysokość "popychaczy" w kołysce oryginalnej będzie różna! Wynika to z jej kształtu, a konkretnie - zagłębienia i wypukłości wewnątrz kołyski. Trzeba pracowicie dociąć na wysokość "popychacze" tak, żeby wystawały "na równo", jakieś 0,5 mm powyżej zewnętrznych krawędzi kołyski oryginalnej.
4. Wkleić "popychacze" w pasujące miejsca w kołysce oryginalnej. Tak miło się składa, że "popychacze", dotykając podwójnymi ramionami ścianek wzmocnienia w kołysce oryginalnej, będą miały taki sam rozstaw jak w kołysce impulsowej. Wystarczy tylko dobrać poprawnie wysokość, na jaką będą wystawać. Z wysokością również nie trzeba być idealnie precyzyjnym - "popychacze" mogą być "niżej" (głębiej w kołysce) niż w kołysce impulsowej, więc można je skrócić "za bardzo", ale nie mogą być "wyżej"! W tym przypadku kołyska nie będzie się kołysać. :) Jeśli tak się stanie, zamiast wyrywać wklejone "popychacze", można spróbować powiększyć minimalnie otwór osi kołyski i zeszlifować (również minimalnie) bolec od dołu przełącznika. Za zdjęciu kołyska oryginalna z wklejonymi "popychaczami" oraz druga, z zaznaczonym wzmocnieniem kołyski oryginalnej (na zielono), "popychaczami" (na żółto), oraz wzmocnieniami, o które zahacza kołnierz przełącznika impulsowego z punktu 2. (na czerwono):
Sprawdzić, czy całość działa - skok kołyski powinien być mniej więcej taki sam jak z kołyską impulsową, przy wciśnięciu powinno być wyczuwalne i słyszalne kliknięcie.
5. Zamontować zmodyfikowane przełączniki. Gniazda są takie same, więc trzeba tylko zwrócić uwagę na wycięcia we wtyczce i "siłom i godnościom osobistom" wcisnąć wtyczkę w gniazdo przełącznika.
Przełącznik impulsowy na szerszym boku ma "garba", którego nie miał przełącznik oryginalny, więc są dwie możliwości: albo ściąć garba (nie chciało mi się), albo stracić gwarancję na cały samochód do trzech pokoleń wstecz ;> i wydrapać odpowiedni rowek w świętym plastiku konsoli centralnej. Żeby kliknięcie w górny klawisz podnosiło szybę, a w dolny - opuszczało - rowek powinien być po lewej stronie otworu. Przełącznik lewy:
Przełącznik prawy (tutaj plastik jest sporo grubszy):
Wsuwamy przełącznik w otwór w konsoli, przełącznik zatrzaskuje się z cichym kliknięciem i... już. :)
Całość przeprowadziłem przy użyciu:
scyzoryka Victorinox Helmsman :) - ma blokowane ostrze, więc trudniej sobie obciąć paluchy, ostrze jest karbowane i działa jak piła, jest sporo wytrzymalsze niż skalpel czy nóż do tapet. Próbowałem skalpelem i giął się strasznie, bałem się, że pęknie - jednak prawda to o tych twardych plastikach w Dacii. ;D
imadła modelarskiego - bez niego obcięte paluchy niemal gwarantowane!
suwmiarki - głównie do "pracy koncepcyjnej", ale lepiej mieć i samemu wszystko w trakcie sprawdzać.
szczypców bocznych, sporych, do cięcia Twardych Plastików™ przy rozbebeszaniu kołysek impulsowych.
kleju kropelka, bo tylko taki można było kupić na stacji benzynowej, a godziny mojej pracy akurat wykluczały wizytę w jakimkolwiek normalnym sklepie. :( Klejone połączenie w moim rozwiązaniu nie pracuje, więc powinno być ok.
wkrętarki akumulatorowej i wiertła 3 mm do wyrzeźbienia rowków w konsoli.
Gdyby coś było niejasne - krzyczcie, postaram się wyjaśnić/dorysować/itp.
bebe,
pełen szacun... rozumiem, że innowacja żadnej ingerencji w elektrykę nie wymaga a całość działa wyłącznie dzięki innym wyłącznikom... niby to jednoznacznie wynika z opisu ale wolę się upewnić co by nie zainwestować w zakup wyłączników i stanąć przed ścianą...
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-05, 18:33
TD Pedro napisał/a:
rozumiem, że innowacja żadnej ingerencji w elektrykę nie wymaga a całość działa wyłącznie dzięki innym wyłącznikom...
Dobrze rozumiesz. Wątpliwości są zrozumiałe - w to, że to tylko i wyłącznie kwestia przełączników, nie wierzył również pan elektryk w ASO. :) Musiałem go specjalnie prosić, żeby mimo wszystko podpiął przełącznik na próbę, podpiął i się zdziwił. :)
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-05-05, 18:52
bebe napisał/a:
0. Wyciągnąć oryginalne przełączniki. To za mnie zrobił elektryk w ASO, ale z tego co widziałem - wyciągnął radio, po czym podważył od środka plastik konsoli centralnej (trzyma się tylko na wcisk). Od wewnątrz wystarczy wcisnąć zatrzaski na przełącznikach i wyciągnąć je na zewnątrz konsoli.
Wyciągał radio ? Dziwny ten pan elektryk - pewnie bardzo krótko pracuje.
Nie wyciągajcie czasem radia, bo to nie potrzebna całkowicie czynność.
Prosty sposób na wyjęcie przycisku to podważenie go z obu stron dwoma małymi śrubokrętami - wychodzi bez najmniejszych problemów.
Drugi sposób, którego powinien właśnie użyć elektryk z ASO, to zdjęcie przedniego panela konsoli środkowej - czynność również bardzo prosta - zajmuje dosłownie 5 sekund .
Od dołu palcami podważamy i ciągniemy do siebie, tak jak na rysunku :
konsolas.jpg
Plik ściągnięto 16065 raz(y) 14,32 KB
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2011-05-05, 18:54, w całości zmieniany 1 raz
Upór bebe jest imponujący ;))) Dowiedziałem się, że tak naprawdę droższe jest obecnie ręczne (korbkowe) otwieranie okien. Te elektryczne staniało tak bardzo, ze warte jest tylko połowę tego ręcznego, ale w świadomości ludzi eleltryka to postęp )
Stempik - czemu tak myslisz? wystarczy, ze montaz elektryki jest bardziej zautomatyzowany i koszty robocizny sa mniejsze i caly rachunek zaczyna miec sens i rece i nogi - wolnorynkowa konkurencja nie takie zna przypadki :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum