wróciłem z wyprawy po Bałkanach - Albania, Czarnogóra, Macedonia. Ale de facto MCV-ka zrobiła ponad 5000km przemierzając teren aż 9 krajów. Przebieg był ponad 90tys km więc nieco bałem się o wytrzymałość sprzęgła, ale dała radę pnąc się nie raz po niesamowitych nachyleniach.
Czy ktoś ma wiedzę nt. jaki przebieg wytrzymuje tarcza sprzęgła. Moje autko zrobiło 70 tys.km w warunkach czysto miejskich - reszta to trasa
_________________ Dacia LOGAN MCV - AD 2008 , 1,5 dCi
@tomaszgebala: U mnie wytrzymało 99 tys., ale ponieważ skończyło przypalone, to nie do końca wiadomo co było pierwsze - ślizganie z powodu zużycia, czy na odwrót...
W każdym razie, podobnie jak u kol. DrOzdy (choć w mniejszym stopniu) także pękły blaszki słoneczka.
W Peugeocie 306 orginalne sprzęgło wytrzymało do 290.000 km i spaliła je klientka która kupiła go i uczyła się jeżdzić - żadna rewelacja, a w Łosiu ups Hultaju H-200 300.000 km i też poszedł dalej bez poślizgów.
W Renault Clio rocznik 2000 aktualnie 315tys. km i oryginalne sprzęgło działa poprawnie, aczkolwiek pracuje dość ciężko.
O ile nie ma żadnych niepokojących objawów, to można spać spokojnie i jeździć dalej.
Witam.
Ile u Was wytrzymuje sprzęgło ?
Ja wymieniałem ostatnio cały komplet po 30 tys. a dzisiaj znowu je szlag trafił po 35 tys. od wymiany :/ Wiecie co może być powodem, że sprzęgło tak szybko się psuje?
Za pierwszym i drugim razem takie same okoliczności.. Wszystko było ok, zatrzymuje się na światłach, potem chce ruszyć i słyszę "puk" i sprzęgło zaczyna się ślizgać, pedał chyba lekko wpada, 1 bieg zaczyna haczyć, a wsteczny zgrzytać :/
Ostatnio zmieniony przez laisar 2016-05-12, 18:18, w całości zmieniany 1 raz
Może coś źle używasz ?
ja w seacie przejechałem 180 tyś km na sprzęgle i jeszcze działa do tego auto ma 18 lat wymieniłem tylko linkę dla pewności
Sprzęgła nie można trzymać bez sensu np na światłach ogólnie sprzęgło jest obliczone na 5 sek żeby je wcisnąć na chwile i zmienić bieg .Czasem widzę jak ludzie stoją na światłach 5 min cały czas na sprzęgle . A potem się dziwią że po 2 latach sprzęgło do robienia
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-01-20, 02:10, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-01-20, 11:31
Moje ma 54tyś i jest OK, zięć w MCV ma 120 tyś i fabryczne sprzęgło. Chyba jest coś nie tak z twoją techniką jazdy. Czasopisma motoryzacyjne podają, że jak sprzęgło jest do wymiany przed 100 tyś to z reguły wina kierowcy. Na razie najwięcej zrobiłem na 1 sprzęgle Laguną - ma obecnie 235 tyś i jest OK
A co dokładnie w "tym sprzęgle " się sypie, sypnęło, jak wyglądało zużycie tarczy, docisk itd?
Jeżeli tarcza nosiła ślady znacznego użycia, to może być tak jak pisze Karenzo......
U mojego ojca kiedyś w Oktawce sypnęło się sprzęgło przy 10tys. km (wadliwy docisk, tarcza, jak nowa, a docisk pęknięty w dwóch miejscach), po wymianie do końca eksploatacji (150tys. ) wszystko było cacy.
U mnie za mały przebieg , by coś się działo, ale czytując forum nie natrafiłem na wpisy by sprzęgła były w daćkach jakoś krótko żywotne....
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Ostatnio zmieniony przez Domel2250 2014-01-20, 12:29, w całości zmieniany 1 raz
W moich innych samochodach sprzęgło wytrzymywało/wytrzymuje setki tysięcy. Tylko w Loganie wymieniałem po 30 tys i teraz pewnie mnie czeka po 35 tys.
Jeżdżę dużo km ale wcale nie trzymam sprzęgła na światłach, nie ciągnę żadnych przyczepek czy nie holuje innych samochodów.. więc sprzęgło jest używane tak jak w każdym innym samochodzie.
Zresztą moim zdaniem takie nagłe popsucie sprzęgła o czymś świadczym.. bo normalnie sprzęgło się zużywa podczas swojej całej eksploatacji, a nie, że nagle robi puk i zaczyna się mocno ślizgać i biegi przestają łatwo wchodzić :/
Sprzęgło też nie wymieniłem na jakieś najtańsze tylko jakieś markowe, więc powinno długo wytrzymać.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-01-20, 18:23
owca65 napisał/a:
W moich innych samochodach sprzęgło wytrzymywało/wytrzymuje setki tysięcy. Tylko w Loganie wymieniałem po 30 tys i teraz pewnie mnie czeka po 35 tys.
Jeżdżę dużo km ale wcale nie trzymam sprzęgła na światłach, nie ciągnę żadnych przyczepek czy nie holuje innych samochodów.. więc sprzęgło jest używane tak jak w każdym innym samochodzie.
Zresztą moim zdaniem takie nagłe popsucie sprzęgła o czymś świadczym.. bo normalnie sprzęgło się zużywa podczas swojej całej eksploatacji, a nie, że nagle robi puk i zaczyna się mocno ślizgać i biegi przestają łatwo wchodzić :/
Sprzęgło też nie wymieniłem na jakieś najtańsze tylko jakieś markowe, więc powinno długo wytrzymać.
Może masz jakąś wadę w pedale sprzęgła i nie puszcza do końca?? Najczęściej przyczyną przedwczesnego zużycia sprzęgła jest jazda z nogą na pedale sprzęgła, czyli cały czas na półsprzęgle.
Ja liczę na to, że sprzęgła wymieniał nie będę w ogóle. W poprzednim samochodzie wytrzymało 180 tysięcy, a padł chyba docisk po tym jak rozkręciłem silnik prawie do odcięcia (nie było to może najlepsze, co można zrobić z 14 letnim samochodem, ale co tam ;) ).
Ale koszt wymiany 300zł + sprzędło za 400zł to naprawdę śmieszny koszt, nawet w benzynie!
a cóż to za wyczyn 120 czy 180 tys. km - w P306 sprzęgło od nowości do 274 tys. km jak sprzedawałem znajomej żeby nauczyła się jeździć i u niej padło po roku jazdy na sprzęgle a w daćkach zobaczymy - jedna ma 67000 km a druga 125000 i ta targa przyczepkę praktycznie nonstop
owca65- sprawdź poduszki pod silnikiem i skrzynią , bo niemożliwością jest przy normalnej jeździe wymiana sprzęgła co 30tyś , raz rozumie , wada fabryczna posypał się docisk , ale jeżeli tak jest za każdym razem to wygląda to tak jakby silnik i skrzynia nie były w poziomie , tak jakby były jakieś naprężenia
U mnie, przy tej samej konfiguracji silnikowej, co u owca65 i też przy gazie, sprzęgło dokonało żywota po 145 tys. km. Auto codziennie eksploatowane, prędkości przelotowe, raczej mało miasta. Obciążenie 3-4 osoby. Natomiast jestem II właścicielem, a wcześniejszy ciągał Czerwonego po Beskidach, to też zrobiło swoje. Z papierów serwisowych wynikało, że nie było wymiany, więc to i tak dobrze, że tyle wytrzymało, bo gdzieś tam się przewijało w sieci, że może szybko paść. Pod koniec to już ledwo pod górkę podjeżdżał plus dobrze było słychać charakterystyczne metaliczne terkotanie przy lekkim wciśnięciu pedału Przy wymianie zdziwiliśmy się z kolegą mechanikiem, że tarcza taka mała Koniec końców w aucie wylądował zestaw LUK i śmiga jak zły Oby jak najdłużej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum