Wysłany: 2008-07-08, 16:19 Układ wydechowy - zawieszenie / urwany wieszak
Zajrzałem dzisiaj pod tył swojej Dacii i zaniepokoił mnie sposób mocowania tłumika. Tył tłumika jest zamocowany na jednym gumowym wieszaku. W Polonezie miałem podobne zawieszenie, ale na trzech gumach. Mimo to gumy te wielokrotnie pękały i musiałem je wymieniać.
Jeżeli taka guma pęknie w Dacii, to cały tłumik spadnie na jezdnię, być może uszkadzając jeszcze coś więcej. Macie jakś pomysł na dodatkowe wzmocnienie tego mocowania?
Marka: Renault
Model: Laguna Grandtour
Silnik: 1,8 16V + Gaz Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 213 Skąd: Powiat Piaseczno
Wysłany: 2008-07-09, 11:53
Na drut
U mnie w aucie pomimo 104 000 km żadne mocowanie nie pękło, więc chyba nie ma się czym przejmować.
Miałem kiedyś Citroena i tam też było mocowanie tłumika na jednej gumie i nic się nie działo.
Moja rada - jak nic się nie dzieje - nie ruszaj tego. A jak coś się dzieje - to widzę, że auto z 2007 - więc do ASO i niech robią.
_________________ Poprzednie auto : Dacia Logan 1,4 MPI B+G.
Obecnie : Laguna II 1,8 16 V B+G
W Polonezie miałem podobne zawieszenie, ale na trzech gumach. Mimo to gumy te wielokrotnie pękały i musiałem je wymieniać.
Jeżeli taka guma pęknie w Dacii, ...
Guma gumie nie równa! Ja miałem w skodzie felicji rozwalone gumowe osłony półosiek i dowiedziałem się, że to częsta przypadłość w tym modelu. W innych autach (podobno nawet w trabantach) nie ma takich problemów.
Spokojnie, ta guma jest nie do zdarcia. Takie samo mocowanie miałem w Kangoo, tłumik końcowy był zamocowany na takiej gumie, auto miało 10 lat i wiele tysięcy kilometrów na blacie, ale tej gumie nic nie dolegało. Fakt przy wymianie kolejnych tłumików, widziałem jaka jest spękana, ale mimo to, dalej zachowywała elastyczność i dobrze się trzymała.
A nie ma co porównywać gum mocujących tłumik w renault i dużych fiatach, bo to jest przepaść technologiczna.
Nie patrzyłem tylko jak jest poprowadzony tłumik w loganie. Będę musiał tam zajżeć, bo w kangoo, rura łącząca tłumik końcowy ze środkowym, była w połowie drogi, zawinięta lekko i przechodiła ona nad belką skrętną. Więc jakiekolwiek ewentualne urwanie siętej gumy powodowało że całość sparłaby się na belce skrętnej. Nie wiem natomiast jak to wygląda w loganie, jeszcze nie zaglądałem pod niego
Ta metoda mocowania, ma jednak poważną wadę. Da się zauważyć, przy kolejnych wymianach tłumika. A mianowice, zobaczycie że puszka będzie nieco niżej niż oryginalna. W kangoo mi się to nie podobało. Po założeniu nowego tłumika który był identyczny, jak stary oryginalny, pucha była nieco niżej i stojąc za autem nie wyglądało to zbyt apetycznie. Wolę jak ona jest schowana i nie widać jej. No ale logan ma bardzo nisko zderzak, więc może tutaj tak nie będzie. Dowiemy się wszystkiego przy wymianie tłumika, ale myślę że prędko to nie będzie. Jak tłumik nie wytrzymie 6 lat, to przeklnę go. Bo tyle mniej więcej wytrzymują oryginalne tłumiki. Rzemieślniczy ma prawo wytzrzymać rok, ale nie oryginalny.
No nie wiem czy pomaga, bo mojej jeszcze dośc trochę brakuje do tych 6-ciu lat .
A w autach które miałem poprzednio tłumik wytrzymywał te 5-6 lat, fabryczny oczywiście.
Od wczoraj z okolic tłumika końcowego dochodzą jakieś szelesty w czasie jazdy z bocznym bujaniem a jak podejdzie się do tyłu (podczas postoju), to słychać takie metaliczne delikatne stukanie (z niewielką częstotliwością). Podejrzewam, że coś z wieszakiem bo przecież przy 80 000 bebechy powinny być w porządku.
Przy próbie bujania tłumikiem nic nie słychać.
Gdzie rzucić okiem, co może być przyczyną?
Jak nic nie znajdziesz to może dzieciaki zrobiły Ci kawał i coś wrzuciły do niego. U mnie w szkole tak robili wrednym nauczycielom, wrzucali im metalowe kulki, nakrętki, śruby itd. itp. Z autem nic się nie działo ale hałas stukania nie jednego nauczyciela doprowadzał do furii.
monopios, ale chyba aż taki wredny to ja nie jestem?
koniu napisał/a:
na 90% rdza odpadła i sie tlucze
Rdza odpadła - fakt. Razem ze spawem wieszaka przy tłumiku środkowym i katalizatorze. Przy katalizatorze, to sie nawet nie dziwię bo coś tam kapie prosto na rurę (pewnie z klimy) i nawet po 4 godzinach postoju jest tam mokro.
Póki co połączyłem co rdza ośmieliła się rozdzielić za pomocą drutu wiązałkowego złożonego ośmiokrotnie (niestety tylko z jednej strony wieszaka bo zrobiło się ciemno i komary mnie pocięły w tyłek). O ile wieszak przy tłumiku środkowym da się jakoś podrutować, to ten przy katalizatorze wprost przeciwnie.
Niestety w manualu serwisowym nie ma ani słowa o wieszakach...
Nie mogli zastosować innego połączenia niż spawane???
Becki nie mówię że jesteś wredny, źle mnie zrozumiałeś jak Cię uraziłem to sorry.
Ja tylko podałem taki przykład z życia wzięty, ale jest lato dzieciaki się nudzą i mają fantazje mógłbym podać więcej przykładów, co można zrobić (dla śmiechu, zabawy) jak się dzieciak nudzi oczywiście nic groźnego ale sąsiada doprowadza do białej gorączki. Ale to nie jest związane z tematem.
A te wieszaki, to raczej jednorazowe czy da się jeszcze chociaż raz przyspawać do rury?
Rozumiem, że układ wydechowy składa się z trzech części i każda z nich jest integralna z wieszakiem (?).
Niestety, integralne... Ale nie narzekałbym jednak zbytnio na metodę spawania - ma tę zaletę, że łatwo ją naprawić. 2 tygodnie temu to robiłem, przy 70 tys. km - przerdzewiał kątownik obejmujący rurę w okolicy właśnie tłumika środkowego.
Wczoraj zaczęło coś dzwonić z przodu pod autem tak jakby od tłumika , zajrzałem i ... urwany wieszak po prostu odpadł od rury ten z przodu za katalizatorem. Fajnie dwa dni po gwarancji !!! Zadzwoniłem do ASO opisałem problem ale nic już nie wskurałem "jest juz po gwarancji i koniec mogę ich pocałować w d... - tak odebrałem tłumaczenie pani z serwisu.Podjęchałem do znajomego mechanika spawacza , stwierdził że można to pospawać.
Ale za chwilę zdziwienie , wieszak nie jest wykonany z grubego drutu tylko z rurki o bardzo cieniutkiej grubosci ścianki. Od razu ten element wylądował w koszu ze złomem. Kolega dorobił nowy wieszak z drutu o odpowiedniej średnicy i dospawał do rury koszt 10 pln.
Pozostałe wieszaki też są już nadszarpnięte i moga odpaść. Strach teraz wybierac się w trasę. Po trzech latach wydech zaczyna się rozpadać , oby to źle nie wróżyło na dalszą eksploatację.
Swoją drogą gdyby stało się to miesiąc wcześniej ciekawe czy aso uznało by reklamację czy odpowiedziało że to część eksploatacyjna ???
Bez paniki (: - jak sam przećwiczyłeś, puszczenie któregoś z wieszaków pod autem nie jest zbyt groźne, za to od razu słyszalne, więc szybko i prosto można to naprawić. Gorsze mogłoby być przerdzewienie ostatniego wieszaka - ale ten z kolei jest łatwo dostępny, można go zatem na bieżąco kontrolować. Jeśli jednak jest w dobrym stanie, to nie ma obawy, żeby panna Ruda pożarła go przez weekend (;
Bez paniki (: - jak sam przećwiczyłeś, puszczenie któregoś z wieszaków pod autem nie jest zbyt groźne, za to od razu słyszalne, więc szybko i prosto można to naprawić. Gorsze mogłoby być przerdzewienie ostatniego wieszaka - ale ten z kolei jest łatwo dostępny, można go zatem na bieżąco kontrolować. Jeśli jednak jest w dobrym stanie, to nie ma obawy, żeby panna Ruda pożarła go przez weekend (;
Zgoda. Martwi mnie tylko że już po trzech latach dzieją się takie rzeczy.
A już po niecałych 6 miesiącach w kwietniu 2012 poleciał mi wieszak od środkowego tłumika, o ten :
Na szczęście przerdzewiały tylko głównie spawy przytwierdzające do rury wydechowej, więc naprawa była również prosta i darmowa.
Wystarczy ten kątownik tego wieszaka flexem lekko skrócić, aby pozbyć się rdzy, oczyścić rurę wydechową z resztek zardzewiałego spawu i ponownie dospawać wieszak. Kolejne 3 - 4 lata, powinno wytrzymać :)
Także te wieszaki to kiepski element w naszych autach, ale łatwo i tanio się to daje naprawić. Jeśli mamy znajomego z migomatem, który zaspawa za darmo lub za piwo, to koszty naprawy są zerowe. U mnie naprawa dwóch wieszaków kosztowała flaszkę taniej wódki za wytoczenie wieszaka z pręta.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2012-10-03, 20:01, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-03, 20:06
Na szczescie nic u siebie jeszcze nie slysze niepokojacego ale bede bacznie obserwowal i nasluchiwał. Byc moze spaliny diesla i ich temperatura sa mniej szkodliwe dla wydechu niz benzyny. Moze sie myle ale dieslek sie mniej rozgrzewa, to nizsza temperatura spalin, mniej weglowodorow w spalinach niz w benzynie. Akurat trzy przypadki to benzynki stad szukam jakis zwiazkow ? Pewnie na wieszaki nie ma to znaczenia ale same rury i tłumiki.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2012-10-03, 20:14, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum