Wysłany: 2012-11-01, 18:03 Brak prądu po zapaleniu silnika - dmuchawa/radio/zapalniczka
29 000 i pierwsza usterka. Przed serwisem zapytam tutaj, bo może to jakaś pierdoła i nie będę musiał dymać 70 km do serwisu. Może ktoś miał podobną przypadłość u siebie. Po przekręceniu kluczyka wszystko jest ok i działa, ale gdy uruchomię silnik nie działa dmuchawa, radio i gniazdo zapalniczki. Czasami zadziała, ale częściej nie. Sprawdziłem bezpieczniki wszystkie są ok.
Przekaźnik. Nie grzebałem jeszcze w swoim ale gdzieś w Dusterze, np pod maską w okolicach aku musi być skrzynka przekaźników, najprawdopodobniej wszystkie będą tego samego typu i być może będzie opis który jest do czego. Możesz zamienić miejscami np przekaźnik od świateł z przekaźnikiem od konsoli centralnej (wszystkie urządzenia takie jak radio, dmuchawa i gniazdo zapalniczki mogą być na jednym przekaźniku ale różnych bezpiecznikach) i zobaczyć efekt. Jeżeli będzie ok, zaś ze światłami będzie działo się coś podejrzanego to jedziemy do najbliższego sklepu elektronicznego, kupujemy taki sam przekaźnik, wymieniamy i gitara. Przekaźniki czasem lubią się "zaklejać" w położeniu zamkniętym lub otwartym i to może być to.
Ostatnio zmieniony przez Wojti89 2012-11-02, 13:31, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli będzie ok, zaś ze światłami będzie działo się coś podejrzanego to jedziemy do najbliższego sklepu elektronicznego, kupujemy taki sam przekaźnik, wymieniamy i gitara
samochód jest na gwarancji... sprawdzić można ale co do sensu zakupu to inna sprawa
Pozamieniałem przekaźniki są 4 czarne 2 różowe i 1 brązowy. Mogłem tylko zamienić czarne i różowe, nic nie pomogło. Brązowego nie mam z jak zamienić bo jest tylko jeden. Może ktoś wie za co ten brązowy odpowiada ? Bo może to akurat ten. Na pokrywce nie ma żadnego opisu.
samochód jest na gwarancji... sprawdzić można ale co do sensu zakupu to inna sprawa
Ja mam do serwisu 70 km w jedną stronę, więc pewnie przekaźnik będzie tańszy niż paliwo na wizytę w serwisie i stracony cały dzień. Oczywiście o ile to przekaźnik. Bo inaczej będzie trzeba pewnie jechać.
Może to być stacyjka. Teoretycznie możesz odkręcić obudowę kolumny kierownicy i (przy odłączonych klemach!) porozpinać złącza przy stacyjce i sprawdzić poprawność styków przy przekręcaniu kluczyka. Na moje oko przy odłączonym aku elektronika nie powinna zarejestrować rozpięcia tych złącz, ale kto wie. Chyba potrzebny byłby również klucz typu torx do odkręcenia tej pokrywy. Oczywiście należy mieć świadomość, że takie grzebanie jeżeli serwis się zorientuje może zakończyć sie utratą gwarancji... Z kolei z rzeczy, które jeszcze możesz sprawdzić samodzielnie to ja bym zmierzył napięcie na akumulatorze przy wyłączonym i włączonym silniku.
Ostatnio zmieniony przez Wojti89 2012-11-02, 16:54, w całości zmieniany 1 raz
Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz. Jak pisałem wcześniej było kilka razy tak, że po uruchomieniu silnika wszystko działało, ale np jak pod gniazdo zapalniczki podłączyłem nawigację, czy też ładowarkę do telefonu to prąd zanikał i padało radio i nawiew. Może to jakieś zwarcie w gnieździe zapalniczki, ale jeśli tak, to padł by pewnie bezpiecznik bezpiecznik.
Iras to stacyjka - wypaliły się styki - także stacyjka do wymiany.
Jeśli tak to ciekawe dlaczego padła. Tak dumam, ja na swoich częstych wyjazdach cały czas ładuje kupę urządzeń, chodzą dwie nawigacje, ładuje się telefon, laptop, akumulator do aparatu przez rozgałęźnik. Może za bardzo to obciążam ? Może zrobić dodatkowe gniazdo zapalniczki bezpośrednio z akumulatora (oczywiście z bezpiecznikiem) ?
Jeszcze odnośnie tej stacyjki. Jak ją przekręcę to wszystko działa za każdym razem, dopiero jak włączę rozrusznik to pada, a przecież kluczyk po tym wraca do poprzedniego położenia ? W którym wszystko działało.
na swoich częstych wyjazdach cały czas ładuje kupę urządzeń (...)
Może zrobić dodatkowe gniazdo zapalniczki bezpośrednio z akumulatora (oczywiście z bezpiecznikiem) ?
- jest to rozwiązanie właściwe (sam jestem w trakcie realizacji),
- ale to raczej nie powinno być przyczyną, gdyby obciążenie było za duże to przecież ten obwód chroni bezpiecznik, moim zdaniem jakieś (pytanie jakie ) styki źle kontaktują... chyba bez wizyty w ASO się nie obejdzie...
Jednak to stacyjka, dzisiaj uruchomiłem silnik i oczywiście to samo, ale jak delikatnie cofnąłem kluczyk, jak chciałbym zgasić silnik to dmuchawa i radio ruszyły.
Ja mam tak w Matizie z wycieraczkami - przy pewnym położeniu kluczyka w stacyjce nie działają. Ale Matiz ma 160kkm i 13 lat, więc trochę to niepokojące że w rocznym Dusterze takie rzeczy się dzieją.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-11-03, 18:07
IraS napisał/a:
Tak dumam, ja na swoich częstych wyjazdach cały czas ładuje kupę urządzeń, chodzą dwie nawigacje, ładuje się telefon, laptop, akumulator do aparatu przez rozgałęźnik. Może za bardzo to obciążam ?
Za bardzo obciążasz - za dużo urządzeń podłączasz, a pewnie jeszcze przy podłączonych tych wszystkich urządzeniach kręcisz stacyjką, czyli uruchamiasz silnik co powoduje że na stykach ciągnie się łuk elektryczny - oczywiście tylko wtedy jak gniazdo zapalniczki jest mocno obciążone.
Gniazdo fabryczne jest pod jedno urządzenie, góra dwa.
I dobrą zasadą jest aby podłączać urządzenia do gniazdka zapalniczki dopiero wtedy jak już uruchomimy silnik, a nie przed rozruchem silnika.
IraS napisał/a:
Może zrobić dodatkowe gniazdo zapalniczki bezpośrednio z akumulatora (oczywiście z bezpiecznikiem) ?
Jeśli korzystasz z tylu podłączonych akcesorii naraz, to będzie to najlepsze rozwiązanie.
radzio napisał/a:
niepokojące że w rocznym Dusterze takie rzeczy się dzieją.
To nie wina auta, tylko użytkownika, który zbyt dużo urządzeń podłączał do zapalniczki.
Daj mi nowego merola, to stacyjkę wykończę w kilka minut :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2012-11-03, 18:10, w całości zmieniany 2 razy
Jednak to stacyjka, dzisiaj uruchomiłem silnik i oczywiście to samo, ale jak delikatnie cofnąłem kluczyk, jak chciałbym zgasić silnik to dmuchawa i radio ruszyły.
Na twoim miejscu sprawdziłbym wszystkie łączenia w skrzynce bezpiecznikowej do dmuchawy
i radia .Najlepiej sprawdziłbym napięcie na tych zabezpieczeniach poruszając kluczykiem.
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate Pomógł: 12 razy Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2012-11-04, 12:39
Maiłem to samo w jednym ze swoich poprzednich aut. U mnie na dodatek oprócz nie działającego radia i dmuchawy, nie ładował wtedy alternator. Więc aby nie rozładować akumulatora, po odpaleniu silnika i cofnięciu kluczyka - własnie dmuchawą lub radiem sprawdzałem, czy alternator ładuje. Jeździłem tak 1 rok. Potem autko skasowałem, więc nigdy nie naprawiałem tej przypadłości. Jednak był to stary gruchot. W Twoim wypadku autko jest nówką - do ASO i niech wymieniają stacyjkę w ramach gwarancji.
Ostatnio zmieniony przez krakry1 2012-11-04, 12:39, w całości zmieniany 1 raz
czy aby obwód zapalniczki nie jest przypadkiem zabezpieczony topikiem 20A?
Wartość zabezpieczenia nie ma tu znaczenia, prąd (tym bardziej stały) o natężeniu np. 10A też może wypalać styki stacyjki zwłaszcza, że może ona włączać jednocześnie inne obwody których prąd się sumuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum