- a konkretnie co?
- za krótkie siedzisko, za twarde/miękkie, zły profil oparcia... itd.
- pokonywałem Dusterem długie trasy (najdłuższa to ponad 1500 km niemalże non stop) i MSZ nie miałem się do czego przyczepić a jeździłem już różnymi "wynalazkami"...
- może "dopasowanie się" wymaga trochę więcej czasu? ... (oczywiście każdy ma swoje idywidualne oczekiwania i wrażliwość)
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-11-21, 00:12, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-11-16, 14:53
nie wiem w końcu, na czym polega problem z tymi fotelami? - u mnie mój (kierowcy) jest zupełnie OK (może go już "wysiedziałem" i ułożył m się do tyłka i pleców?) A jak siądę jako pasażer (gdy prowadzi koleżanka-małżonka) to czuję się jakoś tak nie za bardzo - brakuje mi wtedy drugiego pedału hamulca
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate2 Pomogła: 1 raz Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 175 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-16, 15:09
Hmm w sumie muszę się z Dar1962. Kiedy prowadzę nie czuje takiego dyskomfortu. Myślę, że są za twarde. Nie mogę się w nich zagłębić. Faktycznie może to być problem ich nowości i kwestii dopasowania. Mam też wrażenie, że jestem do nich trochę za niska i nie mam wygodnego oparcia dla nóg.
Ciężko mi sprecyzować. Faktem jest, że po kilkunastu minutach w fotelu zaczynam się irytować.
Myślę, że są za twarde. Nie mogę się w nich zagłębić. Faktycznie może to być problem ich nowości i kwestii dopasowania. Mam też wrażenie, że jestem do nich trochę za niska i nie mam wygodnego oparcia dla nóg.
twarde siedzisko "plusuje" przy dłuższej trasie (na okres przejściowy można się wspomóc doraźnie jakąś poduszką), w kwestii wygodnego oparcia dla nóg sugeruję popróbować znaleźć optymalne ustawienie regulacją wysokości siedziska...
(a irytacja pewnie wynika z przyzwyczajenia do poprzedniego/innego samochodu/siedziska...)
Ostatnio zmieniony przez TD Pedro 2012-11-16, 15:40, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Ciężko mi się przestawić do siedzenia jak w kubełku (chodzi o plecy i profil podparcia). W Nubirze mam bardziej płaskie i taki profil plecki lubią (moje). Ale człowiek nie świnia- do wszystkiego się przyzwyczai
@Axia: Koledzy bardzo słusznie piszą, więc ja też ich wesprę moralnie: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=54430#54430 - to co prawda o mojej MCV-ce, ale przejeździłem kiedyś dusterem przez weekend ok 800 km i pod względem foteli było bardzo podobnie.
No to albo wystąpił niestety zespół niedopasowania fizjologiczno-ergonomicznego względem nabytku, albo - co też przecież możliwe - coś zmienili w tych siedzeniach i popsuli...
Pod jakim kątem macie ustawione siedzenie bo ja też jakoś optymalnej pozycji nie mogę sobie znaleźć - albo za pionowo albo nogami o kolumnę kierownicy haczę żeby położyć nadgarstki na 12. W Bravo mogłem jak na tapczanie siedzieć
_________________ "Omne ignotum pro magni fico" - Wszystko co nieznane, wydaje się niezwykłe
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-21, 00:26
Ja ustawiałem tak samo jak wszędzie, czyli wysokość na glebie, oparcie raczej pionowo niż gangsta, tak, żeby opierając łopatki na oparciu i wyciągając rękę mieć koronę kierownicy pod nadgarstkiem. Wysokość kierownicy tak, żeby nie zasłaniała zegarów.
Mie sie wydajeee, że to nie tyle kwestia kształtu siedzenia, co jego miękkości - w Dusterze było za miękkie dla mnie. Ale ja na materacu śpię najtwardsiejszym z najtwardsiejszych i też mi jeszcze trochę za miękko, więc nie upieram się, że to akurat wina Dustera. :)
Ludzie jeszcze narzekają na długość siedziska (we wszystkich Daciach, nie tylko w Dusterze) - jak dla mnie jest idealna, ale ja jestem wzrostu kaloryfera albo siedzącego psa. :]
Ja zasadniczo siedzisko maks do góry, oparcie niemal pionowo, a całość maks do tyłu - ale w dłuższych trasach trochę wachluję dla zdrowia oparciem przód-tył i siedziskiem góra-dól.
Dla mnie początkowo fotele w Sandero wydawały się niedopasowane, a to za twarde, a to za płaskie, bez trzymania bocznego... Zdarzały się takie dni, kiedy robiłem 700-750km i... już się przyzwyczaiłem.
Niestety, Stepway w porównaniu ze swoim bratem Laurete, oraz Dusterem (również Laurete) nie posiada regulacji kierownicy, ani wysokości siedziska. Niby nic, człowiek jeździł wcześniej bez takich "luksusów", a jednak wyraźnie odczuwam tą wymuszoną pozycję.
Zauważyłem że w Stepway'u jeżdżę mocno odchylony, położony do tyłu. Różnicę widzę (dosłownie) gdy jadę z pasażerem. Mocno zasłania mi widok z prawej co gorsze, często jego cofnięcie maksymalne fotela niewiele poprawia sytuację.
I aby nie było niedomówień: z reguły siedzą obok mnie szczupłe osoby a problem stanowi oparcie pasażera (+on sam).
Gdy sporadycznie zdarza się, że Stepway'em jeździła wcześniej żona to siadam jak na krześle. Problem w tym, że jestem wysoki i przeszkadza mi... lusterko :) za bardzo zasłania widok z przodu. Zresztą, po zmianie ustawień muszę zrobić 500-600km by znów się poczuć "jak u siebie". Z żadnym z innych aut tak nie miałem, więc jednak coś jest na rzeczy.
_________________ ---
Stepway
Ostatnio zmieniony przez Stepway 2012-11-21, 00:54, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-11-21, 09:00
Siedzenia jak na tą klasę, cenę i przeznaczenie auta są ok, ja nie narzekam:)
Dla malkontentów polecam zakup amerykanskiego suv-a z kanapą z przodu:)
Albo Opelka Mokke ze sportowymi siedzonkami...tyle, że tu kaski więcej trzeba:
Koleżanko Axia, namów męża to dorzuci więcej kaski na gwiazdkę w grudniu...tyle, że wtedy może sam przesiąść się do opla a tobie zostaną spartańskie siedziska w dusterze:)
Opel Mokka.jpg
Plik ściągnięto 158 raz(y) 210,02 KB
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-11-21, 09:11, w całości zmieniany 3 razy
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-11-21, 09:15
w najnowszym Motorze jest test porównawczy Mokki,Qashqaia i Yeti. Wygrywa....ten ostatni i to ze sporą przewagą. Okazuje się,że dobre siedzenia to nie wszystko
W Dusterze siedzenia nie są takie złe. 700 km ciurkiem da się przeżyć bez bólu pleców. Może po prostu ja do nich pasuję i udało mi się je ustawić tak jak moje plecy akceptują?
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-11-21, 09:42
Dar1962 napisał/a:
w najnowszym Motorze jest test porównawczy Mokki,Qashqaia i Yeti. Wygrywa....ten ostatni i to ze sporą przewagą. Okazuje się,że dobre siedzenia to nie wszystko
No tak "praktologia stosowana" połączona z niemiecką technologią wygrywa wszystko ale jak bym sie tym kierował to zamiast dustera kupiłbym praktyczną do bólu octavię bo przeciez można się obyć bez wysokiego prześwitu:)
Yeti mi się nie podoba i nie chcę tego za chiny ludowe a mokka jest śliczna i jak trochę naciułam to po gwarancji opierniczę dacię i zakupię, małżonka będzie przeszczęśliwa a że też jest śliczna to będzie wszystko grało. A yeti dla emerytów do jazdy aż po grobową deskę:)
Tak apropo to jak ktoś sie zapyta czym jeździsz to co powiesz...yeti:) Duster jakos jeszcze brzmi.
Właśnie obeirzałem ostatni odcinek operacji tuning i Tede sam sobie odpowiedzial na pytanie: "z czym może kojarzyć się skoda fabia?: chyba tylko ze zbyt niska emeryturą i częstymi wizytami w tesco". To tak odnośnie skody, choć do tesco to dusterem też pomykam:)
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-11-21, 09:54, w całości zmieniany 3 razy
Ja do tej pory najdłuższą trasę zrobiłem ok. 5 h bez przerwy (tylko tankowanie wraz z toaletą -przerwa około 15 minut) za kółkiem i pomimo, iż jestem dość rosły (198 cm) nie miałem żadnych problemów ani z pleckami, ani nogami, co zdarzało mi się w innych autach, już nawet przy trasach około 100km.
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate2 Pomogła: 1 raz Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 175 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-21, 11:12
Hmm Mój Mąż na pytanie czy mu coś przeszkadza w Dusterku ( chciałam umieścić jego opinie na forum) odpowiedział, że nawigator co mu ciągle marudzi o wysokości obrotów :P
Nie sądzę więc by się do czegokolwiek przesiadł :)
Co do ustawienia foteli. Moim pierwszym autkiem był Opel Astra I i tam za bardzo zaszaleć nie mogłam, żeby sięgać spokojnie do sprzęgła musiałam prawie leżeć i jak z początku nie czułam się zbyt bezpiecznie, to potem się przyzwyczaiłam. Fotele były mega wygodne.
W talce mam ustawione normalnie ( tak by noga wciskała sprzęgło, a ręce spokojnie mogły leżeć na 11) (Na fotele nie narzekam)
Swoją drogą robicie ze mnie jakiegoś malkontenta, a ja tylko napisałam, że mi fotele nie pasują, a reszta jest super. Chyba mam prawo do swojej opinii.
Do auta w grudniu w ogóle nic nie będę dokładać bo w ogóle średnio go potrzebuje mam talkę tylko maż mi truje głowę, że lepiej teraz zmienić niż za 2-3 lata. Generalnie wybór Dusterka padł bo się w nim bez pamięci zakochałam, oglądałam siedziałam na forum i mąż się ta miłością zaraził. Żadnego innego nie kocham i dlatego mam problem. A Wy zamiast mi pomóc poszukać czegoś do kochania to nie.. FOCH.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum