OK dzięki za szybką odpowiedź ode mnie to kawał drogi (ja spod Kampinosu ), zdecydowania bliżej mam do Morów, ale rozejrzeć się nie zaszkodzi. Jeszcze raz dzięki!
w sumie niedobrze bo dzisiaj wymieniono mi juz te przewody na miedzane , przy okazji sprawdzono i skasowano błędy w kompie, nasmarowano wszystkie zamki i uszczelki oraz piszczące fotele, doleli płyny łącznie ze spryskiwaczam itp oczywiście wszystko gratis
i najważniejsze umyli mi bardzo dokładnie samochód wewnątrz i z zewnątrz ( był nieźle zsyfiony ) tyle minimum straciłeś
zyga03, a u którego dealera byłeś że Cię tak ładnie potraktowali? w warszawie? pytam bo właśnie się rozglądam za załatwieniem sprawy tego przewodu i zastanawiam się do kogo by tu jechać... długo musiałeś czekać na termin naprawy?
Kol. esdziewiaty wielki szacun za odwagę a co ważniejsze za szczęśliwą realizację planów, bo nie raz kończy się na marzeniach...
Od początku na bieżąco śledziłem wątek i Twoje losy i z niecierpliwością czekałem na zdjęcia tych fińskich dróg. Moim zdanie rewelacyjna fotorelacja i świetne zdjęcia. Nie czepiam się, bo sam dobrze wiem że nie jest łatwo zrobić dobre zdjęcie bez photoshopowania, lubię robić zdjęcia i lubię jak jest ich dużo. Może tych co nie uczestniczyli w wydarzeniu mogą niektóre zdjęcia nudzić, ale jak się tam było i przy oglądaniu zdjęć przypominają się emocje, które towarzyszyły podczas wyprawy, to nie ma takiej opcji żeby zdjęć było za dużo...
Jeszcze raz gratuluje udanej wyprawy !!
Witaj Gawin !
W Twoim rejonie 4x4 jak znalazł co? Czym wcześniej jeździłeś?
Gawin napisał/a:
zamówiłem kilka dodatków w postaci chlapaczy czy nakładek na nadkola.
Dodatkowo hak, światła do jazdy dziennej, alarm, blokada skrzyni, czujniki cofania z wyłącznikiem, komplet zimówek Nokiana, termometr i CB
Czy te wszystkie dodatki montowałeś w salonie czy niektóre poza? Głównie chodzi mi o czujniki parkowania (a tu od razu zapytam po co ten wyłącznik?) i światła do jazdy dziennej
Pozdrawiam i życzę żeby Duster dobrze się sprawował.
W 2010 roku w Renault Retail Group al. Jerozolimskie nie było mowy o żadnych gratisach a oczekiwanie na wersję 4x4 to było 5-6 miesięcy... Także gratis były tylko gumowe dywaniki. Sprzedawca tłumaczył, że mają "zakaz z góry" na gratisy do Dustera bo i tak się sprzeda... Jeśli chodzi o radio fabryczne to gra dobrze (ja nie jestem specjalnie wyczulony na dźwięki, ale potrafi grać głośno bez trzeszczenia) ale w tych czasach żeby zamówić ESP + ASR, konieczne było zamówienie radia (paranoja!!! całe szczęście że już się z tego wycofali) a na systemach bezpieczeństwa bardzo mi zależało i na pewno mogę je polecić. 1500 zł za to radio to przesada i rozbój, ale teraz ESP + ASR w cenie radia to chyba ok i warto się zastanowić. A czuć różnicę
A jeśli chodzi o radio to koledzy na forum, pozakładali bardzo ładne radyjka nieoryginalne, więc jak poszukasz to i znajdziesz zdjęcia (i radia i jak się komponuje z kokpitem) a także linki do sklepów czy aukcji
I jeszcze Witam serdecznie na forum
A po umyciu samochodu na takim mrozie (-19) uszczelki w drzwiach nie przymarzły? Spokojnie można było otworzyć drzwi? Czy zastosowałeś jakiś zimowy patent...?
Próbowałem "obudzić" ASR, ESP i tylną oś w trybie Auto ale trzeba zjechać z drogi gdzieś na śliskie i dopiero wtedy łapią.
Możesz powiedzieć od kiedy Dustery z silnikiem benzynowym mają ASR + ESP?
Bo za moich czasów ESP można było zamontować tylko z dieslem... chodziło o to że dci nie miało linki gazu, tylko sterownik elektroniczny. Ale jak tak to tylko się cieszyć bo z moich obserwacji ESP + ASR to fajny systemik
Nad zdjęciem podałem link do tego samego wątku co Ty o światłach dziennych i na ostatniej stronie ( 31 ) napisałem więcej i z maciek'iem doszlismy do wniosku że raczej nie jest to dozwolone miejsce montażu.
Piotr_K napisał/a:
Całkiem fajnie to wyszło, może jeszcze z zapalonymi dziennymi zrobisz? A jak światła tylne? Czy te przednie są w dozwolonym miejscu?
Wiem, że całkiem nieźle to wygląda bo widziałem jak ten Duster jechał i przykuło to moją uwagę, na pewno światła z tyłu się nie świeciły, ale niestety (jw.) raczej nie są zamontowane w dozwolonym miejscu ( miarki przy sobie nie miałem )
to i ja dorzucę swoje trzy grosze na temat dziennych dziś wrzuciłem zdjęcie dość rozsądnego umiejscowienia świateł dziennych w Dusterze, którego zobaczyłem przy pl. Politechniki . Bez rezygnacji z halogenów.
Zaobserwowałem Dustera na LED' owych światłach do jazdy dziennej. W ruchu wyglądał bardzo fajnie. Zdjęcia udało mi się zrobić na postoju....
Wydaje mi się, że jeśli ktoś nie chce rezygnować ze świateł przeciwmgłowych to jest to dość optymalne rozwiązanie. (pomijając montaż orurowania, ale to są większe koszty i nie każdemu się spodoba )
Kiedyś już było takie pytanie zadane i z tego co pamiętam laisar napisał że będą pasowały reflektory z 4x4 do 4x2 Tak jak w sandero pasują z wersji BlackLine lub Stepway
Mam nadzieję że laisar to jeszcze potwierdzi swoim postem
Jak chcesz sprawdzić jak działa ESP , jedź na śliski plac , zaciągnij ręczny , dodaj gazu i popatrz co sie stanie;)
Jakoś mnie to nie przekonuje... Ja sprawdzałem na śliskim placu czy parkingu "na zakręcie". To znaczy lekko skręciłem w lewo, potem od razu w prawo i mocno w lewo - wtedy tył powinien uciekać i poczujesz jak jedno z tylnych kół zwalnia, nie pozwalając się obrócić autu
Sposób z ręcznym to wydaje mi się żeby na zakręcie delikatnie zaciągnąć żeby wprowadzić w poślizg.
jacusb musisz popróbować. Na prędkościomierzu zobaczysz mrygającą żółtą kontrolkę ESP / ASR i wtedy działa. Dobra zabawa gwarantowana
r70 jeśli tak to działa to tylko brać DASTIEGO i w błotko z nim poszaleć
w błotku to jeszcze nie wiem ale na śniegu rewelacja z 4x4 można fajnie pojeździć, poślizgać się etc.
Natomiast przy włączonym ESP podczas poślizgu czuć przyhamowywanie kół przez elektronikę i można poczuć się bezpieczniej podczas próby
Na YouTube znalazłem filmik jak jedno koło (tylne) jest uniesione i na początku szybko się kręci a po chwili zostaje przyhamowane. Myślę że to obrazuje działanie ESP z ASR.
Przy tak niewielkim przebiegu to benzynka może i lepiej się sprawować. Benzyną nie jeździłem a diesel bardzo mi się podoba i pasuje więc jako użytkownik polecam.
nissan duster to raczej wymysł ludzi niż potwierdzone informacje
Może, chociaż obiło mi się coś takiego o uszy (że to miała być wersja na USA) i to wcześniej niż z forum. Nie zmienia to faktu że może się Nissana nie doczekamy.
Mogę się wypowiedzieć bo jestem pasjonatem motoryzacyjnym, teoretykiem a z mechaniką nie ma za dużo wspólnego (no chyba że mechanika płynów)
Fabka wygląda ładnie, na zadbaną, realny przebieg, ale ile w tym na gazie? Warto wiedzieć kiedy był ten gaz zakładany bo jeśli zaraz po wyjechaniu z salonu to, instalacja się już zwróciła i może zacząć się coś psuć np. parownik, elektronika sterująca, przepływomierz.
Mała anegdotka. Na moim podwórku stoi VW Passat B3, tata go sprowadził 9 lat temu i od razu założył gaz. Samochód miał 200tys km, na gazie zrobił 150 tys km, i co... Samochód stoi. Zrobiony był remont silnika, wymiana komputera, dwa przepływomierze, parownik ( dwa ostatnie elementy ewidentnie rozwalone przez podtlenek LPG ), nawet moja mama mówi że nie ma mocy!! . Może źle kombinuję bo "mój passat" ma już 21 lat więc może umiera śmiercią naturalną, ale troszkę zraziłem się do gazu. I przed zakupem dokładnie trzeba było go zbadać, żeby nie kupić kota w worku. A i jeśli Skoda była serwisowana w ASO to w tym ASO, powinni mieć każdą wizytę w systemie. Bo skrupulatnie prowadzić książkę serwisową można i z allegro...
Wracając do Fabii, samochodów jest dużo na rynku, części jeszcze więcej i mechanicy też znają to auto, więc z drobnymi usterkami nie powinno być problemu.
Światła po lifcie już były na forum. Kolega maciek127 zakładał temat i wklejał zdjęcia Renault i Nissan Duster http://www.daciaklub.pl/f...p?p=73439#73439
i właśnie w Nissanie zostały zmienione światła z tyłu i z przodu.
Zaskoczył mnie Fiat Doblo w twoim zestawieniu
Generalnie to wybierałbym auto od właściciela niż od handlarza, bo Ci drudzy lubią upiększać przedsprzedażowo. Co do samochodów sprowadzonych z zachodu to moim zdaniem ze świecą można szukać samochodów z oryginalnymi przebiegami, a to mimo wszystko ważne czy na szafie 150 tys. jest po raz pierwszy czy już kolejny.
Konkrety:
podoba mi się ta corsa za żwawy silnik do lekkiego auta. Będzie mały "pomykacz". Ja jestem typem który lubi jeździć dieslami, lubię klekot z pod maski, choć nie ukrywam że wymożonym dźwiękiem jaki bym słyszał codziennie to bulgot dwu i pół litrowego uturbionego boxera
Jeśli chodzi o japończyków to bardzo dobrą opinią cieszą się civic'i. Wiem od "hondziarzy", że hatchback trzy drzwiowy jest prawdziwym japończykiem, a 5 drzwiowe hatchbacki i kombiaki (Aero....) były produkowane w Anglii. I tak się dzieję że te z GB są bardziej awaryjne. Moim zdaniem najlepszą benzynową propozycją jest właśnie Civic 6 generacji z silnikiem .5 VTEC-E ( 115KM). Jest ekonomiczny (jak sama nazwa wskazuje , na forach czytałem że spalanie do uzyskania w trasie na poziomie 5,5 litrów i prędkości 130 km/h to nie problem), dynamiczny i w cięgle miłej dla oka bryle Bardziej chciałem zwrócić Twoją uwagę na angielskość hond niż Cię do nich namawiać.
I kolejnym japońcem może być Toyota Corolla E11 z silnikiem 1.3 albo 1.6. Złośliwi mawiają że to ostatnia prawdziwa, niezawodna Toyota.
I mam nadzieję że jak będę szukał dla siebie pierwszego auta ( nie wiem czy to będzie Twoje pierwsze auto bo dotychczas najczęściej jeździłem samochodami taty włącznie z Dusterem ), to zostaną jeszcze jakieś ładne Civici nie zepsute przez amatorów tuningu...
Myślałem o tej macie z allegro. Ale jedna rzecz mi spokoju nie daje - nie będę mógł na rzepa przyczepić sakwy z trójkątem i kluczami
Z tego co pamiętam Ammianus masz wersję ciężarową z kratką, więc zobacz czy dolna część kratka w bagażniku jest pokryta wykładziną (takim dywanikiem). W Dusterze tak jest i spokojnie trójkąt i gaśnica trzymają się kratki A i jeszcze jedno wzięte z życia. Kratka zabiera trochę miejsca w bagażniku (raczej jej sposób zamontowania) i wykładzina do wersji ciężarowej nie pasuje (może w moim Dusterze odwalili taką fuszerkę...)
w jakiej odległości stawia się znaki ostrzegawcze od skrzyżowania nie pamiętam czy to było czasem 150m ?? jeśli tak to wystarczy podzielić odległość na 3
Kurs na prawo jazdy miałem już dawno (5 latek ) dlatego niezbędny okazał się wujek Google
Odległość znaku ostrzegawczego od miejsca niebezpiecznego wynosi od 150 do 300 metrów na drogach, na których dopuszczalna predkość przekracza 60 km/h, oraz do 100 metrów na pozostałych drogach. Jedynym wyjątkiem jest znak A-7 "Ustąp pierwszeństwa przejazdu", który umieszcza się w odległosci do 50 metrów od skrzyżowania na drogach, na których dopuszczalna prędkość pojazdów przekracza 60 km/h, oraz do 25 metrów od skrzyżowania na pozostałych drogach.
Umieszczona pod znakiem ostrzegawczym tabliczka T-1 wskazuje odległość znaku od miejsca niebezpiecznego. Umieszczona pod znakiem ostrzegawczym tabliczka T-2 wskazuje długość odcinka drogi, na którym powtarza się lub wystepuje niebezpieczeństwo, jeżeli długość odcinka przekracza 500m. Umieszczona pod znakiem ostrzegawczym tabliczka T-3 oznacza koniec takiego odcinka.Źródło
I jeszcze są słupki przy drogach co 100 metrów (wykorzystywane do lokalizacji misiaków przez CB )