Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2015-04-30, 09:48
Fakt, że lepiej mieć diesla z jak najwyższym momentem obr. żeby holować taki domek, ale uciągnąć - uciągnie, w końcu przyczepki ciągano już w czasach, gdy silniki miały 30-40 koników. Wiadomo, że raczej się nie rozpędzi, ale z taką przyczepą to lepiej się w ogóle nie rozpędzać za bardzo. A trzymać można przecież na posesji, czemu od razu na parkingu strzeżonym?
Ostatnio zmieniony przez Lza 2015-04-30, 09:50, w całości zmieniany 1 raz
Szajfus, Powiedz proszę, jak wygląda temat znalezienia miejsca na tak duży namiot? Czy słusznie podejrzewam, że nie łatwo znaleźć, przynajmniej nad Polskim morzem pole namiotowe gdzie da się ustawić tak duży namiot?
Fakt jest ogromny po rozłożeniu. Coś za coś, luksus w środku to i dużo miejsca potrzeba. Ja akurat swój rozkładałem w mało popularnych miejscach i z miejscem nie byłem ograniczony.
BTW. Rozkłada się rewelacyjnie łatwo:-)
grapess napisał/a:
wojtek_pl, Powiedz proszę jak z jakością FJORD NANSEN? Zupełnie firmy nie znam
Mam tej firmy namiot Korsyka 2 od 2005 roku, używany już kilkanaście razy w kilku miejscach w Europie i Polsce. Dzielnie znosi nasze nawałnice (nie cieknie) oraz upały Grecji, czy Włoch. Użytkowany przeze mnie, ale także pożyczany dwóm osobom na wyjazdy i w zeszłe lato użytkowany u nas w kraju i nic się złego z namiocikiem nie dzieje, (jedynie po całodziennym opadzie deszczu w kilku miejscach już puszcza wodę, ale to normalne po tylu latach, bez dodatkowej impregnacji. O ile firma produkuje namioty tak jak 10 lat temu to śmiało polecam markę (mam też dwa plecaki tej firmy-sprzęt nie do zajechania)
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Jeżeli chodzi o namioty, to tylko nie decathlon, rozłażą się po dwóch sezonach....:-(
Nie wiem co Ty robisz z namiotami, ale ja używam 4os Quechua od więcej niż 2 sezonów i absolutnie nic mu nie dolega.
Internet aż huczy od takich opinii, ale ja takowych nie powielam, za to znajomi, którym pożyczałem kilka razy swój Fjord Nansen i nic z nim nie zrobili, więc zakładam że użytkują namioty normalnie mieli właśnie namioty dwa marki Quechua i w obydwu mniej więcej po okresie gwarancji przy szwach popękał-jeden sam miałem w rekach normalnie rozłaził się w rękach jak cienki pergamin -widziałem dotykałem, więc ostrzegam. Co do samego sklepu, jak i innych wyrobów tej marki nie mam zastrzeżeń, np: bielizna termiczna, plecaki ze stelażem, a już zwłaszcza buty trekkingowe (przynajmniej te z najwyższej serii-rewelacja!!!).
A to, że Tobie akurat nic z namiotem sie nie dzieje złego, to super:-), może to zależy od serii, daty produkcji, np. kiedyś robili lepiej/gorzej niż aktualnie itd, itd.
PS. Przed zakupem wcześniej wymienianego namiotu TEXAS, rozglądałem się i dotykałem namiotów Qechua (modele za 1500-2000+pln) i organoleptycznie stwierdzam ,iż materiał, z którego są wykonane w porównaniu z ww Texas, czy Fjord Nansen zdaje się być delikatną szmatką.....ale to tylko taka moja subiektywna ocena.
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Szajfus, Powiedz proszę, jak wygląda temat znalezienia miejsca na tak duży namiot? Czy słusznie podejrzewam, że nie łatwo znaleźć, przynajmniej nad Polskim morzem pole namiotowe gdzie da się ustawić tak duży namiot?
.
Zdecydowanie można znaleźć miejsce ,nawet byłem zdziwiony bo mój namiocik był dość skromny przy większości namiotów z ekipami koczującymi po kilka tygodni. Także z miejscem nie ma kłopotu.W temacie wielkości namiotów jest tendencja pójścia na całość co można zaobserwować na większości campingów.
A to, że Tobie akurat nic z namiotem sie nie dzieje złego, to super:-), może to zależy od serii, daty produkcji, np. kiedyś robili lepiej/gorzej niż aktualnie itd, itd.
Zgadzam się - może tak być. Może mam więcej szczęścia od Ciebie do namiotu z Decatlonu. Mój model to T4.1 i jeździ ze mną na spływy kajakowe. Rozkładany w rożnych warunkach praktycznie każdego wieczoru, bo rzadko biwakujemy 2 noce w tym samym miejscu. Dzielnie znosił porywiste wiatry i burze, ale i palące słońce. Jak nie wysechł do rana, to był pakowany na mokro, żeby dosychać po rozbiciu wieczorem. Warunki więc raczej ciężkie i nic się nie pruje, nie pęka. Kupiony jakieś 6-7 lat temu, ale intensywnie używany krócej. Nie wiem czy ten model (lub jego 6-cio osobowy odpowiednik T6.x - bo to jest tematem) kupiony dzisiaj będzie jeszcze miał ta samą jakość co mój.
na dobry namiot, ktory starczy na więcej niż jeden wyjazd trochę trzeba wydać
Wydać dużo trzeba też na namiot bardzo lekki albo wyprawowy, które niekoniecznie wystarczają na długo (np. z powodu użytych cienkich i leciutkich materiałów, ew. warunków w jakich się je używa). Namiot rodzinny można kupić za bardzo rozsądne pieniądze. Tunel 3-osobowy kupiłem dawno temu (może 8-9 lat temu?) za 479 zł i do dziś służy dobrze podczas wyjazdów na rower czy piesze wędrówki (choć już w pierwszym roku urwał się jeden z odciągów - nieistotny, nie naprawiałem); waży 5,1 kg.
Namioty z Decathlonu cieszą się wśród moich znajomych opinią wystarczających. Na studenckiej bazie namiotowej w Łopience używane są duże namioty tej firmy - mają opinię bardziej funkcjonalnych (i komfortowych latem, w upały) niż dawne wojskowe 10-tki. Osobiście z polskich marek brałbym Marabuta lub Fjorda Nansena (jeśli waga nie jest priorytetem, za to liczy się trwałość i funkcjonalność).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum