Parownik już był zaszroniony na maxa i stąd "śnieg" leciał...
IMHO to parownik (pod deską rozdzielczą) jest trochę za mały w stosunku do układu klimatyzacji. Jednym słowem cały układ jest za mały na taki samochód, taki układ to się montuje w małych autach, a nie w Dusterach.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Parownik już był zaszroniony na maxa i stąd "śnieg" leciał...
IMHO to parownik (pod deską rozdzielczą) jest trochę za mały w stosunku do układu klimatyzacji. Jednym słowem cały układ jest za mały na taki samochód, taki układ to się montuje w małych autach, a nie w Dusterach.
Zatem uważasz, ze to problem konstrukcji. Ciekawe, czy taki parownik da się wymienić na większy? Ciekawe, co mi odpowiedzą "z centrali"...
Parownik już był zaszroniony na maxa i stąd "śnieg" leciał...
IMHO to parownik (pod deską rozdzielczą) jest trochę za mały w stosunku do układu klimatyzacji. Jednym słowem cały układ jest za mały na taki samochód, taki układ to się montuje w małych autach, a nie w Dusterach.
moze tak byc ale mozna to w rozny sposob rozwiazac :)
najgorsze jest to ze auto musze im zostawic na 2-3 dni i do ASO ma ktos z gory zawidac i problem maj rozwiazac tylko jakos nie usmiecha mi sie na tyle auta u nich zostawiac :(
piku napisał/a:
route2000 napisał/a:
Parownik już był zaszroniony na maxa i stąd "śnieg" leciał...
IMHO to parownik (pod deską rozdzielczą) jest trochę za mały w stosunku do układu klimatyzacji. Jednym słowem cały układ jest za mały na taki samochód, taki układ to się montuje w małych autach, a nie w Dusterach.
Zatem uważasz, ze to problem konstrukcji. Ciekawe, czy taki parownik da się wymienić na większy? Ciekawe, co mi odpowiedzą "z centrali"...
watpie zeby dalo sie wstawic wpiekszy to moze byc wina sterowania poprostu i tu jest problem ktorego nie potrafia jeszcze rozwiazac :(
Ostatnio zmieniony przez BoloSr 2014-08-14, 08:19, w całości zmieniany 1 raz
parownik (pod deską rozdzielczą) jest trochę za mały w stosunku do układu klimatyzacji
Jest taki sam jak w loganach gen I, gdzie chyba nigdy nie zdarzyły się takie problemy.
Mówiąc krótko: jest problem i nie wiadomo, gdzie jego źródło i jak rozwiązać. Czekam na odpowiedź od Renault/Dacii. Na razie prosili o podanie dokładnych danych mojego auta i moich, choć żadne z nich nie są potrzebne, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy znają problem i nad nim pracują.
u mnie czuć moment załączenia klimy przy wyprzedzaniu ale jest na to sposób
nie wtłaczać jej w trakcie wyprzedzania tylko przed/po ?
niektórzy to szukają dziury w całym
i nie jest to jakies mega szarpniecie tylko przez 1 sek auto przestaje przyspieszać
Z całym szacunkiem, ale wyprzedzając inny samochód, fakt że auto przez 1 sek przestaje przyspieszać, jest niczym innym jak stwarzaniem zagrożenia dla Ciebie, oraz przewożonych przez Ciebie pasażerów, oraz innych użytkowników dróg po których się poruszasz. Nie po to kupujesz samochód by zastanawiać się, czy przypadkiem klimatyzacja się nie włączy. A z drugiej strony, wyłączanie jej w trakcie wyprzedzania jest pójściem na łatwiznę. Bo niby można ją wyłączyć, ale z drugiej strony - czy fakt wyprzedzania musi wiązać się z rytuałem i przygotowaniami do tego manewru, jakby to było nie wiadomo co? Po prostu - jedziesz, wyprzedzasz i chcesz czuć się komfortowo. Nic więcej.
I niezależnie czy jedziesz Dacią, Fordem czy Szmelcwagenem.
To nieprawda. Pisałem już: mam Skode Fabię 1,2, 86 KM - nie odczuwa się załączania klimy: jest chłodno, komfortowo w aucie i to jedyne, co z działania klimy czuć.
W autach o małej mocy, tego efektu nie unikniesz niestety. Ale zawsze można kupić coś deczko mocniejszego. Porsche pozdr
Miałem przez 6 lat Citroena C3 1.4 HDi 68 KM - i wybacz, ale tam klima działała wybornie... I nic nie szarpało, nie zamulało silnika, a co najważniejsze - nie pluło mi w twarz śniegiem. Tak więc teoria ze śmietnika :D
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-16, 11:00
U mnie w sandero 68KM wyraźnie czuć moment włączania się klimy oraz zmniejszenie mocy. Tylko nie dzieje się samo, muszę świadomie włączyć klimę. Potem jak już kierowca przyzwyczai sie do zmniejszenia mocy jedziemy normalnie, bez szarpań i innych niespodzianek. Tylko pewnie z mniejszym przyspieszeniem i v-max. Być może w innych markach mniej czuć moment włączenia klimatyzacji ale nie oznacza to, że klima nie zmniejsza mocy silnika. Wiadomo, że zabiera ileś KM i mocy zaś dodaje l/100 km w spalaniu.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1109 Skąd: krakow
Wysłany: 2014-08-16, 11:07
U mnie jest tak jak piszesz. Jako świadomy kierowca wiem , że jak już klima działa to np przy wyprzedzaniu albo ruszaniu pod górę muszę brać to pod uwagę, bo koniki klima odbiera w każdym aucie. Jak jest sytuacja podbramkowa wyłączam po prostu klimę. pozdr
Być może w innych markach mniej czuć moment włączenia klimatyzacji ale nie oznacza to, że klima nie zmniejsza mocy silnika. Wiadomo, że zabiera ileś KM i mocy zaś dodaje l/100 km w spalaniu.
Oczywiście, dokładnie tak: na pewno klima wymaga mocy, natomiast w dobrze zaprojektowanych autach nie jest to odczuwalne podczas jazdy.
Panowie tu nie chodzi o odczuwanie działania klimy podczas jazdy, w sensie zmniejszenia mocy, bo to jest oczywiste.
Chodzi o to, że w Dusterach co chwilę sprężarka się włącza i wyłącza co powoduje chwilowe bardzo duże obciążenie silnika. A podczas jednostajnej jazdy dzieje się to dość często i masz wrażenie że coś nagle spowalnia Ci samochód po czym odpuszcza, i znowu spowalnia. Tak być nie powinno.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-16, 11:24
Pytanie czy to nagłe spowolnienie samochodu spowodowane obciążeniem silnika przez wlączającą się klimatyzację ( jej sprężarkę ) jest większe niż to, które ja doświadczam robiąc to guziczkiem w moim sandero. Z Twego opisu wnioskuje, że auto wyhamowuje, muli jakbyś niemal ręczny zaciągał. Rozumiem, że cały czas podczas tych cyklicznych włączeń sprężarki cały czas dioda wkazująca na włączenie klimy jest zapalona ? Może kiedyś się spotkamy na spocie i obaj porównamy zachowanie naszych pojazdów podczas włączania klimy.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2014-08-16, 11:25, w całości zmieniany 1 raz
w Dusterach co chwilę sprężarka się włącza i wyłącza co powoduje chwilowe bardzo duże obciążenie silnika. A podczas jednostajnej jazdy dzieje się to dość często i masz wrażenie że coś nagle spowalnia Ci samochód po czym odpuszcza, i znowu spowalnia. Tak być nie powinno.
Tak być nie powinno. I nie jest we wszystkich Dusterach. W moim, Laureat 2, 1,5 dCi 110 KM rocznik 2012, nie odczuwa się tego braku/zmniejszenia mocy, mimo że faktycznie klima co chwila włącza się i wyłącza (słynne syczenie, niesłyszalne w kabinie podczas jazdy).
W swoim DCI masz cokolwiek więcej momentu w zapasie niż w 1,6. W ogóle wlaczenia Klimy to ja nie czułem tylko w mitsu l200 2,5td i w 3litrowej benzynie. Tyle ze w żadnym z tych samochodów Klima nie taktowala.
Pytanie czy to nagłe spowolnienie samochodu spowodowane obciążeniem silnika przez wlączającą się klimatyzację ( jej sprężarkę ) jest większe niż to, które ja doświadczam robiąc to guziczkiem w moim sandero. Z Twego opisu wnioskuje, że auto wyhamowuje, muli jakbyś niemal ręczny zaciągał. Rozumiem, że cały czas podczas tych cyklicznych włączeń sprężarki cały czas dioda wkazująca na włączenie klimy jest zapalona ? Może kiedyś się spotkamy na spocie i obaj porównamy zachowanie naszych pojazdów podczas włączania klimy.
Nie przesadzałbym że jest to efekt porównywalny z zaciąganiem ręcznego, ale wyczuwalny i wyraźnie zakłócający płynną jazdę.
Gdyby tak działo się we wszystkich samochodach z klimą to byłoby ok, ale nie miałem tego wcześniej.
W TCe 90 w czasie jazdy normalnie to włączenie klimy jest nieodczuwalne na silniku ... natomiast spadają jego maksymalne parametry. Spada Vmax i przyspieszenie tak że do wyprzedzania muszę ją wyłączyć ... tak samo jak funkcję ECO .
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1109 Skąd: krakow
Wysłany: 2014-08-16, 17:40
W tym wypadku coś jest nie tak. Jak już mam włączoną klimę to nawet w czasie ostrej kilkugodzinnej jazdy nie odczuwam właczania/wyłączania klimy. Jak postoję w korku, albo jadę żółwiem z powodu zatoru, to owszem od czasu do czasu wentylator włącza wyższe obroty i wtedy jest dość głośno bo tego ponoć wymaga chłodnica klimy. Ale trwa to chwilkę, potem spokój do następnego korka. pozdr
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-08-16, 18:32
jurek napisał/a:
U mnie jest tak jak piszesz. Jako świadomy kierowca wiem , że jak już klima działa to np przy wyprzedzaniu albo ruszaniu pod górę muszę brać to pod uwagę, bo koniki klima odbiera w każdym aucie.
Tylko zazwyczaj te nieużywane w danej chwili.
Rzadko wykorzystuje się pełną moc silnika.
Po prostu nie można kupować aut z podstawowym silnikiem, któremu brakuje wszystkiego, mocy na niskich obrotach w szczególności i włączenie jakiegokolwiek obciążacza rozkłada go na łopatki.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2014-08-16, 18:34, w całości zmieniany 1 raz
Po prostu nie można kupować aut z podstawowym silnikiem, któremu brakuje wszystkiego, mocy na niskich obrotach w szczególności i włączenie jakiegokolwiek obciążacza rozkłada go na łopatki.
Nie zgadzam się z tym,
Jeżeli tak jest to oznacza, że samochód jest źle zaprojektowany.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-08-17, 09:46
grapess napisał/a:
Cytat:
Po prostu nie można kupować aut z podstawowym silnikiem, któremu brakuje wszystkiego, mocy na niskich obrotach w szczególności i włączenie jakiegokolwiek obciążacza rozkłada go na łopatki.
Nie zgadzam się z tym,
Jeżeli tak jest to oznacza, że samochód jest źle zaprojektowany.
Niekoniecznie, niektórzy mają niższe wymogi i nie używają praktycznie gazu, nie wyprzedzają, nie potrzebują mocniejszego silnika.
Do dojazdu emeryta paru km na działkę, czy na ryby, takie auto wystarczy.
I auta z takim silnikami są zazwyczaj na górze cenników.
Trzeba mieć tylko tego świadomość i do normalnej eksploatacji nie kupować aut nie jeżdżących i będzie ok.
Wykluczenie małych, wolnossących silników z listy wyboru, znakomicie ułatwia rozeznanie się które auto się do czegoś nadaje.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2014-08-17, 16:48, w całości zmieniany 2 razy
Czytając te opisy zamulania przy włączaniu klimatyzacji - aż wczoraj specjalnie się przejechałem i sprawdziłem jak to jest u mnie.
Owszem, klimatyzacja czasami sie na chwilę wyłącza (da się to rozpoznać tylko po tym, że zaczyna lecieć trochę cieplejsze powietrze), przy okazji wydaje syczący dźwięk ale w żadnym stopniu nie wpływa na zamulenie samochodu.
Sprawdziłem czas potrzebny na rozpędzenie samochodu na tym samym odcinku z 60 do 110 (całość na 6 biegu) - takie typowe wyprzedzanie - z klimatyzacją i bez - różnica wyszła poniżej 2 sekund (26.2 vs 27.4) - co równie dobrze mogło mieć związek z wiatrem lub samym pomiarem.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której z powodu włączonej klimatyzacji nie byłbym w stanie wyprzedzić innego pojazdu...
P,paw
Ostatnio zmieniony przez pawelg 2014-08-17, 10:59, w całości zmieniany 4 razy
z 60 ?
to mi by na 5 silnik dostał żabki
przy zmianie na 80 mam 2,1 tyś obr
to przy 60 miał bym 1,6 tyś obr
U mnie 60 to juz zdecydowanie 6-tka (komputer też tak sugeruje).
Przy tej prędkości przy przyłożenie gazu do dechy całkiem dobrze się zbiera - choć kompurer sugeruje redukcję do 5-tki tak do 75 km/h.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum