jakie używacie podnośniki do podnoszenia Dustera, bo fabryczny podnośnik jest ciut niezgrabny w obsłudze.
W uwagi na dużą wysokość podnoszenia (około 40 cm) większość podnośników typu "Żabka" jest za niska.
ja się morduję z fabrycznym fakt, ze jest trochę niewygodny ale to tylko dwa razy w roku i kupno na tą okoliczność innego podnosnika dla mnie trochę traci sens ...
Ja mam gdzieś w domu taki hydrauliczny do 5T (optymistycznie ). Ma satysfakcjonującą wysokość podnoszenia i wystarczającą rezerwę bezpieczeństwa jak na produkt chiński
Ostatnio zmieniony przez wojtek_pl 2012-10-27, 16:35, w całości zmieniany 1 raz
Jaką podnośnik musi mieć wysokość , ostatnio postanowiłem przetestować swój który kupiłem (teraz do lpg nie dają ) i mnie zamurowało bo mi koła nie podniosło , a niedługo jadę na wakacje .
DD ma duży prześwit i min. wsokość podnośnika to 300 mm aby bezpiecznie podnieść do zmiany kół podnośnikiem w punktach podparcia. Fabryczny rzeczywiście bezpiecznie się podnosi do 280 mm. W takim przypadku trzeba się ratować sposobem. Tam gdzie są krawężniki to nie ma problemu, gorzej gdy będziemy musieli wymienić koło w terenie, zostaje nam opcja ze znalezieniem jakiejś podkładki pod podnośnik. Dla wygodnych niektóre firmy ubezpieczeniowe wprowadziły ubezpieczenia i wtedy koło wymieni tzw "fachowiec"
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-08-07, 08:22
ja wożę w bagażniku kwadratowy kawałek grubej sklejki - jakieś 15x15 cm i to załatwia sprawę miękkiego gruntu pod stopą podnośnika
DD ma duży prześwit i min. wsokość podnośnika to 300 mm aby bezpiecznie podnieść do zmiany kół podnośnikiem w punktach podparcia. Fabryczny rzeczywiście bezpiecznie się podnosi do 280 mm. W takim przypadku trzeba się ratować sposobem. Tam gdzie są krawężniki to nie ma problemu, gorzej gdy będziemy musieli wymienić koło w terenie, zostaje nam opcja ze znalezieniem jakiejś podkładki pod podnośnik. Dla wygodnych niektóre firmy ubezpieczeniowe wprowadziły ubezpieczenia i wtedy koło wymieni tzw "fachowiec"
mam takie ubezpieczenie , ale nie będę 4 godzin czekał na fachowca żeby mi koło wymienił .
Ja mam gdzieś w domu taki hydrauliczny do 5T (optymistycznie ). Ma satysfakcjonującą wysokość podnoszenia i wystarczającą rezerwę bezpieczeństwa jak na produkt chiński
radze go wypróbować
bo ja miałem też hydrauliczny do 2 t i był 2 razy za krótki
Używałem go do Jeepów ale tam podnosiłem za most napędowy. I też musiałem oddać do sklepu pierwszy podnośnik (3T) bo był za krótki.
Teraz mam fabryczny i jakby co będę go używał a grzebać pod samochodem nie muszę. Od tego mam gwarancję aby 'fachowcy' się brudzili.
Ja mam gdzieś w domu taki hydrauliczny do 5T (optymistycznie ). Ma satysfakcjonującą wysokość podnoszenia i wystarczającą rezerwę bezpieczeństwa jak na produkt chiński
A próbowałeś kiedyś podnosić dusterka? Bo też chcę kupić taki (marketowy z Castoramy) 5t, alekosztuje 80 PLN i zanim wydam kasę wolałbym wiedzieć, czy podnosi do dobrej wysokości i czy nie jest za wysoki przypadkiem, bo gorzej jak kupię a on się pod dacię nie zmieści :)
W daci w ori miejscu do podnoszenia jest wypukłe (blaszka) . Więc żeby się nie bawić trzeba kupić podnośnik z przerwą w główce . Coś takiego http://allegro.pl/lewarek...3449312623.html
Nie wiem czy taki otwór nie będzie za mały trzeba sobie zmierzyć .
Blaszka wystaje na 2,5 cm
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2013-08-12, 18:23, w całości zmieniany 2 razy
no i kupiłem podnośnik hydrauliczny 5 t.
Na szczęście wziąłem wersję z możliwością zwiększenia wymiaru poprzez odkręcenie windy podnośnika o 5 cm bo byłoby źle :)
Bez tego "powiększenia" parametrów - koło nie uniosłoby się tyle, żeby można było je wymienić :)
sprawdzony i przetestowany wczoraj. Pasuje idealnie w koło zapasowe.
Całe podniesienie auta od wyjęcia podnośnika z bagażnika do max uniesienia trwa 30 sekund.
No i ma w "główce" tą "szczelinę" pasującą do podwozia Dustera tj. do tego specjalnego miejsca podnoszenia.
I cena chyba też ok. bo w marketach 3t są po 70 - 80 PLN.
no właśnie a potrzeba czegoś bardziej przenośnego
kilka osób w temacie kupiło taki sam uniwersalny podnośnik hydrauliczny i nikt go nie używał ?
Problem jest taki że ten rant na progu ma 1-2 cm więc nic płaskiego do niego nie dopasuje .
Za sam próg też będzie ciężko podnieść bo jest plastikowy .
Zostaje tylko wachacz ale to jest ryzykowne ...
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2015-02-03, 19:13, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-02-03, 19:26
żaba jest stanowczo za ciężka i nieporęczna, do wożenia o wiele lepiej nadaje się słupkowy - znacznie mniejszy, lżejszy i tańszy, trzeba tylko dopasować wysokość podnoszenia i tonaż. I zaopatrzyć się w kawałek podkładki (np deski) bo jak się trafi miękki grunt, to wiadomo...
Jest pakowny, jeśli się sprytnie zapakuje.
W moim schowku przy prawym nadkolu jeździ:
- podnośnik (oryginał - na swoim miejscu)
- klucz do kół (oryginał - też na swoim miejscu)
- gaśnica (oryginał)
- trójkąt (oryginał - też wejdzie)
- pudełko z żarówkami
- pudełko ze śrubami, nakrętkami, zawleczkami
- pudełko z opaskami zaciskowymi, kawałkami drutu i kabla
- kamizelka odblaskowa
- zestaw śrubokrętów
- zestawik kluczy
- słoiczek ze smarem
- szmata
- rękawice
- jakieś inne pierdółki
i jest jeszcze sporo wolnego miejsca.
Pierwszeństwo ma gaśnica - po otwarciu klapki wyciąga się ją jednym ruchem. A zapakowana jest w... skarpetę , żeby się nie tłukła. Reszta, co twarde, jest też włożone w woreczki z materiału.
A w temacie: fabryczny podnośnik jeździ w razie konieczności wymiany koła w drodze, zaś w garażu używam standardowej żaby z OBI. Oczywiście nie wystarcza na wysokość, kiedyś podkładałem kilka desek pod kółka żaby. W końcu zamówiłem u stolarza kawał kloca drewnianego i dorobiłem uszy z taśmy parcianej, żeby było wygodnie chwycić i przenieść. Kładę go na podłodze, na niego wjeżdżam żabą i wszystko gra - jest pewnie i bezpiecznie.
Ja bym się wczołgał pod samochód i podnosił za elementy zawieszenia... Szczerze to nie zaglądałem tak szczegółowo pd Dustera...
W Jeepie to pod most po prostu podstawiałem. Tyle, że musiałem dłuuugi podnośnik sobie zafundować (właśnie... gdzie ja go schowałem...? ) bo prześwit duży i małego 5T nie starczyło. O podnoszeniu Jeepa za budę zwykłym podnośnikiem nie miałam co marzyć - za duży skok zawieszenia.
też chciałem za wahacz czy belkę z tyłu ale w trasie to może nie być takie łatwe jak w garażu .
Dużo osób kupiło takie podnośniki ale nikt nie wypróbował jak się z tym obchodzić w praktyce
Ja przy przejściach wiosna/jesień używam hydraulicznego. Z tyłu często podstawiam pod ramię belki skrętnej (4x2) zaraz za punktem obrotu, bo szybciej idzie, niż za budę (ale instrukcja zabrania podnoszenia za wahacze). Z przodu stawiam gdzieś pod podłogą za przednim kołem na wzmocnieniu.
Poloneza kiedyś też podnosiłem za most, ale po zastanowieniu stwierdziłem, że most jest przecież zeszyty śrubkami z lewej i prawej połówki - spróbujcie sobie wyobrazić, jakie siły działają na te śrubki, gdy auto obciąża końce pochew półosi przez resory, a podniesione jest za most w środku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum