Marka: Skoda / VW
Model: Rapid / Up!
Silnik: 1,0 TSI / 1,0 MPI
Rocznik: 2019/2017 Pomógł: 11 razy Dołączył: 24 Maj 2010 Posty: 814 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-11-06, 16:48
W Poznaniu np Krotoski Cichy skupuje auta powypadkowe z ubezpieczalni i sprzedaje z nich części z gwarancją. Ja już tam różne rzeczy kupowałem. Ceny lepsze niż na giełdzie
_________________ Było Sandero Stepway 1,6MPI + LPG 2010 i Logan MCV 1,6MPI + LPG 2012
dzwonilem do dacii i wg, nr nadwozia wyszlo ze jest k4m696
Czyli już Euro5? Wydawało mi się, że weszły dopiero od jesieni 2011...
Tak czy owak większość K4M jest bardzo podobna, zazwyczaj różnią się jedynie osprzętem, więc głowica, tłoki i zawory powinny pasować nawet od innego podtypu.
Strasznie dużo masz nagaru na tych tłokach jak na 35 tyś km, a przecież to nie diesel.
Poza tym myślę że wszyscy tu wiedzą, że to że na tłokach widać słady odbitych zaworów nie znaczy że nie będą one działać. Ukruszeń na zdjęciu nie widzę, ale może to kwestia zdjęć i mojego wzroku.
_________________ Pomogę w naprawach każdej marki -->pw
722322527
Myślę, że wszyscy klanowicze współczują koledze i nie ma co tutaj o tym pisać, bo bardziej przydadzą mu się teraz konkretne porady, które mogą mu pomóc.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 87 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3777 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-07, 10:05
Zadzwoń do gościa z Nieporętu:
tel: 501-606-747
Rozbiera on sporo francuzów na części i może coś będzie miał.
Wystawia się też na Allegro:
http://allegro.pl/my_page.php?uid=2372971
Prosilem tez o konsultacje innego mechanika i po ogledzinach, w jego ocenie kosztowo rowniez wychodzi taniej silnik. Podstawą jest niewiadoma dot. stanu korbowodu po tak duzym uderzeniu w tloki...
Wiec jest ryzyko pozniej nietrzymania cisnien itd.
Wiec doszedl by wlasnie jeszcze koszt ew. korbowodu, tlokow i reszty...
Mimo wszystko obdzwaniam szroty i inne miejsca gdzie moze ktos ma silnik k4m696.zbieram informacje.
Napisze tez spokojny-bez pretensji list do renault/dacia - tam gdzie go kupilem i go zawioze bezposrednio do goscia, ktory go mi wydawal :)
Zbytnio nie licze, ze ktos sie "wzroszy" moimi lamentami (bo braki w serwisach), ale ja bede mial sumienie spokojne ze próbowałem.
Dzieki za info do serwisow - jestem z nimi w kontakcie i jak ktos ma jeszcze to super.
Teraz dlugi wknd, wiec sprawa uspiona.
I zastanawiam się nad czym tutaj myśleć. Przeczytałem ofertę mechanika i już wiem, że masz się nad czym zastanawiać. Skoro silnik 1.500 (odbiór osobisty) + 1.300 za przekładkę to właściwie 3.000 złotych poooszły. Na Twoim miejscu zabierałbym samochód płacąc te 300 + VAT, pod dom. Spokojnie pojechałbym po silnik i wymienił w weekend. Akcja bez problemu do zrobienia, trzeba tylko podjąć męską decyzję. Tym bardziej, że te 1.300 za montaż to zapewne bez wymiany oleju, płynu, o rozrządzie nawet nie mówiąc. Więc jak im zlecisz przygotowanie zakupionego silnika, to przekroczysz 2.000 złotych spokojnie. Jak dla mnie nie warto. Wiem, że człowiek ma mało czasu i wraca zmęczony jak koń, ale może warto przemyśleć samodzielną przekładkę, skoro w ASO kroją Cię już na etapie ściągania głowicy?
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 87 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3777 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-09, 01:08
Ale w jaki sposób autor doprowadził niby do tego zdarzenia ? No fakt nie serwisował w ASO co roku - tyle że tak naprawdę żaden mechanik na świecie nawet oglądając pasek tuż przed pęknięciem nie jest w stanie wyłapać jego wady fabrycznej - dobrze jeśli na przeglądzie mechanik ASO ogląda pasek osprzętu czy ocenia jego naciąg ale nawet w to wątpię. Potencjalnie od przeglądu do awarii może upłynąć 19999 km lub 11 miesięcy 30 dni - kupa czasu i kawał drogi. A sama awaria to kilka sekund nienaturalnych odgłosów spod maski i cześć pieśni.
Z ręką na sercu - kto z Was w trzyletnim samochodzie z 35 tys na budziku wnika w stan rozrządu czy napędu akcesoriów ?
A autor sam na początku napisał że "nie ma o tym zielonego pojęcia "
Nie wpychajcie ludzi którzy nie chcą do garażu i od razu na głęboką wodę , przekładka silnika to nie wymiana klocków i nie trwa to jeden weekendzik .
No może jak ktoś jest mechanikiem i wie co do czego bez zastanawiania przeciętnemu niedzielnemu majsterkowiczowi zajmie to kilka dni a trzeba mieć sprzęt i miejsce
Ja mimo że mam ok 31 tyś to płyny/klocki a teraz też naciąg paska sprawdzam raz na 2 miesiące
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-11-09, 01:39, w całości zmieniany 1 raz
MCV - ten silnik jest o innym symbolu moj ma 696 a nie 896.
ten z allegro jest z 2013 r.
Ten co sprzedaje zawsze powie ze ma to co Ci trzeba i ze bedzie pasowal.
BTW ostatni przeglad serwisowy w ASO - jeden z 3 wymaganych - zrobilem w lutym 2014. Przed koncem gwary (marzec 2014).
Tam jest odnotowany przebieg wiec powolam sie tez na to w tym pismie.
Ostatnio zmieniony przez molza 2014-11-09, 10:54, w całości zmieniany 2 razy
Inne symbole, ale może cała reszta wspólna? Co najwyżej czujniki pozamieniasz (w VW tak miałem - dwa silniki o różnych symbolach, różniły się czujnikiem oleju).
tak więc byłem u dacii porozmawiac i powiedzieli, ze jak auto jest rozkrecone u kogos innego to juz mi go nie przyjma. Powiedzieli ze moge zwracac sie pisemnie z prosba do producenta i czekac na odpowiedz.
Niestety auto jest mi potrzebne a wyobrazam sobie jak moze to dlugo trwac...
wiec podjalem decyzje ze zakupie silnik uzywany i przemontuja mi slupek do mojego oraz wymienie zestaw rozrzadu + pasek klinowy, rolki, uszczelki, oleje itd.
Gdybym mial mozliwosc od znajomych czy rodziny pozyczyc auto na czas nieokreslony, to moze i dalej bym prowadzil ta batalie...
Wysłany: 2014-12-03, 20:24 Pomóżmy Renault poprawić jakość i bezpieczeństwo
Witam wszystkich forumowiczów
Kilka dni temu miałem identyczny przypadek jak kolega "molza". Pod koniec podróży przy wjeżdżaniu na teren posesji z komory sinika dobiegł powtarzający się hałas. Po kilku sekundach silnik zgasł. Po podniesieniu klapy komory silnika stwierdziłem postrzępiony pasek akcesoriów. Po zdjęciu paska przez jego przecięcie i wyjęciu pozostałości po pasku spróbowałem uruchomić silnik. Silnik nie ruszył. Skontaktowałem się z ASO - usłyszałem znany tekst o " wkręceniu się paska akcesoriów w rozrząd". Samochód został przewieziony na lawecie do najbliższego serwisu nie ASO. Tam stwierdzono mechaniczne zablokowanie silnika. Po zdjęciu głowicy okazało się, że wszystkie zawory są uszkodzone. Koło pasowe rozrządu i akcesoriów mocowane są wspólną śrubą, bez klinowania do wału korbowego. Moment hamujący pochodzący od uszkodzonego paska akcesoriów spowodował przestawienie rozrządu i kolizję zaworów z tłokami. Pasek akcesoriów produkcji "no name" nie wytrzymał 1/4 przebiegu i przepracował tylko 1/2 okresu użytkowania według danych określonych w książce przeglądów. Co ciekawe mój Duster pochodzi z tej samej serii 03/11.
Trwa wymiana maili z Renault Polska - jak na razie z grą na zwłok, a Duster stoi i czeka
I tak miałem szczęście, że całe zdarzenie miało miejsce przy bardzo małej prędkości. Aż nie chcę sobie wyobrażać, co mogło by się stać, gdyby to się zdarzyło np. na autostradzie
Jestem przerażony takim paskiem! Miałem forda eskorta 1,6 benzyna i tam też był pasek osprzętu zrobiłem na nim prawie 200tys km przez 19 lat i nie wymieniałem. Chyba stare były lepsze samochody.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum